wiem doskonale o czym mowisz..
moj facet nie jest idealny, duzo przeszlam i przechodze przez niego, do tego ciagle problemy finansowe, ktore on powoduje. Poza tym nie uprawialismy seksu juz bardzooo dluuugo, bardzo.
Tamtego znam okolo 3-4 lat, kilka razy rozmawialismy, nikt nie zrobil nigdy nic, bo ja bylam ( jestem ) z kims. Tamten jest wolny, nie ma zony. nie wiem co robic, jestem w jakiejs matni, bo to nie jest zauroczenie, ktore mija, jest coraz gorzej :-( i trwa to juz tak dlugo. Popisz ze mna chwile, tak trudno z kims porozmawiac nawet tu, bo zaraz zostalabym obrzucona blotem, ze zdradzam, ze powinnam zakonczyc najpierw jeden zwiazek i dopier pchac sie w
drugi.
Sytuacja jest skomplikowana, uwierzcie. I nie szukam bolca w tylek itp, to nie ja..
chcialam z kims spedzic milo czas poki co, nie mowie o seksie, choc pewnie logiczne, ze starszy leci na mloda pupke wlasnie tylko z tego powodu.
Moze taki starszy pan nie chce sie juz wiazac?? A jedynie pobzykac??