ten ostatni niedziel
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ten ostatni niedziel
-
Tak jak sobie mnie wyobrażasz... gorzej jak narysowałaś jakiegoś bogu ducha winnego nieszczęśnika z drugiego końca Polski :D
-
pijanapowietrzem, ale patologia :O trzeba mieć bardziej nierówno pod sufitem niż ja żeby takie numery robić :O
-
Aaa... jak niedziel temata założył to nie ma... we wsi :D
-
Przepraszam, wybacz mi tylko nie rób żadnych laleczek wudu :P Błagam cię wybacz :P nie będzie wudu????
-
Ale dlaczego od razu śmieszne? Poważnie spytałem, gdzie pracuje?
-
Do mnie? Nie dziękuję... nazbyt mnie dziewczyno przerażasz :P te wodu, szpikulce, pogańskie obrzędy brrrrry
-
Naprawdę jest dziwką? Ale pracuje w domu publicznym czy przy drodze?
-
Uprzedzę pytanie... celowo zmieniam temat :P żebyście się nie podrywały w moim topiku :P
-
no fakt że nieobliczalna ona jest :P
-
Ale moich postów tu chyba nie liczyłaś jeszcze :p
-
perełka, a sraj to, życie jest do dupy więc zamiast się przejmować to lepiej z nami popisz :D
-
Czekoladę? A to nie liczysz każdej kalorii? Myślałem że teraz wszyscy liczą :P
-
A ja się najadłem zaczem wszedłem na kafe :P Zrobiłem sobie tosty, takie ze serem i ze szynką :P
-
Może ochota na wyżalenie zamieniła się w ochotę na jedzenie? Jeszcze utyje przez nas :P
-
nieee wieeem... o co ci chodził? no ja napisałem że nie jadłem ciasta krówki a ty się pytasz czemu nie i o tej duszy piszesz :D
-
Ale że co? Że przez wrażliwą duszę ciasta krówki nie jadłem?
-
nie, jadłem cukierki krówki :P
-
jak to z nimi? :O pijanapowietrzem, możesz nie pisać w liczbie mnogiej?
-
jaki cielaczek?
-
perełka na doła to najlepiej się poużalać nad sobą
-
Jak wam minął dzisiejszy piękny dzień?
-
dobry wieczór
-
Trudno mówić o próbowaniu dalej, kiedy nad tym nie panuję. Jakbym umiał to tak na zawołanie... na pewno jak się jeszcze kiedyś to przytrafi to będę próbował "wyjść".
-
Byłem w takim stanie między snem a jawą. No i wtedy chciałem przełożyć rękę, żeby nie zdrętwiała mi jak zasnę, no to podnoszę i przełożyłem. Ale po chwili się zorientowałem bo ona była dalej w tym samym miejscu mimo że przecież ją przekładałem. Myślałem że mi się przyśniło że ją przekładałem. Więc postanowiłem przełożyć jeszcze raz rękę. I wtedy wiedziałem już że to OOBE. Podniosłem rękę, była jakby odrętwiała, nie czułem żadnej siły działającej na bark więc to na pewno nie była ręka fizyczna. Ta fizyczna sobie leżała spokojnie. Poruszałem nawet palcami. No i sama wróciła. Jak się wybudziłem z tego stanu to fizyczna ręka spoczywała spokojnie na czole, tak jak przed wszystkim i nie była wcale odrętwiała.
-
Ja się tym bawiłem trochę w wakacje, ale nic nie wychodziło i dałem sobie spokój. No a jakiś czas temu się obudziłem w nocy i co logiczne :P chciałem zasnąć z powrotem, ale wtedy zacząłem mieć takie dziwne jak dreszcze, jak szarpania, coś jak napniesz mocno mięsień to on drży, to takie coś na całym ciele, no i słyszysz szum, trzaski. Wtedy to z 30 sekund było tylko. Potem jeszcze kilka razy się to powtórzyło. No a wczoraj około 5 rano po raz pierwszy miałem wyjście . Obudziłem się, chciałem zasnąć, poczułem że znowu te dreszcze będą (bo to się wcześniej jakoś wyczuje) i się temu poddałem. Zaczęły się te dreszcze, słyszałem jakby ktoś puszki metalowe na sznurku po betonie ciągnął. Nigdy tak długo nie miałem tego jak wczoraj. A potem to przeszło. I ja sobie leżałem, na plecach z ręką prawą opartą na głowie.