polinda1
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez polinda1
-
Emi!? Emi? Emi?! o_O Powiedz ze rzucisz sie na niego!
-
Po raz pierwszy jakis skorpion sie mnie posluchal :D
-
No Emi, spokojnie nie pokozuj ze sie boisz...:) Ale mowie ci jako twoj taki dobry duszek ktory na uszko podpowiada, idz do niego, idz idz idz...;)
-
Oj no by powiedziala ze maz siedzi u niej w domu...i by tak zwiala i wpadla na Marcusa...:D hehe :D Luiso, pomysl sobie nad wszystkim, jak do amadeo podejsc tak by zrozumial...:)
-
Poszlas zmyc tormentiol? No no no...:D Emi, cos mi sie wydaje ze powinnas dac wam szanse...To twoj maz za duzo was laczy...:)
-
Zdrade da sie wybaczyc, zreszta to nie byla prawdziwa zdrada bo wy w tym czasie ze soba nie byliscie i kazdy mogl robic co chce... Luiso, wiem ze troche brutalnie...ale skoro do niego normalnie nie dociera...wiem ze nie chcesz go zranic ani ztracic ale tego tez nie da sie zniesc takiego ciaglego planowania za ciebie...cholerka ;/
-
Emi mozesz jeszcze zwiać, to twoja ostatnia szansa :D
-
A moze tak nie bedzie? Zreszta chyba mowilas ze wy czesto sie klociliscie ale zaraz potem wielka milosc, wiec to chyba idzie sie przyzwyczaic...:)
-
Wyszedl z psami zebys nie miala wymowki by mu uciec,a zreszta na swiezym powietrzu lepiej sie mysli pewnie knuje tam w swj slicznej glowce jakis szatanski plan jak cie do lozka zwabic :D
-
Luiso to raz a porzadnie z nim pogadaj i przetlumacz mu na chlopki rozum, ze jak tak dalej bedzie to w takim razie niech planuje dalej zycie ale bez ciebie, to moze go jakos obudzi...
-
Emi, marynarz od poczatku mial inne podejscie do tego wszystkiego. Traktowal cie jak ksiezniczke ok, ale nie wiem czy walczylby tak jat teraz robi to twoj mąż, w dodatku wydaje mi sie ze Anioł nie jest na tyle hmm....dojrzaly czy cos , a z mężem to juz swoje przezylas...:)
-
Emi o ile dobrze pamietam zadzwonilas do niego jeszcze i powiedzialas cos w tym stylu ze to juz koniec...a on potem wydzwanial, a ty nie odebralas...Emi zastanow sie czy ty cos wiecej czujesz do Anioła? Emi on cie zaraz sila wezmie na lozko :D
-
Luiso, musisz pogadac z amadeo i to konkretnie i powiedz ze ci na nim zalezy ale ma zwolnic tempo i nie ze jak na gg czy cos, ale jak sie spotkani i on znowu bedzie gadal o waszej wspolnej przyszlosci... Bo tak nie moze byc... Emi, widzisz komputer ci rozwali i nie bedziesz mogla z nami pisac! :D biegusiaj tam do niego! :D
-
Wybacz Luiso :) Ale no coz, amadeo nie lubi tracic czasu, chyba chce sie ustatnkowac czy cos, skoro wszystko planuje... Emi, ja cie nie szantazuje, ale zdaje sobie sprawe ze klebisz w sobie duzo emocji ale go tez kochasz i nie mow, ze nia masz ochoty podejsc do niego...:) Luiso, marynarz sie do Emi nie odzywa bo sobie tego zyczyla, z jednej strony fajnie bo uszanowal a z drugiej z lekka obojetne to...Emi wiesz co ja proponuje? Zapomnij o wszystkim, tak jak bys sobie pranie mozgu zrobila i wroc do momentu kiedy ci sie ukladalo z mezem :)
-
Emi, on cie KOCHA! i ty go tez KOCHASZ. Wiec ja cie prosze pozwol mi isc spac z myslal ze wy sie pogodziliscie i sie tulicie do siebie! :)
-
Oj no Emi, mezczyzni sa inni dlatego trza przeczytac ksiazke od Luisy ;) A tym czasem ja bym mu sie rzucila w ramiona hehe :D A tak na marginesie...Konstancja nam łby poodrywa, jak zobaczy tyle stron :D
-
No to ja juz wiem jaki bedzie koniec jego wizyty :D i wcale nie mam namysli to ze wyjdziecie bez zebow :D dobranoc Annqx, milej nocki :* Ja uciekam sie myć :)
-
No wiec ja nie wiem, nad czym ty sie jeszcze Emi zastanawiasz :D Tak serio...widac ze mu na tobie zalezy, choc go boli ze bylas z marynarzem, wiadomo meska duma, bo pewnie tez nie bylabys szczesliwa gdyby na miesiac mąż znalazł sobie dziewczyne a teraz do ciebie znowu by wracal to myslalabys tez o tamtej...:)
-
No wy tam nawzajem sobie serca połamaliście i dalej sie kochacie. Ty na niego z mordą wylecialas on na ciebie w smsach.- Normalnie stworzeni dla siebie jestescie :D
-
Mozesz zrobic tak, ze teraz do niego pojdziesz i pogadacie sobie, wyjasnice i takie tam, na zgode. Albo rzucisz sie na niego, ale pewnie rano juz by jakas spinka byla..ehh medzy mlotem a kowadlem Emi ja bym nie wytrzymala i poszla do niego, chociaz sie przytulic... ale wiem ze u ciebie to z lekka inaczej, wiec rob jak chcesz...:)
-
Chcialam napisac udowodnij mu ze sie myli...ale chyba lepiej nie. Usidz obok niego i porozmawiajcie tym razem na spokojnie i od razu mu powiedz ze jesli bedzie sie unosil to wyrzucisz go. Moze dojdziecie do czegos..:)
-
Wszystkie jechaly na męża a teraz Emilke wciskają mu do łóżka hehe :D
-
Emi! Ja do niczego nie namawiam, ale serio? Skoro z Aniolem teoretycznie juz nic cie nie laczy na ta chwile? Odpowiedz sobie na pytanie, czy dalej kochasz męża i czy jak tak na niego patrzsz to masz ochote sie do niego przytulic? Jej twarda jestes :)
-
Ha! 100 strona!!Jupiii Jej Emi podziwiam cie, bo ja bym nie wytrzymala! Serio...
-
Luisa, wiesz ze ja pomyslalam o tym, ze jak Emi na balkon poszla i juz do nas nie wroci, bo sie zaczna miziać i jutro rano...Dziewczyny pogodzilam sie z mężem, albo spedzilismy cudowna noc ale....;)