Mój facet oznajmił mi dziś, że nie zamierza robić mi prezentów, czy gdzieś zapraszać na kolację, bo ja nie kupuję nic jemu i też go nigdzie nie zapraszam. Dodał, że dla niego moja chęć bycia choć raz gdzieś zaproszoną to próżność. Po czym się obraził. Na sms nie odpisuje, telefonu nie odbiera.