anula2500
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez anula2500
-
Anuszka czy już lepsze samopoczucie? Bo się nie odzywasz. Pozdrawiam
-
ojej Pestycyda rzeczywiście te oparcie zupełnie nie pomyślane;/;/;/ mój by też się strasznie wkurzał;/;/;/ Ewelina to prawda kaszka na miarę złota:-) Pestycyda wydaję mi się ze spokojnie możesz dalej podawać mleko przez smoczek do 18 miesiąca. To chyba chodzi o to że rzeczywiście najlepiej zrezygnować z butelki do tego czasu, ale bez przesady jak jeden posiłek tak dostanie:-) A ja znów zamiast iść spać to siedzę przy kompie, jeszcze mnie mąż zagotował;/
-
Cześć ja dziś na rzęsach chodzę. położyłam się spać przed 24 a o 5,30 Wojtek wstał;/;/ jeszcze ledwo zasnęłam to obudził się na kolacje o 24.15 bo przecież księciunio już od miesiąca nie chce wieczorem mleka, więc albo idzie spać bez jedzenia albo robię mu jajecznicę i śpi na niej do rana. Ale przecież codziennie nie może jeść jajek na kolacje;/;/;/Teraz śpi, robię obiad i po 13 wychodzę do pracy. Obiadu wczoraj nic nie zjadł tylko same kanapki, teściowa straszmy mnie że tak być nie może że powinnam iść z nim na jakieś badania, ze nie je. Ale w nocy wypił 220ml mleka i przed 6 rano 200ml, później kaszka z 200ml wody. On po prostu jest wybredny do obiadów, bo bułeczki, parówki i jajka może jeść non stop. Martwi mnie tylko ta waga 9kg ale lekarz też mówi ze taki jego urok. Dziewczyny co robić, szukać innych lekarzy czy odpuścić. Nie dawno miał badania krwi i też ok, żadnej anemii . Ewelina dziś przy kaszce śmiałam się do Wojtusia żeby uważał i nic nie upuścił, bo przecież szkoda:-) hmm ciekawe czy zrozumiał:-)
-
Cześć dziewczyny:-) Ewelinka kaszki doszły, jestem przeszczęśliwa, Wojtuś dziś zjadł wielkie drugie śniadanie. jak posmakował ze to ta kaszka, to pędziłam szybko dorabiać bo tak krzyczał am am:-) jeszcze raz baaardzooo dziękuje :-) Jezu ale się uśmiałm z twojej teściowej:-) Nawet teraz się śmieje, jak bedę miała doła to pomyśle sobie o tym tekście: tylko nie upuść bo droga!!!! Jeśli chodzi o radzenie sobie łyżeczką, to na prawdę mogę pochwalić Wojtka ze daje rade. Je już sam nawet rosół czy jogurt. Oczywiście co jakiś czas mu pomogę, żeby zjadł więcej albo szybciej. Ale ja pozwalałam babrać się Wojtkowi w talerzu ku rozpaczy mojej teściowej. Twierdziła że go rozpuszczam bo jedzeniem się przecież nie powinno bawić. Nie powiem żeby Wojtek był czysty po samodzielnym jedzeniu, ale co tu wymagać od 16 miesięcznego dziecka. Oczywiście nie mogłam patrzeć na ten syf dookoła ale zaciskałam zęby i jest efekt:-) Zazwyczaj od razu w ruch szedł odkurzacz i mop. Oczywiście i teraz mu się zdarza jeść i nagle pół jogurtu ląduje nie w buzi tylko na tacce. No ale cóż pewnie eksperymentuje co się stanie i jak mama zareaguje:-) Mój Wojtek też butelki z mlekiem nie trzyma sam, ale jest postęp bo nauczył się pić ze słomki i bidon trzyma sam i kubeczek też. Ale butelki nie- wybredny:-) Ale w dalszym ciągu pije z kubeczka jak szalony i dość często się krztusi;/;/ Antena ostatnio myślałam o Tobie, tak długo Cię tu nie było. trzymajcie się. Idzie wiosna więc może z pracą będzie lepiej:-) Gabryś przecudny Anuszka co się stało? Trzymaj się ciepło Pestycyda znakami polskimi się nie przejmuj, wszystko rozumiemy. ja choć je mam często nie używam bo tak się śpieszę za co oczywiście przepraszam:-) Martysia mój też potrafi być nieznośny, coraz częściej pokazuje na co go stać;/;/taki wiek nadszedł, Ale się rozpisałam,miłej nocy:-)
-
Cześć dziewczyny, cisza się tu zrobiła. ja teraz pracowałam 3 dni, tylko 1 dzień wolnego i znów 3 dni do pracy. Nie mam czasu pisać:-( Wojtkowi wychodzą trójki i czwórki, biedny dziąsła ma strasznie spuchnięte. Dziś zjadł tylko 1,5 parówki i 1,5 bułki maślanej. Obiadu- zero płakał na sam widok;/;/;/ Poza tym pół dnia spędziliśmy na dworze, pojechaliśmy do koleżanki i szaleliśmy na placu zabaw. Oczywiście wielki płacz jak wracaliśmy do domu. Ewelina zepsuć sos z torebki- mistrzostwo:-) Kochana jeszcze raz dziękuję i wyczekuje listonosza:-) Czy ktoś ma może nr telefonu do Aguś24 Pestycyda nie martw się na pewno Alex wyrośnie na dobrego mężczyznę, tak jak Ewelina napisała- nie ma skąd brać złego przykładu. Jejku jak mam wolny dzień to Wojtuś najchętniej by się tylko przytulał (jeśli nie ma zjeżdżalni koło siebie). Tak słodko się przytula. Dziś szłam do Kościoła i mówię zrób mamie papa a on się mocno przytulił i powiedział "nie chce" i nie chciał mnie wypuścić. Kochany szkrab
-
dokładnie o tą:-)
-
to dokładnie ma być bobovita pyszne śniadanko, mleczna owsianka bez żadnych dodatków owocowych:-) na maila wyślę ci mój nr tel jak coś:-)
-
jak znajdziesz to 2 paczki:-) podobno w tym tyg zaczną wysyłać więc mam nadzieję ze w przyszłym tyg znajdą się i w sklepach. Z góry dzięki":-)
-
ewelina będę wdzięczna za tą kaszkę:-) nie ważna jak cena, potrzebuję ją jak powietrza. Na prawdę producent dał plamę, żeby zaistniała taka sytuacja. Mój Wojtek je tylko tą i koniec kropka. Niestety jest wybredny
-
Ewelina:-) super z tymi aniołami:-) Czy twoja Ela jest jeszcze na Nutramigenie czy już na zwykłym mleku? Aguś kurcze strasznie mi przykro, ale może uda się z tym wyjazdem i odbijecie się:-) Trzymam kciuki Kurcze mój Wojtuś strasznie kulturalny się zrobił, za każdym razem jak coś mi podaje mówi" prose" a jak ja mu daje to "uje" czyli dziękuje:- Czy w waszych miastach też jest problem z kaszkami bobovita. U nas już od jakiegoś czasu nie mogę dostać mlecznej owsianki z serii pyszne śniadano. Jestem zła bo skończyły mi się zapasy i nie dość że Wojtek nie chce pić już mleka na noc to od kilku dni nie je też kaszki. Tylko obiad, parówki, jajka i jogurt. Dzwoniłam na infolinie, już nie długo będą wznowione dostawy ale do cholery kiedy dokładnie????!!!!!
-
to kup storczyka w doniczce spokojnie do 30 zł można kupić i tyle. Albo masz rację niech M się wykaże
-
anuPestycyda ja także przyzwyczaiłam się do naszego forum i mam nadzieję że będziemy w ciągłym kontakcie. Niestety jestem z dolnośląskiego ale może kiedyś tak się zdarzy że się zobaczymy wszystkie:-) Wiesz co chyba właśnie nie ma Nuk 3 do butelek, ale jak będę w sklepie to zobaczę:-) Ewelina jestem za żeby kupić tylko kwiaty:-) Bez przesady, jakoś nie należy do miłych osób, a zwłaszcza ze macie teraz ciężką sytuację Co do soków to ja daję już Kubusia i inne soki,ale bez przesady. Raczej staram się dawać wodę albo wodę z małą ilością soku malinowego. Kurcze ale mam problem bo mały dalej nie je kolacji;/;/;/ Tzn jajecznice by zjadł i to z 4 jajek!!!! no ale 4 jajka to maks tygodniowo a nie codziennie. Dziś próbowałam z kaszką mleczną, z płatkami kukurydzianymi, mlekiem w butli i mlekiem w kubeczku. Nie i koniec kropka. Zjadł pół kanapki z Almette. Przez sen też nie da się nakarmić. W sumie to mleko pije już tylko nad ranem albo wcale. My też dziś pół dnia na dworze:-) Do tego przyjechała do nas moja koleżanka z Londynu więc dzień był bardzo miły. jeszcze jutro wolne i 3 dni w pracy a w weekend ma być 20 stopni:-( Ciekawe co tam u Miracle też dawno się nie odzywała Miłego wieczoru
-
Aguś trzymaj się:-) rzeczywiście ten Zus, szkoda gadać, człowiek tyle kasy musi tam oddawać a jak przyjdzie co do czego to sprawdzają jak mogą by jak najmniej wypłacić, piękne państwo;/;/;/ Mój Wojtulek też przeziębiony, troszkę pokasłuje i cieknie mu z noska. Mam nadzieję ze nie rozwinie się nic z tego
-
Pestycyda smoczków i butelek używamy z Aventu. Kupiłam mu z Nuka lateksowy i mu nie pasował, wiec zawsze dawałam mu go w dzień, bo go i tak rzucał. Aż wreszcie go gdzieś schował cwaniak mały. Teraz ma taką potrzebę ssania że nawet lateksowy mu nie straszny:-) smoczki do kaszki używam przepływowe ale i tak jeszcze je dziurawię na maksa. jak był malutki to karmiłam go przez sen, teraz nie wiem czy by się dało, muszę spróbować. Dziś znów nie zjadł mleka na dobranoc. Nie wiem co się dzieje, próbowałam już z kaszką i też nic. przy mnie tak nie podjada w ciągu dnia, ostatnio jadł po 17 pół kubka jogurtu. Asia, Megi śliczne pociechy i takie duże, w głowie się nie mieści, nie dawno małe bezbronne kruszynki. megi nie przejmuj się ze Igorek nie mówi, każde dziecko zaczyna w różnym wieku, mojej koleżanki synek zaczął dopiero w wieku 2,5 lat, a tak to tylko po swojemu.
-
Mój Wojtek też trzyma smoka na odwrót:-) zawsze sobie przekłada. nawet wyprofilowanego z Nuk. Dziś mały wstał przed 6;/;/;/ efekt kładzenia go spać o 19 ale on już o 18,30 ledwie chodzi. nie mogę się doczekać zmiany czasu. Wieczorem jest tak śpiący że już od dłuższego czasu nie je na kolacje mleka tylko budzi się w nocy. Codziennie wieczorem mleko do wylania;/;/;/tzn zjada mój mąż z kaszką ale wiecie o co chodzi;/;/;/dziś rano już urządził mi histerie bo chciał na dół iść a ja chciałam najpierw pranie powiesić.
-
właśnie Wojtek urządził mi niezłą scenę. Wróciliśmy z dworu a on oczywiście chciał jeszcze być. Histeria, krzyki, ryk i tak 10 min. Zostawiłam go w spokoju, wierzgał sobie nogami i na koniec jak już tylko popłakiwał to dopiero podeszłam i przytuliłam, wtedy się uspokoił. Nie wiem czy to tak mam robić. Bo oczywiście ryczał i krzyczał mama ale nie chciałam ustąpic. wczoraj byliśmy na szczepieniu, waży 9 kg, masakra, bardzo mało , ale ostatnio było i zapalenie oskrzeli i grypa żołądkowa, walił kilka kupek więc pewnie i stracił na wadze. Lekarz nie widzi w wadze nic niepokojącego. Któraś z Was z tego co pamiętam miała iść do szpitala z dzieckiem żeby sprawdzić małą wagę? a moze mi się zdaje;/
-
cześć mamuśki:-) Mi również bardzo przykro z powodu waszych problemów finansowych. U nas na szczęście ok, ale kiedyś (8-9 lat temu) też było u mnie krucho, pracowałam już w szkole średniej, musiałam z bratem wynając mieszkanie i niestety tez nie doczekałąm się pomocy z mopsu;/;/;/ tak to jest ze pijak dostanie na węgiel na jedzenie i tak raczej to przepije a potrzebujący nie dostanie nic;/;/ pestycyda śliczny twój Alex, ja mojego też ubieram w różnie koszule|(niestety jest później prasowania) ale wygląda tak słodko. No i jaka fryzura:-) jeśli chodzi o zabawy to teraz jak wróciłąm do pracy to zdecydowanie mam mniej wolnego czasu, ale wstawiamy razem pranie, wyciągamy naczynia ze zmywarki, dla małego to na prawdę rozrywka. Oprócz tego wychodzimy na dwór bez wózka, mały szaleje jak diabeł tasmański:-) nie mogę się doczekać już prawdziwej wiosny. Anuszka uważaj na siebię:-) Swoją drogą mi okres spóźnia się 4 dzień, a mam teraz takie nieregularne co 28-32 dni. poczekam do przyszłego tygodnia. Pestycyda mój Wojtek takze od jakiegoś zcastu zrobił się strasznie smoczkowy. Zawsze potrzebował go tylko do zaśnięcia, teraz ma go przez całą noc, i słychać jak go meczy, a w dziueń najchetniej też by chciał ale mu nie daję. oczywiście co chwile jest: daj nanu(tak go sobie nazwał) ale raczej jestem nieugięta w tej sprawie i dostaje go jak już bardzo marudzi pod wieczór przed kąpielą. W ogóle mały zrobił się strasznie asertywny i tak jakby zaczynał przechodzić bunt dwulatka (podobno zaczyna się między 15-36 miesiącem a tylko taka nazwa). potrafi rzucić się na podłogę, wpada w histerie, wymusza krzykiem. najgorzej ze wróciłąm do pracy i zajmują się tescię którzy zcasem mu ulegają zeby był cicho. mam nadzieję ze to przejdzie i nie wyrośnie z niego jakiś niegrzeczny chłopak:-(
-
mirabelka, coś o tym wiem:-) mój też raz zje bardzo dużo a są dni kiedy nie jadł by w ogóle nic prócz suchego chleba. Dodam że niestety nie ejst też grubaskiem, wazy około 9 kg może troszkę więcej, ale taki jego urok. Staram się już tak nie przejmować. Są różne dzieci, jedne jedzą dużo drugie mało, ale są też spadki apetytu na różnych etapach życia. Jak to kiedyś ktoś mądrze powiedział, ze dziecko w domu w którym jest jedzenie na pewno z głodu nie umrze
-
Grudzień 2010 - reaktywacja
anula2500 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
joanna ja mam synka z listopada i niestety już 2 razy miał zapalenie oskrzeli:-( oprócz antybiotyku zawsze miał syrop Mucosolvan 2x dziennie do 16 ale otatnim razem przeniosłam się na inhalacje z Mucosolwanu (taki w kroplach), lepiej to znosi syrop wypluwał. życzę dużo zdrowia:-) Aha oprócz tego dużo noszenia, oklepywania i przede wszystkim pojenia żeby miał czym odkrztuszać, to zawsze powtarza moja pediatra -
cześć dziewczyny:-) Ania Natalka to piękne dziewczynka i te włosy... aż się rozmarzyłam. Mój Wojtek to blondynek i ma już troszkę włosków ale ogólnie bez porównania. Tylko jak rano wstaje to ma taki śmieszny czubek postawiony:-) Ogólnie wchodzę na forum codziennie ale po powrocie do pracy ciężko znaleść chwilę żeby cos napisać. Aguś wiem co przeżyłaś z tym upadkiem małego bo Wojtek kiedyś podzcas ubierania też ześlizgnął mi się z kolan, ale dzięki Bogu miał już body wiec w ostatniej chwili schwyciłąm go za nie. Ale płączu było dużo bo strasznie się przestraszył. Ostatnio też zleciał ze schodka prosto na głowę. Przeraziłam się ze mógł sobie po prostu skręcić kark:-( ale on taki akrobata się ostatnio zrobił, ze po prostu trudno go upilnować. Musiałam pochować wszystkie zabawki na które może wejść i stanąć;/;/ Mój mały w sumie to mówi całkiem sporo: mama, tata, baba, dziadzia, auto, na dół, nie ma, Ola, Ania, chrupek, chlebek, am am, tutaj, piciu itp Mówi też po swojemu, np Nanu to smoczek, ajci- na dwór, pepe- parówka, wzium- odkurzacz, mimi- myć, many- portfel. Dziś cały dzień nie pozwolił się karmić tylko wszystko sam- taki samodzielny chce być:-) No i baaardzo dużo rozumie- aż jestem w szoku ze dziecko tak szybko wszystko kuma. W sumie to już nieźle można się z nim dogadać i większości go rozumiem. Nie powie jeszcze najważniejszego: że coś go boli:-( Wczoraj też mnie zaskoczył, bo zaspiewałam huhu ha huhu ha nasza zima zła, a Wojtek na to: huhu ha huhu ha la la la:-) Oprócz tego tańczy jak szalony przy muzyce Aguś dobrze że badania wyszły dobrze( mam nadzieję ze to już niedługo się zmieni. Pestycyda uważaj na siebie i w miarę możliwości daj odpocząć nodze choć przy dziecku ciezko, trzymaj się Mój Wojtek takze uwielbia towarzystwo innych dzieci, ale w domu jest córka szwagierki (prawie 4 lata )więc nie ma co się dziwić. bardzo cz esto spotykam się też z koleżanką co ma o 2 tyg młodszą córcie. uff ale się rozpisąłam, mam nadzieję ze nikogo nie pominęłam Ciekawe ci u Asi 221, często o niej myślę i Martynce- ona to już pewnie dużo umie:-) Ciesze się ze jesteście:-)
-
Ania WWW duzo zdrówka dla Natki i oby szpital okazał sie nie potrzebny!!!!
-
Pestycyda trzymaj się, doskonale Cię rozumiem. Nawet nie wiesz jak sie cieszę z powrotu do pracy, mały wreszcie jest pod opięką też innych osób, a nie tylko wiecznie ja, choć mieszkam w domu pełnym ludzi. Czasem już mi tak nerwy puszczały, że potrafiłam krzyknąć na małego. Później miałam mega wyrzuty sumienia. I niestety powróciłam do popalania papierosów;/;/ Oczywiście nie robię tego w domu, tylko jak gdzieś jadę, to zazwyczaj zapalę sobię 2 papieroski, bo to mi przynosi ulgę Zła jestem na siebie, ale cóż. Aguś Ty również się trzymaj:-)
-
hej:-) Mój mały też przeziębiony, chrypka i taki suchy kaszel. Byłam wczoraj u pediatry ale osłuchowo czysty wiec to chyba jakiś wirus. mam nadzieje ze nie rozwinie się dalej. Pestycyda muszę spróbować z tą nakładką na sedes, może to będzie strzał w 10. Co prawda drugi dzień sadzam go na nocnik rano i siedzi ładnie z 5 minut ale nic nie robi. A za 20min woła kupa i już jest w pieluszce:-( Ale z drugiej strony jestem zadowolona że jest już świadomy tego ze robi i wie jak to nazwac. Może na wiosnę bedzie lepiej. Teraz jak go mam rozbierac z rajtuz, spodni to na prawdę nie chcę go stresować. Jeśli chodzi o jeszcze picie, to mój leń sam sobie butelki nie trzyma. Szklanę tak i nawet ładnie sie z niej napije ale za chwilę zaczyna się bawić i wylewa na siebie. A butelkę ja mu muszę trzymać na kolacji. Niekapej u nas się nie sprawdza, co prawda przechyla i mniej więcej wie co ma robić ale napije się dosłownie kilka kropel i rzuca w kąt. Musiałabym mu nalewac do pełna, może wtedy byłaby jakaś reakcja
-
Ania WWW trzymaj się słońce:-) Ja też mam nadzieję że limit nieszczęść już wykorzystałaś i teraz będzie tylko lepiej. U mnie odkąd wróciłam do pracy jest lepiej. Mój M ma lepszy i dłuższy kontakt z Wojtkiem, bo wraca wcześniej. Bawi się z nim, karmi, przewija, kąpie, wszystko sam i daje radę. A wcześniej nie było mowy o przebraniu kupy- teraz wręcz przeciwnie. Oczywiście tłumaczy to tym że wtedy w sumie nie musiał więc korzystał z tego. Głupie tłumaczenie ale przymykam oko. Ważne że pamięta o wit. D, myję ząbki. Wojtuś też teraz częściej woła tate bo wcześniej było tylko mama. Ale jak mam wolne to np wczoraj pojechaliśmy do koleżanki i przyklejony był do mnie bite 2,5 godziny. Przytulał, całował ewidetnie się stesknił. Później napisze wiecej bo mały się obudził
-
Agus świetne fotki, mina na drugim rzeczywiście super:-) ja też mam łóżeczko z szufladą i w sumie sobie chwalę bo jest gdzie trzymać chusteczki i inne drobiazgi, ale ogólnie to taki zbieracz kurzu i muszę łóżeczko odstawiać żeby odkurzyć bo pod nim zbiera się masakrycznie dużo kurzu.