drugaszansa09

Rybciu :) to super,ze Stasiu tak szybko pojal istote rzeczy;) zobaczymy co moj buntownik na to powie,pewnie zrobi z nocnika frisby:) Gosiu,tak wlasnie wczoraj szukalam wiadomosci w necie i tez wyczytalam,ze wlasnie okolo 18 miesiaca jest dopiero sens zaczynac uczyc dziecko na nocnik.I chyba masz racje , dam narazie spokoj. Powiedz mi jeszcze kiedy powinno kupic sie dziecku pierwsze takie porzadne buciki do nauki chodzenia? Do tej pory mamy kapciuszki i takie butki z gumkami,ale David juz bardzo chce chodzic i chyba trzeba by juz kupic? Wg internetowych porad pierwsze buciki powinno sie kupic kiedy dziecko zacznie samodzielnie stac na nozkach...a David stoi ale trzymany za raczki lub sam ale musi sie czegos trzymac.No i niewiem czy to ma sens skoro sam nie chodzi jeszcze? No Kasia chyba zapomniala o cioteczkach...???

Mamuski,jak zabrac sie za uczenie dziecka robienia na nocnik? David ma 13 miesiecy i to chyba czas powoli na nocnik?czy za wczesnie? Nie mam pojecia jak to zaczac...posadzic na nocniku i co...? No i w listopadzie mam termin w klinice...mysle,ze jak wszystko bedzie oki to kolo stycznia bedzie transferek :)

Lullaby ja jutro zamierzam dzwonic do mojej kliniki i pewnie pojade na rozmowe... Rybciu u nas tez taki maly terror:)jak David czegos nie dostanie to od razu jest ryk:P , tez jest go wszedzie pelno ,raczkuje i ma takie przyspieszenie,ze musze wszystko rzucac i leciec za nim bo jak cos zauwazy to podaza do tego jak torpeda:) z niesamowicie glosnym okrzykiem radosci:) no i podciaga sie na kazdym mozliwym meblu,i najchetniej by stal na nozkach i tak chodze z nim az mnie w kosciach lupie:)no i ma kilka ulubionych hitow ktorych slucha jak zahipnotyzowany i porusza sie w rytm muzyki,fajne to jak widzisz,jak taki malec rusza d*pcia i glowa w takt:D Daisy big mamo jak sie czujesz?? Kasiu no gdzie zginelas ? mam ndzieje,ze u Was wszystko ok...? Emi75 a Ty? jak Kevinek? Kushion tez zniknela.. Miholichol jak Jasiu?? pewnie juz kawal chlopa:)

Iwi.. tak bardzo mi przykro,to takie niesprawiedliwe:( trzymajcie sie jakos

Baby powariowaly :P Ale gorace lato bylo:D Gratulacje i spokojnych ciaz:)

Gosiula gratulacje,zaoszczedzilas sobie duzo stresow zwiazanych z in vitro no i sporo kasy :) , bedzie na wyprawke dla maluszka.Zycze Ci spokojnej ciazy:) Daisy no niby jestem dobrej mysli,ale sama mysl o tym wszystkim powoduje ciagle,ze mi sie normalnie kolana uginaja. I juz mam czarny scenariusz mojej kolejnej ciazy. No i tak szczerze,to boje sie tez, ze mogly by blizniaki wyjsc,moze to glupie bo czlowiek tyle lat sie staral o dziecko a teraz nie chce dwojki,ale Moj David tez jest bardzo zywym dzieckiem,nie mozna spuscic go z oka bo cos wywinie:P,a dopiero raczkuje,frajda prawdziwa zacznie sie jak zacznie chodzic:) No i gdyby mi jeszcze dwojka do tego doszla to ja niewiem co by bylo.I dlatego sobie mysle,ze moje maluszki pozabieram sobie pojedynczo.Ja juz chyba za stara jestem. Zobaczymy co nam los przyniesie:) A Ty jak sie czujesz? juz jakies pierwsze oznaki? Rybciu jak po imprezce? Kasiaaaaaa....................??? Buziaki wszystkim.

Sto lat sto lat!!! :) Duzo zdrowka i samych szczesliwych chwil Stasiu

Daisy,dzieki:) No to mialas szczescie,jak nie bylo tak nie bylo , a teraz wysyp;) Spokojnej ciazy Ci zycze. Ja ma sie Wojtus wogole? No ja sie czaje juz od marca na ten transfer... Tylko ja sie strasznie boje,ze moze sie historia powtorzyc,a ja nie chcialabym drugi raz tego wszystkiego przezywac. Niewiem jakie jest ryzyko,ze kolejna ciaza tez moze sie wczesniej zakonczyc..bede rozmawiac z lekarzem. We wrzesniu jedziemy na urlop no i po pojade do kliniki i zobaczymy.Mamy jeszcze 3 maluszki.

Daisy jak bedziesz miala chwilke,to napisz jak to wszystko wygladalo,czy bralas znowu jakies hormony? czy na cyklu naturalnym? buziaki

Jenyyyyyyyyyyyyyyy Daisy gratuluje!!!!!!!!!!!! Blizniaki :) Magia Tobie rowniez wielkie gratulacje:)

Kasia no jedziemy :) Trzymam kciuki za transferek oby wszystko sie powiodlo.Ile masz mrozaczkow? Ja tez bym juz chciala,ale narazie mamy dosc ciezki okres,David ciezko znosi zabkowanie,teraz juz ida chyba wszystkie zeby naraz,teraz wychodza dolne pierwsze trzonowe no i sa dni,ze nie moge go nawet na 5 min. odlozyc bo jest wrzask i musze nosic , a wazy juz 8,5 kg.Poza tym jezdzimy nadal na fizjoterapie dwa razy w tygodniu,no i w sumie jestem ze wszystkim sama bo maz do wieczora w pracy i czasami mam dosc. poczekam niech David zacznie chodzic chociaz to zajme sie rodzenstwem:) XXX Rybciu no moge sobie tylko wyobrazic co przezyliscie:( ,moze porobcie prywatnie badania , zawsze to inaczej niz w szpitalu. Duzo zdrowka dla synka:) XXX Agula ja uzywalam do 8 miesiaca,teraz tylko myje porzadnie w goracej wodzie z plynem . Gratuluje coreczki. David jak mial okolo 2 kg. to wypijal jakies 40 - 70 ml. co 4 godziny.No i z kazdym tygodniem porcja sie troszke zwiekszala. XXX Loniu jak sobie radzicie ?

Kulfoniku to super , ze Zuza juz mobilna sie robi:) my tez walczymy nadal z zabkami,ale dajemy rade. Monia powtarzalas bete? Ja znalazlam w moich archiwach to: "We wczesnej ciązy stężenie betaHCG powinno wzrastać nie mniej niż o 66% w ciągu 48 godzin, o 114% w ciągu 72 godzin i o 175% w ciągu 96 godzin. Po szóstym tygodniu ciąży przyrost beta HCG ulega lekkiemu zwolnieniu. W dalszej części ciązy nawet poziom bety spada." Daj znac,trzymam kciuki:) Agulka aleeee Ci dobrze , szybko postaraliscie sie o rodzenstwo dla Krzysia:) opowiedz jak wrocisz o wrazeniach.Buziaki. Kasiu Ty chyba bedziesz nastepna z rodzenstwem? :D

Monia ogromne gratulacje:) Loniu kochana Ty moja jak tam? Dzis masz termin :) Tulisz juz malenstwo? czy jeszce nie? daj znac caluski

Idea no wlasnie ten pierwszy raz chyba najgorszy,tym bardziej,ze najprawdopodobniej bede leciec z Davidem sama bo mezowi przelozyli urlop na wrzesien dopiero.A niewiem jak moje dziecko bedzie sie zachowywac w samolocie,jak dostanie swojego napadu wscieklizny to koniec:P .No zobaczymy. Fotelik potrzebny mi wlasnie do auta w Pl. No wlasnie ja pamietam Ty latalas z synkiem do meza chyba? Calusy dla Was. Loniu no to pozostaje trzymac kciuki za szybki i pomyslny rozwoj wydarzen:) . Wkoncu i Ty niedlugo utuluisz swoje malenstwo.Daj znac. Buziaki. A ja Wam powiem , ze moje dziecko zaczyna samodzielnie siadac:) no i mamy juz dolne i gorne jedynki,teraz wychodza dwojki u gory:)

Emi fajnie,ze sie odezwalas w koncu:) ja tez jak widze jak synek rosnie to szkoda mi,ze czas tak szybko mija , no ale kazdy wiek dziecka ma swoje uroki:) Wstaw nam jakies fotki ;) xxx Dziekuje za info dot. lotow:) Ja myslalam,ze beda kasowac za kazde kilo,czyli wozek , fotelik itd. , ostatnio te linie lotnicze sa bardzo krytykowane no i ludzie sie skarza ,ze wlasnie zdzieraja na kazdym kroku;) No i faktycznie mozna by kilka rzeczy do Pl. wyslac,albo poprostu nie brac polwy mieszkania;) Dziekuje raz jeszcze i pozdrawiam.

Dzien dobry mamuski, ma moze ktoras doswiadczenie z tematem "dziecko w samolocie"? Chcemy w sierpniu wybrac sie z Davidem do Pl. i najszybciej bylo by wlasnie samolotem.Lot trwa okolo 1,5 godziny.. jak wyglada taka podroz? czy maluch musi siedziec w foteliku samochodowym czy poprostu na kolanach? U mnie wchodzilby w rachube Rynair ,bilety stosunkowo tanie no ale za to zdzieraja za bagaze,za kazde dodatkowe kilo placi sie 10 euro..a moj wozek wazy sam okolo 14 kg.. no i ile placi sie za malucha? Bo jak to wszystko obliczyc to ten tani lot bedzie kosztowal wkoncu tak jak bilety Lufthansy np. W auto by sie wszystko zapakowalo no ale moje dziecko nie wysiedzi 900 km w siodelku. Dzieczyny jak podrozujecie ze swoimi maluszkami?

Rybciu a czy bylas ze Stasiem u neurologa? Moze ma wzmozone lub obizone napiecie miesniowe?Poczytaj w necie o objawach. David ma wzmozone napiecie miesniowe,tak jak wiekszosc wczesniakow,objawia sie to tym np. ze bardzo napreza i krzyzuje nozki,zaciska piastki bardzo mocno nawet w cieplej kapieli. Wczesniej bardzo mocno wyginal cialko w luk. Jutro skonczy 10 miesiecy ( 2 miesiace trzeba mu odjac) i tez jeszcze nie raczkuje i nie siedzi sam. my chodzimy na terapie 2 razy w tygodniu po 30 min. na poczatku maly tez sie wsciekal,a teraz nawet lubi. Cwiczenia bardzo mu pomagaja,juz nie jest taki spiety,obraca sie z pleckow na brzuszek i spowrotem,co jeszcze kilka tyg. temu bylo wyczynem nie do osiagniecia,pelza i zaczyna podnosic d*pcie do raczkowania.Z pozycji lezacej dzwiga glowke i tulow jakby do siadu,no ale to jeszcze daleko.. Takze jestesmy 100 lat za murzynami. Wazne,zebys tez w domu systematycznie cwiczyla ze Stasiem,niech terapeutka pokaze Ci co i jak robic.My cwiczymy rano i wieczorem,kupilam taka mate do yogi i pilke gimnastyczna i jest coraz lepiej,chociaz pewnie jeszcze dluga droga... Bedzie dobrze,tylko trzeba cierpliwosci:)

Kulfoniku spoznione 100 lat dla Zuzi:) i gratuluje postepow. Edysia no i co powiedzial doktorek? Eewa to Kacperek tez szybciutko zaczal chodzic,ale super,u nas to jeszcze daleka droga...Kiedy testujesz? daj znac trzymam kciuki jakby co. Daisy zabki dolne wyszly:) teraz ida gorne jedynki,jedna juz praaawie przebita,a druga ja goni. Buziaki dla Wojtusia,wrzuc jakas fotke:) u nas prawie 40 stopniowe upaly,biedne dziecko sie poci,rozebralam do pampersa i spi. no i dostal na pleckach wysypke,niewiem czy to alergia na cos czy moze od slonca,bylismy wczoraj do poludnia na basenie,ale byl tylko w cieniu i nakremowany ochronnym kremem,czy to mozliwe,ze od slonca tak sie zrobilo? Jak nie bedzie lepiej to pojdziemy do lekarza jutro.

Loniu ja sie nie znam na tym,ale podobno jest wiele przypadkow gdzie glowka jest "starsza" , a po porodzie wszystko sie wyrownuje.Nic sie nie martw,jestes pod opieka to tez nic nie moze sie stac.Ciesz sie brzuszkiem i ostatnimi tygodniami ciazy:) jak sie czujesz? gdzie sie wszystkie podziewacie?? Kulfoniku,Pysiaku,Mamo urwisow,Micholihol Miluchna jak zabeczki? Ewcia jak sie sprawy maja? Dziubasku jak Hania? Eewa,Ona,Superburku , Madzik77,Emi 75 staranka dla Kevinka w trakcie? a moze juz cos jest;)...? No i reszta mamusiek piszcie co u Waszych skarbow. A nam marzy sie urlop ,ale to chyba troche za wczesnie z Davidem gdzies sie wybierac. Sama niewiem czy to wogole ma sens z takim maluchem,zeby chociaz chodzil.. U nas chyba beda wychodzic gorne jedynki bo cyrk taki sam sie zaczyna jak z tymi dolnymi...w sumie to gorzej sie zapowiada..hehe a ja myslalam,ze te pierwsze najgorsze.

Kasiu,no wlasnie widzialam na fotce,ze Bartus sam siedzi,ale jestescie szybcy:) ile zabkow juz macie? u nas tez byly ciezkie nocki,teraz znowu przesypia cale. Drugi zabek juz wyszedl,ciekawe jak pojdzie z nastepnymi. Kurcze,Kasiu chlebek juz malemu dajesz..ja kupilam sucharki Hippa,ale okropnie sie boje,ze on mi sie zakrztusi.. dalam mu do raczki pierwszy raz tego sucharka i tak sie na niego rzucil,jak glodny psiak:) calego by sobie do buzi wepchnal.. no i zabralam bo sie przestraszylam. Dzis zdrobnilam mu truskawke i zjadl bez problemow. Chyba podobalo mu sie "gryzienie" Emi 75 jak u Was? pozdrawiamy.

Loniu , pytanie nie do ,mnie,ale ja tez mialam takie obawy. Mielismy tez 2 koty i czasami urzadzaly taka gonitwe,ze wszystko latalo w powietrzu;) obawialam sie,ze wlasnie ktorys przeleci mi w amoku po dziecku,lub w nocy polozy sie do kolyski...tym bardziej,ze kocur wazyl dobrze ponad 8 kg. i byl ogroomnyyy. Na poczatku pilnowalam jak glupia,a jak synek lezal na sofie lub w naszym lozku to wogole balam sie odejsc na chwile,bo myslalam,ze koty tylko czekaja zeby mi dziecko podeptac:) to byla mania normalnie,zamykanie drzwi tez nic nie pomagalo. Koty byly hmmm srednio zainteresowane nowym domownikiem,kocur czail sie pod kolyska,az kiedys stanal na dwoch lapkach zeby zagladnac do srodka no i jak to kolyska...sie zabujala,kot sie strasznie wystraszyl (a straszny tchorz) to byl , i juz nie podchodzil wiecej.Pozniej juz jak David lezal na naszym lozku,kocur przychodzil i kladl sie w odleglym rogu i patrzyl na niego,jak dziecko lezalo na podlodze na macie to ostroznie omijal go wielkim lukiem. Nic sie nie stanie,nie boj sie,poobserwuj na poczatku jak sie Twoje koty zachowuja i bedziesz wiedziala:) Jak beda sie bardzo interesowac dzieckiem to moze wyeksmitujesz je na jakis czas z sypialni. Mi kolezanka natrula,ze koty w poszukiwaniu ciepla beda kladly sLoniu , pytanie nie do ,mnie,ale ja tez mialam takie obawy. Mielismy tez 2 koty i czasami urzadzaly taka gonitwe,ze wszystko latalo w powietrzu;) obawialam sie,ze wlasnie ktorys przeleci mi w amoku po dziecku,lub w nocy polozy sie do kolyski...tym bardziej,ze kocur wazyl dobrze ponad 8 kg. i byl ogroomnyyy. Na poczatku pilnowalam jak glupia,a jak synek lezal na sofie lub w naszym lozku to wogole balam sie odejsc na chwile,bo myslalam,ze koty tylko czekaja zeby mi dziecko podeptac:) to byla mania normalnie,zamykanie drzwi tez nic nie pomagalo. Koty byly hmmm srednio zainteresowane nowym domownikiem,kocur czail sie pod kolyska,az kiedys stanal na dwoch lapkach zeby zagladnac do srodka no i jak to kolyska...sie zabujala,kot sie strasznie wystraszyl (a straszny tchorz to byl) , i juz nie podchodzil wiecej.Pozniej juz jak David lezal na naszym lozku,kocur przychodzil i kladl sie w odleglym rogu i patrzyl na niego,jak dziecko lezalo na podlodze na macie to ostroznie omijal go wielkim lukiem. Nic sie nie stanie,nie boj sie,poobserwuj na poczatku jak sie Twoje koty zachowuja i bedziesz wiedziala:)

Lullaby tez sie dziwilam doktorowi bo myslalam,ze oni sa raczej przeciwni gotowym produktom,no ale widzisz.Teraz mamy pania doktor i ta przedwczoraj powiedziala,zeby gotowac samemu i nie musza byc to nawet produkty bio. Oczywiscie moga,ale niekoniecznie. I badz tu madry. Wczoraj zrobilam mu mlode ziemniaczki z marchewka,faktycznie konsystencja jak i kolor oraz zapach to niebo do tego ze sloiczka... dziecko robilo dziwne miny,ale zjadlo:) popoludniu mial troche wzdecia,no ale przeszlo. dzis juz ugotowalam piers z kurczaka i dodam do wczorajszej marchewki. Lulla,gotujesz codziennie swieze? czy konserwujesz jakos.? Ja wczorajsze jedzonko dalam do sloiczka wygotowanego i do lodowki,podobno dziewczyny porcjonuja i zamrazaja. Miluchna,mi tez nieraz plakac sie chce,tym bardziej ze calymi dniami jestem sama.Nam pediatra tez ostatnio ogladala uszka bo tez sie lapie caly czas,ale wszystko czysciutkie. No ciekawe jak dlugo u Was jeszcze potrwa zanim cos zobaczysz.Trzymajcie sie. Daisy , David jak skonczyl 3 miesiace to zaczal przesypiac cale nocki,zasypial o 18stej i budzil sie o 6-7 rano.Trwalo to jakies 3 miesiace...teraz budzi sie raz lub dwa w nocy,czasami trzeba wziasc go do lozka bo nie chce w lozeczku lezec i zasypia,czasami wystarczy wsadzic mu smoczka i zasypia w lozeczku swoim,mleko nie zawsze chce,ale zawsze mu proponuje butle;),nieraz chce sie bawic..i taka zabawa trwa okolo 2 godzin.. Wczoraj np. polozylam go o 19stej i spal do 5 rano,po mleczku dosypialismy do 6.30. Wiec roznie to bywa.

Lullaby to super,ze Adas bezbolesnie przechodzi zabkowanie:) My walczymy dalej,no ale trzyma mnie ,przy zyciu to,ze PODOBNO najgorsze sa te pierwsze zabki,a pozniej to pojdzie..;) U mnie wiekszosc tych kaszek z Hippa jest do kupienia w Rossmannie,wiec moze i w Pl. tam je znajdziesz. David tez lubi slodkie ziemniaczki:) , ale my mamy gotowe przetwory,jakos wczesniej bardziej ufalam Hippowi niz warzywniakowi,no i pediatra poradzil gotowe dania bo sprawdzone,chyba,ze ma sie wlasny ogrodek.Ale ja chyba tez zaczne gotowac samodzielnie.Moze polecisz jakies przepisy ciekawe? Miluchnaa jak wasze zabkowanie?? Pozdrawiam

Wlasnie , mamuski zalatane pewnie:) U nas idzie drugi zabek , no i tak mi moje szczescie daje popalic , ze ledwo zipie.:P juz prawie wogole w dzien nie spi,wiec nie mam czasu na nic bo trzeba go zabawiac. A do tego odkryl uroki przewracania sie z pleckow na brzuszek no i ciagle sie obraca,problem w tym,zeby spowrotem na plecy to juz nie bardzo to sie udaje i za kazdym razem jest wrzask,jak go obroce to on hop i juz spowrotem na brzuchu,pobawi sie czyms kilka minut i wrzask ... i tak caalllyyyyyyyy dzien. no ale lobuz jednym usmiechem zalatwia wszystko;)

Miluchna dzieki:) dalam mu czopek i troszke mu lepiej bylo. doszlo jeszcze rozwolnienie do tego wszystkiego. narazie usnal,ciekawe jak dlugo pospi.;)