Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

dangerous89

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez dangerous89

  1. dangerous89

    Jak poderwać dużo starszego faceta???

    Właśnie nie wiadomo o co mu chodzi. Nie potrafię go rozszyfrować...A na studia nie wyjeżdżam z kolei tak daleko.To jakieś 180 km.
  2. dangerous89

    Jak poderwać dużo starszego faceta???

    No więc tak:Ubrałam najlepszy dres jaki miałam i staranniej niż zwykle upięłam włosy.Pobiegałam trochę i skierowałam się w stronę jego domu.Przebiegłam a jego a nie było.Wkurzyłam się.Ale...potem kiedy wracałam on właśnie wychodził z domu.A ja...nogi jak z waty,motyle w brzuchu...No na pewno każda z was zna to uczucie.Tak promiennie uśmiechnął się na mój widok.Zaczęłliśmy rozmawiać.Pytał o studia i w ogóle.A na koniec powiedział, że musimy kiedyś umówić się na wspólne bieagnie;) Ale powiem szczerze,że chyba dopadły mnie teraz jakieś wątpliwości...Mieszkamy w dość małym miasteczku i tutaj każdy każdego zna.Poza tym moi rodzice też nie byliby zadowoleni.No i we październiku studia.A on...zostaje tutaj.Sama nie wiem.
  3. dangerous89

    Jak poderwać dużo starszego faceta???

    Masz rację Jasmine. Zrobię jakieś małe 'podchody'.Zobaczymy co z tego wyjdzie;) Dzięki:)
  4. dangerous89

    Jak poderwać dużo starszego faceta???

    Chciałam kiedyś zaryzykować i postawić wszystko na jedną kartę.Ale...po prostu boję się, że mnie odrzuci.
  5. dangerous89

    Jak poderwać dużo starszego faceta???

    Jasmine.. Jest wolny.Jego żona zmarła kilka lat temu.Nie.Raczej nie jest flirciarzem.Chociaż...No jest atrakcyjny i podoba się kobietom.Jest w stosunku do nich szarmancki.Ale nie podrywa ich.Przynajmniej tak to wygląda w moich oczach.Ale może jest inaczej?
  6. dangerous89

    Jak poderwać dużo starszego faceta???

    Dziewczyny,poradźcie coś! Chodzi o kolegę mojego taty...Bardzo mi się podoba,mimo tego,że jest o ponad 20 lat starszy.Przystojny,zadbany...I właściwie nie wiem jak ja mam odczytać jego zachowanie.Często mnie zaczepia.Kilka razy zdarzyła się taka sytuacja,że po prostu nie zauważyłam go.Wtedy on pierwszy krzyczał mi:"dzień dobry".Ostatnio idąc na spotkanie z koleżanką do parku (on mieszka obok parku) spotkałam go.I wywiązała się między nami taka rozmowa: On: "Często tutaj przychodzisz.Spotykasz się z kimś?" Odpowiedziałam zgodnie z prawdą,że z koleżanką.A on tylko się uśmiechnął.Kiedyś też kiedy jechaliśmy na ferie (byli tam też inni znajomi taty i mamy) przed wyjazdem zapytał: "To co rodzice będę Cie pilnować?" W ogóle często mnie zaczepia.Nie wiem co mam o tym myśleć...
×