polinda1
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez polinda1
-
No wlasnie bez zalu, owszem mam tam swoje 3 kumpele ale jakos z wiekszym zalem chyba nie...:) No wlasnie ja ide na bio-chem z geografią bo jeszcze jest z fizyką ale tam sie nie bede pchac ;) A jak sie tam nie dostane czy cos, to wezme technik żywienia i czegos tam...:)
-
Sorki z psiakiem na dworze bylam :) No to masz co wspominac :) Ja zobacze co za klasa mi sie trafi, bo ta w gmnazjum hmm..no coz nie bede jej dobrze wspominac, a spinki z nauczycielami wiekszej nie mialam ;)
-
Rudi jestes tego pewna? ;)
-
heh czyli z nauki nici teraz ;) Oki papaśku kochanie :* :)
-
No ja w zyciu bym nie wytrzymala z samymi dziewczynami, mam w klasie 18 dziewczyn i to mi w zupelnosci wystarczy... Ale wiem ze jesli pojde na bio-chem, to tam bedzie tak normalnie i pewnie mniej chlopakow ;) A z matmy sie nie uczysz?
-
Ehh no fakt, ale jakos to uczenie ci nie idzie ;) No to musialo byc piekne :D Dopiero musialas byc wystraszona z jednej strony a z drugiej myslalas ze bedzie ciekawie z samymi chlopakami ;)
-
Heh no i tak o to sie focha! :D Stesknił sie jak nic :D Pojdziesz nie? ;) Ehh ja sie bede stresowac 1 wrzesnia :D
-
No tak to jest. Nauczyciel jak sie przyczepi tak nie da spokoju, chocbys nie wiem jak sie starałą i tak cię udupi...;/ Nienormalna jakas...ja jak narazie az tak wrednej nauczycielki nie mam, choc geografica sie na mnie uwzięła i zawsze jakos mam mniej punktow na spr,a mam to samo co kumpela tylko ze innymi slowami, ehh nic nie zrobisz.. Pomysl sobie ze jeszcze tylko 20dni szkoly (nie licze weekendow) i beda wakacje :D
-
No takie tlumacznie kolezanki to duzo nie daje, wiem cos o tym, chodzilam kiedys na korki do takiej babeczki, to prawie nic mi nie dawaly, potem koniec, nie chcialo mi sie na nie chodzic i tracic populdnie-ah jaka ja glupia bylam :D A tera zod miesiaca mam nawet dobrego korepetytora wiec moze w liceum cos z tego bedzie ;) Wiesz masz przed sobą jeszcze dwa lata, wiec jakos musisz to pociagnac...Ale raczej cie przepusci nie? Bo czesto nauczyciele chca postraszyc, albo wyzyc sie czy cos...
-
Mozesz ubrac do tego jakies jasniutkie buty. Sandałki też mogą być. Ale tez buty na obcasiku, moze brązowe? Albo na koturnie? Uuu..biedna..mam nadzieje ze jutro dobrze ci pojdzie :* A na korki nie chcesz chodzic?
-
A gdzie sie wybierasz? Ale wredota! U nas w LO tez jest takich dwoch nauczycieli z matmy, co wszyscy sie ciesza jesli maja u nich 2, bo wazne ze zdają...Dlatego ja sie tam nie pcham... A mam nadzieje ze ty nie nalezysz do tych zagrozonych? A no nie wiem, cos sie z nia dogadac? Zeby cos tam poprawic by zaliczyc matme? A myslisz ze ich wszystkich usadzi? Czy ich przepusci?
-
Hehe rozmyślasz? O M? A co probujesz sie nauczyc? Jak tam wgl matma? Jak z nią stoisz? A nie dziwie ci sie ze jakos ci nie idzie...mi sie totalnie nie chce nic robic :D A ja objadam się slodyczami, podczytuję książkę i sama coś tam skrobię ;)
-
No wiec wlasnie ;) A co teraz porabiasz Ann? :)
-
Hmm jak zdenerwuje to ok :D Ale ja bez powodu tez potafie sie wsciekac, tyle ze za jakies 10min juz mi przechodzi :D I tak na okrągło :D wiec bez powodu mozemy sie wsciekać, to taki przywilej bycia kobitką :D
-
Heh jaka wspanialomyslnosc :D heheheh :D Rozumiem, że ty czesciej fochy strzelasz? ;)
-
Przed chwila mowilysmy ze to my sie fochamy ni z tego ni z owego, a tu taka niespodzianke nam M Ann zrobił. ;) Minie mu :)
-
Ann to nie jest tak łatwo isc sie leczyc. Moj dziadek kiedy to jeszcze nie bylo takie zaawansowane stadium poszedł do lekarza i on mojje babci powiedzial zeby go zostawic i zeby stracil kontakt z nimi i wgl, ze spadł na samo dno i mial checi wybicia sie z niego, do lepszego zycia. Niestety to do niego nie dotarlo i pije...:(
-
Luiso, nie mysl tak, oni kochaja tylko na swoj sposob a alkohol jest dla nich lekarstwem tak jakby. Ale zalezy mu na tobie i ja nie potrafilabym powiedziec zbyt duzo zlego bo wiem ze bym zalowala,bo wiem ze kocha ze sie stara ale juz ma sie tak przepity organizm ze nic normalnego z tego nie wyniknie...:(
-
Dzieki Ann, obym znalazła takiego M ;) A Bartuś taki kochany jest? :D O znowu leci Raajj, ktorego nocą pragniesz tak...:D
-
Ale Luiso to nie bylaby ltosc, poprostu samoistna pomoc dla ciebie od niego, kiedy ty bys czula sie gorzej...A nie litosć :) Trzymaj się kochana i kladz sie spac, odpoczywac :* No ja sie ciesze ze chlopacy nie maja takiej hustawki hormonalnej, bo to by byla mieszanka wybuchowa, ale z jednej strony im wspolczuje bo ni z tego ni z owego im sie nagle obrywa a juz za chwile jest ok...ehh biedaki ;)
-
Ja poprosty jestem uparta. Wszytscy mi mowia, ze ja ustapic nie moge, bo jak postanowie tak ma byc...oczywiscie nie zawsze, ale ze trzymam sie tego co powiem...ehh...;) No wlasnie Ann, M mial z toba juz wiele przygód i sie o ciebie troszczyl, super chlopak...no ale tez przy nim mialam kozborowo..;)
-
Heh no Ann, fakt jest dobry :D Ale ja zawsze chce by bylo idealnie, albo nieraz wrecz przeciwnie i sama nie wiem o co mi chodzi ale kłoce sie i brne dalej w cos co i tak nie ma sensu i czasem poprostu sie gubie ;)
-
Hehe nie wytrzyma on, bo najpierw ja bede chciala robic wszystko by bylo dobrze nam, zeby nie bylo kłotni zeby nie bylo fochów itd, a potem nagle sobie uswiadomie ze zle i bede inna i mam swoje humorki. Mam takie dziwne wymagania jesli chodzi o takie "chodzenie" ze sobą...za duzo sie naczytalam :D Wiem ze to drazniacy temat dla ciebie, a ja poprostu sie martwie :* Czyli tak czy siak rehabilitacja pozostaje...bidulko, przy tym wszystkim hirs to nic..Ale tez dupa ze przy tym tez cie hirs dopadł...ehh zycie czasem bywa niesprawiedliwe...:* A tak mysle o ty twoim spotkaniu z amadeo i bardzo sie ciesze, jakos tak milo ;) Wiadomo teraz te problemy z kregoslupem,ale moze do tego czasu poczujesz sie na tyle dobrze ze bedziecie mogli to i owo ;) A jesli nie to, fakt bedzie troche dziwnie, ale prznajmniej bedziesz wiedziala czy jemu dalej zalezy na tobie, zobaczysz jaki bedzie w stosunku do ciebie przy chorobie :) Taki mały teścik dla niego. I oby zdał śpiewająco ;)
-
No ja wlasnie myslalam o tej opcji chirurgicznej, bo wiem z tą choroba sie meczysz...I z jednej strony to by bylo najlepiej. Ale teraz kiedy nie musisz dzwigac to zobacz ile to cie trzyma, tydzien lezysz plackiem, dwa dni lepiej i znowu. Dla tego myslalam o zabiegu... A rehabilitacje duzo ci juz daja? Oj tam jak znajde sobie chlopaka to watpie czy ze mna wytrzyma :D
-
Ale wy jestescie okropne! Ja od 20min nadrabiam co pisalyscie i nie poczekalyscie na mnie...:( Emi, to chyba jednak dobrzze ze cie pchalam do lozka mężowi wtedy :D tak sobie przypomnialamm...zarcik ;) A tak na serio, to czuje sie jakbym czytala romansidlo...wiesz kochajaca sie para, zrywa, zdrady, wracaja do siebie i potem znowu cos, ale na koncu i tak sa razem...oby u ciebie tez bylo takie zakonczenie.:) :) A niech Anioł się buja! Dobrze sie stalo, bo to ulga dla ciebie! ;) A mowilam, ze ci znajomi to nie dobre zrodlo...ehh..jeden drugiemy kłody pod nogi kladzie... Luiso, ty musisz chyba isc z tym do lekarza, na ten zabieg czy cos, bo nie mozesz normalnie funkcjonowac przez to. Trzymaj sie kochana.:* A jesli chodzi o fakt alkoholu, to moj dziadek zawsze jest pijany tylko ze faza 8 piw i polóweczki to u niego stan trzezwosci i wtedy normalnie z nami gada, a w weekendy jest tak nawalony ze az szkoda gadac... Rudi, widzisz! Moze jeszcze wszystko wroci do normy? :) Ann, ja normalnie z jednej strony cie nie rozumiem. Ja bym sie cieszyla gdyby moj chlopak nie siedzial calymi dniami na kompie (musialby sie roznic ode mnie :D ) Tak, za nim ja sobie znajde moj obiekt westchnien, wy wszystkie bedziedzie najszczesliwsze..:*:* Ale ja mam czas...poczekam :D Buziaki, do potem :*:*:*