ten ostatni niedziel

Wcale nie trzeba być oblatanym... wystarczy zamiast tylko "Przeminęło z wiatrem" przeczytać też inne źródła "historyczne" :D

A wiesz że jak się tak zagłębić w problem niewolnictwa i wojny secesyjnej w Ameryce to można dojść do wniosków że to południe było "dobrą" stroną a "północ" złą? Nie wszystko jest takie czarno-białe...

Ewentualnie w wersji bardziej tradycjonalistycznej to zamiast wozić się autem to widziałem się jako takiego murzyna pasącego swoje stado krów na sawannie :D

Tandeta? Phi... kwintesencja murzyńskości :D

voodoo... pisałem ci już żebyś uważała z tym voodoo? jeszcze się igłą ukujesz i będziesz miała kuku ajciu :D

Ten Kali to stąd że zawsze chciałem być murzynem... obwieszony złotymi łańcuchami wozić się wielkim Amerykańskim autem na złotych felgach z małym haremem w środku :D

Ale Henryk to co innego... jak Kali ukraść krowę to dobrze, a jak Kalemu ukraść krowę to źle :D

Nie niestety nie wróciła :D Nie ciesz się :D

Ładnie to tak Niedziela okłamywać? :D

:(

A no to ci teraz przypomniałem :D I teraz ty powiedz co chciałaś napisać przed chwilą :D

Mieliśmy już nie bawić w "nie napiszę" :D

Napisz :D Proszę :)

Po doświadczeniach tego topiku mogę ze swojej starej stopki wykreślić narcystyczne zaburzenia osobowości, dzięki tobie uświadomiłem sobie że ja ich nie mam :D

Ale dziękuję ci Konścia :D

Popadasz w samozachwyt :D

Albo o wcześniejszej emeryturze ? :D

*pod

Hmmm a o czym te farmazony by były? O zmarszczkach po oczyma :D ?

Już dybałaś na mój młoteczek! :D

Nie zatkało kakao! Żeś myślała desperatko że jestem zachęcony :D Haha zatkało kakao!? :D

Nijak... po prostu o czym miałbym rozmawiać z 57 latką? Czy z 57 latką można pisac takie głupoty?

ej no a 57 to jeszcze nie jest najstarszy dziadek :D zawsze mogło być gorzej... 87...

Haha i to ja jestem rzekomo pamiętliwy a ty mi tą desperatkę wypominasz... :D

Nie przejmuj się Konsternacjo... jakbyś miała 57 w nicku też bym się zniechęcił :D