Pure Poetry

był w tym jednak taki urok...:) przygotowywane stroje, bo w sumie co.ś gotowego pewnie trudno było dostać:) mamy to dopiero miały wtedy pomysły:D

myszką Miki... :D jak slodko:D fajnie tak sobie powspominać...:)

dzieci bardzo szybko się uczą:) dlatego i Ty dużo skorzystałeś z takiej nauki:)

Ty byłeś księciem z bajki, piratem albo Zorro...:D a może cowboyem? :D

byłam jakąś damą dworu, wróżką chyba też;) te bale miło wspominam, mama zawsze się musiała nagimnastykować żeby wymyślić dla mnie przebranie:D jak teraz patrzę na zdjęcia sprzed lat, efekt był zabawny:D

ja w czasach przedszkola nie uczyłam się jezyków:) dopiero w szkole:D a krakowiaka pamiętam też, mieliśmy jakieś występy, przedstawienia:D

ale te czasy minęły bezpowrotnie...:) teraz dorosłe życie już na zawsze;)

a no, leżakowanie:P:D;) ja jeszcze lubiłam rytmikę;):D

no widzisz, więc jednak czaisz:P;):D

byłam, byłam i bardzo miło to wspominam:) a Ty, byłeś? :)

a z inwencją chodziło o to, że wkładam jej dużo i Ty też:P:D

ale co? nie jadłeś nigdy leniwych...? takie kluski, bardzo smaczne:) jak byłam mała, to w przedszkolu były czesto na obiad;):D

od razu leniwiec:P;):D a moze leniwa kluska? :D kiedyś nas tym karmili w przedszkolu:D;)

dodaję tutaj tyle inwencji, że Ci się nawet nigdy tyle nie śniło:P;):D znaczy u kogoś:P;):D bo Twojej inwencji jest równie dużo:D

łatwizna jest po prostu łatwiejsza, co się będę wysilać:P;):D

ja o dwie minuty się dziś spóźniłam;):)

tajemniczo powiedziałes, to się dłużej zastanawiałam;) ale zgadłam wreszcie:D

uwielbiam ten ekshibicjonizm:D:P;)

i zgadłam z tą godziną? ;) ooo, już mi szumi w głowie...:D;)

taaa, i od razu do łożka:P;):D echh, Ci mężczyźni:D

łobuzie i chciałeś mnie tak trzymać w niepewności o co chodziło:P;):D

ok, już wiem, że się pojawiłeś dziś o 18.10:);)

to ja się teraz uchlam, tą missss:D

Marcin co z tą godziną?:D powiedz, bo nie skojarzyłam:o

już teraz nic nie powiem, jak będę znów dźwigała, o!:P;):D