dobrze
Zarejestrowani-
Zawartość
1 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Reputacja
1 NeutralOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
dobrze zaczął obserwować Jest tu teraz ktoś, kto był tu w 2000 roku?
-
sebastoss pozdrawiam
-
oj szkoda ..... ale pozdrawiam wszystkich z tego tematu
-
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
dobrze odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
"Te "flesze" z ostatnich, trudnych dni swojej mamy nie wyświetlaj w swojej głowie. To niczemu nie służy, tylko pogłębia ból." masz w tym wiele racji ...ale powiem na własnym przykładzie ...że takie flesze nie da się powstrzymać ... nachodzą każdego dnia chociażby się nie myślało o mamie w danej sekundzie ...ja dzisiaj oglądałam POLSAT2 zaczął się odcinek "Rodziny Zastępczej" i o czym pomyślałam w pierwszym momencie o MAMIE ...że jeszcze niedawno całkiem niedawno ...oglądałam z mamą ten serial gdy ona leżała w łóżku ....w ostatnich dniach jej życia Z czasem hmmm człowiek staje na nogi, zajmuje się codziennym życiem ...człowiek się uśmiecha... spotyka z znajomymi ...ale gdzieś tam głęboko ból pozostaje.... -
witam ii pozdrawiam Mary
-
i pozdrawiam resztę osób :)
-
o tak kto późno przychodzi sam sobie szkodzi :P Mary
-
wy to chyba do dzisiaj obchodzicie sylwestra :P
-
spokojnych i wesołych życzę :)
-
wejde się przywitać i podbić topik - w takim tempie dojdziemy do 1000 strony :P My i Iness
-
Dziękuję ;-)
-
to ja poproszę z mlekiem ;-)
-
Lucyfer witam tylko nie za wiele żartów bo ciężko mi się dzisiaj uśmiechać :P hihi Aniołek - wstałaś ;-) niee... już od 10 chodzę po domu ale ciężko mi jest się dzisiaj obudzić :P
-
z żartów??- wklej, wklej możee się obudzę :P
-
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
dobrze odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Witam i pozdrawiam wszystkie osoby na tym topiku - kiedyś się wypowiadałam tu również - pisałam o śmierci mamy... trzeciego stycznia miną dwa lata jak odeszła z mojego życia mama...hmmm gdyby nie to że rzuciłam się wir pracy nie wiem jakbym skończyła bo było już bardzo ciężko - teraz funkcjonuje jak normalny człowiek - bywają jednak chwile gdy zaczynam myśleć i robi mi się ciężko na serduszku... w oczach stają łzy - najczęściej wieczorami gdy już zostaje sama z swoimi myślami