Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agentka206

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agentka206

  1. Latte gratuluję pierwszej na naszym forum dziewuszki!! :) Mam nadzieję, że się cieszysz babo jedna!! Aż mi się łezka w oku zakręciła :P (miekkie jajo - ciekawe jak zareaguję na płeć swojego dziecka hehhe) No to możesz już szaleć z zakupami na całego - fajnie masz! I musisz imię wymyślić :D
  2. Cześć Brzuchacze :) Czuję, że zaraz się tu posypią kolejne informację o płci :P Już się nie mogę doczekać jak tam wasze dzieciaczki! Latte ty pierwsza! :D
  3. Mój mąż śmieje się ze mnie że taka panikara jestem, tzn. uśmiecha się z taką czułością bo wie, że ja to takie miękkie jajo jestem :P Wypiłam meliskę... w bibliotece wypożyczyłam trzy książki polecone przez panią bibliotekarkę "na poprawę nastroju" i zobaczymy... muszę się zająć czymś innym, niż czytanie wszytkich możliwych straszliwości na temat ciąży jakie są w necie (mężuś zaczyna mi zaglądać w monitor i grozi że zabierze laptopa :P ) Ja już tak kocham tego mojego szkraba, że nie wyobrażam sobie że mogłoby mu się coś stać ... stąd te schizy... jeszcze tylko 6 miesięcy :P Latte, też mi się tak sentymentalnie zrobiło jak napisałaś że dzień w dzień od dłuższego czasu wciąż ze sobą gadamy :D Fajnie!! Tylko Gr_di znowu zniknęła :o
  4. Cześć No więc byłam u gina, zbadał i 5 razy powtarzał, że wszystko jest dobrze i mam się nie denerwować, rozrysował mi układ macicy i szyjki jak małemu dziecku i wytłumaczył że macica się podniosła i szyjka ma inne ułożenie teraz, dlatego wyczułam, że jest tam inaczej... Wyszłam od niego i się poryczłam :o sama nie wiem dlaczego... odbija mi chyba Wogóle to zla trochę na siebie jestem że nie umiem panować nad tym schizowaniem :( Maluchowi pewnie to nie pomaga Nie mam przez to wszytko humoru :( Kupiłam melise w aptece i będę się odschizowywać.... Jestem nienormalna :o
  5. Ja może nie jestem normalna, ale jadę do gina bo będę się zamartwiać do następnej planowej wizyty. Z tego wszytskiego boli mnie jeszcze brzuch i takie napięcie czuję - pewnie to nerwy, więc wole jechać i się uspokoić :o
  6. Agi ja jej nie sprawdzam, ale jak wkładam dwa razy dziennie tabletki to czuję jaka jest... i cały czas była kilkucentymetrowa a teraz jej nie czuję, tak jakby się cofnęła :o nie wiem czy jechac do gina skoro mówił że nie możliwe żeby coś się działo??? czy ja dostaję już na głowe??? :o
  7. Cześć dziewczyny Ja już całkiem dostałam na głowę albo faktycznie coś się ze mną dzieje... Biorę 2 razy dziennie tą luteine dopochwowo i cały czas czułam szyjkę macicy, a wczoraj wieczorem i dziś rano tak jakby się cofneła i jej nie czuje :o czy ja dostaję na głowe?? Dzwoniłam do gina i stwierdził że to jest niemożliwe, ale jak mam być spokojniejsza to mam do niego dzis przyjechać bo będzie pół godziny w przychodni... No ale twierdził, że to jest niemożliwe, że coś źle czuje, że mi się musi wydawać... a ja naprawdę czuję, że ona jest całkowicie cofnięta... CO MAM ROBIĆ????
  8. Angells wszystkie będziemy kochać te nasze maleństwa do nieprzytomności :) już chciałabym żeby był luty 2011 Kupiłam dziś dwie pary malusich skarpeteczek w biedronce :P Nie mogłam się oprzeć
  9. Latte gratuluję - pomysł ze ślubem wyśmienity, a jak odkupisz tą przepiękną suknię od Reprint to już będzie ślub pierwsza klasa!! About - domyślam się ile nerwów kosztuje Cię cała ta sytuacja, ale musisz być dobrej myśli. Dziewczyny dobrze radzą - leż jak najwięcej i myśl o przyjemnych rzeczach Dorcia - jeśli wieczorem zjesz pół opakowania śliwek i wypijesz duży kefir to nie ma że boli - rano pobiegniesz do wc :) A my zaraz jedziemy z mężusiem na zakupy - po kefir i śliwki właśnie, bo się skończyły i pewnie nakupię dużo różnych pyszności na które będę miała apetyt w sklepie, a w domu nie tknę tego przez miesiąc :P ehhh, uroki ciąży
  10. Cześć dziewczyny :) Szkoda, że weekendy trwają tak krótko :( Niedziela była bardzo udana - popływaliśmy z mężusiem łódką i było super - to chyba już ostatni taki gorący letni weekend, więc trzeba było korzystać, później pojechaliśmy na wielkiego gofra z owocami i bitą śmietaną, a na koniec zrobiliśmy grilla... dzień bardzo udany Dorcia - zaparcia w ciąży to podobno zmora większości kobiet, też początkowo miała z tym problem, ale teraz piję bardzo dużo kefiru, jem suszone śliwki i wogóle dużo świeżych owoców i odpukać - mam spokój
  11. ewee - mam ciążę zagrożoną i dlatego wizyty co dwa tygodnie Latte - wysłałam zapytanie do Gosi 73 :P Ciekawe co mi wyliczy ;) A Tobie też liczyła? Jeśłi chodzi o poród i połóg to chyba za szybko się nakręcacie?! Ja myślałam, że będę bardziej histeryzować na myśl o tym, ale nie jest źle i myślę że wszystko da się przeżyć... pewnie ok. 30 tygodnia będę już mówiła co innego :P póki co temat jest jeszcze dość odległy. Tak sobie jeszcze myślę, że chyba nie zdecydowałabym się świadomie na cesarkę, gdyby nie było takiej potrzeby (tak jak niektóre kobiety mają cesarkę na żądanie)...
  12. Ja mam nadzieję, że skoro chodzę na wizyty tak często (co dwa tygodnie) to poznam płeć jeszcze przed 20 tygodniem... przynajmniej bardzo bym chciała Margo, już zjadłam kanapki :( ale zostawiłam 3 dla mojego mężusia, to może Ci jedną odstąpi :P
  13. Ale w sumie jest jeden plus. Wcześniej, kiedy jadłam takie rzeczy to miałam wyrzuty sumienia, że utyję, a teraz się tym nie martwię :P A dziś na kolacyjkę zrobię sobie kanapki z serkiem, szyneczką, pomidorkiem i majonezem! Pycha :)
  14. ewee Ty mnie nie szczuj :P od kilku dni rozmyślam na przemian o pizzy i o mcdonaldsie... ehhh
  15. Latte no dokładnie, za te pieniądze to możnaby siatami kupować, ale mało jest takich neutralnych kolorów... strasznie jestem ciekawa kto się chowa w tym moim brzuchu ;) na topiku mamy już dwóch chłopców, to teraz jakieś dziewuszki musiałyby być dla równowagi :P ale ja jakoś też na chłopca się coraz bardziej nastawiam.... sama nie wiem dlaczego
  16. Angells - faktycznie szalejesz :) ja dziś z wielkim strachem wydałam pierwsze 5 zł na moją dzidzię :P Ale powiem Wam tak szczerze, że takie to wszystko jest dla mnie nierealne jeszcze... trudno mi wyobrazić sobie, że w naszym życiu pojawi się teraz mały człowieczek... przecież będzie trzeba zmienić dotychczasowe nawyki, nocne imprezy zamienić na niedzielne grille, zamiast do kina będziemy jeździć do centrum rozrywki i każdy dzień podporządkowywać temu małemu szkrabowi... kurczę, to chyba teraz dopiero zacznie się taka prawdziwa dorosłość :) I żeby nie było - niedługo kończę 25 lat, mój mąż 30, jesteśmy po ślubie 3 lata, od 4 lat mam stałą pracę... i cały czas czuję się taaakaaa młoda :D
  17. Latte ja myślę, że nie ma sensu kupować tego najmniejszego rozmiaru?! Ja chyba większość kupię 62 - najwyżej będzie trochę luźniejsze... może się wypowie ktoś z doświadczeniem? A tak poza tym, fajne są te kombinezony - misie :) Też chcę taki kupić :D
  18. Jezu dziewczyny, ale macie porównania :P i widzę że humor dopisuje :) Mnie raz w życiu złapał w nocy taki skurcz, że wydusić słowa z siebie nie mogłam, tylko obudziłam mojego męża, położyłam jego ręce na łydce i ze łzami wydusiłam "boli"... myślałam że oszaleje, ale mężuś rozmasował i było dobrze... strasznie go wystraszyła w tej nocy, ale on ma tyle opanowania i zimnej krwi że nie panikuje - dlatego też chyba zdecyduję się na jego obecność przy porodzie, bo wiem że mogę w kryzysowych sytuacjach liczyć na jego opanowanie, spokój i wyczucie... tak... męża mam super i starsznie go kocham :D:D:D A dziś kupiłam 7 szt. ciuszków w lumpku :) body i pajacyka, starałam się wybierać neutralne kolory ale i tak jedne są niebieskie, drugie mają różową lamówkę... :P Tylko z rozmiarami ciężko... bo w sumie na start jest tylko pajacyk, a reszta 3-6 miesięcy, albo 6-9 :P ale się przyda, a jak były ładne, niezniszczone to wziełam :) Za wszystkie 7 zapłaciłam całe 5 złotych :D:D:D więc fortuna to nie była... już się nie mogę doczekać większych zakupów ciuszków, wanienki, kocyka, łóżeczka i tych wszystkich szpargałów... ehhh, a to jeszcze tyyylllleee czasu
  19. Latte ja też tak chcę!! Widać już faktycznie... nie mogę się doczekać swoich kopniaczków
  20. Muszę coś zrobić z tym swoim ciążowym lenistwem... od miesiąca codziennie planuję poukładać ładnie ciuchy w garderobie i zrobić przegląd i jeszcze tam nie dotarłam :P Obiad muszę zrobić na 16 - bo tak się wszyscy zjeżdżają, to zaczynam go robić o 15.30 i ledwo się wyrabiam, zamiast zrobić o normalnej porze a później odgrzać... A i jeszcze taką szafkę też chciałam posprzątać i na strych niepotrzebne rzeczy wynieść i też się zabieram tak jak za garderobę :P Mam nadzieję że ten leń mi przejdzie, bo ja nie wiem jak się będę tym biednym dzieckiem opiekować heheh :P No nic, musze chyba ten obiad robić... a dziś pychota: duszone ziemnaczki i jajka w sosie koperkowym i maślanka do tego. Pycha!
  21. Kurczę baby wy tu dziś rekordy rozpisywalności bijecie :P Nie nadążam czytać :) Też chcę poczuć ruchy i poznać płeć!! A moja ciąża jedna z najmłodszych i jeszcze pewnie trochę poczekam... Ehhh, ostatnio mówię do mojego męża "wiesz to jest takie nadzwyczajne, że tam w środku jest mały człowieczek..." a mój mąż zrobił taką dumną minę, banan na twarzy i mówi: "No widzisz, jakie ja nadzwyczajne rzeczy umiem robić" buahahaha, samouwielbienie w pełni :)
  22. Ewee ja też na pierwszej wizycie byłam w 4/5 tyg i jeszcze nie było widać bicia serca, ale tydzień później już tak :) Więc w 6 tygodniu u mnie już biło. Coś mi się kojarzy, że zaczyna bić 21 dni po zapłodnieniu?!
  23. Latte o 5.00 rano na topiku?! buahahaha, toż to środek nocy! :) A my dziś rozpoczynamy 4 miesiąc :D:D:D ( 19.05 ostatni @ więc tak to sobie liczę - chyba dobrze) Witam nową koleżankę Ae ---- przykro mi z powodu kotka. Ja rok temu też zabrałam takiego malucha z ulicy, codziennie jeździłam z nim do weterynarza przez tydzień i jak miało być już dobrze, to zdechł :( nie mam pojęcia dlaczego... ale też sobie tak tłumaczyłam jak Ty, że chociaż przez ten czas był najedzony, zadbany, głaskany, to chyba szczęśliwy. Życzę dziś udanego dnia
  24. Margo ja przed ciążą ważyłam 71kg, zjechałam do 68kg i co jakiś czas waga idzie do góry o pół kg, ale i tak jeszcze nie dobiłam nawet do wagi sprzed ciąży, bo mam dopiero 70kg, a podkreślam!! że nie miałam mdłości, nie wymiotowałam i apetyt też mam dobry i wydaje mi się że jem dużo więcej niż przed ciążą... więc sama widzisz, a jak Ty jeszcze do tego nie masz apetytu i wymiotujesz to normalne, że na początku straciłaś na wadze. Pewnie teraz, w drugim trymestrze będziesz systematycznie nadrabiać. Nie martw się! :) A my byliśmy dziś na grzybach :) Nie ma ich niestety za wiele ale czuję, że spacer i świeże powietrze dobrze mi zrobiły :) A teraz idę coś zjeść i napić się kefiru, bo męczą mnie zaparcia :( Buziaki Mamuśki
  25. Cześć Mamcie :) Ae witamy :D i osobiście wyrażam swój podziw, że przeczytałaś cały topik. Bardzo szybko znasz płeć dziecka! To już tak na 100% lekarz stwierdził? Ja kolejną wizytę mam w 15 tygodniu i jestem bardzo ciekawa, kim jest mały lokator mojego brzuszka. Reprint - ostatnio stwierdziłam, że z bratowymi tak to już jest, że są nie do zniesienia, chyba że mają akurat jakiś przebłysk i się zapomną to można się z nimi dogadać, ale to zdarza się chyba w porywach raz do roku :o Sama mam taką, a wśród znajomych też raczej nie słyszę żeby ktoś uwielbiał swoją bratową... swoją drogą, to mój mąż też ma rodzeństwo i ja też jestem bratową... kurczę... mam nadzieję że jestem jakimś wyjątkiem :P :D:D:D hahahah Ale tak czy siak nie przejmuj się nią - pewnie jest zazdrosna, bo to główny powód wszelkich zgryźliwości. Muszę się dziś wziąć za gotowanie, ale nie mam pomysłu... rozleniwiam się w tym domu jak nie wiem... ;) U mnie dziś początek 13 tygodnia :D Wszędzie piszą, że to koniec najniebezpieczniejszego etapu ciąży :) Oby!
×