huston
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez huston
-
to że powtarzam w mojej poprzedniej wypowiedzi kilka wyrazów to nie znaczy ze mam mały zasób wyrazów w slowniku :D
-
nie ma sie czym przejmować Asenatko :* ona tylko chce zamieszanie wprowadzić zamieszanie i tyle. a Ty ja olej nie rób problemu facetowi bo od małych sie zaczyna. jejku to teraz tego sie bede trzymać "ale jezeli on jest na tyle glupi by zrezygnowac ze mnie to ja bede na tyle madra i mu na to pozwole" noo tylko to mnie chyba trzyma bo juz nie moge nic zrobić. ten moj też sie pytał. panoramiczna. mój też gadał co innego i robił co innego a potem i tak wyszło jeszcze inaczej bo inaczej myślał. u mnie niedziela nie była nudna. ale same rozumecie że wolała bym ją spędzić w nieco innym towarzystwie. ;/
-
witajcie dziewczynki :)) zaraz coś napisze sie wygadam moze troche :)
-
panoramiczna no trudno te słowa już padły. ale musiały paść bo to sie aż kotłowało w nim. z resztą miałam niedawno podobną rozmowe wiec wiem jak sie czujesz. i takie mieszane uczucia. czy to co czujesz to jeszcze to czy już nie. to tez znam. ech. boli boli mniej boli. cześc Asenatka :*:) jak Ci mija niedziela?
-
a ja nie lubie sobót od jakiegoś czasu. yh ;/ znowu sama bede siedziała w domu.
-
aha czyli wyszło tak jak chcialaś :) no to dobrze. teraz juz chyba trzeba uważać żeby takiego strachu drugi raz nie było :)
-
Asenatka jak z tą ciążą? bo chyba miałąś jakieś przypuszczenia jak dobrze pamietam i mial osie wyjaśnić w poniedziałek.
-
i dobrze że napisałas. po co masz sie sama meczyć. my Cie tu wysłuchamy:) cieżka sprawa z nim. bo on już chyba podjał decyzje. w sumie chyba chodzi o Twoje dobro a nie o niego samego. bo wiadomo ze trudna rodzinna sutyacja mu nie pozwala poświecic tyle czasu Tobie ile by chciał. ale z drugiej strony nie wiem moze jak by mu zależało to by sie dał oto zrobić. nie wiem co Ci poradzic bo to każdy czuje inaczej i kazda sprawa inaczej wygląda.
-
a mi jest smutno.;/ jakies 2 dni temu dodalam na nk zdjecie z imrezy. a ten czub dzisiaj do mnie na nk weszedł i kurde juz tak dobrze sie czułam i znowu wszystko wróciło/ smutno mi dziewczynki;/ woalała bym żeby sie nie pokazywał nigdzie niż zeby to robił i mi o sobie przypominał. niby taka glupota jednak zabolało. panoramiczna trzymaj sie. musizz na prawde przemyśleć sprawe ./ ja tez już ide spac choc i tak pewnie nie zasne, bo mnie myślenie zabije. :*
-
i ja też jeszcze jestem PAnoramiczna :) mi sie wcale nie układa bo zostałam sama. także głupot nie gadaj. ale szkoda ze nie spotkaliście sie. troche dziwnie postapił bo jeżeli pisze że sie spotkacie a sie nie spotkacie to po co pisze. bez sensu.
-
ale np jak Ci powiedział że jest wolnym kawalerem to troche przesadził. zabrała bym sie i poszła od niego. ;/
-
witajcie dziewczynki :* niektóre sie widze dobrze bawiły no ale to dobrze czasem trzeba.wesele fajna sprawa ja mam dopiero za 2 miesiace. ale jeszcze nie mam z kim na nie isć;/ mój głupek tak sie dobrze zaprzyjaźnił z tą jego przyjaciółką że spedza z nią po kilka godzin dziennie. ona jest od niego starsza dosć dużo wiec nic tego nie bedzie. ale sie on pewnie jak to sie mówi zauroczył. i podobno wpatrzony w nia bardzo jest. ale niestety wkaacje sie konczą niedługo i koleżanka wróci do siebie. ja nie wiem dorosła kobieta a zachowuje sie jak dziecko. zamiast sobie szukać faceta to ta sie bierze za przyjaciela albo on sie za nia bierze taka odskocznia tylko że ona na niego nie zwróci pod tym kątem uwagi. i co sie chlopak przejedzie i prawdopodnobnie wtedy sie odezwie do mnie. bo tak sobie przypomni a no była przeceiz kiedys moja. a wtedy ja powiem zeby szedł do niej. a jak po tym jak mu tak powiem nic nie zrobi to znaczy ze trzeba uciekać. a jak sie bedzie starał to moze coś o nim pomyśle. na razie reset trzeba zrobic. a takie coś do połowy września gwarantowane.
-
no moze sie musze przygotowac. ale nie teraz. po prostu nie chce i nie mam ochoty już sie pogodziłam z obecną sytuacją. a co do tego Twojego Panoramiczna to ona jakis nienormalny. no co on robi? dziwne jak byś poszła na wesele i non stop patrzyła w telefon. czy napisał czy dzwonił czy cokolwiek innego. no maskara. poszłaś sie bawić. jak nie chciał iść na to wesele to nie i tyle. jak dobrze zrozumiałam oczywiście. i to jeszcze z jakimi tekstami że sie dobrze bawisz i czasu nie masz noo nie masz bo sie bawisz to jak masz mieć. a poza tym chciałaś sie z nim spotkać jak nie chciał to jego sprawa. wiec niech nie robi taki akcji bo to bez sensu. dobrze że sie fajnie bawilaś :*:)
-
nie jeszcze nie chce z nim gadać. bo wiem co powie że ta znowu mnie meczy. dlaczego po tym wszystkim ja mam sie odezwać.? nie wydaje mi się żeby to był dobry pomysł. dlaczego nie on? myśle że ta rozmowa i tak nic nie da. bo skoro tak gada że nie jest już ze mną do innych to tak jest. chyba że ma to na celu to że ja sie dowiem od kogoś innego i wtedy zareaguje. oj nie tak nie bedzie. zawzięłam sie że sie nie odezwe. bo mam swoj honor. i tym razem on przegiął nie ja. kiedyś do kogos powiedział że nie utrzymuje ze mną kontaktu wiec jak mu tak dobrze to niech tak bedzie. ja na niego niby czekam ale nie tak że patrze na telefon non stop idt. po prostu to jest we mnie w środku a nie na zewnątrz. jeżeli bedzie chciał pogadać to dobrze jeżeli nie chce po tym wszystkim mnie znać to jego wybór. jego decyzja. ja nie bede sie o niego cały czas biła. to on tez musi chcieć. a co do kolegow to Camila ja proponuje taką opcje zebyście razem sie z nimi spotykali. ja lubiłam takie wypady przynajmniej bylo śmiesznie. a i on ich miał i ja :))
-
on zawsze mówi ze nie wie. nie bede go poganiac. przecież wie gdzie ja mieszkam wie co do niego czuje wiec wie też to że czekam że sie odewie i sobie to wyjaśnimy. bo tu rozmowa jest na miejscu. bez slowa 3 tyogdnie i sie dowiaduj od kogos tam ze nie jesteś ze swoim chłopakiem. co to cyrk jest czy zwiazek. on wie że sie ma zastanawiać. choć ja mu tego nie powiedziałam, myśle że jak by był to taki definitynwy koniec to by mi oddał co moje. wiec moze jeszcze coś tam myśli. wiadomo wakacje ma to po co mu dziewczyna tez tak do tego podchodze. a tak to nie musi sie do mnie i po mnie fatygować sam pojedzie i też sie bedzie dobrze bawiłz kumplami.
-
a to pamietam to już pisałaś tylko bardzo dawno. to rzeczywiscie Cie rozumiem juz teraz. problem jest chyba w Twojej psychice. no bo sie boisz wiadomo. każda by sie bała na Twoim miejscu. ale ten facet Twój to na prawde kawał drania. to teraz obawa jest. ale też czarnych scenariuszy pisać nie mozna że od razu tak zareaguje że Ci karze usunąć. to że tamten był taki to nie znaczy ze ten zrobi tak samo. moze jednak w ciązy nie bedziesz. nie zazdroszcze Ci tej sytuacji. ale moze ten Twoj facet jest inny leszy jak piszesz że raz jest cudownie a raz sie kłocicie o pierdoły to w sumie nic takiego. czasem podobno i potrzebne takie coś. dasz sobie rade. juz tyle przeszłaś w życiu to i teraz dasz rade. my tutaj Ci pomozemy na pewno :*
-
hm no własnie mógł bredzić. na razie nie chce z nim gadać licze w sumie głupia na to ze sam sie odezwie. a kiedy to nie wiadomo. a jeżeli mówisz o konfrontacji to miałam juz z nim kilka takich i to nic nie dało w sumie. bo on przy takich rozmowach zazwyczaj mówi nie wiem ';] a takie coś mnie denerwuje jeszcze bardziej. jeszcze chyba za krótko to trwa i nie umiem z nim jeszcze tak normalnie pogadać. a to że mnie w tą niedziele tak zostawił tylko sobie wyszedł i poszedł jak mu kazałam to o nim świadczy. mogliśmy wtedy już tą sprawe załatwić . a dzisiaj jest już 3 tydzien. yh.. :(
-
oj asenatko nie martw sie jaki już bedzie taka decyzje trzeba przyjąć do wiadomości :)
-
hmm czyli Ty jesteś po tej drugiej stronie. ja tu czekam na odwrót z jego strony którego teraz sie nie doczekam. hmm na początku naszego związku też byłam myszka co uciekała przed nim a teraz on jest taka myszka bo ucieka przede mną tylko ze ja go nie bede zatrzymywać jak on sam sie zatrzymać nie chce. licze na cud. i na to że jego zdrowy rozsądek sie jednak pojawi. bo na razie go nie ma.
-
dokładnie taki jakiś omam. niby fajnie by było już zapomnieć ale przecież dużo lepiej bym sie czuła gdyby ze mną był. najgorsze są takie dni jak dzisiaj. bo w sobote o tej godzinie zawsze na niego czekalam już. a dzisiaj też moge czekać tylko ze on nie przyjedzie.
-
hm no moze tak. trzeba sie przyzwyczaic do jego nie obecności. tylko jeszcze nie wiem jak to zrobie. bo na razie nie umiem.
-
u mnie to juz nie ma żadnego ratunku. pozostaje zapomnieć a to jest o wiele trudniejsze.
-
aha. no to nieźle. nie wiem co myśleć. wychodzi na to że sie zdenerwował o tą środe. ale ja na twoim miejscu też bym nie napisala żeby mnie odebrał jak by sam facet mi tego nie zaproponował. troche bez sensu tym bardziej jak sie nie odezwał. to moze powinnaś zapytać czy jest zły o tą środe. przecież nic wielkiego sie nie stało. nie dogadaliście sie i tyle. tylko ja wciaz nie rozumiem dlaczego on sie do Ciebie tak rzadko odzywa to jakiś problem jest dla niego. zwykły sms zajmuje jakieś 30 sekund pisania. ale co ja sie tu bede wymądrzać jak mój nie pisał ostatnio też w ogóle. np raz na dwa dni jedno dobranoc. bo jak sam mówił nie ma o czym pisac. ;/ aaa szkoda gadać. ;/
-
no jest tchórzem. bo jeśli już nie jestesmy razem według niego i ja po jego zachowaniu tak myśle to powinien mi o tym powiedzieć. co ja mam sie domyślać czy on juz ze mna nie jest i od obcych ludzi o tym dowiadywać? chyba coś jest nie tak. no rzeczy były cenne. ale nie chce do niego sie odzywać. zobaczymy co zrobi kiedyś w końcu musi mi to oddać. myśle że jak bym zadzwoniła to by telefon odebrał ale nie chce. chociaż jak już nie jesteśmy razem i by mi oddał co moje to moze faktycznie bym juz zapominałą a tak to jest tak jak w młynie. nie wiadomo co robić. hmm no to widzisz Panoramiczna bedziesz sie bawić. potańcujesz podrinkujesz i 2 dni zlecą a my tu poumieramy z nudów i tęsknoty. chociaż chyba ja sama zostane bo tu wszystkim sie jakoś układa. ale to dobrze. :)
-
no a my te fochy teraz musimy znosić :)) heheh