ten ostatni niedziel
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ten ostatni niedziel
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 80
-
IntroWertyCzna Haha, to jak jesteś jesteś obecna w towarzystwie to i tak nie masz źle. Ja ostatnio zauważyłem że czasami mam tak że na uczelni stoję z jakąś grupką, oni gadają, śmieją się, a ja jednym uchem wpuszczam wszystko - drugim wypuszczam. Stoję tam, ale mnie tam jakby nie było.
-
IntroWertyCzna Na forum introwertyków ktoś pisał że w książce M. Laney o związkach introwertyków z introwertykami zostało napisane że gdyby pozostawić ich samym sobie, to zaloty trwały by w nieskończoność, a do ślubu w ogóle by nie doszło.
-
"o ile są na tyle empatyczni i cierpliwi" A takich ludzi jest niewielu. Ludzie mają głęboko w rzyci takich jak my. Myślą sobie "skoro się nie odzywa to jego problem, co się będę jakimś gburem przejmować". Więc nasz szanse się zawężają.
-
"A myslisz, że inni nie udają?" Inni... ale dobra, no można poudawać przed kumplami z którymi wyjdziesz na piwo raz na miesiąc. Ale co? Będziesz sobie tak udawał, będziesz fajny, może poznasz dziewczynę czy chłopaka (zależnie co preferujesz) no i co? Będziesz tak całe życie udawać tylko dlatego żeby nie być sam, żeby ta osoba nie odeszła jak przestaniesz udawać i się okaże że jesteś kimś innym? A może przez udawanie nie zwróci na ciebie uwagi osoba która by cię zaakceptowała takiego jakim jesteś? Dlatego pytałem jaki sens ma to udawanie.
-
z dachu Masz sporo racji. Zgadzam się co do zawodu, co do tego że nie trzeba mieć wielu znajomych i przyjaciół, że nie trzeba być duszą towarzystwa. Tylko jak sobie znaleźć partnera życiowego jak człowiek ucieka w samotność? Co? Jak to na pewnym forum ktoś pisał chodzić po ulicy i pytać "Cześć, jesteś introwertyczką? Nie? To na razie. Podejście 20. - Cześć, introwertyczka? - Tak! - Mhmmm - yyyyyyy -eeeeee - (cisza) - (cisza) -yyyyy". Problemem jest to że nie otwieramy się na innych ludzi łatwo. Tylko nielicznych wpuszczamy do naszego świata i to jak z uporem chcą do niego wejść i musi upłynąć sporo wody w Wiśle żebyśmy się na kogoś otwarli. Dlatego mamy w życiu przesrane i tyle.
-
IntroWertyCzna A to jest chyba problem wielu. Z jednej strony natura samotnika a z drugiej jednak odczuwa się potrzebę bliskości drugiej osoby. A weź tu kogoś gdzieś poznaj jak się ucieka w samotność. Jak się nie potrafi rozmawiać z ludźmi. A żeby dać się komuś poznać to potrzeba czasu a czasu. Jednym słowem introwertycy mają w życiu przesrane... nie, to było cztery słowa :O
-
Nieudacznicy i życiowi przegrańcy. Wiem bo sam mam tą wątpliwą przyjemność bycia introwertykiem.
-
Szybko... jak z misia, pfuuu... z bicza... trzasnął :D
-
Konścia chodź tu :P
-
Haha... zmartwychwstałem... jak feniks z popiołów :P
-
Dzień dobry. Wyspałaś się? Bo ja wstałem dopiero o 10:30 :P
-
Dobranoc Bronisławo.
-
Coś im się urwało bo i na pocztę nie mogę się zalogować.
-
Ha... wiedziałem że cię tu znajdę Bronisławo.
-
Nie...
-
spragniona jola, będziesz skakać czy ciąć się? :D
-
Nie, skądże znowu, po prostu nie wiesz kilku kluczowych szczegółów
-
Nawet jakbyś wiedziała to byś nie znalazła :P
-
No nie wiem, nie wiem czy takie słodkie... niektórzy uważają że jestem psychopatą :D
-
Nie bój się o nic, póki co nie mam pewności czy reszta się zgadza :P
-
Ja? Mam, też bez żadnego zdjęcia. Bez zdjęcia powiadasz że jej masz... to by się zgadzało. :P
-
Konsternacjo czy ty masz konto na Naszej Klasie? :P
-
Poczekaj, poczekaj, po skorzystaniu z google chyba mogę odpowiedzieć na twoje pytanie. Tak chyba jestem szatynem, ale mam wątpliwości.
-
Dlaczego nie? Akurat obie miejsce w szafie wygospodarowałem dla siebie... obok garnituru.
-
A u mnie nic, byłem na zajęciach a potem wróciłem z zajęć... chyba jednak się powieszę na tym wieszaku...
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 80