Megi84
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Megi84
-
Cześć dziewczynki, Ach te słodkości, a mi też nie wolno za bardzo jeść takich dobroci, ale jak czytam to aż ślinka cieknie - mniam.. mniam.. :) Kurcze zaczęły mi dokuczać straszne upławy, prawie przez całą ciąże ich nie miałam, a tu jakaś powódź się zaczyna. A kiedy chodzę to mam takie dziwne uczucie bólu lub ściśnięcia w kroczu. Trochę się martwię bo do tej pory tak nie miałam i nie wiem czy to po prostu maluszek jest coraz większy? Bo jak kopnie to aż czasami się wzdrygnę na jego kopniaka. Jutro zadzwonię do lekarza bo wizytę mam dopiero na 22 i nie wytrzymam w tej niepewności. Wczoraj próbowaliśmy wybrać ostatecznie wózek, ale przez to złe samopoczucie nie sprawiało mi to radości i nie bardzo miałam ochotę na rozmowy z pracownikiem sklepu, żeby nam pomógł przy różnych funkcjach. Wyprawa zakończyła się niepowodzeniem. Jedynie co kupiliśmy kilka ciuchów mężowi bo strasznie schudł i wszystko na nim wisi. Zaczynam się martwić, że nie zdążę wszystkiego kupić, a jeszcze tyle rzeczy nam potrzeba do zbliżającego się remontu :( Uciekam robić obiadek i życzę miłej niedzieli.
-
Cześć dziewczynki, Ach te słodkości, a mi też nie wolno za bardzo jeść takich dobroci, ale jak czytam to aż ślinka cieknie - mniam.. mniam.. :) Kurcze zaczęły mi dokuczać straszne upławy, prawie przez całą ciąże ich nie miałam, a tu jakaś powódź się zaczyna. A kiedy chodzę to mam takie dziwne uczucie bólu lub ściśnięcia w kroczu. Trochę się martwię bo do tej pory tak nie miałam i nie wiem czy to po prostu maluszek jest coraz większy? Bo jak kopnie to aż czasami się wzdrygnę na jego kopniaka. Jutro zadzwonię do lekarza bo wizytę mam dopiero na 22 i nie wytrzymam w tej niepewności. Wczoraj próbowaliśmy wybrać ostatecznie wózek, ale przez to złe samopoczucie nie sprawiało mi to radości i nie bardzo miałam ochotę na rozmowy z pracownikiem sklepu, żeby nam pomógł przy różnych funkcjach. Wyprawa zakończyła się niepowodzeniem. Jedynie co kupiliśmy kilka ciuchów mężowi bo strasznie schudł i wszystko na nim wisi. Zaczynam się martwić, że nie zdążę wszystkiego kupić, a jeszcze tyle rzeczy nam potrzeba do zbliżającego się remontu :( Uciekam robić obiadek i życzę miłej niedzieli.
-
Mój mąż również nie lubi zakupów i nigdy nie lubił, więc się nie przejmuję. Wyprawką zajmuje się ja, ale wybór wózka, fotelika czy łóżeczka uzgadniamy wspólnie. Drobiazgi do pielęgnacji kupię pewnie sama, ale nie jestem zła. Mąż długo pracuje, więc jeśli mam czas to czemu mam się tym nie zająć. Choć ostatnio udało mi się go wyciągnąć wcześniej z pracy i pojechać na zakupy typu wanienka, pieluchy, rożek i nie powiem sprawiło mi to dużo przyjemności. Patrzyłam z zaskoczeniem jak się interesuje i pomaga choćby w wyborze koloru ;) Wiem jak się martwi czy będzie dobrym tatą, itp. Kocha nas i mówi nam to często, różnie okazuje uczucia, ale taki już jest i za to go kocham ;) mamaania - cieszę się, że trafiłaś na odpowiedniego mężczyznę, który pozwolił Ci uwierzyć, że nie wszyscy faceci to bezinteresowne świnie itp. Jej ostatnio strasznie długo śpię, oczywiście budzę się i wstaję w nocy kilka razy choćby do WC lub pić, ale raczej zaraz zasypiam i śpię w sumie z 10 godzin. Ciekawa jestem jak to będzie się przestawić i dostosować do naszego malucha :) Jejku dziś zaczynamy 32 tydzień. Szok jak to szybko zleciało, dopiero co byłam w 6 tygodniu jak się dowiedziałam, że będziemy mieli dzidziusia. Za nim się obejrzymy to już będziemy tulić nasze maluchy ;) A my dalej nie mamy imienia, na prawdę jest to dla nas trudny orzech do zgryzienia. Choć już mam dość troskliwej rodzinki i znajomych. Ciągle pytają i co jakie imię?? Ania WWW - ja kiedyś często miałam skurcze nocne w łydce. Były bardzo bolesne i pomagał dodatkowy magnez. Podobno magnez, potas i bodajże wapń zapobiega skurczom. Uff.. W Wawie dziś troszkę przyjemniej i na szczęście nie pada.
-
Ciągle pada! Nananana... Ja mieszkam na Ursynowie. Chętnie kiedyś bym się z Wami spotkała na spacerku z mały ;) Zobaczymy może się uda ;) Ojj widzę, że nie tylko ja mam problem z ubiorem. Niestety też nie mieszczę się w kurtki, a szkoda mi kupować kurtkę na 2 miesiące. Wolę przeznaczyć tą kasę na małego lub coś dla siebie po porodzie jak troszkę dojdę do siebie. Dostałam na razie płaszczyk od teściowej, ale nie czuje się w nim najlepiej :( ale muszę chodzić w czymś ciepłym, żeby dbać o siebie i maluszka. I też czuję się jak hipopotam a założenie butów to już zaczyna być wyzwaniem :) Co do wyprawki to mam prawie wszystko co potrzebne do szpitala, plus kilka rzeczy typu wanienka, które wiem, że na pewno będą potrzebne i nie jest to zbędny wydatek. Dziś zrobiłam listę co jest jeszcze potrzebne i podzieliłam ją sobie na rzeczy, które musimy kupić teraz i te z którymi możemy się wstrzymać i kupić po porodzie. Mnie też pobolewa brzuch jak chodzę, ale to już chyba urok mojego wielgaśnego brzuszka. Ograniczyłam sprzątanie w domu i troszkę obowiązków przekazuje mojemu mężowi. Wizytę u lekarza mam dopiero 22, ale na razie nie jest to nic niepokojącego, więc nie panikuje. Życzę ciepłego i miłego wieczorku.
-
Witam nową mamusię :) asia25 - tak tam gdzie jesteś zameldowana. Po jakimś tygodniu dostałam smsa z wydziału komunikacji al. KEN, żeby przyjechać i zapłacić za wyrobienie prawa jazdy. Po opłaceniu czekałam jeszcze z 1,5 tyg na prawko, oczywiście też poinformowali sms-em, że jest do odbioru. Ale np kuzyn mojego męża należy do Służewca i tam nie musiał opłacać przed wyrobieniem dokumentu, tylko przy odbiorze. Byliśmy wczoraj na 2 zajęciach w szkole rodzenia. Bardzo mi się podobało. Ćwiczyliśmy metody łagodzenia skurczy, jest ich tak dużo że aż ciężko zapamiętać. A panowie to mieli z nami ubaw po pachy. U nas 31 tygodni i 6 dni - obwód brzuszka 107cm Wczoraj w nocy zauważyłam, że zalewa mnie sąsiad z góry :( W rogu łazienki mam coraz większą mokrą plamę, a rurka która idzie w pionie jest mokra i widać jak skrapla się na niej woda. Na noc podłożyłam ręcznik rano był cały mokry. I jak na złość sąsiadów już nie ma w domu. Najgorsze bo nie wiem jak się z nimi skontaktować, a oni zawsze późno wracają do domu. Normalnie ja to mam chyba jakiegoś pecha, że ciągle coś się dzieje. Ciekawe co mi powiedzą w administracji i na czyj koszt zostanie naprawiona awaria. Niestety do nich nie mogę się dodzwonić chyba jeszcze za wcześnie.
-
asia25 - wow ale się cieszę razem z Tobą. Super, że się nie poddałaś i próbowałaś jeszcze raz. Ja oblewanie prawka zrobiłam w kawiarni poszliśmy na duży puchar lodowy - mniam :P AWięc - dziękuję za info o świecie dziecka. Na pewno tam zajrzę, właśnie czegoś takiego szukałam. Patrzyłam na stronie to mają bardzo duży wybór. duskaaaa - gratulacje - dbajcie o siebie i rośnijcie zdrowo :) W szkole rodzenia mieliśmy wykłady z psychologiem. Choć niczego nowego się nie dowiedziałam to mi się podobało. Na pewno mój mąż dowiedział się kilku rzeczy o których nie miał pojęcia. W środę mamy następne zajęcia. Kurcze ja też miałam dziś jechać na pogaduchy do przyjaciółki, a tu znowu pada i nie chce mi się wychodzić. Coraz bardziej zaczynam się nudzić w domku ;(
-
Cześć kochaniutkie, Nie było mnie cały weekend prawie przy kompie, ale to dobrze bo troszkę od niego odpoczęłam. Byliśmy z mężem na zakupach i kupiliśmy kilka rzeczy ;) typu wanienka, 2 okrycia kąpielowe, rożek i jakieś drobiazgi linomag, podpaski poporodowe pampersy, chusteczki nawilżające itp. Dla małego do szpitala brakuje mi tylko pieluch tetrowych. Kupowałyście jakieś specjalne tetry czy zwykłe w hipermarkecie ?? Bo jakoś nie mogę się zdecydować :( Dla siebie muszę kupić jeszcze koszule i biustonosza do karmienia, ale to nie wiem czy nie wstrzymam się jeszcze z miesiąc bo podobno na koniec piersi najbardziej rosną. Robiliśmy też małe rozeznanie w wózkach. Choć wózek ma nam kupić mój brat to powiedział, żebyśmy wybrali taki jak nam się podoba i odpowiada. Dużo czasu już nie zostało, więc pewnie w ten weekend będziemy chcieli pojeździć po jakiś większych sklepach. Dziewczyny z Wawy i okolic może robiłyście już rozeznanie i polecacie jakiś sklep z wózkami i łóżeczkami gdzie jest większy wybór ?? W smyku nic nie ma a w centrach handlowych bardzo mały wybór i nie ma porównania. Byłam też na alejach w sklepie dla niemowląt "Polak mały" mieli tam Jedo fun 4 o których pisałyście. Fajny wózek ale to jeszcze nie to czego szukam. Ja pranie zrobiłam jednak drugi raz w proszku lovela bez płynów do płukania. Dziś kończę prasowanie normalnie prasuje i prasuję a ta historia się nie kończy. W temp. jak na metkach ale specjalnie nie sprawdzałam każdego ubranka po kolei tylko podzieliłam na kolorowe i białe, większość prałam w 40st lub 30st, wirowane 700 obr/min. Rożek też tak wyprałam i nic mu się nie stało. Dziś mamy pierwsze zajęcia w szkole rodzenia ciekawa jestem jakie zrobi na nas wrażenie. Ja również czasami mam twardnienie brzucha, ale nie wiem czy to skurcze. Kurde też powinnam robić ćwiczenia na mięśnie Kegla, ale ciągle o nich zapominam :( Nie słyszałam nic o smarowaniu krocza olejkami zmiękczającymi ale może to pomaga.
-
Ja tak na chwilkę, bo zaraz uciekam z mężem na zakupy dla małego, właśnie wraca z pracy. Kurde to mnie załamałyście, bo ja wszystko poprałam jak były upały, ale w zwykłym proszku vizir lub persil nie pamiętam jaki wtedy mieliśmy i płukałam płynem lenor lub silan ;( A dziś jak na złość od rana prasowałam wszystkie ubranka bo wzięłam się za segregację tych rzeczy i sprawdzenie co muszę dokupić :( Buuu i co teraz od nowa mam prać i co najgorsze prasować jest tego całe multum bo dostałam dużo rzeczy po maluchach znajomych. Ja właśnie strasznie boję się nacięcia krocza i szycia. Choć chyba poproszę, żeby mnie nacięli jeśli będzie prawdopodobieństwo pęknięcia. Bo później wszystko się łatwiej zagoi. Wpadnę później jak będę miała jeszcze siłę wytrzymać z moimi pleckami. Papatki
-
A jeszcze jedno :) Jakie macie zdanie odnośnie nacięcia krocza. Bo ja się boję. :( :( :(
-
Asia25 - przykro mi :( kurcze ja też się tak denerwowałam jak Ty, ale kiedyś w końcu się uda. Dziękuję za info o okryciach kąpielowych, chyba się skuszę jak nic nie kupię przez weekend. marty88 - Jeśli chodzi o dokupywanie kursu nie ma takiej potrzeby. Ja zaczęłam kurs w 2007r w Krakowie, niestety nie udało mi się zdać kilka razy, nerwy brak czasu spowodowały, że nie podeszłam do następnego egzaminu. W marcu lub kwietniu 2010r zadzwoniłam do Krakowa do ośrodka i Pan na infolinii powiedział, że moje dokumenty zostały wysłane do urzędu gminy, a dokładniej do wydziału komunikacji, w który jestem zameldowana. Poszłam do gminy i rzeczywiście dokumenty były w archiwum. Zdecydowałam się na ukończenie egzaminu w Warszawie na ul. Radarowej, więc na miejscu w urzędzie wypełniłam jakiś druczek, że proszę aby przesłali moje dokumenty na Radarową. Po jakimś tygodniu zadzwoniłam na Radarową i dokumenty już do nich dotarły. Jedynie musiałam dokupić 5 jazd doszkalających ( ja wybrałam szkołę COLINA przy Radarowej, żeby jak najwięcej jeździć po trasach egzaminacyjnych, instruktor Marcin super mi się z nim jeździło i dużo się nauczyłam). Dopiero po ukończeniu jazd doszkalających otrzymałam zaświadczenie ze szkoły jazdy o ukończeniu doszkolenia i mogłam się zapisać na egzamin teoria + praktyka.
-
Hej, mamaAnia - no niestety nas tez trafiło z tą kłótnią. Wczorajszy dzień miałam okropny, prawie cały najchętniej bym przepłakał po prostu dramat. Mąż wrócił późno z pracy jak ja już spałam, więc nie mogliśmy za bardzo porozmawiać, a dziś tylko śniadanko zrobił i poleciał do pracy. Wczoraj wieczorem dzwonił teść i przepraszał za swoje zachowanie bo dotarło do niego, że mógł sprowokować u nas nie miłą atmosferę. Na szczęście dziś jest mi trochę lepiej i pogoda jest również przyjemniejsza nawet troszkę słonka za oknem w Wawie się pojawiło ;) Wybiorę się dziś na zakupy dla poprawy humoru. Może coś kupię dla malucha, choć mieliśmy z mężem pojechać w weekend i razem wybrać. Kurcze musimy w końcu wybrać imię dla naszego chłopca bo czasu coraz mniej, a to taka trudna decyzja. Wszystkie imiona mi się z kimś kojarzą i ciężko się zdecydować. Chciałabym Grześ ale mąż nie chce, bo tak nazywa się mój brat. AnnS - 8 trymestrów to byłaby cała wieczność chyba nie realne do wytrzymania, ja już pękam i coraz większe przygnębienie mnie dopada.
-
kelis1 - właśnie przed chwilą wysłałam Ci PDF-ka ;)
-
Hej dziewczyny ;) I znowu nie mogę spać, obudziłam się o 1.00 i tak cały czas nie mogę zasnąć. Właśnie niedawno odpaliłam laptopa bo już nie mam siły się przekręcać z boku na bok :( Rozbudziłam się przez maluszka tak buszował w brzuszku, tylko że on teraz śpi a mama cierpi na bezsenność ;( Właśnie wczoraj się zdecydowaliśmy na położenie paneli podłogowych w pokoju, kuchni i przedpokoju, więc czeka nas wybieranie paneli i mebli. Co myślicie o ciemniejszym panelu i jaśniejszej tonacji mebli? Czy jednak lepiej jest jak meble są w podobnej tonacji co panele? Najgorsze jest to, że termin wstępnie ustaliliśmy na drugą połowę października. I coś czuję, że wylądujemy z małym najpierw u teściów. Bo nie zdążymy wywietrzyć mieszkanka po malowaniu. A później jeszcze będziemy musieli czekać na montaż szafy wnękowej. Uciekam poszperać po necie może coś fajnego wymyślę. Choć wolałabym żeby sen przyszedł nie długo bo jutro znowu będę śnięta chodzić w ciągu dnia. Buziaczki mamuśki ;)
-
Witam po weekendzie :) Ojj ja dziś to oczu nie mogę otworzyć choć nie śpię od 8.30. Zdążyłam posprzątać, zrobić śniadanko i wstawiłam pierś z indyka do piekarnika na obiadek a oczka dalej mi się zamykają, więc pewnie nie obejdzie się dziś bez drzemki popołudniowej :) W nocy znowu coraz częściej się budzę, a z piątku na sobotę spałam od 22 do 2.30, później nie mogłam zasnąć straszna męczarnia. Udało mi sie znowu zasnąć o 7 ale nie na długo bo o 8 zadzwonił telefon męża, a o 9 budzik :( więc noc okropna. Co do ruchów maluszka to tak buszuje od tygodnia niesamowicie, że aż nie mogę się nadziwić jaki on jest ruchliwy ;) Sprawia mi to dużo radości i uśmiechu na buźce jak patrzę na falujący brzuszek. Czasami to mnie tak łaskocze od środka, a kopanie jest jeszcze przyjemne. Choć wcześniejsze 2 tyg to miałam straszny ból pleców i strasznie mnie uciskał po prawej stronie pod piersią, żadna pozycja prawie nie przynosiła mi ulgi. Co do szpitala to ja wybrałam Madalińskiego oczywiście jak mnie przyjmą :) Co do opinii to o każdym szpitalu są jakieś negatywy, niestety nie da się ich uniknąć :( Ja jeszcze nie wiem czy wezmę Zzo, ale chyba podejmę decyzję przy porodzie jak nie będę mogła wytrzymać. Co do odwiedzin to i tak będziemy zmęczone i lepiej poświęcić ten czas na odpoczynek i regenerację po porodzie, więc jak dla mnie spokojnie można się dostosować do godzin, które wyznacza szpital przecież to tylko 2dni, które zlecą błyskawicznie. Aaa i mam taką huśtawkę hormonalną, że mąż to już jednym uchem wpuszcza, a drugim wypuszcza - całe szczęście bo przyczepiam się o wszystko. Mi też na bolące gardło pomogły tabletki ISLA, które chyba jako jedne z niewielu można stosować bezpiecznie w ciąży. Kurteczka super ;)
-
asia25 - wysłałam pdf-ka na e-maila więc już powinnaś mieć. Uciekam robić obiadek bo jesteśmy głodni, a troszkę dziś po za domem byliśmy.
-
Dzień dobry mamuśki, mamaAnia - wysłałam już do Ciebie pdf-ka, więc powinnaś dostać. Życzę udanego dnia w takim razie. I słonecznego bo w Wawie leje od rana. AWięc - i właśnie dlatego się martwię, że jak nie zapłacę za położną to nie uzyskam odpowiedniej opieki dla siebie i dzidziusia. Ze mną również będzie mąż przy porodzie wiem że będzie mnie wspierał i pomagał ale jednak jak będzie jeszcze położna która zna się na rzeczy w 100% będę czuła się bezpieczniej. Dlaczego wszystko musi być czasami pod górkę... Dziewczyny ja zawsze jak do was piszę to za nim wcisnę wyślij wypowiedź to kopiuje np do notatnika cały tekst dla pewności żebym nie musiała go 2-gi raz pisać, wcześniej mi też kilka razy nie wysłał i szlag mnie trafiał jak musiałam skrobać od nowa. Wrrr złośliwość rzeczy martwych czasem potrafi nas wkurzyć. Dzięki za info o częstotliwości wykonywanych badań. Uciekam teraz troszkę do pracy, Miłego dnia, buziaki
-
marty88 - no niestety w Wawie są takie ceny z kosmosu :( Nie rozumiem po co płacimy podatki, zus-y itp. Jak i tak wychodzi na to jak nie zapłacimy to nie mamy pewności co do opieki. A to jak dla mnie nie jest 5zł i tą nie małą sumkę moglibyśmy przeznaczyć na szczepienia dla małego. Naczytałam się tylu różnych opinii, że można zgłupieć. Nie jestem za tym żeby płacić za usługi które nam się należą, ale z drugiej strony jeśli mam leżeć na porodówce i mieć obawy kiedy położna do mnie zajrzy to aż strach. I jak trafimy na przepełniony szpital to mogą nas tak odsyłać od jednego do drugiego. Choć wykupienie położnej wcale nie gwarantuje że mnie przyjmą do szpitala :( Nic uciekam dziś już się położyć bo padam. Mój kochany maluszek tak dziś szaleje w brzuszku, że prawie cały dzień mnie kopie lub łaskocze :) Kolorowych snów mamuśki, wysypiajmy się póki możemy.
-
mamaAnia - no juniorek jest spory co zresztą widać po mnie :) wyglądam na 9 miesiąc jak nie lepiej, a teraz maluch będzie najbardziej rosnąć, więc nie wiem jak to będzie za 2 miesiące. Może jest taki duży po tatusiu bo mąż miał 64cm i ponad 4kg (kg nie pamiętam dokładnie wiem że 4kg z lekkim hakiem) jak się urodził. Gin mówi, że jest OK, więc już sama nie wiem. Ufam bardzo tej kobiecie, ale czasami mam wątpliwości jak chyba każda przyszła mama. Dziewczyny a jak często macie pobieraną krew i badanie moczu? Ja od początku miałam chyba 3 razy wykonywane badania tak co 2 miesiące. Bo jak was czytam wydaje mi się że wy częściej macie robione badania moczu i krwi. Asia25 - ja również dołączam się z prośbą o umieszczenie opinii i linka do okryć kąpielowych jak dotrą. Co do jodu - ja również nie wiem bo nie biorę. Mam nadzieję że nie mam tarczycy bo nie miałam robionych badań w tym kierunku. Czy wy miałyście wcześniej, czy gin wam zlecił jako rutynowe badanie w ciąży? I też byłam nad morzem tydzień żebyśmy troszkę z małym powdychali świeżego powietrza. Wapń - mam w witaminach elevit, a dodatkowo piję minimum 1raz w tyg mleko 3,2% i jem sery białe, żółte. Mamy też straszny dylemat czy zdecydować się na indywidualną opiekę położnej podczas porodu. Jest to strasznie duży koszt bo 1500zł a ze znieczuleniem 2000zł. Ale z drugiej strony jak pomyślę że mogę trafić do szpitala i będzie 5 rodzących a położna z dyżuru będzie biegać od jednej do drugiej, a ja będę się denerwować że jej przy mnie nie ma to nie wiem czy nie warto zapłacić? Przecież zdrowie moje i maluszka jest najważniejsze, tylko czemu to wszystko tak dużo kosztuje :( ehh.. Jeszcze na złość się nam popsuło auto i nowa część kosztuje 600zł plus robocizna :( ehh.. A tak na pocieszenie byłam dziś u fryzjera i zrobiłam sobie piękny kolorek ciemnej czekoladki.
-
MaNiusia27 - Cukrzycę rozpoznajemy jeżeli przynajmniej jedna wartość glikemii przekracza podane normy : 105 mg% na czczo, po obciążeniu 75g po jednej godzinie 180 mg% i po 2 godzinach - 140 mg %. Ja również miałam obciążenie glukozą 75g moje wyniki: na czczo - 74 po 1h - 161 po 2h 136 Ankanka - no mam nadzieję, że już zostanie w takiej pozycji i poczeka grzecznie jeszcze 10tyg z wyjściem do mamusi i tatusia :) Choć ostatnio tak mi nóżkami napiera, że wydaję mi się że zaraz pęknę. Dodatkowo mam straszny ból pleców po prawej stronie. Jak siedzę za długo w jednej pozycji to muszę pochodzić a najlepiej jak się położę wtedy czuję największą ulgę. " Maja112010 - dziękuję za pdf-ka :) Fajnie, że wasze opinie na temat książki są również pozytywne, teraz to już na 100% ją przeczytam przed narodzinami juniora :) Może pomoże mi troszkę rozwiać moje obawy i troski. Ach jak ja się czasami boję nowej roli w postaci mamusi, a przecież tak bardzo chciałam dzidziusia.
-
Maja112010 - ja również poproszę pdf-ka a_wojciechowska84@wp.pl
-
Ach prawie zapomniałam.. Ostatnio znajoma polecała mi książkę Trace Hogg "Język niemowląt" patrzyłam w necie i ma dużo pozytywnych opinii. Zastanawiam się właśnie czy nie kupić pakietu na allegro http://allegro.pl/jezyk-dwulatka-niemowlat-komplet-gratisy-i1202847136.html A może poszukać e-booka? Choć są dość grube więc pewnie wybiorę wersję książkową, przyjemniej się czyta. Ja również wyniki badań mam w normie. Do końca czerwca brałam duphaston 2x1tabl. + witaminy elevit po 1tabl. Od początku lipca biorę - jednego dnia 1tabl witamin elevit, a drugiego dnia 1tabl. kwasu foliowego i tak na zmianę.
-
Cześć dziewczyny, właśnie szperam po necie i znalazłam stronkę obliczającą nasz przyrost wagi w ciąży. Mi się zgadza idealnie. http://zdrowie.onet.pl/1219200,2413,,,,przyrost_wagi_w_ciazy,kalkulator.html Zareczona - gin mówiła że chłopiec jest duży, ale nie miała zastrzeżeń. Więc mam nadzieję, że to normalne. Kurcze od kilku dni tylko bym spała taka zmęczona jestem, czy wy też tak macie. Oczy to mi się normalnie same zamykają. Wpadnę do was później, papa
-
Cześć mamuśki, Nie było mnie 1,5tyg i myślałam, że nigdy się nie przebrnę przez wasze posty, czytania na 2,5h z małymi przerwami :) Urlopowaliśmy się na działeczce było cudownie, szkoda tylko że już trzeba było wracać do rzeczywistości. Według kalkulatora od ostatniej miesiączki mamy dziś 29 tygodni i 4 dni. Byłam również na wizycie u lekarza. Miałam USG ale niestety nie dostałam nawet jednego zdjęcia żeby pokazać mężowi. Choć maleństwo nie bardzo chciało się pokazać buźką i może dlatego. Potwierdziła mi że będzie chłopiec, waga 1696g, puls 140, położenie główką w dół, ruchy prawidłowe. Powiedziała że jeśli czuję codziennie nawet delikatne ruchy to jest wszystko dobrze. Właśnie mały zaczął się ruszać i nawet mnie łaskocze od środka. Następną wizytę mam za 4tyg. Dziś już uciekam, życzę wszystkim dobrze przespanych nocek.
-
Marty88 - aż się uśmiałam, musiało to zabawnie wyglądać :) Awięc - ojj lista na prawdę jest długaśna, jakoś udało mi się przez nią przebrnąć. Nie spodziewałam się że aż tyle rzeczy od razu jest potrzebne, chyba na prawdę po woli trzeba to zacząć kompletować. Bo za jednym razem będzie ciężko, a finansowo też marnie by było. Dzień niestety cały miałam okropny a na dodatek jak nigdy było mi strasznie gorąco. Właśnie wzięłam kolejną ochładzającą kąpiel i jakoś lepiej się teraz czuję. Mały jak tylko weszłam do wanny i się położyłam to tak zaczął skakać że chyba podobała mu się kąpiel. Oby później też je lubił :) Ach te teściowe ;) Choć mój brat się tak bardzo cieszy, że zostanie wujkiem że czasami więcej planuje niż my z mężem. To chyba dlatego że tylko mamy siebie i teraz będzie nowa osóbka w rodzinie. Nie wiem co będzie po porodzie, ale mam nadzieję że uda się wszystko pogodzić. Uciekam troszkę poleniuchować do łóżeczka, trzymajcie się mamuśki.
-
Ja dostałam od znajomej brata taką chustę ale jeszcze nie wiem czy ją będę używać. http://sklep.ekodzieciak.pl/chusta-natibaby-diament-bambusem-46x07-p-451.html Są różne opinie, ale o nosidełkach również, wiec wypróbuje na naszym maluszku i wtedy będę wiedziała czy jest bezpieczna. Choć troszkę się obawiam tego wiązania ale to każda z nas dochodzi do wprawy. Próbowałam na dużej maskotce i nawet mi się udało. Dostałam dokładną instrukcję jak wiązać w rożny sposób więc chyba nie powinno być problemu. Koleżanka była nią zachwycona i jest tak cudowna w dotyku.