nemezja777
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Cześć Dziewczyny(pewnie już laski:) ). Przepraszam Was, że wtedy, kiedyś..jakieś 15 stron topiku wcześniej zniknęłam. Jakoś tak wyszło. Mao czasu, dużo zajęć, trochę problemów ze zdrowiem. Diete trzymam dalej, nie przytyłam, a to się liczy). Teraz jestem na diecie, ale już w celach zdrowotnych. Tak więc chciałam się z Wami pożegnać i powiedzieć Wam, że dacie radę! I ja też:). Może czasem zaglądne, jesli czas pozwoli:). Trzymajcie się Dziewczyny.
-
Przygoda rzeczywiście "niefajna". TEż raz taką miałam 5 lat temu na maturze. Akurat w dniu matury wypadł "najobfitszy dzien". Siedziałam te kilka godzin pisząc maturę, po czym wstałam żeby odnieśc kartę, a tu po nodze mi cieknie...a w spódnicy byłam. Nauczycielki jak to ozbaczyły to sie strasznie przestraszyły co mi się dzieje. Na szczęscie mało osób to widziało bo w stresie pisali:). Ale wspomnienia mam do dziś:).Wystydu sie najadłam! Póki co wreszcie piątek. Oj ciezki był ten tydzień...codzienne wstawanie przed 6...jutro odsypiam:).Miłego weekendowania!
-
Dziekuje Wam Dziewczyny za wsparcie. Udało się. A Tobie Stokrotko nasza bardzo współczuję.
-
I napisałm takie długi wpis i wystapił błąd i musze pisać wszystko od nowa! Nie było mnie bo ostatnio mam trudny i nerwowy okres..ostatnie poprawki, formalności i 30 .09 obrona pracy mgr. Boję się straszliwie..jak jeszcze niczego w życiu. Waga dzięki Bogu ruszyła. Ale nie to jest powodem do domu, tylko fakt, że koleżanka, która mnie nie widziała od 5 tygodni powiedziała mi, że chyba schudłam, a o odchudzaniu nic nie wiedziała:). Postaram się od czasu do czasu zaglądac, ale do tego 30 prosze o wyrozumiałosć:). Stokrotko nic nie musisz! W grupie raźniej!
-
Cos tak temat jakby powoli umiera...??
-
Xawusia absolutnie się nie obrażamy. Dziękujemy:). Co do jesieni to trzeba normalnie powiedzieć sobie prosto w oczy, że zaskoczyła nas jak normalnie zima drogowców:). dnia na dzień przyszła....bo chyba tak trzeba mówić, a nie że idzie. JEdnak ja mam nadzieje ze to chwilowe "żarty" i będziemy mieli piekną złota polską jesień. Póki co zapraszam na herbatke, dziś zielona:)
-
Oj cisza coś dzisiaj. Wiadomo, sobota:). Nie powiedziałam Wam nic na powitanie dnia, wiec pożegnałam się chociaż:). Dobrej nocy, ale najpierw miłego wieczoru!
-
Hej Dziewczyny. Jestem już. Ale wszystko co dobre szybko się kończy. Kocham moje miejsce na ziemi, wieć nawet chętnie wróciłam już, chociaż łezka się w oku zakręciła bo uwielbiam morze. Pogoda była pół na pół, ale nie narzekam, opalona jestem. UStronie to spore miasteczko wieć wieczorami i w nocy było co robić:P. Diety nie przestrzegałam podobnie jak stokrotka i nawet się nie waże, boje się:). Co do warunków to było wszystko tak jak babeczka nam mówiła przez telefon, z jedym wyjątkiem, a mianowicie: nie powiedziała ze są podwójne łóżka:). A jko ze byłam z bratem i dwoma kolezankami to była to dosc istotna wiadomość:). Ale poradzilismy sobie. Od morza bardzo balisko, duzy balkon był nasz. BArdzo fajnie jak za 30 zl. Z reszta rarytaow za ta cene sie nie spodziewaliśmy. Ale wiecie tam dzien za dniem leci własnym zyciem. Tv ogladalismy tylko by sprawdzic pogode na drugi dzien, gazet nie kupowalismy a radio nam nie odbierało na plazy jak byla okazji by go słuchac. Wiec nie mieliśmy pojecia co się działo w Polsce, aż do czasu gdy ktoś z domu w rozmowie telefonicznej nas poinformował. Straszne rzeczy! A dziś rozpakowywanie...bardzo tego nie lubie, pakowac tak....ale tego nie:). A do tego 2 pralki w domu zepsute:). W 1 dniu sie zepsuły..to jest dopiero złowsliwosc rzecy martwych. A poki co ide do ogrodu oswoić go po tygodniowej nieobecności, pogadac do moich kwiatków jak wariatka:P. Ale to działa:).
-
Adelaida ja również zycze Ci wszystkiego co najlepsze! Urodziny ma sie raz w roku, kaloriami sie nie przejmuj!!! Ja już spakowana, jeszcze kanapki trzeba zrobić na drogę, kilka zabiegów "upiekszających" i mozna jechac. Odezwę się jak wróce, gdzies po koniec przyszłego tygodnia. Narazie Dzewczynki!
-
Aha, ja oczywiście poproszę czerwoną (_)>
-
Ja nie spie, ale herbatke pewnie juz wypiłas:). Ale mozemy wypic druga :)
-
Cześć Dziewczynki:)! Wczoraj nie ćwiczyłam przez pogodę. Wiem, marne tłumaczenie się. Ale nie miałam gdzie biegać ani skakać na skakance:). Troche sie porozciągałam, ale to sie nie liczy:). A dziś znowu leje....duzo bardziej niż wczoraj. A co tam u Was?
-
Ewelka zazdrościmy:P, prawie tak jak tego urlopu w przyszłości:P. nie wiem czy masz mozliwość grillowac, ale ja lubie grillowanego:) i sypie róznymi przyprawami:). A ja dziś mam zupkę:).Tylko:)
-
o dokładnie! Te najbliższe dni przed urlopem są cudowne:). Ta perspektywa, plany, zazdrość wszystkich innych , którzy urlopy już mają za sobą:). A z reszta co Ci teraz po urlopie jak pogody nie ma. Chociaz w sumie to nie wiem jak u Ciebie:). Jak jest?
-
Ewelka ale pomyśl jak Ci wtedy wszyscy będa zazdroscic! Zleci, zobaczysz!