Pure Poetry

nie będzie mi łatwiej...:) dobrze wiesz...:)

ale z czym?

może ja nie będę pisała, to będzie Ci łatwiej...:)

dystansować...:)

co zrobić? :) zmykaj, zmykaj:) śpij dobrze:)

kąsnę se.. ale tak delikatniusio;):D i tulę...:)

w snach

jesteś śpiący, zmęczony? :) mów, to utulę:)

północ to magiczna pora:D;) wampiry się zjawiają, ale nawet jak gryzą w szyjkę, to delikatnie...;):P

właśnie łysa:P;):D

pewnie, że każdy ma prawo, ale nie potrafię...:) nie wiem czemu... tak jak Ty pisałeś, że nie umiesz wobec mnie:);) coś w tym jest;)

najwyżej będę łysa, jak się posypią...:P;):D

ale dla Ciebie zawsze będę łagodna:)

taak, malutką, malusienieńką, ale nawet nie wiesz jaki z niej idzie huk!:P;):D

nie jestem aż taka łagodna, uwierz...:)

walę pięścią w stół i krzyczę liberum veto!:P:D

nie bardzo wiem, jak miałby wyglądac ten bunt:P;)

to nie uległość:P;) to wewnętrzny głos, co mi każe być łagodną:D;):P do czasu? a co? chciałbyś żebym się zbuntowała? :P;)

ja się czasem buntuję:P;):D owszem:D ale nie wobec Ciebie, tutaj zawsze pełna łagodność, inaczej nie potrafię:)

już się na moment przestraszyłam, że zmieniłeś gust muzyczny:P;):D

niech nikt nas nie szuka;) to już też kiedyś było...:) ale ładne...:)

rzeczywiście weseli ci goście:P;):D

to chyba jakoś nie Twój styl:P;)

szalone rytmy;):D

ja też słucham czasem śmieciowej muzyki, ale co tam, mam czasami taką fazę...;):D jak minął dzień? :) wszystko ok? :)