Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Nick_i_Ta

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Witajcie, czytam Was drogie dziewczyny i płaczę..wiem jak to jest stracić kogoś bliskiego..prawie 4 lata temu zmarł moj kochany tato..zostawił 5 córek i moją mamę, ktora wpadła w depresję.. tak strasznie mi go brakuje..czs niby leczy rany ale to nieprawda..pozwala tylko mniej o tym myśleć.. ja wiem że już nikt nigdy mnie tak mocno nie przytuli jak on.. dzisiaj mam narzeczonego, w przyszłym roku wychodzę za mąz ale nie ma dnia żebym się o niego nie bała :( wiem jakie to życie jest cholernie kruche.. on jest żołnierzem, drżę na sama mysl o tym ze mialby pojechac kiedyś na misję i już z niej nie wrocic..drżę o każdy poligon, od razu po naszym ślubie wyjedzie na jakieś strzelanie do Wicka..3 lata temu zginął tam żołnierz :( mąż koleżanki wyjeżdza do Afganistanu, niby sami tego chcieli-odłożyc trochę kasy na lepsza przyszlosc ale juz teraz widze jak ona sie martwi.. przeciez tylu zolnierzy tam zginęło.. Śmierć jest straszna..ja przestałam się modlic w dniu śmierci taty..tak błagałab Boga zeby pozwolił mu życ a on mnie nie posłuchał..tata zmarl 2 tyg po wycieciu mu guza z mozgu.. zakazili go w szpitalu we wrocławiu sepsa.. nigdy sie z tym nie pogodze i nienawidze tego miasta :( mama jest sama, sama utrzymuje 4 mojego rodzenstwa, jest cholernie ciezko bo 2 siostry studiuja.. ja na szczescie jestem juz samodzielna.. marze o tym zeby mama znalazla jeszcze milosc, dobrą duszę, żeby nie była sama na moim weselu.. nie wiem jak ulozyc podziekowania dla rodzicow - tego najwazniejszego dla mnie nie bedzie przy mnie w tym dniu :( chyba calkiem z nich zrezygnuję ;( wiem ze to takie błahe sprawy w porownaniu z wami..ale ja sie jeszcze nie pogodzilam z ta strata i chyba nigdy nie pogodze :( Przeppraszam za zasmiecenie tematu.. trzymajcie się ciepło.
×