Pure Poetry

i mysle, ze los po prostu tak zadecydowal, tak chce...:)

kiedys powiedziales, ze moglismy nigdy sie nie spotkac, a stalo sie tak, ze tutaj, wiec dobrze, ze chociaz tak mozemy:)

przytulales nie jeden raz...;) i ja to czulam:)

to jest trudne pytanie...:) ale dobrze by było...:) do zimy kilka m-cy, wiec moze nabierzemy dystansu, zreszta... na pewno nabierzemy:) przeciez nie bedziemy pisac:)

i wspomnienia...:)

tak wiec widzisz, los jest dla nas i tak łaskawy, dal nam dużo czasu dodatkowego i piękną porę roku:)

a potem byl wolny dzien, wiec mozna bylo nadrobic:)

znajdzie się i wiecej...:) optymistka...:o

ja się cieszę, że to taka pora roku, kiedy sie duzo dzieje i czlowiek jest pelen energii, duzo przebywa poza domem...:) gdyby to byla zima...

ojjj, Marcin...:) i tak byłam wyspana, przecież nie siedzieliśmy co noc:)

tak, na same miłe...:) tylko tak bede Cie wspominac:)

o tak, powinieneś otrzymać order:D

:D posiedzialabym dluzej - bo to juz koncowka, ale juz mi sie oczy zaczynaja kleic;)

widzisz, to Twoja zasluga:D;)

do 2.00, dobra? ;):D

nieee;) chodzilo mi, ze po roku te postepy:D:D

zmeczony jestes....:) zaraz trzeba sie bedzie zbierac:)

albo w kąt 90 stopni:D

nie chodzilo o godzinę:P:D

szkoda, ze tak pozno:P:D;)haha:D:D

wybrnęłam znakomicie:D:P;) a Ty mnie znowu chciales w jakies zakrety wpedzac:P;):D

i dlatego bajery, rowery, śmery itd.:P:D

no przeciez mialo byc wszystko na 2:D:D;):P

składa się, bo ja z kolei wiem, że Ty lubisz bajerzyć:P:D