ten ostatni niedziel
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ten ostatni niedziel
-
A... no i dobrze mi się kojarzyło. "pojazd wieloosobowy, przeważnie kryty, utrzymujący regularną komunikację. Od XVII do XIX wieku konny, a następnie z napędem. Poprzednik autobusów."
-
Dobra, to teraz ja zadam pytanie... co to jest omnibus? Bo mi się to kojarzy z autobusem :O
-
Uuu... Alzheimer... nie dobrze... już lepiej mieć Parkinsona i trochę rozlać niż Alzheimera i zapomnieć wypić...
-
Dexter? Nie lubię tych Amerykańskich seriali. Glina Pasikowskiego to był serial! Kryminał w starym stylu.. niemal film noir...
-
... i to jeszcze swojego własnego rodzonego kota...
-
O albo ten mały psychopata z tego filmiku na YT co to temat o nim jest na Kafe... no zero subtelności... dawniej tego nie było... rzucało się w koty kamieniami, no ale to były równe szanse jak na polowaniu... albo ja albo kot... kot miał jakieś szanse, jak jeden kamień w ręce... a on co? No tak po prostu kotem o ścianę... świat zeszedł na psy... albo na koty...
-
Nie padnę... co najwyżej się trochę pośmieję :D. Tak jak na M jak miłość... oglądasz M jak miłość? Świetny serial komediowy :D
-
Hm... ja problemów z odmawianiem nie mam. Np ci wspomniani żule proszący o papierosa spotkali się z moją odmową. Albo np raz sobie szedłem i jakiś bezdomny mnie zagadał. Wysłuchałem go po czym się go spytałem "ale co mnie to wszystko obchodzi?" i poszedłem dalej. Chociaż pamiętam że raz, raz jeden pomogłem takiemu. Ale to był hipis. Było gorące lato i podszedł taki zarośnięty ciul i zaczął pieprzyć te hipisowskie bajki. Kupiłem mu butelkę wody .
-
Nie wiem... może to przejaw moich skłonności masochistycznych że chcę to przeczytać :D Chociaż z drugiej strony to może z nudów. Miałem pisać referat. A dziś się dowiedziałem że nie muszę bo kto był na wszystkich listach obecności ma gwarantowane 3.0 i nie musi pisać :D i nie mam co robić przez to. No ale czy ja wiem czy taki badziew to jest? Fabuła wydaje się ciekawa, przynajmniej ktoś ginie, a nie jak w Zmierzchu wszyscy żyją długo i szczęśliwie.
-
... ściągnąłem sobie książkę w pdf do czytania. Chyba jutro zacznę czytać. "Pamiętniki wampirów", podobno to taki "Zmierzch" dla bardziej inteligentnych :D
-
Ale, zmieniając temat...
-
Ano właśnie... jakaś blokada... ile to razy stałem sobie paląc papierosa i przechodził jakiś biedny żul i poprosiwszy mnie o papierosa usłyszał zapytanie "czy ja wyglądam jak kiosk Ruchu"...
-
... pan miał chamów, chamy miały pana, w Ameryce mięli niewolników... pan mógł strzelić chama w pysk... świat był inny, lepszy...
-
... każdy miał swoje miejsce...
-
To że są farciarzami nie zmienia faktu że są nieświadomymi głupcami. Czytałaś Bohiń, Konwickiego tego co Dolinę Issy Miłosza zekranizował? Tam jest taka ciężka atmosfera, jakby koniec świata miał nadejść... no i nadszedł... tamtego świata już nie ma... Jak ktoś jest nieświadomy to sobie żyje szczęśliwie, a jak ktoś ma świadomość że żyjemy po "końcu świata" to go to boli że nie może świata zbawić.
-
A... że ja taki obyty z dołem? Może i tak...
-
A dlaczego mnie ma być niby łatwiej? Dół to... dół... każdemu tak samo z nim.
-
"Niektórzy są szczęśliwi"... nieświadomi głupcy...
-
... zjem obiad i jestem zadowolony, a inni niech się zajmują myciem talerzy...
-
... ale trochę go rozumiem, to tak jak ja...
-
... on stworzył i zadowolony, a inni niech się męczą...
-
... ale nie...
-
... jakby se tak pożył cwaniak na tym świecie...
-
Fajnie że masz doła :). Zawsze to lepiej tak, niż samemu mieć doła.
-
.. świat nadal istnieje, a my się musimy na nim męczyć...