dobrze

Michaszkoo

studentka przemyśl swoje zachowanie - bo nie dorosłaś moim zdaniem rozumiem że uczucia nie wybierają ale w niektórych przypadkach tak jak te uczucia do żonatego faceta - mówi się nie i zabija w środku - ON MA RODZINE a co do chłopaka- najlepiej jak mu wyznasz wszystko, chłopak tylko traci czas , biedny zakochany chłopka- DOROŚNIJ DZIEWCZYNO ale mam nerwy

no tak ale przy okazji popełniłaś błąd - z swoim obecnym chłopakiem ZU śpisz:(??

czyli tylko szczera rozmowa cie ratuje z nim

dobry dzień :-P

hej bahus a ja tylko piszę swoje zdanie ,przypuszczenia bo odpowiedzi do teraz na moje pytanie się nie doczekałam

dlaczego w twoim wypadku niemożliwe ??

ululać - dobrze powiedziane:-P - słodkich snów życzę

dobranoc

a jak współlokatorka wróciła ??:)

oj ja jadę w odwiedziny - obiecałam kogoś jeszcze w tym roku zobaczyć :) hmmm kiedyś często tam w Szczecinie bywałam - wybrałabym się gdzieś dalej ale ...to dopiero się okaże jak zadzwonię do szkoły jazdy czy mogę coś większego planować

taa nawet nam się twój języczek teraz przyczepił :-P zdaje ?? po prostu kobieca intuicja ;-)

jadę na dwa dni do Szczecina hmmm później mam egzamin i ...to mnie blokuje strasznie , chciałam jeszcze Kraków zwiedzić ale zobaczę jak wyjdę z czasem

że się tobie chciało tyle tego czytać - ja jestem na 11 stronie ;-) -

nie noo ja nie zasypiam tak szybko - jestem podekscytowana urlopem :)

no no - dlatego się tobie język plącze :-P

no i śpisz

MDD przyznaj się ty już procenty masz pod ręką :-P podziel się z Mary ;-)

znam dziewczynę która ma z życia znam dziewczynę ze szkoły która ma w tej chwili trójkę dzieci i żadne przy sobie- nie jest stworzona do bycia matka....tej też bym wyrwała zęby ile zajęło tobie czytanie tych 200 stron?? zastanawiam się sama żeby wrócić na początek topiku i przeczytać

Michaszkoo wydaje mi się że takie dzieci nie żyjąc w luksusie a otrzymując uczucia miłości, poczucie bezpieczeństwa bardziej by były szczęśliwe niż w takich rodzinach problemem w tych adopcjach jest to że wiele rodziców nie ma odebranych praw i dzieci czekają na adopcję latami :( smutna ale prawdziwe

nic nie szkodzi- ja uwielbiam tematy o dzieciach ale przy tych jakoś mi się serce kruszy - uwierz mi jakbym mogła ...to bym zaadoptowała takie kruszyny , żeby tylko je ochronić

oj czytałam jeszcze więcej takich katastrof- -- wiele matek pozwala na bicie dziecka przez swoich konkubinów a później jak dochodzi do tragedii to wypierają się ...że one nic nie widziały dzisiaj właśnie rozmawiałam z znajomą na taki temat ...stwierdziłam że jakbym ja była na miejscu tych matek to takiego faceta szybko z domu wyrzuciła- dziecko... to osoba która nie potrafi się bronić

co słyszałeś ??? ja znam podobną sytuację - w rodzinie zastępczej się zdarzyła, chłopczyk poprzez przeżycia trafił do psychiatry - a matka ( nazwałabym ja po imieniu głupia ...) :-O

MDD i pokaż jak wyszły- może się zastanowimy z Mary :-P

odebrali jej prawa? interesowałeś się co dalej się dzieje z dzieckiem ?