Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

jasmine..

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. jasmine..

    Jak poderwać dużo starszego faceta???

    pistacja, zgadzam sie z Dorotella, najgorsze co to myslec ze jak odmowisz seksu to on pomysli ze go ne chcesz i cie zostawi, jesli mi zalezy na Tobie a nie tylko na jednym to cie nie zostawi. a poza tym ty zrob to z nim kiedy TY uwazasz za stosowne, kiedy czujesz sie na to gotowa a nie tylko dlatego zeby on sie przypadkiem hnie pogniewał... ja mam takiego kolege, ktrego tez bardzo do mnie ciagneło, i tez ciagle dązy do jednego jak sie tylko widzimy. ja tam nie zamierzam z nim nic ten teges;) ale bylam pewna ze on jesy z takich co chce juz na 1 spotkaniu zaliczyc laske... a ostatnio moja kolezanka powiedziala mu ze poszla na 2 spotkaniu do łozka z kolesiem, to jej zrobił wyklad o tym, ze takich dziewczyn sie nie szanuje, że takie to tylko na seks a zadnej przyszłosci z taka by nie budował.. wiec widać że czasami faceci zupełnie inaczej mysla niz im sie wydaje ;)
  2. jasmine..

    Jak poderwać dużo starszego faceta???

    Ewcia - wiem ze jestes w nim tak bardzo zakochana :( nie znam cie, wiem o Tobie tyle ile piszesz tutaj na kafe, ale mimo to bardzo Ci wspolczuje tej całej sytuiacji, bo widzę po wpisach jak się męczysz. wiesz, nie mozesz sobie postanawiac ze nie przesyaniesz jego kochac.. to nie ma sensu. juz lepiej postaw na "co ma byc to będzie". bo pomysl logicznie, on moze Ci dac w sumie tylko chwilowe szczęscie. to postanów sobie na razie zrobić jakas mała przerwe - tyle dni ile wiesz, ze udaloby ci sie wytrzymac. no tak - takie analizowanie, myslenie to dopiero zamęcza... super by było jakbys kogos poznala, przy kim zapomnialabys o nim. bo z tego co pamietam, to trwa juz dośc dlugo. wiem ze to nie jest takie proste.. w moim zyciu w koncu tez jest ktoś o kim mysle, tez zonaty i starszy. ale musisz walczyc - przede wszystkim O SIEBIE.
  3. jasmine..

    Jak poderwać dużo starszego faceta???

    Ewcia - pisałaś że masz randke dzisaj, i jak?? ja czytam dosc regularnie forum ale nie mam czasu zeby sie udzielać;) ale mniej wiecej kojarze Twoja historie.. i wiesz co... ja na twoim miejscu naprawde starałabym sie jakos wytrzymać, zeby do niego nie pisać. to jest trudne - wiem. jesteś zakochana wiec trudno sie powtrzymać.. ale sprobuj naprawde troche ze soba powalczyc.. potem zobaczysz, ze bedziesz miala satysfakcje, ze umiesz nad soba zapanowac, ze potrafisz nabrać do tego wszystkiego dystansu. a juz na pewno bym nie pisała pikantnych sms'ow, bo gdyby chciał to by na te sms'y naprawde odpisał... ale rozumiem Twoja chec pisania. ja nauczyłam sie nie pisać, i nie mam z tym problemu juz. tzn mi raczej ON odpisywal, ale potem zasugerowałam mu ze na pewno nic z tego nie bedzie, no i przestał odpisywac ale ogolnie jest miedzy nami bardzo dobrze jak sie widzimy. tyle ze mam do tego wszystkiego dystans.. nie wariuje na jego punkcie. nauczylam sie tego... i fajnie by było gdybys ty tez potrafila sie tego nauczyc...
  4. jasmine..

    Jak poderwać dużo starszego faceta???

    najlepiej by było jakby udało Ci się kogos poznac, kto sprawi że przestaniesz mysleć o nim... no to fakt - dobrze ze tak postawil sprawę, bo wielu facetów na jego miejscu po prostu by skorzystało (oprocz Aktora oczywiście ;) ) . wiesz.. moze byc tak, ze teraz sobie nie wyobrazasz braku kontaktu sms'owego z nim. ale z czasem zobaczysz, że da się do tego przyzwyczaić..
  5. jasmine..

    Jak poderwać dużo starszego faceta???

    indisss - ale moze to i dobrze ze nie probuje Cie wykorzystac? i twojego zainteresowania nim.. na penwo on sam tez się boi, ale przy tym przynajmniej nie skrzywdzi Cię jeszcze bardziej. a to że sobie wybrazasz jak to by było, gdybyscie byli razem itp, to naturalne. ja mam to samo - mimo że sama powiedzialam "nie". wiem że jest Ci teraz cięzko, bo wiesz że to ostatni raz :(.. ale musisz to jakos przetrwać, na pewno na początku będzie cięzko, ale potem dasz sobie radę, zobaczysz... ja w swojej znajomosci z NIM miałam juz kilka konców (wiem, dziwnie to brzmi;) ). i za kazdym razem najcięzęj było na samym początku.. a potem z dnia na dzien było coraz lepiej. przyzwyczajałam się do jego nieobecności...
  6. jasmine..

    Jak poderwać dużo starszego faceta???

    Aktorze, my piszemy o żonatych facetach, więc Ciebie nie wrzucamy z nimi do jednego worka. i nikt Ciebie nie wrzucił do żadnego worka.. nie inrepretuj pod siebie czegoś, co nie jest o Tobie. a jesli juz poczułes sie urazony, to chyba zadna z nas nie użyła słowa "wszyscy", jak już cos to "większość" lub "najczęsciej". Czytanie ze zrozumieniem się kłania. taka_wariatka - to dobrze ze nie pojawiło się u Ciebie zaangazowanie uczuciowe... ja niby tez potrzebuję duzo czasu zeby sie zaangazowac, no ale w sumie u mnie to juz trochę trwa....
  7. jasmine..

    Jak poderwać dużo starszego faceta???

    aha.. ale szkoda że się tak zakochalaś, i że Cię to tak bolało... a teraz jak jest? dalej myslisz? ja się w sumie też zakochałam, on wie że ja cos tam czuję (tzn moze teraz mysli ze się to juz zmieniło..nie wiem..), on niby też cos tam czuł, ale nie wie ze z mojej str to tak powazne.. i nie chcę żeby wiedział.
  8. jasmine..

    Jak poderwać dużo starszego faceta???

    ale spotykaliscie sie prywatnie tez, tak? kto zainicjował cały wasz kontakt, on czy Ty?
  9. jasmine..

    leczenie kanałowe zeba - pytanie

    to jak jest zepsuty to mysle ze prędzej czy pozniej i tak bedziesz musiala go wyrwac.. wiec moze warto się zdecydowac i miec to za sobą ;) tez masz duze problemy z zębami? czy to tylko takie epizody?
  10. jasmine..

    leczenie kanałowe zeba - pytanie

    ok - mogło sie tak zdarzyc ze ktos miał pod narkoza wyciagany, ale to sa naprawde skrajne przypadki. spokojnie :) zdarza sie ze sie dentysta męczy długo ale z reguły udaje się to wyrwać. ale polecam Ci iść do chirurga faceta. niby kobiety też to robią ale jakoś polecam Ci faceta ;) poza tym poszlabym z tym do jeszcze jednego denytsty i zapytala czy trzeba to wyrwać. ale pewnie lepiej, chyba ze chcialabys na niego jakas koronę zakładać. nie wiadomo czy nie zacznie ci się ten korzen psuc, czy nie wda Ci sie jakies zapalenie - wtedy moze byc trochę gorzej. no ale tak jak napisalam - radzę zapytac kogos innego jeszcze. to ze ci dentysci nie zwracali na to uwagi nie musi nic znaczyć, bo często jest tak ze trzeba im niestety pokazać gdzie lezy problem. ja nie miałam wyciaganego korzenia, ale mialam wyrywane zęby chirurgicznie. samego nacięcia dziąsła nawet nie czujesz. przy dobrym znieczuleniu i jak nie masz zapalenia, wyrywanie nie boli. ale czuc takie rozpychanie kości ktore nie jest przyjemne. ogolnie nie jest to nic fajnego, ale da się przezyc :)
  11. jasmine..

    leczenie kanałowe zeba - pytanie

    mysle ze wiele zalezy od tego czy masz zdrowy korzen czy nie. jesli tak - to wtedy mozesz miec nałozona korone, jesli nie, to zapewne Ci go wyrwa, i wtedy bedziesz mogła miec wstawionego zęba - albo mostek (koszt porcelanowego to tak ok 1500zł) albo implant - koszt duuuuzo wiekszy. do dentysty idz koniecznie, oni naprawde nie gryzą :) a jesli by ci cokolwiek robili to zapewne ze znieczuleniem, poza tym podczas pierwszej wizyty moze cie skierowac na zdjecie albo zrobic ci w gabinecie by sprawdzic czy korzen jest zdrowy. wiec nie ma się czego bać. bierz tel i sie rejestruj :)
  12. jasmine..

    leczenie kanałowe zeba - pytanie

    nikusia - to słowo "operacyjnie" to chyba znaczylo po prostu chirurgicznie. wiele osob ma usuwany korzeń własnie chirurgicznie, nie daje się wtedy żadnej narkozy (no chyba ze to jest coś powazniejszego.. ale wyrwanie korzenia nie nalezy do powazniejszych spraw). najczęsciej dostaje się wtedy normalne znieczulenie - tylko troszke wieksza dawke niz przy leczeniu zębów. Poniewaz chirurg nie za bardzo ma za co złapać, zeby wyrwać tego zęba, musi wtedy rozciąć dziąsło żeby podważyc tego ząbka. Ja się spotkalam tylko z taka opcja... a pierwsze słysze, ze do wyrywania korzenia potrzebna jest jakas operacja, to troche nielogiczne... no chyba ze jesteś jakimś trudnym przypadkiem ;)
  13. jasmine..

    Jak poderwać dużo starszego faceta???

    ok zaraz odpiszę na maila :)
  14. jasmine..

    Jak poderwać dużo starszego faceta???

    No wiem wiem, nie mozna generalizować. ale jednak bardzo trudno o dojrzalą 16latkę... latwiej o niedojrzałą 20latkę. mi raczej chodziło o to ze my tzn 20parolatki mamy juz troszke powazniejsze doświadczenia zyciowe tzn wiemy co to szukanie pracy, troska o zabezpieczenie materialne, no i jednak myslimy powaznie o przyszłosci. (no wiadomo - nie wszystkie mysla tak powaznie no ale wiekszosc, przynajmniej tych normalnych ;) nie takich pustych ktorych jedynym problemem nadal jest wybor szminki, powodem do dumy upicie się itp itd. ). ja to jednak taka skłonność do 16latek nazwałabym jakims zboczeniem. a jesli kryzys wieku średniego to baaaaaaaaardzo zaawansowany. dla mnie kryzys wieku sredniego to zainteresowanie młodymi kobietami a nie dziewczynkami (bo jednak niektore 16latki jeszcze nimi są). widzę Twoj facet wyszedł gdzieś skoro sie mogłaś pojawić wczesniej niz wieczorem :P
  15. jasmine..

    Jak poderwać dużo starszego faceta???

    Dorotella - wiesz mi juz nie chodzi o samo niedoświadczenie dziewczyny wobec doświadczonego faceta.. bo akurat to sie czesto zdarza, nawet jak dziewczyna ma ponad 20 lat. sama znam przypadki kiedy to niedoświadczona dziewczyna(ok 20lat) sypiała z facetem ok 40 i oboje byli bardzo zadowoleni - on czuł sie spełniony w roli nauczyciela, a ona w roli uczennicy;) ogolnie to tez bardzo często niedoświadczenie styka sie z doświadczeniem w łozku i wcale nie musza to byc takie róznice wiekowe. mnie bardziej razi sam fakt uprawiania seksu z dziewczynka. bo juz co innego jak dziewczyna ma 20 lat. wtedy ona juz zaczyna dorosłe zycie, najczęsciej sie wyprowadza z domu, ma własne - bardziej dorosłe problemy. ale jak ma 16... bardzo często dziewczyna w takim wieku dopiero zaczyna dorastac (fizycznie zaczyna wczesniej, mam na mysli mentalnie). poza tym wiele 16latek wyglada jak 11-12latka, tyle ze często się zrobią i pomalują. i niewazne czy ona ma doświadczenie czy nie ma - tutaj czasami to wygląda jak seks tatusia z córeczką. młodą córeczką. i to mnie razi. i ogólnie najbardziej razi mnie róznica mentalna. znam troche osob w wieku nastoletnim, zreszta sama też dośc niedawno byłam nastolatką i mimo że nie uważam siebie za jakas dojrzała, to jednak widzę duzą przepaść. bo jednak my juz mamy jakieś doświadczenia zyciowe. myslimy o przyszlosci, staramy sie zarobić na włąsne utrzymanie, na zycie, na opłacenie mieszkania. naszym problemem nie jest wybór błyszczyka - mniej lub bardziej rózowy. ja nie twierdzę, wiele nastolatek ma w sobie już pewna dojrzałość. ale to nadal nastolatka. osoba ktora się dopiero mentalnie rozwija, kształtuje się jej pogląd na świat i moralność. i w tym wiekuy zwiazek z 40latkiem naprawde nie jest potrzebny, choćby jej sie wydawało ze kocha go nad zycie i jest tym jedynym. 17latka zawsze kocha nad zycie - tylko czy to jest dojrzała miłość ?! heh. poza tym nie wyobrazam sobie takiego zwiazku - 40latek ma inne problemy niz osoby 17letnie. ileż mozna sobie patrzyć w oczka, jeść z dziubków i slodzic sobie ?! w koncu trzeba też o czymś porozmawiać. ps. popieram Twój apel ;) .. mynia - patrzac na sama róznice wieku, to nie jest ona miedzy wami jakoś bardzo duża. tylko fakt, że ma żonę... domyslam się, że chcialabyś przezyc fajna przygodę, romans. oczywiście Ci tego nie doradzę. bo być może teraz kręci Cię fizycznie, a zaczełabyś się z nim spotykać, i byś się zaangazowała na tyle, że potem wyjeżdzajac z kraju zaczęłabyś cierpieć. uczucia to uczucia. na to wpływu nie masz, i chycbys była nie wiem jak bardzo pewna że się nie zaangazujesz, to jednak kobiecie o to nie trudno. warto ryzykować? facet ma żonę, i na pewno poraktuje Cie tylko jak przygodę - jesli do czegoś dojdzie. nawet jesli bys go oczarowala soba, to najprawdopodobniej sie szybko odczaruje jak wyjedziesz - a ty mozesz miec z tym problem. nie wiem na ile też pozwala Ci twoja moralność - czy nie bedziesz mialą potem wyrzutów sumienia? jednak to jest MĄŻ innej kobiety. co jesli się wyda, jesli się rodzina rozwali przez jedna głupia przygodę. nie potępiam się, sama też nie mam zbyt ułożonego życia. po prostu radzę zastanowić się nad wieloma sprawami, zanim podejmiesz decyzję "walczę o niego". z jednej strony argument: raz się zyje, przeciez to tylko przygoda. ale z drugiej strony : argumenty ktore podalam wyzej. moim zdaniem te wyżej są silniejsze. jednak to jest Twoja decyzja. a co do tego jak sie postarać o niego - widujesz sie z nim jeszcze w ogole? jesli tak, to musialabys sie postarac byc blizej niego, rozmawiac z nim duzo, powiedziec pare komplementów - jesli jest z tych "łatwych" (a wielu facetow jest takich) to pojdzie to bardzo szybko, i zapewne sam zacznie ci dawać do zrozumienia że moze cos miedzy wami być. no chyba ze jest z tych porządniejsztch, nie nalezy do podrywaczy i flirciarzy. wtedy musisz zadzialac bardziej wprost. i zaproszenie na kawę może być ok. wtedy masz jasna sytuacje - zgadza sie = moze być zainteresowany. odmawia = nie ma szans. na pewno się nie narzucaj, staraj się dzialac subtelnie, cokolwiek byś nie robiła.
×