Dorotella
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Dorotella
-
Zirhan, sam sobie odpowiedziałeś na pytanie:P Faceci są niedomyślni... A byłoby miło, gdyby od czasu do czasu odgadli, czego my, kobiety, chcemy:)
-
Ewci@, krowa, która dużo ryczy, mało mleka daje... Myślę, że ci 50-latkowie, których znasz, tylko tak gadają o swoich "wyczynach", byleby tylko wzbudzić zazdrość, a tak naprawdę dawno kobiety nie mieli. Uważam, że tylko zakompleksieni panowie nie będą chcieli ukrywać swoich rzekomych dokonań, bo każdy inny będzie siedział cicho i zachowa to dla siebie... A swoją drogą, to skąd ty znasz takich facetów?
-
Pistacja, a ja coś znalazłam:P Cv napisałam i zaraz idę zanieść. Ale znając życie i tak nic z tego nie będzie. No ale pomarzyć dobra rzecz:) Ewci@, a to z jakiej okazji lecisz do tego Paryża? Bo że będziesz zwiedzać to się domyślam, ale mów więcej konkretów:)
-
Pistacja, ja studiuję kierunek humanistyczny, można powiedzieć, że najbardziej humanistyczny z możliwych:P Jak tak dalej pójdzie z pracą, to wyjadę za granicę, bo nic mnie tu nie trzyma:(
-
Pistacja, ja jeszcze co prawda studiuje, ale za pracą się juz rozglądam, bo to ostatni rok, ale niestety, jak na razie kicha. A gdzie zdobyć doświadczenie jeśli nie w pracy, której nie ma? Wiesz, ja już planuję, że dopóki mam studia to do czerwca pomęczę się gdzieś dorywczo i może odłożę coś na jakieś inne studia, bo z moimi obecnymi to jest straaaaasznie... Co do faceta, to trzymam kciuki, żeby wszystko się ułożyło po Twojej myśli:)
-
Łooo matkooo... A gdzieś Ty tego rycerzyka wytrzasnęła? Ale myślę, że wiek jego inicjacji seksualnej może mieć wpływ na jego zachowanie. Bo skoro dopiero co poznał uroki seksu, to taki lateks to dla niego za dużo... On na razie musi się nacieszyć samym faktem uprawiania seksu, a dopiero potem może zechce jakoś go urozmaicać. Ale pamiętaj: nie każdy facet to lubi, mimo że jest ich zdecydowana mniejszość... Pozdrowionka dla Twojego Rycerzyka i jego mieczyka, hihihi:P Idę spać, dobranoc:)
-
Polaku ze Szwecji. Dla mnie dopuszczalna granica wieku to 15 lat, potem bym się dziwnie czuła. Ale nic na siłę. Jeśli zakocham się w młodszym, to też będzie dobrze. Ważne, by facet był wolny.
-
Również, wybacz:) Wiem, że gdzieś już to pisałaś, ale nie miałam głowy, aby szukać:)
-
Również, nie, ja nie oceniam tak wszystkich:P Po prostu ja się sparzyłam i może dlatego jestem tak nastawiona, ale wiadomo, nie do wszystkich, tyko do tego mojego eksa. A w ogóle możesz przypomnieć, jaka jest różnica wieku pomiędzy Tobą, a Twoim wybrankiem? On jest żonaty? wybacz, ale tyle tu osób pisze, że już nie pamiętam, a nie chce mi się tego szukać...
-
Ewci@, mały błąd:P Chodziło mi o to, że jemu brakuje Twojego zainteresowania jego osobą:)
-
Pistacja, widzę, że masz tak samo, jak ja. Nie dość, że nie mogę znaleźć ofert pracy, w których bym spełniała wszystkie wymagania (po moich studiach takie oferty na palcach jednej ręki można policzyć), a jak już znajdę i się cieszę jak głupia, to i tak mnie nawet na rozmowy nie zapraszają:( Już sama nie wiem co mam robić, bo poszłabym gdzieś do pracy, aby mieć jakieś doświadczenie większe, ale żeby zdobyć pracę.... trzeba mieć doświadczenie. I tak w kółko... Ja to ostatnio też obłożona ustawami i różnymi kodeksami byłam, bo nie chciałam się zbłaźnić na ewentualnej rozmowie kwalifikacyjnej, ale jak widać, gie z tego wyszło... Wiele dziewczyn w tej sytuacji znalazłoby sobie sponsora i olało wszystko, ale ja tak nie potrafię... Scaria, co do rozmów telefonicznych, to hmm... Wnioskuję, że poznałaś kolesia na czacie lub jakimś portalu, tak więc niech Wasza rozmowa będzie kontynuacją tego, o czym rozmawialiście wcześniej. Myślę, że tak będzie najprościej. Ewci@, daj sobie spokój już z tym instruktorem. Nie chcesz, aby dzwonił, więc po co odbierasz? Zablokuj jego numer i już. Myślę, że facet jest po prostu typem megalomana i po prostu uwielbia, gdy ktoś się nim interesuje. Myślę, że jego telefony do Ciebie wcale nie znaczą, że chce być z Tobą, ale właśnie to, że nagle mu brakuje zainteresowania Twoją osobą. Nie pamiętasz, jak było, gdy non stop do niego wydzwaniałaś? Facet milczał jak zaklęty. A gdy tylko przestałaś, Twój telefon aż rozgrzany do czerwoności jest... A swoją drogą, to żyją jeszcze Twoi obaj dziadkowie? Bo tak sobie pomyślałam, że może Ci dziadka brakuje i dlatego tak bardzo się poświęciłaś tej znajomości z nim...
-
Pistacja, ja też szukam pracy i jak na razie kicha:( A nie mam zamiaru iść na kelnerkę, skoro studiuję... A Ty gdzie szukasz? Byłaś już na jakiejś rozmowie? Nie myśl, że jak facetowi odmówisz seksu, to pomyśli, że go nie chcesz... Chyba nie ma nic gorszego, gdy kobieta tak myśli.
-
Aaa, już rozumiem:) Kurcze, z jednej strony sama bym chciała mieć takie dylematy, jak Wy, a z drugiej cieszę się, że na razie jestem sama i mam święty spokój:)
-
Ewcia@, a mówił Ci już ktoś, że nie da się trzymać jednocześnie kilku srok za ogon? Zdecyduj się w końcu na jednego faceta i to na nim skup całą swoją uwagę. Gdybym ja chciała mieć każdego, który się na mnie popatrzy, uśmiechnie itp, to chyba bym musiała harem założyć:P Ale jeśli już koniecznie chcesz coś zrobić w tym kierunku, to w kafeteryjnej wyszukiwarce wpisz: "Jak poderwać aptekarza". Już kiedyś jakaś dziewczyna miała podobny problem, więc poczytaj sobie, co i jak. Pistacja, ktoś miał rację, że stwierdził, że ten koleś to pies ogrodnika. Sam nie weźmie, a innemu nie da. Ale nie przejmuj się nim, ważne że w końcu znalazłaś wspólny język z tym, z którym się spotkałaś. Nie ma sensu wzdychać do kogoś tak niedojrzałego jak ten, o którym pisałaś... Również, a co z Tobą się dzieje? Skąd ten pesymizm w Twoich wypowiedziach?
-
Pistacja, a czym Ty się przejmujesz? Skoro tamten jest takim dupkiem, to nie masz się czym martwić. Rób tak, aby to Tobie było dobrze.
-
Dziewczyny, posłuchajcie tego: http://opole.gazeta.pl/opole/1,88318,9093844,Jazda_na_maksa_z_bluzgami_na_kursantke__POSLUCHAJ_.html znalazłam to ostatnio i jestem w szoku, że są instruktorzy, którzy tak potrafią zbluzgać kursantkę. A chyba, do jasnej ciasnej, są od tego, aby nauczyć jeździć, Aż dziw bierze, że szanowny pan instruktor pozostał bezkarny. No i dziwię się tej głupiej kursantce, która zamiast mu odpyskować to tylko przytakiwała mu jak głupie prosię:-/ Ja za takie coś to bym zatrzymała samochód chociażby na środku ulicy i wytrzaskała kolesia po pysku...
-
Offermo, to nie kącik matrymonialny... I przestań wklejać jakieś głupie linki:-/
-
A co - żony szukasz?:P
-
Pistacja, to prawda jest... Przez jakiś czas gadałam z Aktorem na gadu i opowiedział to wszystko... Byłam w szoku, szczególnie że gdy czytałam wypowiedzi tej całej Ai, to bił z nich taki rozsądek i dojrzałość... Ale coś zaczęło mnie zastanawiać, gdy Aktor napisał, że się z kimś spotyka z Kafe, ona napisała że to ona i dodała "szybko się pocieszyłam:)" To wszystko jest kilkanaście stron wcześniej...
-
Kurcze, coś się popsuło... 3 razy mi to samo wkleiło:P Pistacja, my to chyba sąsiadkami jesteśmy, bo ja też z łódzkiego:D
-
Pistacja, w ciężkiej sytuacji jesteś... Myślisz, że jak mu o wszystkim powiesz, to nagle się zmieni i świata nie będzie widział poza Tobą? Wiesz, wydaje mi się to mało prawdopodobne. Skoro to taki pies na baby, to jemu wprost będzie schlebiać, że się nim interesujesz... Zresztą powiedział Ci, że mu się narzucasz. Czyli czytając między wierszami zasugerował, żebyś dała sobie spokój. No chyba, że coś źle zrozumiałam... Ale sam fakt, że nazwał Twoje zachowanie narzucaniem się, nie świadczy dobrze... I bądź tu teraz mądry i coś doradź:( A swoją drogą, to skąd jesteś?:) A Ty, Ewci@, wsiadaj w któryś w weekend w samochód i przyjeżdżaj, w końcu do mnie nie masz daleko:P
-
Pistacja, w ciężkiej sytuacji jesteś... Myślisz, że jak mu o wszystkim powiesz, to nagle się zmieni i świata nie będzie widział poza Tobą? Wiesz, wydaje mi się to mało prawdopodobne. Skoro to taki pies na baby, to jemu wprost będzie schlebiać, że się nim interesujesz... Zresztą powiedział Ci, że mu się narzucasz. Czyli czytając między wierszami zasugerował, żebyś dała sobie spokój. No chyba, że coś źle zrozumiałam... Ale sam fakt, że nazwał Twoje zachowanie narzucaniem się, nie świadczy dobrze... I bądź tu teraz mądry i coś doradź:( A swoją drogą, to skąd jesteś?:) A Ty, Ewci@, wsiadaj w któryś w weekend w samochód i przyjeżdżaj, w końcu do mnie nie masz daleko:P
-
Pistacja, zastanów się, czy warto... Sama powiedziałaś, że w nim się wiele lasek buja. Może mu w to graj i traktuje to wszystko jak zabawę? Podpytaj go jakoś, kim dla niego jesteś, bo w tej chwili trudno cokolwiek doradzić... A swoją drogą, można by kiedyś zorganizować spotkanie kobitek z tego tematu... Jak myślicie?:)
-
Popieram zdanie Również. Bo zauważ, że zawsze jest tak (albo przynajmniej najczęściej), że jak związek się rozpada, to mimo iż się sobie proponuje przyjaźń, to z tej przyjaźni gie wychodzi... Tak więc jeśli masz super przyjaciela i nie jesteś do końca pewna, jak on by zareagował po ewentualnym rozstaniu, to nie mów mu nic o swoim uczuciu do niego... Możesz ewentualnie z nim pogadać tak czysto teoretycznie, jak by on się zachował i dopiero wtedy podjąć jakieś kroki.
-
Ewci@, może rzeczywiście coś jest w tym, co dziewczyny piszą... Ja chyba też tak kiedyś miałam, że posiadanie faceta było dla mnie wyznacznikiem mojej wartości, ale na szczęście to się zmieniło. Kiedyś wszystko mi jedno było, z kim bym była, ważne, by w ogóle ktoś był... A jest to najgorsze myślenie z możliwych, uwierz... Teraz zawsze mówię sobie tak: "Mogę mieć każdego, ale nie każdy może mieć mnie":P Wiem, że to brzmi troszkę egoistycznie, ale chodzi mi tu o to, że teraz mam dość wysokie poczucie własnej wartości, dlatego nie będę z każdym, który tylko kiwnie palcem... I Ty też tak powinnaś myśleć. Jesteś fajną kobietką, dlatego nie pozwól, by instruktor owinął sobie Ciebie wokół palca. Myśl w pierwszej kolejności o SOBIE!!!