Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agentka206

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agentka206

  1. Latte męza mam 5 lat starszego więc jesteśmy zrównani emocjonalnie i psychicznie chyba, więc spoko Kot ma niespełna trzy miesiące i tak sobie myślę, że jak podrośnie i odważe sie go wypuścić na dwór, to pójdzie w długą i nie wróci :P Moja dzidzia jest w brzuchu i póki co miałabym czas na piesa, a jak dzidzia przyjdzie na świat to pies będzie już troszkę ułożony... no... i do tego wszystkiego przypomina mi się taka złota myśl "jeśli chcesz rozśmieszyć Pana Boga opowiedz mu swoje plany na przyszłość" :P więc znając życie: - dzidzia będzie ryczeć całą noc, - mąż uciekać na ryby, - kot dorośnie i będzie bzykał co popadnie, - miałczał i sikał na ... - ...pogryzione przez psa buty buahahahah, a ja w wariatkowie :P
  2. Mili biedaku :( a jak leżałaś w szpitalu to też miałaś te skurcze?
  3. Effcia dzięki za rady! Zdrowy rozsądek podpowiada żeby nie brać piesa ale serduszko mi się do niego wyrywa :) Ale chyba zwycięży to pierwsze! Ale w obliczu tej ślicznej małej czarnej mordki trudno myśleć jak odpowiedzialny dorosły :P Fannie... zamówiłam w bibliotece Klub samobójców :D
  4. heheh :P Coś tu cicho dzisiaj :o czy ja was odstraszam? :P Bo jak mnie nie ma przy kompie o tej godzinie to piszecie jak zwariowanej a dziś takie pustki, hahah, to pewnie przeze mnie, bo nikt z wariatką nie chce gadać :P
  5. Hahaha, teraz doczytałam... Madalenaa ja na spacery nie mam teraz z kim chodzić, z pieskiem jest fajnie, można pomyśleć, albo się z nim pobawić, no i nie idziesz jak czubeka sama... tym bardziej że u mnie nie bardzo jest gdzie na takie samotne spacery wyjść A później z wózkiem to się nie martwię, bo 3 sąsiadki z okolicy mają małe szkraby, zresztą to będzie już wiosna, później lato więc cały dzień w ogrodzie się spędza - a ogród nie chwaląc się mamy piękny ;) Ale teraz nie chce mi się chodzć z sąsiadkami i ich małymi dziećmi, bo mam swoje schizy ciążowe i potrzebuję spokoju, chwili zadumy, itd. :P A rozbieganych, krzyczących/płaczących, wpadających w kałuże i uciekających szkrabów jeszcze czuję że się naoglądam i pewnie będę miała dość :) No... jaki traktat mi wyszedł na ten temat buahahahah
  6. Gloria wiesz jak to jest... mąż cały dzień w pracy więc jak wróci to marzy o tym by być trochę w domu ;) Chciałabym bardzo tego psa, ale chyba się nie zdecyduję, bo później będzie problem, a jak już wezmę to na pewno nie oddam i się będę z nim bujać... nie ma chyba sensu samej sobie robić na złość
  7. Ehhh, wiem że macie rację... a może ktoś wynajmie mi psa na kilka miesięcy żebym miała z kim chodzić na spacery :P
  8. ehhh, no nie wiem, bo ja kocham psy! Kot też jest fajny, ale nie można z nim wyjść na spacer... ja chce tego psa, ale nikt nie da mi pewnosci ze da sie go ułozyc i ze nie bedzie wciaz chorował, a jednego takiego juz miałam i chyba przez to mam te watpliwosci, ale to był rasowy bernardyn!!!! a teraz byłby kundelek sredniej a raczej małej wielkosci
  9. Fannie, ale nieraz myślę, że jak już będzie dziecko to na psa się tak szybko nie zdecydujesz... Kurczę, nie miałabym wątpliwości gdybyśmy mieszkali już sami, a póki co z rodzicami a oni mają swoje opinie na temat zwierząt i boję się, że później zanim ktoś weźmie psa na spacer i pójdzie się dotlenić to trzy razy będę słyszała "a nie mówiłam" ehhh, a jak pies będzie trudny i będzie wył pół nocy, albo gryzł wszystko, alebo co gorsze chorował i wymagał notorycznego tracenia kasy u wetwrynarza? Ehhh, gdyby to było na samym początku ciąży to nie miałabym wąpliwości a teraz robi się coraz ciężej i coraz więcej wątpliwości :P Doradzajcie dziewuchy proszę!!!!
  10. Witam z rana Matko, musiałam wstać o 7!!! Masakra!!! Bo mam dziś pod opieką bratanicę :) Zjadłyśmy śniadanie i teraz chwila przy kompie Urodzinki męża się udały, ale jak o północy skończyłam ogromne zmywanie to miałam naprawdę dość!!! Biorąc pod uwagę fakt, że poza mną i bratanicą właśnie nikt nie był trzeźwy i to, że cały dzień stałam na nogach - przy garach - przeszła mi ochota na kolejne dwie imprezy imieninowe w listopadzie (moje i męża) i chyba zrobimy jedną łączoną w połowie miesiąca ;) Do wizyty zostały 3 tygodnie... hmmm, długo Dzidzia coraz częściej i mocniej daje o sobie znać, brzuch rośnie i boli mnie kręgosłup :( Mam dylemat: moja kuzynka ma małego pieska... I bardzo bym go chciała wziąć do siebie, ale boję się czy później dam radę i z psem i dzieckiem (mam jeszcze małego kotka :) ) Chciałabym tego pieska, ale nie wiem czy sobe poradzę ze wszystkimi obowiązkami? Ale teraz miałabym z kim chodzić na spacery no i przez najbliższy rok będę w domu i byłby czas na ułożenie piesa :) Co o tym myślicie??????
  11. Siemka Nasza maluda w 21 t i 5 d ważyła 542g - to chyba dużo, nie? Od rana stoczyłam bitwę w kuchni a teraz godzinka przerwy i o 17 mają być goście... w najbliższym czasie czekają nas jeszcze imieniny męża i moje... już mi się nie chce gotować na samą myśl :P Łóżeczko muszę mieć z szufladą bo mam tylko dwie szafki w pokoju, a i tak już muszę w nich ulokować ciuszki dzidzi, bo nie mam zamiaru ich wynosić do wpólnej garderoby - więc miejsca jak na receptę i szuflada musi być - tylko że ceny wysokie od razu... Kurczę no chciałabym już wiedzieć co tam u mnie siedzi i podkopuje :P żeby móc kupić chociaż pościel i kocyk - a białych nie chcę i muszę czekać... i ciuszki mam i dla chłopca i dla dziewczynki i też z chęcią bym je sobie poprzeglądała... ehhh, może za 3 tygodnie tajemnica się wyjaśni :)
  12. Gmaja w pierwszym trymestrze mierzyłam i wciąż się modliłam żeby było min. 37 stopni - takie porycie miałam, ale teraz nie mierzę... chyba w tych tygodniach temperatura za wiele nie mówi? Grunt żeby nie było gorączki, a może masz niższą jak mało się ruszasz i dotleniasz? No nie wiem...
  13. Pytam się mojego K. czy raz na dwa dni wystarczy jak wykąpiemy, a on z poważną miną "no zobaczymy, jak się już nie da podejść do łóżeczka to będzie trzeba chyba wykąpać" heheheh i tak mam z nim wesoło, co chwilę coś wymyśli :D
  14. Ae zawsze do usług :) A jeśli chodzi o to wiaderko to do mnie też nie przemawia... pomijając fakt, że nie wiem jak to biedne dziecko będę kąpać, bo to chyba jedyna rzecz która mnie faktycznie przeraża to wkładanie takiego bezwładnego ciałka do wiaderka? Jak to dzieciątko umyć? Nie dziękuję! A wogóle macie zamiar kąpać dzidzię codziennie? Bo ostatnio czytałam gdzieś, że raz na 2 dni w zupełności wystarczy? Ale z tego co wiem, to wszyscy kąpią codziennie...
  15. No to jak Was też maluchy kopią raczej w jednym miejscu to czuję się uspokojona Ae ale jak sobie wieczorkiem leżysz to też nie czujesz? Bo może cały dzień jesteś w ruchu i dlatego trudno Ci zauważyć te ruchy? ja się byczę całymi dniami i dlatego często czuję, ale jak mam taki dzień, że biegam po mieście, po marketach itp. to wieczorem nagle z przerażeniem stwierdzam, że dzidzia "ostatnio mało się ruszała" :P ale to się wtedy u mnie nazywa paranoja ;)
  16. Moja dzidzia jest wciąż w tej samej pozycji, odkąd ją czuję zawsze kopie mnie na dole brzucha i na usg też wciąż na dole ma nóżki i zastanawiam się czy to normlane że nie zmienia pozycji??
  17. Dom posprzątany ufff i paszteciki zrobione i nawet spróbowane :P pychaaaaa!!! Zaraz obejrzę ten filmik z kąpielą bo mi się buforuje godzinę :o mam badziewny internet Fannie przeczytałam recenzję tej twojej książki i muszę sprawdzić czy jest w bibliotece, bo mnie zaintrygowała :) Aha miałam Was pytać... Czy czujecie żeby wasze dzidzie przekręcały się w brzuchu? Tzn. że są np. do góry nogami? Albo że mają raz nóżki z prawej strony a raz z lewej??????? Napiszcie proszę
  18. Co tu tak cicho? U mnie dziś słoneczko za oknem, ale zimno więc nie wychodzę... zbieram siły żeby posprzątać cały dom :o i jak zwykle mam lenia Mój dwuipółmiesięczny kot obudził mnie dziś o 6.45 miałczeniem, więc zaczynam się z nim czuć jak z dzieckiem (teraz leży na moich kolanach, bo jak robi się śpiący to przyłazi i kładzie się gdzieś na mnie) buahahahah, mam trening przed lutym :P
  19. O tak! I tu się zgodzę... no może na tydzień przed, żebym zdążyła kupić prezenty ;)
  20. buahahahah, a to dobre! Ale fakt, że w ciąży jakoś tak się mniej wstydze tych wizyt u gina... może dlatego, że idę martwiąc się czy z dzidzią jest dobrze i nie myślę wtedy o sobie... Ehhh, chciałabym żeby był już przynajmniej grudzień...
  21. ja mam dziś mega lenia... od rana była u mnie przyjaciółka i jak pojechała po 12 to nie ruszyłam się z kanapy :P Ale dziś się wybyczę, to jutro będzie mi się chciało pichcić i sprzątać na mężusiowe urodziny - tzn. mam taką nadzieję, bo inaczej będą urodziny w syfie o chlebie i wodzie hahahaha
×