cos wiecej..2 tyg temu mialam zabieg usuniecia ciazy , ktora obumarla z niewyjasnionych przyczyn-za tydzien odbieram wynik badan histo-ale szczerze powiedziawszy watpie czy znajdzie sie jakies konkretne wytlumaczenie.ot, blad natury lub kolejna statystyczna historia.bylam w 12 tc, malec przestal sie rozwijac w 8tc.tak okreslono na usg, na ktore stawilam sie nie przeczuwajac niczego.czulam sie swietnie, zadnych symtomow, plamien, pobolewania..szok i ..weekend w szpitalu.przez tydzien bardzo slabo, kolejny tydzien slabo.terapia bylo podczytywanie forow roznorakich dotyczacych podobnych historii .no i snucie planow.goje sie ladnie.i jesli tylko badania -morfo, prolaktyna, hormony wyjda ladnie postanowilam we wrzesniu rozpoczac starania:)
wiec chetnie sie przylacze :)