Pure Poetry

przesyłam słoneczko, bo zagląda mi do okna:)

:) ja już na nogach:) miłego dnia, Marcinekkk:)

:)

cały czas się uśmiecham, naprawdę...:) wierzę, że Ty też:)

wybacz to, że wprowadziłam Cię w zły nastrój... przytulam....:)

cio...? :)

Ty też ..............................

przepraszam... jakoś mi trudno... już sama nie wiem, co mówię:) dobranoc:)

spróbuję:)

nie chcę Cię zostawiać:) teraz nie wiadomo kiedy będzie okazja:)

albo wcale nie będę zaglądać:)

nie da się chyba przygotować, ale chociaż ja czuję się spokojniejsza, że wiem co się dzieje:) choć trudno tu o spokoj;)

postaram się zaglądać mniej od poniedziałku:)

niepotrzebnie znów drążyłam temat, katuję siebie, Ciebie...:) ale mysle, ze musimy o tym mowic:) mam nadzieje, ze nie masz mi za zle:)

też Cię senność bierze? :)

już nie kontroluję co piszę;)

zaczynam odpływać powoli:) jeszcze siedzę, ale oczy mi się zamykają:) a Ty jak tam?

mnie tez brakuje:)

nie pomyslalam tak, tylko zapytalam, po pierwszej czesci Twej wypowiedzi:) znaczy, czulam, ze chyba bedzie Ci brakowalo:)

lepiej dla Ciebie zeby byl spokoj:)

widzę:)

i że np. będzie mnie brakowało czasami?;) :)

więc myślenie jest tylko wynikiem poczucia winy? :) a nie dlatego, że mnie lubisz? :)

masz ogromne:)

:)