Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

elizka_84

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez elizka_84

  1. hej, ja tez po wizycie. Widzialam malenstwo :) ale fajniutkie juz. Juz widac zarys nózek i raczek i ma 2,5cm :) Madzianetka ja w pierwszej ciazy jak poszłam na NFZ to tez mialam miec pierwsze usg dopiro w drugim trymestrze. Ale szybko zmieniłam lekarza i chodzilam dalej prywatnie. Teraz tez poszlam prywatnie ale chyba jeszcze zmienie lekarza. Bo ta klinika co do niej chodziłam poprzednio i teraz zreszta tez ta sama nie ma juz podpisanej umowy z NFZ i bede musiala placic za kompletnie wszstko -nawet badanie moczu i morfologie. Jak mi dzisiaj podliczyli cała litanie badan co mi tam gin wypisała to mi wyszło 350zł za kolejna wizyte... Chyba gra niewarta swieczki. Zreszta po cos mi te cholerne skladki NFZ odciaga. Fakt prywatna opieka byla fajna ale tak szczerze to mogłam nie wydac 3tys poprzednio a ciaza i tak by przebiegala tak samo. A jakby mi tam nawet odkryła ze dziecko jest chore to i tak nic z tym bym nie zrobiła. Ale powiem wam cos przekomicznego. Zadzwonilam dzisiaj do mojej przchodni zeby sie umowic na wizyte do gin i tam mi mowia ze dopiero w lipcu maja wolny termin :D i kazali podzwonic po innych przychodniach. Obdzwoniłam 5 co sa jeszcze w miare blisko i tam tak samo :D wreszcie przy piatej mnie poniosło - w czerwcu bede zapisy na lipiec i sierpien usłyszalam- i sie na babce wyzyłam - oczywiscie ja potem przeprosłam ze musiła moich zali wysluchac i zosatło mi wybaczone ;) i poprsiłam ja zeby mi cos pordziała bo ja w lipcy to juz bede miała połowe ciazy. I usłyszłam rzecz nastepująca : prosze sie umowic na pierwsza wizyte prywatnie to potem bedzie pani przslugiwala jedna wizyta w miesiacu na NFZ :D no i prywatnie juz przyszlym tygodniu maja wolny termin. Grrrrrrr Mam nadzieje ze takie popieprzenie jest tylko w 3miescie. Ale sie dzisiaj nadenerwowalam - biedny dzidzius musi znosic mamusi hormonkowe humory :P
  2. Czesc dziewczyny, przez kilka dni nie zgladałam a tak sie rozpisalyscie ze kompletnie nie chce mi sie az tyle czytac :P mam nadzieje ze wiele nie stracilam :P Troche sie stresowalam za bardzo jak tutaj czytalam o waszych dolegliowsciach i koniecznosci lezenia wiec postanowiłam sobie zrobic przerwe do wizyty :) a wizyte mam juz jutro hura hura :) ale sie dłuzyly te 4 tygodnie... Dolegliwosci mi juz przeszły. Senna nie jestem a nawet moge powidziec ze mam jakiegos dziwnego powera :D bo jak mloda zaśnie o 21 to mi sie odechciewa spac i siedze do 24 i pisze prace :D czasami tylko mnie zemdli ale bez wymiotów. Ciągle jeszcze do mnie chyba nie dotarło ze w ciazy jestem :P moze jutro wreszcie dotrze ;) Aj źle mowie - mam objawy i to potwornie dokuczliwe - gigantyczny apetyt i pragnienie jak u wielbląda po miesięczym poście. Kurde mam juz troche dosyc, ciage jestem glodna i co 15min musze sie czegos napic a potem latam co chwile do kibelka. Ostanio w nocy pięc razy wstawalam do lazienki... no a poza tym to nic :P Wczoraj wciagnelam do południa pól bochenka chleba :/ plus owoców troche i jogurt. Ciekawe ile waże :P
  3. No walsnie dziewczyny jak idzie ten zabobon? Kwasne-chłopak słodkie dziewczyna? Bo poprzednio jadłam kawsne na potege a od zapachu slodyczy to mnie wręcz mdliło. I wszyscy w rodzinie mowili ze na chlopaka się zanosi :P a urodzila się Agata co zjada kwasne kiszone ogorki na potęgę - az sie jej uszy trzęsą hehe :D A ostatnio gdzies uslyszałam ze to jest na odwrót - slodkie to niby chłopak. Pewnie nikt do konca nie wie jak to jest w tym zabobonie :P i co rodzina to inna wersja :p A znam jeszcze lepszy zabobon od mojej babci. Jak pierwsze dziecko powie najpierw mama to nastepna bedzie dziewczyna a jak tata to chlopak. Według tego bede miala teraz chłopaka :D
  4. ewa ja pije dwie kawki - inaczej bym nie dała rady (wczesniej piłam nawet 3). Strasznie mnie to spanie męczy a nie mogę spac bo pilnuje przeciez dziecka. Kurcze wczoraj to prawie juz przysnelam. Mala sie po cichutku bawiała a ja sie na lozku wyciagnlem... Dzisiaj juz sie nie kałde :P teraz juz tylko na siedząco :P A mi poprzednio lekarz pozwolil kawke - jak wiesz ze nie masz nadcisnienia to raczej mozna
  5. Mama oliwki wiem ze nie mam teraz powodu zeby sie starsznie jakos bac, nic mnie nie boli nie plamie, obajwy sa i wszystko raczej ok ale i tak sie boje :P boje sie co z podnoszeniem małej - 10kg juz klocek mały waży. To chyba duzo do dźwigania w ciązy co? No niestety nie da sie tak zeby jej nie podniesc czasami... A ona starsznie rozpieszczona jest :P musze ja pomału odzwyczajac od noszenia. Zreszta chodzic juz troszke zaczyna, moze jej sie spodoba i nie bedzie chciala na rece ;)
  6. Hej, to i ja juz dolaczam do tych co maja dokuczliwe objawy. Tak mnie piersi zaczely bolec ze sie dotknac nie moge. A co najgorsze to moja pierworodna ciagle domaga sie tulenia i noszenia ałć :( .... sery plesniowe mozna - te które maja zaznaczone na opakowaniu ze sa z mleka pasteryzowanego czyli prawie wszytskie :P. I co wiecej to nawet powinno sie jesc ich duzo i sobie nie załowac bo to super źródło wapnia - a wiadomo ze w ciazy dziecko wapania wyciagnie z nas starsznie duzo ;) kurde poprzednio rodzinka mi nawkrecała ze nie moge i dopiero pod koniec sie dowiedziałam ze to nie prawda ze wszystkich. A je uwielbiam :D Smaka na pizze narobiłyscie. Juz z mezem uzgodnione ze dzisiaj nie gotuje tylko zamawiamy ogroooomna pizze :P Soniówka współczuje tego lezenia biedaku :( trzymaj sie :* moze niedlugo bedzie lepiej i nie bedziesz musiała do konca lezec. Trzymam kciuki mocno Kurcze jeszcze tydzien do wizyty. Czytam was tutaj i coraz bardziej sie boje :( bo ja to sie wcale nie oszczedzam, nie mam jak z małym dzieckiem. Boje sie ze kurcze przegne i tez bede musiała lezec i co wtedy z mala.... ech ja juz chce 13maja...
  7. ewa ja tak mam. Ale to dla mnie nowość, poprzednio tak nie mialam. Tak sobie tlumacze ze to od jedzenia troche moze, a wczesniej miałam miesnie brzuszka w lepszym stanie i dlatego tym razem bardziej widac. Nie wiem zreszta.... Rodzince jeszcze nie powiedzialismy o mojej ciazy i jak bylismy u rodzicow moich na weekend to musiałam pod wieczor jak wstawalam brzuch wciagac bo moja mama dziwnie sie na mnie patrzyla hihi :D a nie powiedzielismy bo czekam na pierwsza wizyte u gin, wczesniej nie chce.
  8. A tak w ogole to czesc dziewczyny :P mało sie udzielam i bede coraz mniej chyba bo wzielam sie ostro za moja prace dyplomowa ;) buźka :* czasami o was zajrze
  9. Ewa z komputerem to jest tak ze chodzi tu glównie o pozycję - pracujac przy kompie cały dzien siedzisz nieruchomo, z czasem to bedzie dla ciebie uciążliwe. Kiedys nie pozwalano siedziec ciezarnym przed komputrem bo były wszedzie monitory starego typu - dlatego czesto jeszcze sie slyszy ze ciaza i komputer nie ida w parze. Teraz z LCD nie masz sie czego obawiac.
  10. dziewczyny a pijecie kawe? Bo ja to ostanio przez nocne niespanie to troszke nałogowo zaczelam pic - dwie, trzy dziennie i to takie dosyc mocne. Ograniczyłam od czasu jak sie dowiedzialam ze juz w ciazy jestem. Pije max dwie i to takie cienutkie. Cięzko mi bez mocnej kawki.... ;)
  11. esska ale ja karmiłam corke piersią ;) stanik wtedy zdejmowałam tylko kiedy szlam pod prysznic. No chyba ze mąż mi zdjął :P W czasie karmienia krytyczny momeny jest kilka dni po porodzie - kiedy jest nawal pokarmu. A potem grunt to dobrze dopasowany biustonosz. Zreszta jest powszechna i udowodniona opinia ze tyle co piersi ucierpia w czasie ciązy i nawału to karmienie juz tego stanu nie pogarsza - no o ile (po raz setny to napisze juz chyba) nosi sie dobry stanik!!! :PPPP
  12. Ale ja tez przeciez nie mowie zeby kremow cudow szukac bo takowych nie ma. Balsam Vichy dostalam w prezencie od meza i szczerze efekt taki sam jak i zwykly balsam. Sama uzywalam takich tanszych - tak jak napisalam mocno nawilzajacych. A w ostatnim etapie ciązy wielka ulge mojemu napietmu brzusiowi przynosił zwykly krem nivea :D I nie twierdze tez ewa ze potem to juz wszytskie jak monstra wygladaja. Ja jestem zadowolona ze swojego wygladu i to bardzo i znam wiele kobiet ktore po ciazy tez lepiej wygladaja - cera itp. Mi chodzi o piersi, tylko na to chce was uczulic. Tak jak brzuch mozna sobie potem pocwiczyc tak na piersi jest niewiele sposobów i efekty daja marne. Tutaj trzeba sobie pomóc juz w ciązy a nie liczyc potem na jakies cudowne zabiegi. Jak sie o nie zadba to i tutaj żadna kompleksów mieć potem nie będzie I zgadzam sie w 100proc z toba esska co do wrodzonych predyspozycji - jak ktos ma miec rozstepy to je bedzie miał. Co do skutecznosci kremów - nie wiem, nie wypowiem sie, nie uwywałam. Ale wiem ze trzeba o tym myslec szybko. Bo te kremy jak wszystkie inne sa po to zeby skóre przygotowac a nie ratowac.
  13. ewa przede wszystkim trzeba skore porzadnie nawilazac - teraz i tak do trzeciego miesiaca wystarcza zwykłe ale bardzo dobre balsamy nawilzajace - ja rózne miałam i drogie i tanie - vichy, garnier, potem w 4m-cu z serii dla ciężarówek jakis -niestety nie pamietam doklanie firmy :P ale cena była cos pod 30-40zł. Codzienne sobie brzusio i cycuchy smarowałm ze dwa razy :P i jeszcze te drastyczne prysznice sobie robilam i masaze drapiaca rekawica :P Kremów przeciwko rozstepom nie uzywałam bo mam po mamie karnacje i byłam spokojna ;) mama nie ma ani jednego rozstepu po trzech ciazach, ja tez nie mam. Ale jak ktos ma predyspozycje to trzeba je długo przed uzywac a nie jak juz sie zaczna pojawiac bo to by byly wam potrzebne kremy-cudy zeby tak z dnia na dzien pomogly. Najlepiej poswieccie sobie kilka wieczorkow juz teraz na przeszperanie jak dbac o cialo w ciazy - wiadomo ze nie ma takiej co by po ciaży wyglądala lepiej niz przed ale naprawde super efekty mozna osiagnac jak sie sumiennie o siebie dba, cwiczy, kremuje i inwestuje w bielizne. Uczulam was bo tego juz potem nie odrobicie.
  14. Hej, jejku ale wy dużo piszecie :D nie moge nadazyc z czytaniem. Perfect women - napisz szybciutko co u ciebie :* trzymam kciuki za maluszka bardzo mocno W kwestii kosmetyków ciązowych - dziewczyny juz naprawde czas zeby zaczac dbac o brzuszek i piersi!!! - jak zaczna rosnac to bedzie juz za pozno. Juz teraz trzeba uzywac dobrych balsamow i kremow zeby przygotowac skore na porzadne rozciaganie. Ja to mialam fiola na tym punkcie poprzednio bo sie naczytalam duuuzo lamentów w necie i powiem wam ze jestem bardzo zadowolna :D i z brzusia i z piersi. Dla piersi podstawa to dobry stanik - idealnie dopasowny na kazdym etapie ciazy - ja zmienialam rozmiar dwa razy na trymestr :D mam teraz w szafie wszystkie mozliwe kombinacje dla 75 i 80 - kazda by cos pewnie dla siebie znalazla hehe :D polecam poszukac na forach 'piersiastych' jak dobrac dobry stanik kiedy ma sie duzy biust - bo zapewniam was ze juz niedługo wszystkie bedziemy takowy posiadac :PPP Wiadomo ze duzo to kwestia genów ale naturze tez trzeba troche pomagac ;) Ja jestem na wychowawczym jak juz wczesniej kilka razy chyba pisalam :P umowe mam na czas nieokreslony i poki co mozliwosc powrotu do pracy mam ;) a jak to bedzie po drugim dzidziusiu? zobaczymy :P
  15. ewa no ja tak mam. Wiesz na moje miejsce jest w tej chwili ktos na zastępstwie. A ja tam lubie swoja prace i chcialabym tam potem wrocić i pracowac w miłej atmosferze ;) dla mnie to troche przeginika ;) chyba ze moj szef sam tak zaproponuje jak mu juz powiem o ciazy bo to czlowiek do rany przyłóż ;) Takze z mojej strony odpowiedz brzmi - nie, nie byłoby tak lepiej ;)
  16. gosiek ja badania prenetane robilam w pierwszej ciazy. Chodziłam prywatnie do gin, moja gin jest patologiem ciazy i ona wszytskim z marszu pronuje takie badania. Zreszta cana jest taka sama ja za polówkowe usg wiec skorzystałam. Powiem tak - uspokaja ale bylam nieźle zestresowana przy tych badaniach :D strasznie balam sie ze usłysze ze cos jest nie tak. No ale w razie czego zawsze mozna zadbac o to zeby zaraz po urodzeniu dziecko mialo na miejscu fachowa opiekę. Teraz raczej tez zrobie te badania. Przede wszystkim uwazam ze takie usg to tylko z dobrym lekarzem - bo znam przypadki ze dziewczyna plakala przez cala ciaze ze dziecko chore a lekarz sie pomylil i dziecko zdrowe urodziła. Koszmar jakis...
  17. kurde tak patrze w kalendarz to jeszcze dwa tygodnie do mojej pierwszej wizyty :( przeciez to kupa czasu jeszcze....
  18. czesc babeczki, witaminek radze nie brac o ile macie zróżnicowana diete. Polecalabym je tylko tym co np. były na jakiejs ostrej diecie kiedy zaszly w ciażę lub krótko przed. Jak przesadzicie to tak jak pisze ewa - nie bedziecie wstanie urodzic tego 'arbuza' :P poprzednio bralam witaminy tylko pod koniec ciązy bo mi zelazo zaczelo zjezdzac w doł - wiec brałam z zalecenia lekarza zelazo z witaminami tam jakimis. A teraz tylko folik :) i to zreszta tez tylko do konca pierwszego trymestru sie łyka. Jak ja sie nie moge juz doczekac weekendu!!!!!! do moich rodzicow jedziemy :D na wieś hura hura :D och zeby pogoda była....
  19. aszja gratuluje fasolki :) a jesli chodzi o prace - na pewno kciuki sie przydadza wiec mocno trzymam :)
  20. Esska to nie jest tak ze teściow nie lubie. Bardzo ich lubie. No ale świeta to pwinno byc czuc jak dla mnie. Troche mnie zawiedli bo oni sa bardzo religijni a tu świąt ni widać ni słychac... szkoda że nie dbaja o tradycję. Chcę żeby Agata i fasola miały takie rodzinne prawdziwe świeta jak w moim rodzinnym domu zawsze były. Z teściami sie tak nie uda wiec juz sie raczej nie zgodze sie zeby do nich pojechac za rok czy dwa. Ale do nas zawsze chetnie ich zaprosze - wtedy bedzie po mojemu :PPP
  21. o kurde ale gigantucznego posta wyskrobałam :P sorki dziewczyny ;)
  22. Czesc dziewczyny :) ale sie rozpisalyście przez święta :P Musze się komus wyżalić :( - ja wcale nie czuje że byly święta :( A to przez moich teściow. Pojechaliśmy w koncu do nich, bo okazła sie ze Agata miala tylko trzydniowke i w sobotę zaczelo ją już wysypywać. No i moi bogobojni teściowie nie poszli do kościoła ze święconką :( śniadanie w niedziele było normalne, przy stole w kuchni. Tyle tylko ze sobie pisanke obrałam i zjadalam zamiast jaja :D Potem tam jakis obiad niby swiateczny zrobili jak juz szwgrostwo przyjechało. Smigusa dyngusa tez nie mialam :( To były pierwsze wielkanocne swieta jakie spedzilam u tesciów. I na pewno ostatnie. Buuuuu. U mnie w rodzinnym domu zawssze był klimacik. Rodzice bardzo o to dbali. Tesciowa ogranicza sie do rozstawienia po mieszakniu tysięcy kurczaków. Magda na objawy jeszcze przyjdzie czas :P a moze bedziesz ta szczesciara którą to wszystko ominie :) U mnie w pierwszej ciazy bardziej dokuczały mi piersi - teraz wcale nie czuje zeby cos sie z nimi działo. Ale to moze po jednej ciązy i karmieniu tak poprostu jest. Ale mam tak samo jak poprzednio nudnosci, tak co kilka dni. I mam czasami starsznie dziwne uczucie w podbrzuszu - jakbym miala zaraz okres dostac albo jakby mi miala macica dolem wyleciec :P w swieta to byl taki moment ze pomyslałam kurde chyba zaraz poronie ;) Moze masz poprostu mniej czucia w podbrzuszu. Moja szwagierka nie miała az do tgeo stopnia czucia ze twierdziła ze kompletnie nie czuje ruchów dziecka i to w 3 trymestrze :D W co mi trudno uwierzyc ;) A i co najgorsze - wrociła mi ciażowa choroba lokomocyjna :( Co do tych piersi malejących - ja miałam poprzednio tak ze mniej wiecej w czasie kiedy mialabym normlanie dostac okres piersi były zawsze wieksze i tkliwsze i bardziej brzuch ciągnął. Podobno tak jest ze organizm nadal ma ten rytm miesiączkowy tylko bez okresu wiec co jakis czas mozna odczuwac ze obajwy sie wzmagaja lub troche ustepuja amidecorr30 - tak to jest jak sie za szybko na usg idzie biedaku :( - najczesciej nie upokaja a wrecz przeciwnie. Nie martw sie na zapas. To sa tak malutkie wymiary ze lakarz latwo moze przeoczyc zwlaszcza na kiepskim sprzecie. We wczesnym usg dorby sprzet to kluczowa sprawa. Trzymam mocno kciuki :) na pewno wszystko bedzie dobrze :* karrrla333 brzuch pobolewa tak jak na okres. Ale tak od czasu do czasu. Absolutnie nie skreca od bólu. Tak bedzie przez cała ciążę ;) potem to bardziej takie kłucie i ciagnięcie jak brzuch bedzie juz widac. wiara-nadzieja - kciuki trzymam :) A i mam juz 1,5 kg do przodu :P ale ostatnio wazyłam sie jakies 3 m-ce temu wiec to niekoniecznie wszystko od ciązy ;) To jeszcze napisze ze odrzuca mnie na widok słodkiego ;) i to do tego stopnia ze w swieta nawet jednego kawalka ciasta nie tknelam. Glupio mi az było bo teściowa ciągle do mnie mówiła 'no czestuj sie' :D chyba sobie pomyslała ze nie lubie jej wypieków :D a o ciązy jeszcze nikomu nie powiedzielismy wiec nie mogłam zgonic na nudności ;) postanowilismy do pierwszej wizyty nie mowić nikomu
  23. Hej, a moje maleństwo dzisiaj chorutkie :( gorączki dostalo w nocy. Kurcze martwie sie teraz co z naszym wyjazdem na swieta. Jak jej do wieczora znowu podskoczy temperaturka to chyba nigdzie nie pojedziemy :( a do tesciow sie wybieramy... Ale chyba i tak nas zaraz zaczne pomału pakowac bo potem nie zdarzymy sie zebrac. Najwyzej bede wszystko wieczorem z toreb wyciągać ;) olcik damy rade z ta pracą zobaczysz :) A jak u Ciebie bedzie sie czas kurczyc to zawsze mozesz troche na L4 sobie pojsc i podgonic ;) No u mnie troszke gorzej bo ja sobie urlopu od Agaci nie wezmę :P Ale powiem ci szczerze ze lepiej mi teraz idzie pisanie jak jestem na wychowaczym niz jak konczyłam pierwsza magisterke - zaczelam pracowac na ostatnim roku studiów i za Chiny nie mogłam jej skonczyc :PPP tzn udalo sie w koncu ale co sie nameczyłam to moje :P Esska bo ja wiem czy nam tu werwy gratulowac - dla mnie to całkiem normalna sprawa - troszke sie nudziałam, cos z czasem trzeba było zrobic. Studia to świetny czasowypełniacz. A i powiem ci ze dla kobiety która siedzi z dzieckiem w domu super sprawa - mozna sie bardzo dowartościować i pracy az tak bardzo nie brakuje ;) Polecam w przyszłości spróbować :D A po powrocie do pracy od razu pyk pyk szczebelek wyżej - to takie 'dbanie o swoja kariere' na siedzaco w domku ;) pracodawca bardzo pozytywnie na to patrzy ;) I ja tez juz bym chciala zajrzec do naszej fasolki... rany jeszcze kupa czasu do 13 maja :( wcale nie czuje sie w ciazy... Nudnosci mi przeszły, z cyckami wszystko normalnie - poprzednio czulam a teraz kompletnie nic, brzuch tez juz nie ciagnie. Wszystko przeszło. Ciężko mi w to uwierzyc ze tam fasola siedzi :PPP czasami nawet na troche zapominam o tym pozytywnym tescie hehe. Dobrze ze jest kafe - jak sobie was tak troszke pocztam to zawsze bardziej sie w ciezy czuję :P Witam nowe grudnióweczki :)
  24. Czesc dziewczyny, hihi dokładnie rok temu o tej porze męczyłam się na porodówce :D - dzisiaj pierwsze urodzinki mojej córusi :) Imprezka juz była w weekend - dzisiaj z mężem zrobimy jej tylko taką mała niespodzianke :) Ja nad zwolnieniem nie musze się zastanawiać - mam urlop wychowawczy :) tylko musze jeszcze podskoczyc do pracy z podankiem o przedłużenie i newsem dla szefa ze znowu bedzie dzidzia ;) Poprzednio byłam na L4 od 5 chyba miesiąca - mam prace siedzacą a moja gin obawiala się o łozysko - niby ze przodujace się robiło i zalecala wiecej lezenia niz siedzenia. Wynudziałam się przeokropnie. Bardziej by mi to L4 pasowało w pierwszym trymestrze - bo ciągle byłam zmeczona. Teraz jeszcze mnie sennosc nie męczy. W pierwszej ciąży mniej wiecej na tym etapie - 6tc skakałam z mężem po górach i to takie trudniejsze szlaki nawet sobie wybieralismy - min 8h :D a jak wrocilismy z urlopu po mniej wiecej 2 tyg padalam na nos zaraz po pracy - nie bylo sposobu zeby mnie odkleic od poduszki o godz juz 18 :D Teraz troche sie boje tego bo chce zakonczyc w tym roku drugie studia i mam prace do napisania. Takze cienko to widze jesli znowu bedzie tak jak poprzednio z tym spaniem :( Witam wszystkie nowe ciężarowki :)
  25. No to ja tez juz się umówiłam. Pierwsza wizyta 13 maja w piatek :D to bedzie ostatni dzien 9 tygodnia. Wczesniej moja gin nie miala wolnego terminu :( no ale ona jest swietna wiec warto troszke poczekac ;)
×