

polinda1
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez polinda1
-
Jezuu jak dobrze ze masz mame przy sobie. My ci tu pomagamy ale jednak taka rozmowa to o wiele bardziej ci pomogla :) Mama ma racje nie odzywaj sie do niego. Przecholował i to ostro ale moze jak wrocisz pogadacie? Narazie go sobie odpusc. Ale mysle ze po powrocie z nim pogadaj i jak nie bedzie roznicy to ja nie widze sensu ciagnac tego, bo ty jestes chora, a on ma to w dupie. A ty sie stresujesz a tym samym twoj stan sie pogarsza...
-
Tak jest, pokaz mu ze jednak za dobrze cie nie zna i ze przecholował!!! Za dobrze mu było, kurwa ze zabawic sie chcial twoim kosztem! Nie odzywaj sie do niego, poki nie wrocisz, wtedy sobie pogadajcie a teraz niech on w glowe zachodzi czemu jego kochana Emi nie odpisuje...Zemsta jest slodka... PS. Luisa znowu miala racje ze sie odezwie ;)
-
(No a wlasciwie szlak mnie trafil, jak D nie odpisal...;/ ) Nie dopisuj mu!!! Co za kurwa debil! Mysli, ze jak napisze czule slowka to ty juz o wszystkim zapomnisz! Niedoczekanie jego! Typowe zagranie jego, wie ze sie wkurwilas jego zachowaniem, bo o to mu chodzilo i osiagnal swoj cel i mysle ze to by bylo na tyle jego kary dla ciebie i teraz juz beda czule slowka...;/ Podziwiam cie Emi, za wytrzymalosc..
-
Nie odpisuj mu Emi, moze napisze jeszcze jednego sms-a wtedy do niego odpisz, bo narazie on czeka na wyznanie "Ja ciebie tez". Moglabys poruszyc ten temat, ze co on sobie mysli, ale nie warto teraz...Najlepiej face to face. Nosz szlak by mnie trafił...Gdyby facet nie skomentował tego co napisalam. Pierdole, ja bym nie wytrzymala...Trzymaj sie Emi :*
-
Ann, od jak dawna on ma cukrzyce? Matko jedyna...ta jazda z alkoholem, no to odpierdzielił...Pilnuj go tam, bo na zdrowiu ucierpi jak bedzie jeszcze takie jazdy robil... Emi, jak to?! Nic nie napisal a propo twojego sms-a. Ja goscia nierozumiem...Moze nie do niego to wyslalas :D (zartuje) Co to ma byc?! Jaki pojebany czlowiek z niego! Cos mu odpisalas Emi?
-
Emi, ty już za dużo myślisz! :D Zawsze ludziom kazde sie zacząc myślec, tobie powiem coś odwrotnego : "przestan myslec";) Moze i marynarza spotykał się jeszcze z kims ze nie chcial podac nazwiska czy cos, a o mężu nie wspomne, ale zaraz ty się obwiniasz! Może faktycznie, cos robisz nie tak, ale prosze cię...Podczas twojego pobytu nie myś o tych debilach! ;) Oglądałyście mecz dziewczyny???:)
-
Hahah jak mowilam jest zainteresowany inna, i na balu jestem pewna ze bedzie z nia tanczyl po tym calym widowisku..ale i tak zamierzam sie dobrze bawic! ;) No sukienka to pech, ale coz zrobisz...
-
Papasku dziewczyny:** :)
-
Emi, nie mysl tak! Spieprzysz sobie caly pobyt w Polsce! A Luiso ty lepiej nic nie oddawaj sobie uciąć ;) No on bedzie, bo on jest z mojej klasy ;) A poza tym, na tych probach tanca on tez jest a tanczymy taniec pokazowy. Jest 11par, ale on ma inna partnerke ;) Ale na probach sa takie chwile ze z nim tancze :) Wiec bedzie! :) No postaram sie dobrze wygladac, bo sukienke mam straszna, bo wszystkie dziewczyny musza miec taka sama dlatego krawcowa nam szyla, a mnie nie stac na kupno drugiej w ktora bym sie potem przebrala...wiec zostaje w tej, w ktorej tancze...
-
Emi, nie nastawiaj sie tak pesymistycznie. Jestes wkurwiona, ale spokojnie. Moze pogadacie, a moze sie rozstaniecie. Tego nie wiesz, wiec narazie nie mysl o tym tak intensywnie. Uuu...Luiso, oby zdrowko dopisalo, bo tu widze ze wielkie przygodtowania sie szykuja..;) Pewnie sie z Romeo spotakasz, ale jesli bedziesz zakochana w Amdeo to bedzie ci latwiej to zniesc, bo bedziesz miala do kogo potem wrocic tak jak on...:) Na bal gimnazjalny ktory mam w piątek :)
-
Jeszcze sie tak nie nastawiaj. No chyba ze wiesz ze mu nie wybaczysz tego. A ja sie nudze :) I musze isc do krawcowej po sukienke na bal :)
-
Wiec Emi, nie przejmuj sie tym teraz, jestes w polce i korzystaj z tego. Wiecej do niego nie pisz...pewnie sie odezwie sam..;) Luiso, jestes prawdziwym kibicem! :D
-
Oho Luisa, znowu obstawia...I pewnie ma racje..:)
-
No logiczne ze kazda by sie wsciekla...A wlasnie, to jest mąż to juz bez takich zagrywek by moglo sie odbyc... No nie odezwie sie...A jak wrocisz, co zrobisz? Odejdziesz od niego? Czy porozmawiacie?
-
A no wlasnie zwierzaki... No to dupek i tyle..;/ To tak dziala, ze mimo wszystko, dalej go kochasz prawda? Wiec gdzies tam bylabys mu w stanie znowu wybaczyc i on to wie i wykorzystuje, a tym samym pastwi sie nad tobą.. A teraz jak bedzie? Jak sie nie odezwie?
-
No wlasnie on jest pewny na 100% ze wrocisz do niego a teraz tylko chwilowa zlosc...Zamiast naprawiac to co sie zepsulo on sobie w najlepsze ma to gdzies...Moze sobie gdzies pojechal skoro ma wolne...;/
-
Najwidoczniej, mysli ze i tak zmienisz zdanie jak to niedawno było. Takiego typu zachowanie swiadczy o tym ze sie msci i bawi tobą, zapewne on sie teraz w ogole tobą nie przejmuje... Jestem ciekawa czy sie odezwie..napisze, kiedy wracasz czy cokolwiek... No to korzystaj z zycia Emi :) Pewnie się nie nudzisz, dobrze tak pospotykac stare znajome ;)
-
Emi, tak jeszcze pomyslalam ze moze cos sie stalo...Ehh ale pewnie znowu sie tobą bawi...Głupek...;/ I tak jak Luisa napisala, zapewne napisze kiedy ty juz bedziesz chciala go zostawic i wgl. Dobrze ze napisalas, to byla ostatnia ręka zgody w jego kierunku od ciebie...
-
Dzien dobry dziewczynki :) Emi, co się stało???????? Mąż się odezwał? Co jest kochana? :* :) Rudi, wiadomo szkoda tego co bylo z M, ale mysle ze dobrze robisz, a czas zaleczy "rany" i odbudujesz relacje z mężem, bo jak mowisz jestescie na dobrej drodze :) Powodzenia! :* :) Luiso, a ty jak się czujesz? Masz sterisk co do spotkania z amadeo? Ann, a ty jak tam? M może coś ciekawego wymyślił na dzis? A własnie, jak mieszkanko? Ładne, duze? A ja tam o D juz nie wspomne...brrr... Dzis do prababci jadę ją odwiedzić, bo dawno nie byłam. Trzymajcie sie ciepło :* :) Do wieczorka :*
-
Witam dziewczyny! :) No, ja wlasnie wiem, ze podswiadomie czekam i normalnie sie za to nienawidze... To jest tak, ze ja mam go zapisane na gg ale nie jako imie tylko numer. Poprostu widze czy jest dostepny czy nie, bo jest na mojej liscie jako numer... A co tu taka cisza???? Normalnie nie poznaje! Ja dzis wstalam sobie o 11...umm..jak wspaniale. Potem brat wyciagnał mnie na rowery to jezdzilam około 2h a dzis imprezka na dzialeczce ;) A wy jak tam????:)
-
Emi, ja wiem bo piszesz ze wy takie dwa nerwusy, ale poprostu pogada, wykrzyczec sobie czy cos, ale zeby to do niego dotarlo...Bo jak wy sie wtedy dogadywaliscie jak bylo wszystko ok, skoro nie da sie z nim rozmawiac?? :)
-
Luiso, no to dobrze ze "tylko" na tyle, bo zeby ci potem kręgoslup szlak nie trafil...Potem za jakis czas czy cos, zobaczymy co z tego wyniknie, wiesz nic na sile, a noż sie w nim zakochasz :) Bardzo bardzo sie ciesze ;) Emi, no rob jak uwazasz, ja poprostu pomyslalam tak i bym tak zrobila. Wiem ze sie stresujesz ale no nadal ci na nim zalezy, poprostu musicie usiasc i pogadaac na spokojnie bo przez takie wzajemne fochanie sie na siebie do nieczego sie nie dojdze...:) A ja..hmm.. wlasnie ubijam kogel-mogel :D I ogolnie u mnie ok. Wscieklam sie na siebie, bo D nie mam zapisane na gg jako imie tylko nr, poprostu i nagle ktos do mnie napisal z numeru i mi az serce podskoczylo i sie skarcilam bo to kumpela byla...brr...a bylo tak dobrze.. No hmm coraz blizej wakacje byle do 15.06 bo wtedy juz po radzie ;)
-
Hej dziewczynki :* ;) Luisa, kochana a kiedy to dokladnie sie z nim wybierasz i w koncu na ile? No obys byla w pełni sił. I bardzo sie ciesze ze probujesz z amadeo ;) :* Emi, wiem ze on cie zdenerwowal tez bym sie porzadnie wkurwiła, ale no nie mnie to osadzac, ale moze wytrzymaj jeszcze troche. Tz. nie denerwuj sie, pokaz mu ze ci to zwisa. Jak wrocisz pobądz tak jeszcze z tydzien czy dwa i jak sie dalej nie zmieni sytuacja to dogadajcie sie, ze jesli tak ma to wygladac to ty rezygnujesz. Powiedz ze jestes swiadoma ze to jego taka zemsta, ale skoro chcial wasz zwiazek uratowac to teraz wrecz odwrotnie sie dzieje...Ale sie nie denerwuj, poprostu zyj swoim zyciem, zero stresu bo tez masz problemy zdrowotne, a podczas tego czasu sprobuj z nim pogadac na spokojnie. Czyli ja bym byla na maksa wkurzona ale bym jeszcze chwile poczekala. Bo potem znowu bedzie, ze chcecie do siebie wrocic i wgl. Trzymaj sie, miglego pobytu u mamy :) Ann, jak milo ze sie pogodziliscie!!! ;) Udanej randki! :)
-
Gdzie was dziewczyny wcięło????
-
Ooo witam Konstancje!!! ;) Zaglądaj czesciej kochana :) :* Ann, az tak dzialacie sobie na nerwy? Moze dobrze wam zrobi jeden dzien bez gadania, bo sie uspokoicie i zatesknicie za soba. :) Rudi, czekamy na sprawozdanie ;) Emi, jestes pewna ze nie wie? Matkooo...dziwne, bo jest wsciekly na ciebie za marynarza, a gdyby teraz sie dowiedzial ze jednak seksik był to juz gorzej. Lepiej mu nie mowic, bo wybuchnie i szkoda gadac..Ale jak sie kiedys tam dowie, albo ty sie jakos upsniesz? Albo nie bedziesz mogla zniesc ze w pewien sposob oklamujesz i bedziesz chciala mu powiedziec za jakis tam odlegly czas to dopiero mysle ze sie wscieknie. Wiec jak coz to lepiej teraz powiedziec. Ale skoro go to tak nie interesuje czy cos, to moze lepiej nie wspominac nic..:) Emi, jak myslisz, ile jeszcze potrawa taki stan "niefajnosci" u was, zeby wrocilo do normy? Dziki seks byl to juz cos ;) Buziaki :*