ostatnio przy pomyłce sprzedawczyni w kasie biletowej na pociąg zastanawiłam się jaka ulga jest dla dziecka.
Podam przykład,jechałam z miasta Ruda Śląska to Katowic
gdy jechałam w przeciwnym kierunku to płaciłam 2,80 (tyle samo km,więc ta sama cena) i sprzedawczyni nie dosłyszałam że dziecko też i policzyła mi 4,20 i zapytała czy dziecko też jedzie,gdy powiedziałam że tak to mi na nowo policzyła i wyszło 2,87 (1 bilet)
i mam pytanie,jadąc autobusem muszę kasować cały bilet czy pół ?
dodam,że nie jestem uczniem/studentem