jak wstałam to udało mi się zrobić poranną toaletę, napełnić czajnik ale nie cały i zmienić wodę w misce psa, a później już ani kropelki wody :o
ani pozmywać, ani nicccc,
wyszłam na ulicę myślałam że może jakaś inf będzie na słupie że jakieś roboty i przez jakiś czas nie będzie ale nic nie ma
nawet się nie przygotowałam grrrrrr