orymodai

Ja tez tak czuje :P Ale My czasu jeszcze mamy :-) Ja mam co do mojego pewne obawy bo przytulanki były w 17 dniu cyklu, to ostatni dzwonek dni płodnych i tez sie wole nie nakrecac, bo tez moze nic z tego nie byc, ale ciche nadzieje już są mimo wszystko, ja sie tam oszukiwac nie bede bo nie umiem. Wierze w to, ale mimo wszystko watpliwosci są. Jedno zaprzecza drugiemu hihi jak to z tym jest :PP Pozdrawiam wszystkie przyszle Mamusie !!!

Kto mieszka na tej pieknej Dupolandii i ma małe dzieci i siedzi w domku całymi dniami?? :D:D Pyta mama 3 letniej dziouszki :P

Ja Ci napisze tak, że zanim poroniłam, chodziłam tu do spzitala mimo iż z wyglądu był obsórny :/ Zaczełam plamic w drugiej ciąży a na poczekalni mnie trzymali 5h aż wkoncu wqrzyłam sie i pojechałam do domu, bo jak mnie przyjeli po 5h to dali do mnie jakas studentke ktora nawet cisnienia zmierzyc nie umiala. Ja dziecko trace a oni mnie potraktowali niby lekki przypadek niezagrazający zyciu. Zeszłam z tego lozka i pojechałam z moim do domu i dopiero dnia nastepnego na wkladce zobaczyłam coś co wygladało identycznie jak na zdjeciach w 9 tyg. Malutkie, biale z czarna plamką - oczko. Przykry widok, baaardzo. W szpitalu powiedzieli, ze to nie było zadne dziecko, wiec jesli nie to czemu mi tego nie oddali tylko wzieli. Ponoc zalali jakims preparatem i wyslali na uczelnie medycyny idioci :/ To było najgorsze dla mnie, ale tym razem juz bardziej doplnuje wszystkiego, bo myslalam, ze jak UK to wszedzie bedzie podobnie ale tutaj opieki nie ma i tyle... Jak masz dobry szpital to super, tylko czekac nam teraz pozostało :-)

Ja kochana mieszkam w LUTON, ale rodziłam moja Małą w Londynie na WHITE CITY niedaleko Shepherd's Bush :-) Tam szpital jest jeden z najlepszych w Londynie, jesli mieszkasz w lub w okolicach Londynu jak beda miec miejsca kieruj sie odrazu tam. Ja mieszkam w Luton i nie daje ani siebie ani partnera ani dziecka do tutejszego szpitala. Jezdzimy do Stevenage bo tam jest lepsiejszy niz tu i jest lepszy od tego a do Londku za daleko bo te ok 50 km mam. A Ty z jakiego miasta jesteś jesli mozna zapytać ?:)

Anitko baaardzo mi przykro z powodu Twojego Aniołka :-( Wiem co to znaczy dla matki. Ja już jedną córeczke mam, w sierpniu kończy 3 latka. Jest dzieckiem planowanym, ale planowanym co miesiąc czyli poprostu nie staralismy sie w konkretny dzień, żylismy miłościa i skupialismy sie na tym, co sie w danej chwili dzieje, a nie na tym by zołnierzy wysyłać na polowanie :D ( desant ) i po 2 miesiącach byłam już w ciąży :-) Drugi dzidzius był zupełnie nieplanowany, ale nawet do wytrysku nie doszło, bo moj to umie się pilnować, ale w tym całym prejakulacie wyczytałam, że plemniki są, ale niezbyt zdatne do zapłodnienia, a jednak :-) ale coś musiało być nie tak, ze mój organizm poprostu wypluł, odrzucił wszystko, nawet oczyszczania mieć nie musiałam tutaj tak stwierdzili ( UK ) A właśnie tez ostatni 17 dzień cyklu to roznie mawiają ze az płodny raz że nie, eeeehhh sama się już zakręciłam:-) no ale się zobaczy. Tobie tak samo z całego serduszka życzę 2 grubych kreseczek i jak najmniej pawików i złego samopoczucia w stanie błogosławionym :-) 3mam kciuki a ja jeszcze bede musiała poczekać, ale ciekawośc mnie już naprawde zrzera :D:D Buziaczki muaaaaa i miłego weekendziku :****