Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ten ostatni niedziel

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ten ostatni niedziel

  1. ten ostatni niedziel

    Smutno mi...

    :(:(:(
  2. http://www.youtube.com/watch?v=liuLY8LWeXM
  3. Przypomniałem sobie że w 1995 roku jechałem pociągiem TGV (oczywiście w Polsce). Czy jest tu ktoś jeszcze kto w 1995 roku jechał pociągiem TGV w czasie jego wizyty w Polsce?
  4. Ewidentnie tak. I to nie tylko niechodzenie na religię, ale również bierny w niej udział - chodzenie tylko po to, by "odfajkować" sprawę, by mieć święty spokój. Obowiązek czynnego, zaangażowanego uczestnictwa w katechezie wynika z pierwszego przykazania Bożego rozumianego pozytywnie w świetle przykazania miłości Boga. Nieuznawanie, lekceważenie Boga i swoich obowiązków wobec Niego jest początkiem wszystkich wypaczeń moralnych i dlatego poznawanie Boga i Jego Słowa skierowanego do nas w Piśmie Świętym ma pierwszorzędne znaczenie dla życia człowieka. Pierwsze przykazanie Dekalogu domaga się od nas umacniania naszej wiary (patrz Katechizm Kościoła Katolickiego 2087-2089), a to dzieje się w dużej mierze poprzez katechezę. Trzeba sobie też jasno powiedzieć, że odpowiedzialność za przekaz i rozwój wiary dzieci i młodzieży spada przede wszystkim na rodziców. To oni co najmniej dwukrotnie w życiu publicznie wobec Boga i Kościoła przyrzekali, że po katolicku wychowają swoje dzieci. Po raz pierwszy rodzice składają taką deklarację podczas Sakramentu Małżeństwa, drugi raz gdy proszą o chrzest dla dziecka. Jeżeli więc rodzice nie interesują się katechezą dziecka, jeśli nie wymagają od dziecka czynnego udziału w nauce religii, sami zaciągają wobec Boga i Kościoła poważną winę, ponieważ nie wypełniają swoich obowiązków jako katoliccy małżonkowie i rodzice. W naszych polskich warunkach, gdzie prawie całe społeczeństwo deklaruje się jako katolickie wybór przez młodego człowieka niechodzenia na religię w szkole można właściwie odczytać jako publiczny akt zaparcia się wiary. Jest to pewna ewidentna deklaracja, że dla mnie jest to sprawa obojętna. Jeśli ktoś robi to w sposób świadomy i wolny to należy to uznać za grzech apostazji, czyli publicznego wyparcia się wiary, który w pierwotnym Kościele należał do grupy najcięższych grzechów na równi z cudzołóstwem i zabójstwem. Niech więc nikogo nie dziwi, że duszpasterze nie chcą potem takich osób dopuszczać do sakramentów, czy do funkcji świadka chrztu, bierzmowania lub ślubu. Sakramenty są dla wierzących. Jezus powiedział nawet bardzo ostro: "Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie rzucajcie swych pereł przed świnie" (Mt 7,6). Jeśli ktoś zaparł się wiary to najpierw musi okazać skruchę, nawrócić się i odpokutować, by wrócić do społeczności Kościoła. Myślę jednak, że w przypadku większości młodzieży nie chodzącej na religię bardziej trzeba tu mówić po prostu o braku wiary, której właściwie nigdy nie było niż o jej wyparciu się. Główną bolączką tej grupy dzieci, młodzieży i ich rodziców jest to, że tylko formalnie, ewidencyjnie są katolikami, ale nigdy nie przyjęli do serca Boga. Oni Go nigdy nie poznali, jest dla nich kimś obcym i dlatego nie widzą potrzeby poznawania Go. Ale tu nie trzeba mówić o katechezie, która buduje już na wierze, lecz o pierwotnej ewangelizacji tych ludzi, którzy w istocie są jeszcze poganami, a właściwie ochrzczonymi poganami. ks. Jacek Froniewski
  5. ten ostatni niedziel

    Zdałaś?

    Konsternacja , ja zdałem :D
  6. Zadam je jak się ktoś kto się zajmuje OOBE odezwie w tym temacie.
  7. ten ostatni niedziel

    HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA

    :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
  8. ten ostatni niedziel

    zobaczcie i posłuchajcie

    http://www.youtube.com/watch?v=pxomGHwGcWI
  9. ten ostatni niedziel

    Czy ktoś jest ciekawy co robie?

    No to jak by ktoś był ciekawy to napiszę... przegrywam kolejny dzień :D
  10. Śniło mi się dzisiejszej nocy że byłem w załodze Radzieckiego atomowego okrętu podwodnego. I doszło do awarii reaktora. Trzeba było go naprawiać. Coś jak w filmie K-19, ale dawno tego filmu nie oglądałem, więc ten sen raczej nie przez film. Członkowie załogi wchodzili do pomieszczenia z reaktorem po kolei i wykonywali czynności naprawcze. Po czym po wyjściu z pomieszczenia reaktora umierali od napromieniowanie. No i przyszła w końcu moja kolei żeby iść naprawiać reaktor i umrzeć od napromieniowania i wtedy się obudziłem.
  11. ten ostatni niedziel

    Kto mnie nie lubi?

    Jak mnie nie lubicie to wpisujcie się w tym temacie :D
  12. ten ostatni niedziel

    I'm back :D

    Król Szwecji wrócił :D
  13. Skoro podobno ma zostać odsłonięty pomnik bolszewików idących na Warszawę w 1920 roku i to z inicjatywy Bronisława Komorowskiego, to czemu nie wystawić pomnika żołnierzom Wehrmachtu idącym na Warszawę w 1939 roku? W końcu niektórzy z nas mięli dziadka w Wehrmachcie...
  14. ten ostatni niedziel

    Nieustający ból kolana!!! Pomocy!

    Wiem że to nie ZOZ i mi nie pomożecie i będę musiał się chyba udać do lekarza. Ale mam pytanie, bo może ktoś coś poradzi. Miałem już tak od dawna że czasem mnie kolano bolało jak nogę miałem długo zgiętą, np pamiętam że jak robiłem kurs na prawo jazdy to się siedziało długo w samochodzie to nieraz ból był tak silny że się można zesrać było. A przy rozprostowywaniu nogi to już w ogóle ból straszny jest. Działo się tak jak nogę miałem długo zgiętą i nie rozprostowywałem jej. Ale nie zawsze tak było, był czas że bolało, a nieraz był czas że nic nie bolało jak nogę zgiętą miałem. No i teraz ten ból od kilku dni mam ciągły. Nie mogę kucnąć, nie mogę po schodach wejść bo mnie boli to kolano. Jak siedzę to mnie boli, ciągle mnie boli przy zginaniu nogi i rozprostowywaniu. Jedynie jak mam prostą nogę to nie boli. Co to może być? Czy grozi mi amputacja nogi? Dodam że ten odruch nogi jak się uderzę w kolano młotkiem to mam ten odruch nogi.
  15. Doszedłem do takiego wniosku. No bo tyle tu czytam że facet bez prawa jazdy to nieudacznik, a samochód to przedłużenie penisa, więc chyba tak jest najlepiej. Nie jest się nieudacznikiem i nie potrzeba sobie przedłużać penisa. Może ktoś się ustosunkuje do postawionej przeze mnie tezy?
  16. Spirytus Dei ferebatuf super aquas et inspiravit in faciem hominis spiraculum vitae. Sit MICHAEL dux meus et SAB-TABIEL, servus meus in luce et per lucem. Fiat verbum habitus meus, et imperabo spiritibus aeris huius et refrenabo equos solis voluntate cordis mei et cogitatio-ne mentis mei et nutu oculi dextri. Exorciso igitur te, creatura aeris per Pentagrammaton et in nomine IOD-HE-VAU-HE in quibus sunt voluntas firma et fides recta. Amen.
  17. ten ostatni niedziel

    Topi dla Wegetarianów i Wegetarianek.

    Właśnie żrę kiełbasę z musztardą i możecie mi obciągnąć :D
  18. Przypomniało mi się że jechałem pociągiem TGV z Warszawy do Krakowa w 1995 roku. Czy jest tu ktoś jeszcze kto w 1995 roku jechał pociągiem TGV podczas jego wizyty w Polsce?
  19. ten ostatni niedziel

    Mam doła :(

    Znowu czuję taką wewnętrzną pustkę w okolicach przepony
  20. Per adonai eloim, adonai jehova, adonai saboth, metraton on agla adonai mathon, verbum pythonicum, mysterium salamandrae, conventus sylphorum, antra. gnomorum, daemonia coeli gad, almounsin, gibor, iehosua, evum zariatnatnik, veni, veni, veni.
  21. Czytajcie: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4722740 Autografy będę rozdawał za kilka dni, aktualnie nie mam czasu dla was czasu.
  22. ten ostatni niedziel

    Przegrałem w pasjansa pająką.

    Tytuł tematu... żart... tak naprawdę to... przegrałem życie :O
×