Pure Poetry

:D pogłaszcz wilkołaczka:D;) tak, nie wiedzialiśmy, ale Ty juz chyba byles na kafeterii:)

jak dla mnie - drwi...:)

nawet nikt nie zauwazyl, ze minela polnoc kilkanascie minut temu, wiec powinnam zamienic się w wilkołaczka:P;):D uuuuu:D

:P:D ok, rozumiem:P

przytulić to i tak możesz;) mile widziane:D zbiegi okoliczności tu występowały cały czas:) a pomyslec, ze jeszcze rok temu o tej porze...

wiesz, że gdyby wszystko ode mnie zalezalo to bym siedziala do bialego rana:) ale czasem sie tak wlasnie nie sklada, a nam ostatnio to wybitnie:)

pociąg:P jak Ty miales kierowac podobno:P

jak juz wspominales, pewne sprawy nam sprzyjają;) i się tak to wszystko składa;)

a i Ty też musisz wypocząć przed podroza;)

pewnie, że szkoda:) dlatego chcę zostać jak najdłużej będę mogła:)

jeszcze nie chcę iść, pozwol mi zostac:) na pewno nie dam rady do rana;) ale jeszcze dam;) chyba, ze burza na maksa się rozszaleje:)

grzmieć zaczyna...:)

nie pracuję:) pisalam Ci w mailu co jutro nastapi, wiec dlatego wstaję rano:) ale spoko, bo jeszcze jestem i jeszcze nie ide spac;)

u nas rzadko zdarzają się zabawy z prądem:)

Ty pewnie też nie bedziesz mial wiele czasu na wylegiwanie:)

no wlasnie, przynajmniej jeszcze przez troszkę;) ja wstaję jutro rano:P

nie boję, ale gdyby teraz byla, to musiałabym wylaczyc kompa;)

a więc ich proby spełzną na niczym, ale przynajmniej się przejedziemy z nimi:P;):D

deszcz zaczął u mnie padać...:) żeby tylko nie było burzy:)

o ile nie są to przypadki beznadziejne:P;)

dobrze, że jesteśmy wymiarowi raczej:D:P;)

ja też nie zamierzam:P;)

tylko trzeba podac rozmiary kaftanów:P:D

a widzisz;)

jak zaraz przyjadą, to zdążą:P;)