mmmm pięknie :) widzę to oczami wyobraźni :D
a ja się w garniturze dusze :) jak bardzo Ci zazdroszczę :)
a co do figielków to jestem ich bardzo spragniony, muszę dzisiaj po pracy upolować jakaś niewinna piękność i troszkę pofiglować :)
te ciałka prawie nagie najbardziej mi się podobają w okresie letnim :D jadać autem przez miasto czasem nie wiem w która stronę mam patrzeć, taki piękne widoki :D szkoda ze juz wakacji nie mam to bym sie zabrał za te ciałka, a tak - praca :(