Pure Poetry

wlasnie nie wiem sama :D kafeteria szaleje ;) dobra, mnie tu juz nie ma :D

jeszcze mi cos weszlo dziwnego zamiast rogala :D

Marcinnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnn..............................:D nooo, pa;) rozstac się nie mozemy :P

tylko się nie przegrzej:D;) ale chyba Ci to nie grozi:D

:P:D [tup, tup, tup......] ;)

to bardzo dobrze.........:)

a ja Cię teraz jeszcze przytulam...........................:) i już mnie tu nie ma ;)

pa, Aniołku.....:) trzymaj się ciepluteńko :) nie zapominaj o szaliku...;)

raz jeszcze słodkich... dla Ciebie :) dziękuję, że zajrzałeś, tęskniłam....:)

chyba czas już do łózia :) choc tak się ciesze, ze Cię widze :)

w moim rejonie drapaczy niet:D

a żebyś wiedział i to jeszcze jak wyraźnie :P;);D

zawsze..........:)

ziemi* :D

na zmieni, ale to tak tylko jedną nogą, druga zawsze będzie gdzieś tam balansować....:D;)

jedna noga spadnie, ale druga trzyma się dzielnie :D;)

ja się tam na niej zawsze mieszczę :P;):D

ja mysle, ze lubisz, kroki do moondance tez znasz :D;)

byłoby wtedy bardzo ciemno....:) ale ja... odszukam łobuza i tak :D:P

umiem chodzić po stromym dachu, nawet z zamkniętymi oczami :D i nawet jakis moondance tam wykonac....:D

ma doskonały wzrok i zawsze znajdzie taką małą kropeczkę :D;) lubię być sledzona przez taki księżyć ;):D

trzeba by go zmierzyć:D wtedy się okaże:D ja na dach bardzo chętnie :P;):D

chodzi, skrada się, ciężko wzdychając:D;):P

nie oddam:P moj ci łooon :D najwyzej mozesz dac jeszcze jednego, to tego drugiego dostaniesz :D:P

czujesz oddech księżyca na plecach? :P;):D ja slyszlalam, ze pelnia to juz byla, tak mowiono, ale moim zdaniem ona bedzie dopiero jutro, juz wczoraj ksiezyc byl ogromny i oslepial blaskiem :)