Pure Poetry

pa, Marcinekkk...:) Twoja też piękna:)

też się cieszę...:)

zwykle o tej porze zaglądam:) moje wpisy też wtedy zostawiałam mniej więcej:)

Marcinnn:D

ja też otulam bardzo ciepłymi myślami...:)

dziękuję za życzenia....:) życzę Ci nieustającej radości w czasie tych świąt i nie tylko... i mnóstwo słońca, uśmiechu i spokoju:) Wesołych Świąt, Marcinekkk...:)

http://lolcia1906.wrzuta.pl/audio/5KZMPrTr1cC/anita_lipnicka_-_a_kiedy_tesknie Marcinekkk....:)

Marcinekkk...:) uśmiecham się do Ciebie...:)

http://www.youtube.com/watch?v=oQy0hvbMo84 :)

:) Marcinekkk........................................................... ......................................................................... ......................................................................... ......................................................................... ......................................................................... musiałam...:)

:)

i jeszcze raz odpisałam... dobranoc, Marcinekkk... i wiesz co.....;) śpij spokojnie:)

odpisałam:)

ok:)

rozumiem...:) ja też nic mądrego nie napisałam:)

i nie zrobiłeś nic złego, ja się cieszę, że mówisz, to co masz potrzebę powiedzieć:)

to są emocje, bardzo silne, dlatego czujemy się nie ten teges:)

wiesz co, teraz to bym Cię tak mocno utuliła i głaskała dopóki Ci się choć troszkę nie polepszy...:)

nie popsułeś:) wlasnie jak to napisalam, to ugryzlam sie w jezyk, ze to tak zabrzmialo:) wręcz przeciwnie... ja się cieszę, ze Cię widzę, ale martwię się o Ciebie...:) Marcinekkk, proszę, uśmiechnij się do mnie....

bo widzę, że Tobie jest źle i to jest dla mnie najgorsze...:)

trzymałam się nieźle przez cały dzień, próbowałam się czymś zajać... ale teraz jakaś rozsypka...:)

nie, napisz...:) może jak napiszesz to będzie Ci lepiej:)

znów przytulęęęęęę...:)

ok:) teraz będę się obawiać co w tym mailu będzie...:) przepraszam...

jak mam Cię pocieszyć...? najgorsze, że nie umiem:(