justi.nne
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez justi.nne
-
niuunia21, coś Ty dziewczyno taka uparta. Jednym rosną, innym nie rosną włosy szybciej od tych preparatów. Jak ktoś nie spróbuje, to się nie przekona. Ja nie narzekam na tempo porostu:)
-
Monnaria, współczuję. To naprawdę przykre, gdy mimo wysiłków, nie widać efektów. A jak długo stosujesz te kosmetyki? Może powinnaś zrobić jakieś badania, choćby zwykłą morfologię. Ja zamówiłam dziś 2l odżywki kallos latte i 1l szamponu jajecznego z tej firmy. Kończę małe opakowanie tej odżywki i wydaje mi się, że jest to najlepszy produkt, jaki stosowałam do tej pory. Codziennie rano nakładam na włosy i trzymam 10-20minut. A jeśli chodzi o porost, to nadal stosuję mocz i od dziś kończę przerwę w suplementacji. Miałam ją skończyć wcześniej, ale stwierdziłam, że może lepiej poczekam pełny miesiąc. Zmierzę je w niedzielę i tym razem nie obetnę od razu:)
-
Losylthale, to oczywiste, że nie można przesadzać. Choć nie do końca zgodzę się, że zioła, które pijemy są mocne. Niestety, ale nie:) Choć masz rację co do nalewek ziołowych. Z tym, że są one na bazie alkoholu i to on może ewentualnie zaszkodzić, jeśli stosujemy w nadmiarze. Ale ogólnie rzecz biorąc zioła nie są niebezpieczne, jeśli tylko wykażemy się odrobiną zdrowego rozsądku. I nie wiem skąd czerpiesz informacje, że są potrzebne głównie starszym osobom. To oczywista bzdura i powie Ci tak każda osoba, która się choć odrobinę na tym zna. Ja pytałam o to znajomą panią dermatolog, prywatnie koleżankę mojej mamy. Ciachnęłam wczoraj końcówki i mam na głowie dalej 40 cm włosów, ale nie żałuję. Następne podcinanie planuję w okolicach Bożego Narodzenia. Pewnie będę mieć już włosy z 10 cm dłuższe. Już się nie mogę doczekać. Brakuje mi moich długich włosów. Niby się już trochę przyzwyczaiłam, ale do końca chyba się nie można pogodzić ze stratą ładnych długich włosów przez jakąś niedouczoną fryzjereczkę:) kończę dziś przerwę w piciu drożdży i skrzypopokrzywy. Zrobiłam ją o miesiąc wcześniej niż planowałam, więc była trochę krótsza. Ale teraz mam zamiar pić je przez pełne 3 miesiące:) Włosiara, a jak tam to serum z mazideł?
-
Losylthale, nie martw się o moje włosy, sama wiem co dla nich dobre:) Jeżeli raz czy dwa w miesiącu wyprostuję grzywkę, to zaręczam Ci, że Ziemia nie przestanie się tego powodu obracać:) A wcieranie nafty na krótko w skórę głowy nie jest szkodliwe dla cebulek włosów, tak przynajmniej twierdziła pani dermatolog, która ma śliczne włosy. Poradziła mi to parę lat temu (3-4) na wypadanie włosów, wtedy pomogło i nie wyłysiałam:) Oczywiście nie należy robić tego zbyt często. Ogólnie piszesz rzeczy, o których była tu już mowa, więc może pohamuj troszkę swój mentorski ton. Nazwy Wax używamy tu jako ogólnej nazwy na odżywki tego typu, tworzone przez kilka firm. Bo muszę ci zdradzić, że nie są to tylko te 2 wspomniane przez Ciebie:) A ten o którym piszesz nie został wycofany z powodu swojego składu. Chodzi o powody formalne:)
-
Włosiara:), ja robiłam to w proporcjach 1:3 czyli 1/3 stanowiła keratyna. Tak na oko, myślę, że w przypadku tak mało obciążającego składnika, nie jest to takie ważne. Z ty, że ja używałam tego jedwabiu z mazideł, ale myślę, że z tym z Joanny powinno być podobnie:)
-
Jeśli chodzi o zapach, to nie ma z nim większego problemu. Nie utrzymuje się na włosach zbyt długo. Jednym ze sposobów stosowania jest wcieranie go w skórę głowy, nawet szybko to idzie. I myślę, że to w Twojej sytuacji będzie najlepsze. U mnie wyrosły nowe włoski, jednak wymaga to czasu( w moim przypadku prawie 2 miesiące) i systematyczności. Drugim sposobem jest dodawanie go do szamponu podczas mycia głowy. Włosy są miękkie i błyszczące, jednak nie wiem, czy ten sposób Ci pomoże. Zapachu nie czuć:) Nie ma co się dołować, prawie każda z nas ma na sumieniu jakieś grzechy włosowe:) Najważniejsze to wyciągnąć odpowiednie wnioski i myśleć o tym, jakie piękne będą włosy po kuracji:)
-
Tak, dziś wieczorem:) I muszę przyznać, że włosy są po niej super. Nie miałam kłopotów z rozczesaniem, bo używam Wax Latte w sprayu. Dzięki super pomysł:) A żółtko jest bogate w aminokwasy oraz witaminy i minerały. Wizualnie sprawia, że włosy są lśniące.
-
blondyna_22, spróbuj ten Seboradin, wielu dziewczynom pomógł. Radziłabym wybrać niger, ma sok z czarnej rzodkwi czy tam rzepy(różnie piszą:)) więc będzie to najlepsza seria dla Ciebie. Spróbuj tez Waxa, myślę, że najlepszy dla Ciebie będzie ten zagraniczny, jest wersja uniwersalna i dla blondynek:) Najbardziej jednak radziłabym Ci spróbować kontrowersyjną metodę, którą stosujemy z Włosiarą czyli mocz. Wetrzyj go w skórę głowy minimum godzinę przed myciem, a najlepiej zrób to wieczorem, a rano umyj głowę. Ja tak robię i widzę znaczny porost, wyrastają mi też nowe włoski i skończyły się problemy z wypadaniem. Głowa do góry, będzie dobrze:) niuunia21, mi bardzo pomagają. Jak wiadomo, to kwestia indywidualna, jednak na Twoim miejscu zastanowiłabym się, jaki efekt chciałaś osiągnąć stosując suplementy. Bo mają one za zadanie wzmocnić cebulki włosów oraz wyrastające włosy. Miesiąc to więc stanowczo za mało na jakikolwiek efekt. Choć na skrzypovicie pisze, ile ma trwać ta niby kuracja, ale ten produkt to jedna wielka ściema, więc nie warto się z nim męczyć. w podanym czasie efektów na włosach nie będzie, zresztą ma małe stężenie substancji aktywnych. Kosmetyki, które stosujesz nie mają, niestety, rewelacyjnych składów, ale mam nadzieję, że akurat Tobie posłużą na dłuższą metę, bo niestety piękny wygląd włosów jest po nich najczęściej tylko chwilowy. Siedzę na głowie z mieszanką: żółtko, spirulina, olejek kokosowy, rycynowy i nafta. Zaplanowałam 2 godziny, muszę fajnie wyglądać w czapce w domu. I tom w sierpniu:)
-
Ja zapuszczam od lipca, włosy urosły mi w tym czasie o 7cm, ale zostały obcięte o 4cm z powodu bardzo zniszczonych końcówek przez trwałe prostowanie. Jeszcze czeka mnie podcięcie o ok. 2 cm, niestety:( Ale ogólnie rzecz biorąc bardzo poprawiła się kondycja moich włosów oraz skończył się problem z wypadanie. Myślę, że w tym tempie moją docelową długość czyli 50cm osiągnę do końca roku:) Pochwalę się przetestowanymi specyfikami: na pierwszy ogień pójdzie nafta kosmetyczna. Przelałam ją do buteleczki z atomizerem i spryskałam dokładnie włosy oraz skórę głowy. Trzymałam godzinę, po czym umyłam. Nie miałam kłopotów ze zmywaniem, wystarczyło 2 razy, żeby ładnie zeszła. Efekt znakomity, włosy lśniące, puszyste, naprawdę ładne. Podobny efekt uzyskałam stosując maseczkę z: olejku rycynowego, kokosowego, nafty(odrobinka) i spiruliny. Następnym razem dodam jeszcze żółtko. Odżywka Wax Moc Natury do włosów suchych i zniszczonych także przypadła mi do gustu. Włosy po niej śliczne, zobaczymy jak będzie z taką typową regeneracją. Odżywka dwufazowa bez spłukiwania tej firmy jest rewelacyjna. Stosuję ją głównie w celu poprawy wyglądu włosów, jakoś nie do końca wierzę w jej regeneracyjne zdolności. Ale może miło mnie zaskoczy:)
-
Jeśli rzeczywiście wiesz dużo o włosach, to napisz coś, co nie przewija się przez cały wątek:) To chyba najpopularniejszy produkt na tym topiku. Śmieszne jest to, co napisałaś. 8razy szybciej??? Skąd masz takie dane? Owszem, to dobry produkt. Ale cudów nie ma. I chyba chodzi Ci o ten zagraniczny, bo z tego co czytałam, to on ma najlepsze opinie o wpływie na porost włosów. Za to pozostałe mają lepsze składy jeśli chodzi o odżywianie włosów:)
-
Włosiara, muszę to wypróbować:) koniecznie:)
-
Do keratyny dodałam NMF naturalny czynnik nawilżający. Można też dodać jedwab czy d-pantenol. Choć z tego sklepu, gdzie kupowałam czyli mazidla.com i tak najbardziej polecam olejek kokosowy:) Z Seboradinem chodziło mi raczej o to, że jeśli dopiero planujesz go zastosować, to możesz mnieć problem ze znalezieniem na to czasu przy tylu innych produktach. Ale skoro udaje Ci się wszystko pogodzić, to super, bo to dobra seria:) A jak spisuje się robiony szampon składający się z szamponu Joanna ze skrzypem i rozmarynem, jednego żółtka, moczu i olejku rycynowego?
-
Dość dawno mnie tu nie było i tyle ciekawych wypowiedzi się pojawiło:) Włosiara, podoba mi się twoja kuracja, choć ja wprowadziłabym na dłuższą metę małe modyfikacje: przede wszystkim mniej tego skrzypu: na początek wystarczą 2 herbatki dziennie, potem możesz zmniejszyć dawkę.Chodzi o to, żebyś nie zaszkodziła swoim nerkom, kamica to nic przyjemnego:( I seria Seboradin wydaje mi się tu już zbędna. Choć to taka moja drobna sugestia, nie musisz jej brać pod uwagę, szczególnie, jeśli już ją zakupiłaś, to próbuj:) I koniecznie zdaj relację:) Ja także intensywnie dbam o włosy i nie uważam, że jestem pusta. Staram się wykorzystywać wiedzę zdobytą na studiach, a jako przyszły analityk-diagnosta dostałam porządną dawkę chemii. Fryzjerki takiej wiedzy raczej nie posiadają, z reguły są to przecież słabo wykształcone osoby. Nie chcę tu kogoś obrażać, wiem, że wszędzie są wyjątki. Raczej jednak nie jest nim fryzjerka, która poleciła kosmetyki mydestinationnn. Metanol jest słabym aktywatorem, bo tylko taką ma rolę. Sam z siebie nie pobudza cebulek, trzeba uważać, żeby nie miał zbyt dużego kontaktu z włosami, bo je przesuszy, a u nasady to chyba najmniej wskazane miejsce do tego. I nie jest prawdą, że nie można przyśpieszyć tempa wzrostu włosów.To stereotypowa opinia, ale nie myślałam nawet, że jest rozpowszechniona nawet wśród fryzjerów. Litości......... Zamierzam zamówić sobie na allegro WAX Latte Dwufazowa odżywka do włosów osłabionych i WAX Maska do włosów suchych i zniszczonych. Muszę doprowadzać włosy do porządku po wizycie u światłej fryzjerki:) Choć ich stan jest już i tak w miarę dobry. Moje włosy lubią proteiny, a nie cierpią alkoholu i SLS (jak chyba każde), więc z tym pierwszym Waxem na pewno się polubimy:)
-
Włosy urosły mi o kolejny centymetr w ciągu 10 dni, ale dla odmiany ten już pozostanie:) nie podcinam na razie:)
-
Czytałam o niej bardzo pochlebne opinie, więc dziś sobie ją kupię i będę używać na końcówki:) Reszcie włosów w zasadzie nie jest potrzebna:)
-
Napisz, napisz:) Mnie najbardziej zainteresował ten z naftą kosmetyczną. Czyli do przetestowania na...styczeń:) Cóż, musi się ustawić w kolejce. Mam nadzieję, że śmierdzi tzn pachnie inaczej niż Niger:)
-
Włosiara, keratynę kupiłam przez internet: http://www.mazidla.com/index.php?option=com_virtuemart&page=shop.product_details&flypage=shop.flypage&product_id=318&Itemid=10 I dodałam do niej: http://www.mazidla.com/index.php?option=com_virtuemart&page=shop.product_details&flypage=shop.flypage&product_id=38&Itemid=10 Nie lubię zakupów przez internet, ale raczej nie mam możliwości normalnego zakupu. Grow Fast, o tym produkcie nie słyszałam, ale "na oko" wydaje się być podobny do Nisim Fast. Nisim jest trochę droższy, kosztuje ok 100zł, ale podobno jest rewelacyjny. Kupię go przed świętami:) Jeśli wypróbujesz Grow Fast, to nie zapomnij podzielić się wrażeniami:) hmihmi, myślę, że bez problemu. Rosną średnio centymetr miesięcznie, więc jeśli popróbujesz z przyśpieszaczami, to powinno być dobrze:)
-
Włosiara:) moja kuracja nie jest jakaś mega rozbudowana. A moczu używam nadal, bo to strzał w dziesiątkę:) Wewnętrznie: - piję skrzyp -piję pokrzywę -piję drożdże -zażywam wyciąg ze skrzypu polnego -kompleks witamin B -magnez -jem marchewki(min. 1 dziennie) Wieczorem: wcieram w skórę głowy mocz i wykonuję masaż szczotką z naturalnego włosia. Następnie polewam całość włosów moczem, muszę poczekać aż przestanie kapać:) najlepiej więc robić to przed kąpielą. Na końcówki nakładam olejek kokosowy. Rano: myję włosy szamponem Farmona skrzyp polny. Na rękę do szamponu dodaję też troszkę moczu, a następnie trochę na włosy i tak myję. Potem normalnie spłukuję szampon i mocz. Rozczesuję i psikam włosy keratyną, a w skalp wcieram wyciąg ze skrzypu polnego. Raz w tygodniu nakładam podgrzany olejek rycynowy na skórę głowy i całe włosy, trzymam godzinę, myję i nakładam na 30 min Waxa. Zarówno olejek jak i Wax stosuję na ciepło czyli zakładam na głowę woreczek foliowy, podgrzewam suszarką co ok. 10-15min, po czym zakładam na głowę czapkę:) Pewnie dziwnie wyglądam z czapką na głowie w środku lata:) Odkąd stosuję mycie głowy z dodatkiem moczu włosy są błyszczące i bardzo miękkie. Co do wzrostu, to muszę jeszcze poczekać, żeby móc zauważyć różnicę:) Na pewno działa super na wypadanie. Życzę powodzenia i wytrwałości. Szkoda, że na efekty trzeba trochę poczekać, ale myślę, że warto:)
-
Klauduśka, 1cm w 10dni to jest naprawdę dużo i ciężko taki wynik uzyskać, zależy to w dużej mierze od naszego organizmu. Mi się to jednak udaje:) Dla mnie dobrym i niedrogim kosmetykiem jest olejek rycynowy. Daję go minimum godzinę przed myciem włosów na skórę głowy i masuję przez chwilę. Trzeba potem dokładnie umyć głowę, żeby nie były przetłuszczone. Polecam też wcierać coś po umyciu zawierającego skrzyp lub rozmaryn. Miałam odżywkę Radical ze wyciągiem ze skrzypu. Kosztuje ok.12zł. Teraz przerzuciłam się na naturalny wyciąg ze skrzypu. Polecam też suplementację wewnętrzna. Zwłaszcza picie pokrzywy i skrzypu. Trzeba brać wtedy kompleks witamin B, ponieważ są wypłukiwane z organizmu. Najlepiej pić je w systemie: 3miesiące picia, miesiąc przerwy i od początku:) Ja zażywam także wyciąg ze skrzypu polnego i magnez. Trzeci dzień piję drożdże, ale nie mogę się jeszcze na ich temat wypowiedzieć. Bardzo ważna jest systematyczność i cierpliwość. Napisałam o najważniejszych środkach, które ja używam. Cofnij się kilka stron do tyłu i przeczytaj też, co stosowały inne kafeterianki:)
-
Trochę ucichł. Może dlatego, że wielu dziewczynom już urosły włosy, w końcu założony był już dość dawno. A może dlatego, że jest wiele odstraszających wypowiedzi, że komuś pielęgnacja włosów wręcz zaszkodziła. W co nie za bardzo wierzę, strasznie naciągane te wypowiedzi:P ale cóż... Dostałam wczoraj moje zamówione produkty i wieczorem zastosowałam. Czekam na efekty, myślę, że będą dobre. Już po pierwszym zastosowaniu wiem, że polubię się z nimi:) Włosy mi centymetr urosły, ale też o centymetr je podcięłam:)
-
Mam szampon Farmona herbal care szkrzyp polny. Bardzo fajny i wydajny. Polecam, nie ma w składzie SLS. Nie wiem co w tym takiego obrzydliwego. Dla niektórych osób obrzydliwe jest np dotykanie, krojenie itp narządów wewnętrznych świni, a ja robiłam to na zajęciach bez mrugnięcia okiem. Więc wszystko jest kwestią gustu. Poza tym ja nie mam siana na głowie, a w głowie prawdopodobnie mam więcej niż Ty:)
-
Skoro obiecałam, to zrobiłam:) wmasowałam mocz w skórę głowy, bardzo obficie, polałam też nim włosy, położyłam ręcznik na ramiona i trzymałam 30min. Następnie dodałam olejek rycynowy, też na skalp, nałożyłam na głowę woreczek foliowy, podgrzałam suszarką, założyłam czapkę i będę trzymać godzinę. Potem umyję włosy szamponem ze skrzypu i nałożę waxa na godzinę. To dopiero kuracja:)
-
kasiaaa1476, nie wydaje mi się to jakieś szczególnie obrzydliwe:) Wypróbuję dziś, naprawdę:) Po jakim czasie zauważyłaś szybszy porost włosów? I ile tak mniej więcej ci urosły i w jakim czasie? Zamówiłam sobie dziś keratynę hydrolizowaną, olejek kokosowy i ekstrakt ze skrzypu polnego. Ten ostatni będę wcierać codziennie rano po umyciu włosów w skórę głowy, natomiast włosy zamierzam spryskiwać keratyną. A olejek pójdzie wieczorami na końcówki. Mam nadzieję, że pomoże, choć i tak już znacznie poprawiła się kondycja moich włosów, na porost też nie narzekam. Ale zawsze mogłoby być lepiej. Ekstrakt ze skrzypu zastąpi mi odżywkę Radical. Polubiłam dbanie o włoski:)
-
Slovianka, myślę, że przesadzasz. Każdy ma inny organizm i inne mogą być skutki działania różnych produktów. Np moje włosy w ciągu 10 dni urosły 1cm i nie jest to błąd pomiaru:) Wizualnie wyglądało to na większy przyrost, ale niestety jest tylko 1cm. Choć to i tak dużo:) Jestem tylko ciekawa skąd wiesz po czym ci włosy urosły. Też bardzo chciałabym wiedzieć, któremu specyfikowi zawdzięczam ich porost, ale gdzy stosuje się kilka na raz to chyba nie można tego stwierdzić.
-
Ten topic przynosi szczęście w miłości!!! Wejdż i wpisz się,a wkrótce ....
justi.nne odpisał na temat w Życie uczuciowe
Też się wpisuję:)