dangerous89
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez dangerous89
-
Właśnie nie wiadomo o co mu chodzi. Nie potrafię go rozszyfrować...A na studia nie wyjeżdżam z kolei tak daleko.To jakieś 180 km.
-
No więc tak:Ubrałam najlepszy dres jaki miałam i staranniej niż zwykle upięłam włosy.Pobiegałam trochę i skierowałam się w stronę jego domu.Przebiegłam a jego a nie było.Wkurzyłam się.Ale...potem kiedy wracałam on właśnie wychodził z domu.A ja...nogi jak z waty,motyle w brzuchu...No na pewno każda z was zna to uczucie.Tak promiennie uśmiechnął się na mój widok.Zaczęłliśmy rozmawiać.Pytał o studia i w ogóle.A na koniec powiedział, że musimy kiedyś umówić się na wspólne bieagnie;) Ale powiem szczerze,że chyba dopadły mnie teraz jakieś wątpliwości...Mieszkamy w dość małym miasteczku i tutaj każdy każdego zna.Poza tym moi rodzice też nie byliby zadowoleni.No i we październiku studia.A on...zostaje tutaj.Sama nie wiem.
-
Masz rację Jasmine. Zrobię jakieś małe 'podchody'.Zobaczymy co z tego wyjdzie;) Dzięki:)
-
Chciałam kiedyś zaryzykować i postawić wszystko na jedną kartę.Ale...po prostu boję się, że mnie odrzuci.
-
Jasmine.. Jest wolny.Jego żona zmarła kilka lat temu.Nie.Raczej nie jest flirciarzem.Chociaż...No jest atrakcyjny i podoba się kobietom.Jest w stosunku do nich szarmancki.Ale nie podrywa ich.Przynajmniej tak to wygląda w moich oczach.Ale może jest inaczej?
-
Dziewczyny,poradźcie coś! Chodzi o kolegę mojego taty...Bardzo mi się podoba,mimo tego,że jest o ponad 20 lat starszy.Przystojny,zadbany...I właściwie nie wiem jak ja mam odczytać jego zachowanie.Często mnie zaczepia.Kilka razy zdarzyła się taka sytuacja,że po prostu nie zauważyłam go.Wtedy on pierwszy krzyczał mi:"dzień dobry".Ostatnio idąc na spotkanie z koleżanką do parku (on mieszka obok parku) spotkałam go.I wywiązała się między nami taka rozmowa: On: "Często tutaj przychodzisz.Spotykasz się z kimś?" Odpowiedziałam zgodnie z prawdą,że z koleżanką.A on tylko się uśmiechnął.Kiedyś też kiedy jechaliśmy na ferie (byli tam też inni znajomi taty i mamy) przed wyjazdem zapytał: "To co rodzice będę Cie pilnować?" W ogóle często mnie zaczepia.Nie wiem co mam o tym myśleć...