Pure Poetry

nie mam wyjscia, zawsze musze byc na ziemi, predzej czy pozniej:)

taaaaa......

byś miał* haha:D zakręciłam się w pisaniu;) ja też chyba bym tak długo nie dała rady:)

ale tam byłbyś miał świetny klimat, jakie zdrowe powietrze...:) ja marzyłabym o przeprowadzce w okolice nadmorskie:)

i Ty tam na schodkach siedzisz w porteczkach, obierasz ziemniaczki na obiad....:D już to widzę:D

teraz wszystko ma inny smak, ale trzeba się cieszyć tym, co jest:) no chyba, że założysz wlasne gospodarstwo i bedziesz mial swoja hodowlę:D

nie, żadnych koszmarów póki co:)

rosołek świetny na rozgrzewkę;)

wiedziałam;)

a ja już po obiadku;):P czyżbyś miał dzisiaj rosołek? :D

wiem, że marzysz, masz swoje powody:)

jak tam nastrój u mojego ukochanego Kolegi? ;)

marzę, zawsze będę tylko marzyć, z tym, że to o wiośnie się ziści:)

i tak już zostaliśmy:D

i rogal nie wyszedł:D ja też już pospacerowałam, nie potrafiłabym siedzieć przez cały dzień w domu:)

marzycielka....D to były Twoje pierwsze słowa na tym topie:D

:P tak przypadkiem przechodziłeś pewnie;)

marzę o wiośnie:)

Marcinek pewnie nadrabia zaległości spaniowe dzisiaj:) u mnie mroźno, brrrrrrrr:)

chyba kafe się dziś uspokoiło, hehe:D

i jezzzzdem znowu:)

tulę................:):):)

si....:)

moja już poszła wczesniej;) trzymamy się:)

.......................:):):):):)