Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Pikalinka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Pikalinka

  1. pestycyda -> Ale mi oczy na orbity wyszły. Że ja o tym nie wiem , o tej łapce itp. Jutro męża wyśle do Rewe. Hmm ale szczerze to patrze dokłądnie co mają w sklepach, może u nas taka wiocha, że nic nie ma :PAle i tak w niedziele będe mieć z POlski x2 więc spokojna moja rozczochrana:)I na pewno z soboty na niedziele myszka dostanie wykwintne ostatnie danie :D:D:D fasolinka-> z tym bólem brzucha mam podobnie. Ja odczuwam to tak jakby mi ktoś przywalił z pięsci w brzuchol w te miejsce. Mój gin jak zwykle nawiedzony pan doktor mówi mi że tak musi byc i kropka i trzeba cierpieć. (niestety trochę późno żeby go zmienić :( ) Ale wydaje mi się ze dziecko zmienia pozycje i trochę się wierci. Przynajmniej ja tak obserwuje z telewizorka z usg. Ale zapytaj swojego gin może odpowie ci bardziej inteligentniej! Tez się bardzo cieszę, że wiecej nas tu przybywa:) Jak zaczniemy wszytskie rodzić to dopiero będzie frajda :D:D
  2. marty88 to napawrde współczuje!!! Ja na szczescie teściową mam 1000km ode mnie i nie wtrąca sie do niczego (gorzej z moja mamą, ta to przechodzi czasami samą siebie, ale ukruciłam kontakty i jest lepiej). Moja teściowa ma jedynie "chopla" na punkcie jedzenie, wepchała by w człowieka wszystko->dosłownie i w przenośni<- ale mój mąż ją troche stawia na nogi, więc cicho siedzi. Ale cóż począć kobieta ma 80 lat.. więc tak jak nasze babcie... Ale podziwiam ją bo ma niesamowitą pamięć. Pamięta dokładnie każdą ciąże (ma 3 synów) i potrafi wszytsko ze szczegółami opowiedzieć... Ej żeby dożyć do jej wieku w zdrowiu jak ona !! :) OK mykam popatrzeć do książek bo w poniedziałek zaczyna mi się znowu szkoła.
  3. A co do czkawki mojego bobaska to nie zauważyłam takowej... czasmi troche podskakuje mi brzuchol, więc może to i to jest :D Już sama nie wiem :)
  4. Mi tez udało sie przebrnąć przez całą liste. Spisałam wszytsko na kartce, a drugą zrobiłam dla męża, niech się powysila i sam pokupuje. Zdaje się na jego gust :P (choć muszę przyznać, że on beze mnie nic nie może kupić, pewnie co chwile bedzie dzwonić do mnie i bede mu dyspozycje i instrukcje dawać...aj ci faceci !:):P Strawberrrrry -> co piszesz o swojej teściowej to nie mogę z "podziwu" dla niej wyjśc... Mogła ci dać te reczniki..przecież korona z głowy by jej nie spadła, a na pewno nie zubożała by przez to... Powiedz jej że tak owszem oddasz jej po porodzie, takie prosto do prania (a wiadomo jak moga wyglądać :P) zapewne wtedy już ich nie bedzie chciała :D A mam takie prywatne pytanie, czy twój narzeczony jest jej jedynym dzieckiem, czy ma jakies dzieci?? i synowe, bądź zieciów?? Bo jak opisujesz niektóre sytuacje, to z boku patrząc na to wsyztsko to ona chce mieć was nas wyłączność. Zapraszam na budyń śmietankowy :) Własnie z dzieciakiem go wmucamy :D:D
  5. wow lista rzeczywiście jest mega hiper super długa :) Tez zaraz postaram sie przez nią przedrzeć. Ja na brodawki mam maść Maltan, pani w aptece ją polecała. Zobaczymy w praktyce. Pisze, że w celu prawidłowego przygotowania brodawek do okresu karmienia nalezy stosować na dwa miesiące przed porodem. No nic za miesiąc się bede smarować. Kupiłam kapturki na podrażonione borawki, jakby maluch za bardzo pogryzł. Kuiłam L i chyba to za duże troche ... hmmm mężuś kupi mniejszy rozmiar we wrześniu. Do zapalenia jamy ustnej stosowałam corsodyl. Mi pomogło. Zastanawiam się nad kupnem chusty do noszenia dziecka. Co myslicie o tym?? http://allegro.pl/item1155709489_chusta_do_noszenia_dzieci_babylonia_kolkowa.html (może nie tak droga) Kumpela poleca, która prawie bez przerwy nosi dziecko przy sobie, ale słyszałam też bardzo negatywne opinie... sama nei wiem.
  6. Witam mamusie Pospałam dziś troche dłużej i jeszcze na razie nie wiem jak sie czuję. ;) Dziś miałam straszną noc, bo śniły mi się jakies koszmary, a jak się przebudziłam w nocy cała zlana potem byłam :( Strasznie się meczyłam) Ale co się dziwić czytałam wczoraj książke Cormaca McCarthego "Droga" i za bardzo przybrałam sobie do głowy i miałam tego skutki w nocy :( (chyba jednak nie polecam kobietom w ciąży) Strawberrrrry Moją mysze Gdzieś wcieło :( NIE MA JEJ :( Juz 3 dzien serka nie zjadlla ... Peewnie się obraziła na mnie, że tylko ser ser i ser u nas w domu , zamiast urozmicać jej diete to ser... blee. też bym uciekła :P Maja112010 niektóre szefowe , dodatkowe bezdzietne i stare panny nie rozumieją niektórych rzeczy. Ja tez mialam taką. Fakt nie byłam w ciąży bo to bylo dobre z 6 lat temu, ale wiem jak reagowała na dziewczyny które zachodziły w ciąże bądź wychodziły za mąż... Masakra. Przez pare dni nikt się nie chciał jej na oczy pokazywać. Szok. Dziewczyny ja was tak czytam i czytam i pomału w panike zaczynam wpadać. Wy to macie plany na kupno komód, wózków, pościeli itp. a u mnie cisza :( Fakt mamy wózek i łózeczko i prześcieradełko do łóżeczka, ale z wiekszych rzeczy nic :( Zareczona chyba też przejade się do Ikei zobaczyc co tam mają nowego. Może coś znajde niedrogie a wmiare dobre. Po za tym wybrałam się kiedyś z moim M na lekkie zakupy do Schwabs Baby CEnter we Frankfurcie .... Oczy nam na orbity wyszły, takie tam wszytsko drogie.... Mój mężuś zachwycal sie tylko kolejką :P:P Ale tez droga i .. badziewna była... Jak szybko weszliśmy tam tak szybko wyszliśmy.. Mam do Ciebie pytanko. Jakiego proszku do prania używałaś tu dla Mai?? Co do podkładów, bedąc w PL kupiłam jedne, ale tu położna mówiła, żę nie trzeba mieć, bo szpital swoje daje a po wyjściu ze szpitala, tego krwawienia nie ma już tak dużo, więc zwykla podpaska wystarczy. Ale w razie czego mam.
  7. O matko dziewczyny przestane chyba pisac o mojej myszy bo jak sie już zaczyna śnić :) he he he nie no nieźle :) Co to będzie jak już się złapie na łapke.. chyba załoba na kafeterii :D:D A tak na poważnei zjadłam cąłą tabliczke białej czekolady teraz :( Staram się ograniczać slodycze ale coś mnie tak naszło. A konkretnego jedzonka to prawie nic :( Oj jaki ja przykład dzidzi daje :P
  8. lenna bardzo się cieszę dla Ciebie z powodu tej paczki. Może jednak czasami takie drastyczne sposoby dziąłają :):):) Super
  9. Strawberrrrry no tak, trzeba naszego myszolota jakoś ochrzcić He he he, choć od 2 dni nie wem gdzie jest, bo juz się nie pojawia. Chyba przejedzona ta moja mysz, i taka gruba że z norki nie potrafi wyjść. Mąż się śmieje że trzeba jej swoją miseczke dać i łózeczko koło naszego łóżka postawić. Bo co bieda gdzies po kątach bedzie spać :P Ja zrobiłam zupke pomidorową dzisiaj, bo ostatnio mi na nia smaka zrobiłaś :D
  10. Dzień dobry mamusie :) U mnei nocka w miare w miare, tylko mój błąd bo napiłam się przed spaniem szklanke wody i musiałam wstać dwa razy do toalety. Nie wiem co jest, ale jak przychodzi wieczór mam wielką zachciankę na wodę i moge ją pić litrami (przez cały dzień mnie tak nie "suszy")a poźniej są skutki picia w nocy. Ale jakoś dajemy radę. A teraz jem pyszne śniadanko, bo mężuś przed pracą skoczył mi po świeże bułeczki i wcinam czytając was :) A mój malutki brzdąc coś dalej taki cichy :( Rano dał znać że tam jest, bo poczułam go tylko pare razy bardzo elkko i nic :( Martwię sie trochę...A może ułożył się inaczej i zamiast kopać w brzuszek naciska i daje czadu w żebra.? Nie wiem ciężko wyczuć. Pozdrawiam Was dziewczynki i do poźniej :)
  11. Zareczona -> witaj. Widziałam na tabelce, że niedaleko mieszkasz. No miłoby było spotkac się kiedys :) Taki zlot mamusiek z kafeterii :)super :) Bardzo mi przykro z powodu nieudanego urlopu, śmierci babci i przyjaciółki i jej dzieciaka :( Ale ciesz się że córke masz żywą bo wiadomo że zdrowa niz małego ciamajde :P Mam równiez nadzieje, że wszytsko bedzie w porządku z dzidzią w brzuszku i wszystko skończy się pomyślnie. Ale ty koniecznie sie oszczędzaj. Dzięki za opisanie i możność pytania co i jak tu w w szpitalach. Pewnie bede miała pytania po 31 sierpnia, jak odwiedzę swój szpital... A Bedzie ich chyba ze 100:P A mój synek coś spokojny od wczoraj. Troszke się porusza, ale nic po za tym. Byliśmy z M na pysznej kolacyjce w chińskiej reatauracyjce i miałam nadzieje, ze jak maluch dostanie takie smakołyki jakoś zareaguje... Hmmm... a M tylko upomina mnie że dziecko ma w nosie moje zachcianki i nie bedzie kopał na moje zawołanie :P A do tego bolą plecki oj bolą... Az mnie przeraża myśl o następnym tygodniu, bo wracam do szkoły i trzeba siedzieć 3 godizny na twardych krzesłach ...aaaa Ja ide pod prysznic i mykam sie położyć, może przejdą te plecy ... Kolorowych snów mamusie wam życze!!
  12. Maja witamy :) U nas weseoło :) Co do pasów, jeszcze zakładam, ale musze czasami poluzować, bo ciśnie w brzuszek. Dziewczyny nie straszcie, ze 56-58 to małe będzie. Choc teraz tak myśle, ja z tatusiem bobaska wielkoudy jesteśmy, więc i on pewnie duży robaczek bedzie... Hmm . Jak na razie ciuszki mam tylko w tym rozmairze. Bede musiała zwrócić uwage przy kupnie nastepnych ciuchów.
  13. Witam mamusie asia25 musiałaś zjeść coś nieswieżego. Zrób sobie jakąś miętową herbatke i poleż troche, żeby ci się wszystko uspokoiło. Wczorajszy wieczór miałam bardzo nerwowy. nie wiem skąd te nerwy były. Wszytsko mnie drażniło i czepiałam się wszystkiego jak rzep psiego ogona. Mąż musiał z domu na chwile wyjść, bo widział jaka torpeda jestem. Bałam się że na małym w brzuszku sie odbije ale nawet spokojny był, dziś również. Mam nadzieje, ze u niego chociaż jest wszystko ok. a dziś nic mi się nie chcę... :( mam nadzieję że uw as laseczki jest dużo lepiej z humorkami . Starwberrrrry co do mojej myszki to też żartuje że ona za niedługo będzie z nami siedzieć na kanapie i oglądac TV :P Mąż się zastanwia czy nie zbić jej z desek jakiegoś domku, żeby była bliżej nas... Heh he zamiast dziecko to mysz bede chować :D
  14. asia25u nas też zapowiada się bankructwo we wrześniu :P namawiam M na wcześniejsze zakupy, ale on jedzie własnie we wrześniu do Polski na pare dni więc liste mam już dłuuuuuugą dla niego zrobioną więc biedak będzie taszczyc to sam, więc opłaca się kupić w Polsce pare rzeczy :) Fakt większość rzeczy tu pokupuje, żeby widzieć i dotknąć. Łóżeczko i wózek mamy, bo dostaliśmy od sąsiadów. Fakt wózek to starszy model ale wazne że jest :) Jak to sie mówi, darowanemu koniowi się w zęby nie zagląda:P ale jestem zadowolona bo kolorek przyjemny i ważne że na chodzie. Spacerówke obiecali moi rodzice kupić, więc zobaczymy co i jak.
  15. Czy dalej jestes chętna na następnego futrzaka ? :P Nie zastanawiałam się w jakiej pozycji rodzić, mam nadzieje, ze bedzie można się "ruszać" a nie bede przykłóta na leżaka do łóżka. własnie najlepsza pozycja jest na kolanach albo kucać. tylko czy wtedy stopy nie bedą za mardzo drętwieć... ok ide się poruszać, bo aż mi sie niedobzre zrobiło z bólu tych pleców...
  16. No tak ta mysz juz powinna dawno w lasku chadzać, albo z chmurki patrzeć a tu nic... Mieli nam przywieźć łapke z Polski i co... ciamajdy jedne bo zapomnieli... teraz nadzieja w niedziele, bo szwagierka ma przyjechać i obiecała wziąść ta łapke.... mam nadzieje ze tym razem nie zapomni :P a mysz jak mysz Nie dokłada się darmozjad do czynszu :P i dalej zrzera co popadnie :P Pewnie upasła się jak świnka... hi hi hi
  17. Witam dziewczynki. asia25 przykro mi z powodu tego egzaminu :(:( Teraz z podwójną siłą będziemy trzymać za Ciebie kciuki. Nasze maleństwa w brzuszkach nam też pomogą :) Będzie dobrze!! U nas tez 28 tydzień :D naa toxo już miałam robione badania 2 razy. Niestety miałam do czynienia z kotami przez 6 miesiecy ale wszystko wyszło negatywnie i kamień spadł mi z serca. Widze ze nie ja jedna mam problem z zaparciami:( czasami pomaga mi kiszona kapusta... i to w dużych iloścach... Myślalam również że z z tym bólem pachwin też bede jedyna, ale odetchnęłam bo martwiłam sie ze coś nie tak. A bólu pleców pomału juz nie wytzymuje. Najgorzej jest jak siedze :( Wczoraj byli znajomi u nas w odwiedziny i po 30 min myślałam ze wykorkuje tak mnie zaczeły plecy bolec...szok :( Megi84 nie chce sie załączyć ten filmik bo nie mam coś zainstalowane i nie obierze sie za granica Polski :( Chyba formacik lopota czeka :( pestycyda musisz myśleć pozytywnie z egazminami!! Nie nastawiaj się na NIE!! Będziemy trzymać kciuki i nasze dzieciaki też :D Uszka do góry :D A i przed kilkoma chwilami dostałam wiadomość od kolezanek o kolejnych narodzinach dzieciaczków... :) Teraz pora na mnie...aaa
  18. Ja tez nie jestem za lewatywa, odetchnęłam z ulga że tu nie robią, ale znając swoje ciało na 100% pojdę rodzić "wyczyszczona" :P Ja to jak na zawołanie :P MaNiusia27położna samemu się tu wybiera gdzie przychodzi po porodzie do dziecka. Jest jeszcze fajniej jak pracuje w tym szpitalu gdzie rodzisz, to masz 2 w 1 :D Ale niestety rzadko się to zdarza. Ja miałam to szczescie, ze udało mi się znaleźć własnie 2 w 1
  19. Jeszcze jedno-> do rejestracji zabierasz paszport (bądź dowód)Mutterpass i wyniki badań. Trochę sie przestraszyłam, bo o moim ginekologu bardzo złe wieści chodzą i podobno nie leczy jak potrzeba. W tym szpitalu 8 na 10 pacientek miały Streptokoki, nie leczone. Dlatego jestem tak wystraszona, ale trzeba mieć na uwadze co robi doktor i pytać się co i jak. (ostatnio brał mi jakiś wymaz z "dołu" i nie mam pojęcia po co, co to ip.Ah jestem teraz cięta na niego, więc na nastenej wizycie musze mu powiedziec co i jak) Od 28 tyg obowiązkowe jest ctg, od 30 sprawdzanie serduszka maluszka. Przy koncu ciązy koniecznie zapytaj się lekarza jak dziecko jest ułożone, tzn jego główka, czy nisko czy jeszcze w miare daleko. To tez oniecznie. Do ctg najlepiej jest się położyc na boku nie na plecach. Ja umówiłam sie z położną ze pare tyg przd i dni, ona sama bedzie sprawdzac, czy u mnie ok i kiedy miej wiecej bedzie poród. Ja widze nie moge polegac na swoim gin. a przenieść się do kogoś innego jest już troche za pozno :(
  20. Ja mam 27 tydzień i 7 kg do przodu !!! masakra. Jem tyle samo, nie obzeram się a tu aż tyle. Rodzic będę z męzem, innej opcji nie widze żeby go tam nie bylo. On chce ale się boi :Pale chyba jak kazdy facet. Jestem po wizycie położnej... Była u mnie aż 3 godziny !!!! Dostałam takiej migreny że hej :( I teraz na szybkiego robię sobie zupke kalafiorowa, bo trzeba coś konkretnie zjeść. pestycyda -> dowiedziałam się wiele spraw związanych ze szpitalem, porodem, dzieckiem itp Przede wszystkim dowiedz się czy w twoim szpitalu jest oddział dla dzieci.(tzn. oddział awaryjny) Jeśli nie ma do szpitala możesz się iść zarejestrować dopiero od 35 tygodnia. Wczesniej tego nie zrobią. Jeśli bedzie poród przedwczesny poniżej 35 tyg. wyślą cie do spzitala z takim oddziałem. Do spzitala zabierasz tylko piżame na noc i dres, bądź luźne ubranie do chodzenia, ręcznik, i kosmetyki, aparat, tel, dobrą ksiązke i dobry humor :) NIc więcej. Dla dziecka tylko ubranko na wyjście. (to ci dowiozą)Już po 6 godzinach od porodu możesz iść do domu, ale tu radziła mi posiedzieć 3 dni, bo maluszek bedzie miał robione badania. Szkołe rodzenia mi odradzała, bo podobnio zajęcia są "ksiązkowe" a lepiej ta kase wydać na dobry obiad :D NIe robią lewatywy, nie golą, nie nacinają, nie robią masażu szyiki macicy. (zależy na kogo trafisz, ale nie praktykuje się tutaj). Po urodzeniu możesz dać dziecko do kinderzimmer, tam ci się opiekują, a ty się możesz porzadnie wyspać, albo jak ktoś przyjdzie do Ciebie możesz wyjśc do kafejki badź na spacer. Czyli luzik. Sale są 1 lub 2 osobowe. Jeśli nie ma w ten dzień natłoku rodzących za dodatkowa opłate (ok.40-60euro za noc) twój narzeczony może spać z tobą. Rejestracja dziecka- po urodzeniu przyychodzi jakaś babka z miasta i spisuje twoje dane i rejestruje dziecko w kraju. (czy jakoś tak), daje ci wszytskie papiery , szpital daje akt urodzenia a ty poźniej do Rathausu idziesz go tylko zameldować. hmmm co tam jeszcze. Co do samego porodu, to indywidualna sprawa itp. Ale ja teraz jestem pewna na 100000000%że biorę znieczulenie zewnątrzoponowe!! Masz prawo do znieczulenia, cc do czego chcesz. PO powrocie do domu położna przychodzi 10 dni z rzedu, codziennie do domu, do odpadniecia pępka. Ale mowiła ze jakieś są nowe przepisy że plus tych 10 dni, jeszcze przychodzi 16 dni co 2, 3 dzień. (mam nadzieje, ze codziennie nie bedzie mi siedziec tych 3 godzin jak dzis, bo zwiaruje). To by było chyba na tyle co pamietam co mi móiwła (a mowiła duuuuzo), jak coś to pytaj. Ja 31 sierpnia ide na info-abend, umówiłam się znią, więc zobacze jak to wsyztsko od "środka" wygląda.
  21. Czesć listopadowe mamusie :) Obeserwuje co piszecie i jakoś nie miałam siły siąść wczesniej i nasrkobać. Cieszę się ze ten topic nabiera zycia. :) Ja tez się już nie mogę doczekać jak to zaczniemy rodzić i kazda z nas zacznie opisywać swoje porody. :D mam jednak nadzieje ze po urodzeniu naszych kochanych Szkrabików nie umrze te forum śmiercią naturalną. Zrzyłam się z wami :D mamaAnia widzisz, przestan myśleć że coś się może stać jak bedziesz miała PRZYJEMNOŚĆ z seksu przez duże PPPP:D I to mi sie podoba że czerpiesz taką satysfakcję z tego :D Ah ale ci zazdroszcze !! hlip hlip bo u mnie teraz paciorek, siusiu i spać... Padam na ryjek ze zmęczenia. Jutro rano musze wczesniejw wstąci ogarnąc trochę mieszkanko bo mam wizyte położnej. Miałam zrobić liste o co chce się jej zapytać, ale nie mam sił... Będę improwizować :D kelis1 musisz byc dobrej mysli a wszystko się uloży. Staraj sie nie denerwować, bo to szkodzi dzidzi !! Trzymamy kciuki za ciebie :) A mój łobuzek malutki w zeszły wtorek (26tydzień) ważył 889 gramów :D i ułożony jest główka na dół:D życze miłej nocki mamuśki
  22. Doszło u nas do porozumienia. Był drazliwy na temat pieniązków, ale wytłumaczył co i dlaczego więc wszytsko gra. Miał zły dzień wczoraj i lekko się na mnie wyrzywał, ale wybaczyłam, bo każdy ma złe dni, a wiem sama po sobie że moje humorki musi prawie codziennie wysłuchiwać i znosić. Trzeba iść na kompromis... pestycyda bardzo mi przykro z powodu tych słów :( Domyślam się co mogłaś poczuć. Musisz przymknąć oko na jego Humory, ale koniecznie z nim pogadaj, nie zostawiaj tak tego. I oczywiście oprócz matki jesteś kobietą i nie zapominaj o tym nigdy!! A co do koleżanki na zakupy to ja chętna jestem :D:D Z moim tez nie ma chodzenia po sklepach, więc co dwie dziewczyny to nie jedna :P Życze miłej nocki i oczywiście przespanej... a mnie znowu zgaga łapie Buźki
  23. No własnie ośmiałam się jak pisałaś o wujku :D:D:D he he he chciałabym to zobaczyć :D jego i jego ciasne busiczki:) Widzę że fajową masz rodzinke :D No muszę przyznac że swoja kuchnia to swoja. Pamiętam jak jakieś 3 miesiace temu byliśmy w Polsce i zatrzymaliśmy się u teściowej (fakt kobiecina ma 80 lat i jest naprawde złotą kobietą) ale zaproponowałam że zrobię zupke ogórkową... Musiała z 5 razy podejść do tego garnka, próbować, doprawiać po swojemu :( wkurzona byalam, ale cóż zrobić. także podziękowałam losowi za swoje mieszkanie (to nic że wynajęte, ale własne!!!)i swoja kuchnie... Także kochana trzymam kciuki za szybki remoncik i waszą kuchnię. Bo kuchnia to najważniejsze pomieszczenie dla gospodyni :D i jej CIAST :D:D:D A ja mam małe problemy z moim lubym :( Jak zwykle chodzi o pieniążki ;( czy dla facetów ten temat jest taki drażliwy i tabu??!![zły} aaahhh... dlatego zakasam jutro rekawy i idę zarobić pare groszy, choć już miałam zrezygnować, ale cóż zrobić :( Wogóle zauważyłam, że on stał się bardzo nerwowy i ta złość odreagowuje na mnie... NIe kłóćimy się, ale czasami jego słowa, docinki poprostu są nie na miejscu :( Może ma jakies problemy, ale nic nie mówi, ja nie naciskam, ale widze że coś jest nie tak :( On widze że nie rozumie, że coraz mi ciężej, i nie mam tej samej energii co pare miesięcy temu... a jak mu mówię ze tu mnie dzis boli, albo np. wczoraj z moją zgagą, to on zaczyna litanie co jemu dolega :( nie czuję za bardzo wsparcia od niego... :( Przepraszam musiałam się wygadać :(
  24. Witam Dziewczynki :):D U mnie tez jakoś pochmurno za oknem, ale strasznie duszno. Dzięki Bogu zgaga mi przeszła. Ale wczoraj to strasznie się męczyłam. dziś sprzątanie mnie czeka i dezynfekcja kuchni :( Nie jestem pedenatyczna, ale troche zaniedbałam kuchnie :( A nawet dobrze bo przynajmniej się nie będę nudzić.Aa i jeszcze pranko przed mężuśkiem muszę zrobić :P:P Kupił komputer i na okrągło jest załączony :P więc jak rachunek przyjdzie duży za prąd więc na niego bedzie a ja ciuszki będę miała świeże i pachnące bez jego wiedzy :P:P A w czwartek mam wizyte położnej, więc szlif w domku musi być :P:P:P Strawberrrrry :D Gratulacje dla nerzeczonego z okazji zdania prawka :) Ah pewnie świętowaliście!! :D:D super. No moje spotkanie niedzielne udało się jak najbardziej. Tak się ośmiałam że brzuszek to mi się cały czas trząsł:P Wystraszyłam się że jakieś skurcze dostane albo coś :P Ah fajne klimaciki :D madzialenka89 no walentynkowa walentynkowa :D Żeby nasze dzieciaczki później nie były za bardzo kochliwe :D:D
  25. madzialenka89 Witaj. Widzę że mamy na ten sam dzień termin porodu :D No cóż na rozstępy nikt nie poradzi. To zalezy jakie kobeta ma tendencje do takich rzeczy. Miej nadzieje ze nie pojawią ci sie do końca:) Ja jak na razie nie mam, tylko troche na piersi, ale nie widoczne za wiele. pestycyda no podziwiam cie z nauką. Ja to od początku ciąży mam straszne problemy z koncentracją:( Trzymam kciuki !! U mnie mały dziś daje czadu , brzuszek mi cały czas faluje:) Czy mi się wydaję, ale zauważyłam że reaguje na głos tatusia. Zaczyna dawać znaki że on też gdzies tam jest :D A tu ta zgaga straszna :(
×