Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

gosia 34

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez gosia 34

  1. Latte - na razie nie zawracaj sobie głóowy, co będzie potem. Wiedz że wszystko jakoś się układa. A do tego żeby rodzina była szczęśliwa, wcale niekonieczny jest ślub. Mam znajomych, którzy są tego znakomitym przykładem. Rodzice ich nalegali początkowo na ślub, ale ona uparła się, że nie i koniec. Pobrali się dopiero jak dziecko miało ok. rok. I szczerze - nie widziałam szczęśliwszych ludzi. Czasami jak popstrykam się z mężem podaję mu przykład tych kludzi. szanują się o wiele bardziej niż my, którzy wszystko układaliśmy "po bożemu"....
  2. fajne to - rozejrzę się i chyba sobie sprawię. Tak na razie poza zdjęciami usg - nie za bardzo czuję obecność lokatora w brzuszku.... (nie mam już prawie ciążowych objawów)
  3. Martusia - wiem co czujesz. Ja to przechodzxiłam to w sumie dwa razy.; Za pierwszym dowiedziałam się w 13 tc że dziecko trzeba usunąć, bo nie rozwija się, nie żyje. Po zabiegu okazało się, że jak to lekarz określił - w chwili zabiegu " dziecko żyło"..... Miałam wtedy tylko 22 lata/. Wierzyłam lekarzom..... Nawet nie ma grobu mojego dziecka... Wtedy tak było. Potem urodziłam po dwóch latach mełego!. Dopiero w tym roku zdecydowaliśmy się na dziecko ponownie. I tylko dlatego aby mój synek nie był w życiu sam. Ja bałąm się strasznie.... Udało się za pierwszym podejściem :) Minęło 5-6 tygodni i wylądowałam z plamieniem podobnie jak Ty w szpitalu. To było w marcu tego roku. Poroniłam..... Postanowiliśmy iść za ciosem i po 2 miesiączkach jestem znowu w ciąży! Mam nadzieję że się uda. Musi się udać. Marta - będzie dobrze. Dajcie sobie troszeczkę czasu i .... dalej do dzieła. Będziesz na pewno mamusią, tylko niekoniecznie w styczniu 2011. Po prostu będziesz musiała troszeczkę dłużej poczekać na dzieciątko!!!!. Ale ono na pewno będzie i nawet nie zdajesz sobie sprawy obecnie - jak szybko będziesz je do siebie tulić!!!!! Życzę Ci tgo z całego serca.
  4. Pestusia - sami chcą. Czekają na wnusię lub wnusia - to będzie ich dopiero drugi/a. MOje siostrzyczki nie kwapią się do powiększania rodziny..... My kupujemy wszystko inne. Bo po małym wszystko praktycznie poszło dalej. Nie myślałam że będę jeszcze mamą... (poczytaj sobie parę kartek wcześniej)
  5. To na razie dziewczyny - zmykam z netu. Za długo pzesiaduję zdaniem M i kazał mi już skończyć (telefonicznie) ale co racja to racja - nie wolno za dużo dawkkować promieni dzidzi :)
  6. Jesola - ja zwróciłam uagę na to że to jest komplet - głęboki i spacerówka. Nie opłaca się kupować samej gondoli. Wyjdzie Ci drożej. Ja tak zrobiłam prz\y synku i musiałam potem kupować w sumie 3 wózki. Jak podliczyłam to wyszło mi 550 zł więcej niż gdybym kupiła wózek 3-funkcyjny
  7. też nie znam tej firmy, tylko patrzyłam za wózkami na kołach pompowanych i w sumie nie za drogimi. Wolę lepsze łóżeczko. Co prawda na strychu jest gdzieś łóżeczko małego (nie pozbyłam się) ale nie wiem czy je złożymy, bo każdy szczebelek jest osobno i nie pamiętam gdzie dałam śruby.... :)
  8. Ja tylko na razie się przymierzam - kupować się będzie gdzieś pod końcówkę!!!!
  9. Jesola nie mam pojęcia rzuciłam hasło w gooogle i mi wyszło. Mi osobiście też najbardziej podoba się ten o którym piszesz, ale trochę nie praktyczny kolorek jeśli chodzi o porę roku.....
  10. kosztowałby ok.1500 zł - finansują dziadki....
  11. co powiecie na ten wózeczek - chodzi mi o kolorek srebrno-pomarańczowy http://dino.sklep.pl/nowy/xlander-xa-c-180_462.html?zenid=f3bae355da5fbf53ba2794c31267f4ee
  12. Nick......................Wiek...............TP........... .............Skąd Marzka..................26................7-9.01.2011.... ...........Wawa Gosia34.................33................29.1.2011...................Op
  13. Aniu - z tą zgagą nie jest źle da się wytrzymać - staram się nie brac za dużo medykamentów. Po co faszerować maleństwo. Ale do przyjemności - nie należy. U mnie do połówkowego jeszcze daleko......
  14. A ta zgaga cały czas czy tylko na początku ciązy? Bo na razie mam ją
  15. Dziewczyny - tak z innej beczki - ale mam wreszcie apetyt!!!! W pierwszej ciąży mdliło mnie i wymiotowałam okropnie a teraz po ok. 2 tygodniach - żyje!!!> Chyba mogę się już cieszyć, bo od p[rawie tygodnia już normalnie jem, nawet obiedy!!! Przytyłam całe pół kilo (ale najpierw schudłam 4 kg) ! A jak u Was z jedzeniem
  16. Witaj łapu capu - całkowicie popieram to co napisała pestusia!!! Lerpiej ciasno u siebie a spokojnie niż "w pałacu" na czyjejś łasce. My też mieszkamy osobno. MImo to przechodziliśmy kryzys, bo teściowa mieszka niedaleko i ciągle wtrącała nosa. Zresztą nie wyobrażam sobie co by było jakbyśmy z nią mieszkali...... Dopiero od jakiś 3 lat mamy spokój - bo chyba wreszcie do niej dotarło, że nie jesteśmy od niej w ogóle zależni, i mamy swoje mieszkanie do którego ona nic nie ma. Wiem że nigdy w życiu nie przeprowadziłabym się do kogoś, nawet najbliższego (chyba że nie miałabym wyjścia). Jeśli nie chcesz być opiekunką starszego pana (bo M tak pewnie będzie chcieł, przecież on jest facetem, więc tak nie zadba o niego jak kobieta) , być codziennie w pogotowiu (nikt nie wie ile będzie żył) to nie decyduj się na przeprowadzkę. Jeśli dziadek ma zamiar podarować dom Wam - to i tak to zrobi, conajwyżej - aby Was nie zapomniał - odwiedzajcie go i pomagajcie mu , ale nie mieszkajcie z NIm.
  17. Aniu - mój mały jest jakimś alergikiem chyba jeśli chodzi o ukąszenia owadów - zawsze puchi mu to miejsce mocno, jest gorące i zostaje długo ślad. Moja pediatra zawsze -przepisuje claritinum w syropie oraz maść cutivate (chyba tak to się nazywa - teraz dokładnie nie pamiętam) (lepsze od fenistilu!). Nie wiem tylko czy to dobre na oczko jest. W każdym razie nawet po samej łyżeczce tej klarytyny (na wieczór) spokojnie zaczerwienienie i opuchlizna już po 1-2 dniach nie jest widoczna
  18. Dzień doberek!. Witaj Zabolek6!!! Ja mam termin o 2 tyg późniejszy. NIestety... Pestusia - jak ja Ci zazdroszczę tej działki - my smy nigdy nie mieli, ale rodzinka męża owszem, tylko sprzedali ją bo nikomu nie chciało się na niej robić. Dlatego wiem że mojego M nigdy nie przekonam do kupna działeczki ..... Szkoda . Dzisiaj 11 lipca - mamy rocznicę ślubu. kolejną. Moja siostra (singielka) stwierdziła, że to już kazirodztwo... tyle czasu razem. Ja myślę że fajnie jest mieć kogoś obok siebie - nie zawsze jest idealnie, ale samemu ciężko by było.... A tak poza tym upał chyba taki jak wczoraj. W mieszkaniu mam 28 stopni. Horror. Chodzi co prawda klimator, ale niewiele daje.... NIech mi ktoś powie jak wklepujecie te znaczki w tekst.???? Chodzi mi o "buźki" Jak Wy znosicie tą pogodę?????
  19. Cześć - dzisiaj też u mnie nie najlepiej. Żar się z nieba leje - teraz 33 stopnie, a mdli mnie okrutnie!!! Myślałam że już to świństwo przeszło.Chyba wieczorkiem też wyląduję w kibelu...
  20. Porana kawe - trzymaj się, w końcu CI przejdzie - a takie objawy masz od początku ciąży? Boja miałam tylko 7-10 tydzień.
  21. Dzięki jesola - tak naprawdę to Innej myśśli nie dopuszczam do siebie , bo chyba bym zwariowała. Jakoś trzeba się trzymać!!!! Tylko wszelkie nieprawidłowości włączają mi od razu żaróweczkę w głowie...
  22. Jagienka - ja zalegam w łóżeczku - najpierw z uwagi na plamienia, bo podejrzewali poronienie zagrażające - odklejająca się kosmówka, a ostatnio dowiedziałam się że zrobił się polip doczesnowy i dlatego "pływam na czerwono". Pisałam o tym gdzieś na 137? stronie chyba. Ale jak trzeba leżeć to trzeba.... trudno jakoś wytrzymam, byle tylko szyjka się nie rozwarła i żebym nie poroniła. A Ty dlaczego musisz leżeć? Ja wprawdzie mam 8 letnie dziecko, ale większości rzeczy się pozbyłam, bo nie myślałam że jeszcze uda mi się zajść w ciążę i utrzymać ją. Poroniłam dwa razy (raz usunięto prawidłową ciążę omyłkowo), przy czym raz miałam rozwieraną szyjkę przy łyżeczkowaniu i coś skopali, bo ostatecznie z uwagi na dość sporą nadżerkę (też skutek zabiegu - nikt mi nic nie powiedział i za długo z tym chodziłam) musiałam mieć zrobioną potem głęboką konizację szyjki macicy. Po tym zabiegu nie ma gwarancji, że uda się utrzymać ciążę już na początku. Dlatego wózki, ciuszki poszły sobie do innych i właściwie poza rzeczami do ok. 4-5 miesiąca wszystko muszę kupować znowu. Ale niech to ... Jeśli maleństwo pojawi się na świecie - kupię Wszystko co będzie konieczne i na pewno nie będę żałować!!!! Jagienka - dlaczego piszesz 10 tydzień - według moich obliczeń ja jestem już w 12 od wczoraj.???? Witaj jesola4 - jest to jak najbardziej prawidłowe, być może zaszłaś w ciążę wześniej. u mnie dzidzia jest troszkę mniejsza wg usg, w sumie wolałabym żeby było tak jak u Ciebie .
×