anula2500
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez anula2500
-
Na koniec dnia jeszcze pokłóciłam się z M. Mały cały dzień był marudny bo nie pospał długo, a mąż jak zwykle w pracy cały dzień., A ja na wieczór mam być jeszcze uśmiechnięta;/;/; szczepicie na ospę?
-
ewelina nim ostałam mamą to dziwiłam się innym, ze np wmuszają w dzieci obiad albo tak dramatyzują ze dziecko nie je. Uważałam że przecież dziecko nie umrze z głodu i nie ma co sie tak stresować. rzeczywistość okazała się inna, najchętniejj bym widziała co dzień pusty talerz po obiedzie a tu zong. Wojtek jest bardzo wybredny, obiady to zazwyczaj koszmar. Był miesiąc (cały!!!!!) kiedy w ogóle ich nie jadł, a ja co dzień ryczałam z bezsilności. Doszło do tego że na samą myśl o obiedzie bolał mnie żołądek:-( teraz jest troszkę lepiej (odpukać w niemalowane) i staram sie podchodzić do tego z większym luzem. zwłaszcza że co miesiąc przybiera tyle samo. mleko, kasze, kanapki- wszystko je, gorzej z obiadami. Widocznie taki jego urok. Za top mi Wojtek wynagradza swoim gadulstwem i powtarzaniem słów za nami. sama czasem jestem w szoku. mówi już mampa(to jest lampa) lala(lala) elila (eliza- córka szwagierki|) jak ktoś śpiewa to mówi lalala. Ostatnio byliśmy z nim w Kościele i jak wróciliśmy to gadał Amen. Wcześniej myślałam ze słyszę to co chce słyszeć ale jak ktoś jest u nas to sam sie dziwi że tak powtarza wszystko. zazdroszczę że mała chce siadać na nocnik. Mój jak tylko próbuje go posadzić to od razu ucieka, jak chcę go przytrzymać to ryk także dałam sobie spokój. kupiłam dziś nareszcie duży fotelik do auta. tak się ociągałam ze zdążał nieźle podrożeć;/;/;/ no ale cóż taka ze mnie gapa
-
dziewczyny nasze dzieci wchodzą w etap niezależności i cóż trzeba zacisnąć zęby, na pewno będzie jeszcze gorzej, bo z dnia na dzień mają coraz większą fantazję. Pestycyda u mnie jest to samo: jak mówię niewolno to mały śmieje mi się w twarz i dalej robi swoje. Zdarza mi się go klepnąć w łapkę ale albo to nic nie daję albo Wojtek odstawi szopkę jakbym conajmniej sprałam mu nieźle pupę. Straszny histeryk się robi. jak na niego krzyknę to też potrafi zrobić od razu usteczka w podkówkę i wielki ryk. ja mam 1 wielki pokój więc trudno mi pochować wszystkie rzeczy i dostosować do małego. jeszcze z 2 lata musimy tak się pomęczyć. Co do huggiesów to ja już od dawna jestem na nie. Zresztą kiedyś miałąm do sprzedania cały zapas. Wojtkowi zawsze przeciekła pielucha, a w innych to się nie zdarzało, nawet po całej nocy. Pieluchy z biedronki ostatnio podrożały w sumie o 2 zł. Przegięcie, kosztowały 26,99 teraz 28,99. najtaniej jak na razie wychodzą z Rossmana i są naprawdę super. Orginalne pampersy jak dla mnie strasznie śmierdzą już po 40 min od założenia. na szczęście zostało już mi tylko z 10szt. W Rossmanie też niestety ostatnio podskoczyły ceny o 1zł na pieluchach i chusteczkach. Ale można kupić pieluchy w pudełku i dalej wychodzą po 20zł za paczkę. Ewelina ja polecam klocki drewniane np takie http://allegro.pl/klocki-drewniane-100-sztuk-z-sorterem-dabo-zabawki-i1961443126.html wiem ze teraz będą jakiej w fajnej cenie w Lidlu. Mój uwielbia się nimi bawić już od sierpnia i dalej są nr 1. A takie materiałowe to chyba dla młodszych dzieci, a kosztują dość sporo.
-
ewelina, ania mój Wojtek ostatnio też robi się niegrzeczny. Nie dość że ostatnio uderzył swoją o 2 tyg młodszą koleżankę bo nie chciała dać mu zabawki, to ostatnio jak jak mu przerwałam zabawę, bo chciałam go przewinąć i iść na spacer to uderzył mnie mocno jak na roczniaka w buzię. W ogóle ostatnio pokazuje swoją niezależność. A co do ząbków idą mu kolejne 2 więc niedługo będzie miał 7:-) 14 idziemy na szczepienie, mam nadzieję ze zniesie je jak zawsze. Kurcze pogoda się zepsuła, wiatr straszny dziś pewnie też nici ze spaceru;/;/; Ale za to wieczorem idę na masaż:-) mój kręgosłup krzyczy o pomoc. Pestycyda dzięki za propozycję z lekami. Fajnie że macie tam wszystko za darmo, nie tak jak w Polsce:-(
-
ewelina bardzo chętnie bym się podzieliła ze zdjęciami z imprezy, bo bardzo się z Wami zżyłam, ale jakoś nie ejstem przekonana do tego żeby dawać na ogólnodostępne forum. Nie gniewajcie się ale różne osoby tu wchodzą, a po drugoie świat jest strasznie mały- a czasem, zdarza sie pożalić to na teściową to na męża a to na warunki finansowe a jednak dalej pozostajemy anonimowe. Na innych forach jak patrzyłam dzieczyny pozakładały sobie wspólnego maila. Wiem ze to trochę późno z taka propozycją ale co Wy na to? dziewczyny wiem że kiedyś już był wspominany watek o kapciach ale nie pamiętam odpowiedzi. Kupowac już czy niech chodzi w skarpetkach? są różne opoinie i już zgłupiałam.
-
Pestycyda nie martw się jeśli w ogóle wyszły Aleksowi jakieś zęby to na pewno ma zalążki:-) Mojemu Wojtkowi w sierpniu wyszły 2 dwójki dolne a dopiero w listopadzie 2 górne jedynki a teraz wyszła dwójka, kluje się też następna. Po prostu u niektórych dzieci rosną szybciej u drugich wolniej. teoretycznie do 1 urodzin dziecko powinno mieć conajmniej 6 zębów ale to tylko teoria:-) Tak mi mówiła pediatra bo ja też się martwiłam że rosną tak powoli. Po drugie mój Wojtek też od jakiegoś czasu zrobił się przyczepka, wisi mi na nodze, ciągle domaga sie na ręce i w ogóle ciągle tylko mama i mama. Nie ma co się dziwić w końcu przebywamy z mały non stop a po drugie wchodzą teraz w taki etap. ojtuś ogólnie ładnie zasypia ale zauważyłam ze jak go położe do łóżeczka to musze być z nim w pokoju (kładę się na swoim łózku- po prostu musi czuć moją obecność) Wcześniej po prostu go kładłam i mogłam wyjść i zasypiał bez problemu. A ostatnio wykąpałam go, nakarmiłam i położyłam spać i postanowiłam pojechać na zakupy. Skutek tego był taki że wpadł w histerie i szwagierka aż niewiedziała co robić. Uspokoił się i zasnął po godzinie!!!! także głowa do góry musimy to przetrwać:-) Aguś idź zrób badanie krwi będzie to na 100% My jesteśmy już po imprezie., Wojtuś był mega grzeczny, W Kościele przespał całą Mszę, a później grzecznie się bawił.
-
pestycyda myślę ze spokojnie możesz np zrobić klopsiki w sosie i to zamrozić w jakims pudełku a ziemniaki gotować na bieżąco. I wszystkie inne potrawy w sosie również można. Jeśli je normalne zupy to też nie widzę problemu żeby poporcjować w woreczki i zamrozić. mi się zdarza właśnie mrozić jakieś potrawy z sosem (gulasz czy klopsiki), zupy ostatnio rzadko gotuję zazwyczaj tylko rosół i pomidorową. Wojtek nie bardzo chce jeść zupy a ja nie mam ani siły ani ochoty stać przy garach. ja ostatnio ubzdurałam sobie że mogę być w ciąży i z tego wszystkiego okres spóźnił mi się o tydzień. Robiłam 2 testy a przy pierwszym wręcz wmawiłlam sobie że widzę 2 słabą(jak przy Wojtku) kreseczkę. Po prostu obłęd. pewnie bym się cieszyła gdyby nie fakt że wracam do pracy od lutego i tak głupio by mi było. szefowa źle przyjęła pierwszą ciąże a teraz by stwierdziła ze zrobiłam to specjalnie. Aguś czyli dalej nie wiadomo czy jesteś w ciąży?
-
wow pestycyda to ładnie 80cm:-) ja jak mierze Wojtka to wychodzi mi jakiej 75cm ale może żle to robię. Zobaczymy na szczepieniu. ja smoczka Wojtkowi daje tylko do zasypiania + jest z nim cały czas w nocy i sam sobie nim dysponuje:-) po domu chodzi bez i dostaje go najwyżej pod wieczór jak już jest strasznie marudny. Ale ogólnie nie wiem jak to bedzie przy oduczaniu bo go po prostu uwielbia i jest uzależniony:-( dziewczyny karmicie dzieci przed czy po kąpieli. ostatnio koleżanka mi mówiła ze można by było już przestawiac maluchy właśnie na kolacje przed kąpielą. I tak się właśnie zastanawiam. Po szczepieniu mam zamiar kupić ta kaszkę na dobranoc(na wszelki wypaddek po szczepieniu jakby go jednak uczuliła) i dawać mu kolacje już łyżeczką. tylko wtedy będzie mniej o 1 porcję mleka a on w ciągu dnia bardzo mało pije innych napojów(w sumie to pije tylko wodę ale to tylko troszkę. A lekarz mówiła że jak pije jeszcze conajmniej 0,5 l mleka to mam się nie przejmować.
-
Miracle 100 lat:-) mój Wojtulek skończył 28.11:-) chodzi coraz ładniej i dłużej, widać że mu się spodobało. Do tego zaczął świetnie tańczyć do muzyki, aż jestem w szoku jak kręci pupą:-) My na szczepienia idziemy 14, dobrze że Miracle wspomniałaś o wysypkach, bo właśnie chciałam mu na nowo wprowadzić kaszki smakowe, żeby sprawdzić czy to po tym była wysypka, al,e nie będę eksperymentować przed szczepieniem:-)
-
Również się dołączam do życzeń:-)))
-
Aisha to świetna :-) Na pewno wszystko będzie ok. Fajnie że szef taki wyrozumiały. Ostatnio niestety rzadko się zdarza:-( Dziś na obiad zrobiłam kluski śląskie i gulasz i o dziwo Wojtek zajadał aż mu się uszy trzęsły:-) Boże jak ja bym chciała żeby tak zawsze ładnie jadł. Wczoraj np były 2 podejścia i wreszcie włączyłam reklamy i po troszeczku otwierał delikatnie buzie a ja mu po troszeczku dawałam. I tak zjadł. czasem już mi ręce opadają. Ale kasze i ogórki kiszone to zje o każdej porze i w dużych ilościach:-)
-
Martysia dopiero pokazał mi się twój post:-) Też się zastanawiam co z kapciami i kiedy je kupić. Mam koleżankę, która pracuje w bartku i ona mówi ze dobrze kupić od razu dziecku kapcie jak zacznie ładnie chodzić, żeby przyzwyczajać do bucika na nodze bo później mogą być problemy. A zdrowe jest chodzenie na bosaka po trawie i piasku. A dziś byłam u pediatry i kurcze zapomniałam się zapytać;/;/;/
-
Aiha myślałam o Tobie przeglądając tabelkę z ząbkami (i o innych mamach które się nie odzywają od jakiegoś czasu). Strasznie mi przykro z powodu choroby męża. Mam nadzieję że wszystko okaże się ok i nie będzie żadnych komplikacji. Musisz się trzymać:-) Buziaki
-
hej dziewczyny:-) Muszę się pochwalić że Wojtuś przez weekend zaczął chodzić:-) Robi samodzielnie nawet 10 kroczków, siada na pupę i dalej próbuję:-) Aż się łezka w oku zakręciła:-) A tak w ogóle to od jakiegoś czasu ma dziwną wysypkę po prawe stronie (od paszki prawie do brzuszka ale tylko na boku). Ma ją na pewno już 2 tyg, bo wtedy zauważyłam, a wcześniej przez dłuższy czas kąpał mój mąż i nie zauważył. Zastanawiam się czy to nie od kaszek smakowych. Na początku jak rozszerzałam dietę to właśnie po smakowych miał wysypkę ale tylko na buzi. Dotychczas Jadł tylko kaszkę owsianą z bobovity i od czasu zwykłą ryżową bo innych nie chciał. I tak mi żal go że nie zna innych smaków, więc tak właśnie od miesiąca zaczęłam mu mieszać na śniadanie, a na wieczór do mleka dodawać 4 miarki żeby dłużej spał. Może to od tego? Drugie podejrzenie to syrop lipomal. Na razie odstawiłam kaszki i syrop, dziś już to wygląda lepiej ale we wtorek dla spokoju podejdę do pediatry. No i niestety jeszcze kaszlę a do jutra mam robić inhalację. To znaczy poprawa jest i to znaczna bo nie kaszle i w nocy i w ogóle robi to mniej ale teraz mu się tak odrywa;/;/ Mam nadzieję że nic się nie wykluje
-
AniaWWW.........Natalia.....................8............ .............13.03 Lou_La.............Kamilek....................8.......... ...............21.04 Antena1985.......Gabriel.....................6.............. ...........24.04 mamaAnia..........Ilonka.................... ..4........................ 28.04 asia221............Martynka..................8........... ............ ..28.04 moni_85...........Martynka..................2............ ..............13.05 ewelinaer............Ela.........................8....... ..................18.05 Miracle10.........Ignaś........................8........ ..................04.06 Anuszka4 .........Krzyś.........................5................... .....08.06 Aisha_hm..........Adaś........................6......... ................01.07 pestycyda........Alexander....................4.......... ...............07.07 Martysia1........Adam.........................4......... ................11.07 bela_mi..........Zosia........................1......... ..................28.07 anula2500.......Wojtuś.......................5......... .................11.08 Megi84.............Igor.........................2........ .................23.09 aguś24............Radziu.......................5........ ................. kaasik26,,,,.......Ola..........................7........ ..................11.07 ja też aktualizuje :-)
-
----LISTOPAD 2009----
anula2500 odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć Dziewczyny:-) jeszcze raz chciałam podziękować za cenne rady:-) Jest mi o niebo lepiej, dałam sobie troszkę na luz. denerwuję się tylko jeszcze tym ze od lutego wracam do pracy, synkiem zajmie się teściowa i będzie troszkę marudzić jego jedzeniem, bo przyzwyczajona jest do wnuczki, która je wszystko. A ja tak jak radziłyście często karmię małego palcami, bo wtedy zje. No cóż każde dziecko jest inne. Życzę wszystkim mamom i pociechom zdrówka, bo to jest najważniejsze. Chętnie będę Was podczytywać, bo w końcu to wszystko co przechodzicie teraz czeka mnie w przyszłym roku. Dobrze wiedzieć co to będzie:-) Pozdrawiam -
cześć dziewczyny:-) Pestycyda wydaje mi się że tak do 2 lat powinny pić. Ale czasami dziecko po prostu samo przestaje chcieć pić. Mój wujek który ma cukrzyce mówił żeby wstrzymać się z mlekiem krowim do 2 lat, bo niby przez to jest zwiększone ryzyko na wystąpienie cukrzycy w późniejszym wieku ale nie nie wiem co na to pediatra. \mój M wczoraj dał Wojtkowi właśnie napić się zwykłego mleka i nie mógł się później od niego odpędzić. Wręcz wyrywał mu kubek:-) Bardzo mu zasmakowało. Ale myślę że tak 1,5 roku to na pewno powinny pić mleko modyfikowane. Mój Wojtuś wręcz uwielbia towarzystwo dzieci w swoim wieku. Ale dość często spotykam się z koleżanką, która ma córkę z grudnia. Może to dlatego. Ale dopiero od 8 miesiąca polubił towarzystwo dzieci. Wcześniej jak jechałam do brata który ma 7 miesięcy starsze bliźniaki to był płacz. Miracle świetne sanki, ale tez muszę wybrać tańszy model. Ale super, razem ze śpiworkiem. Wojtuś spał dziś do 8,30- ale się wyspałam. Obudził się tylko o 6 wypił 210 mleka i o dziwo zasnął po chwili. nawet się nie obudził jak mąż zbierał się do pracy. Inhalację też zaczął lepiej znosić, już nie płaczę tylko ładnie siedzi i nawet przyciska sobie maseczkę. Kamień z serce:-) Mam nadzieję że będzie lepiej, choć jeszcze kaszle.
-
----LISTOPAD 2009----
anula2500 odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Listek mój lubi indyka i robię mu gulasz i wtedy wcina z ziemniaczkami. mam nadzieję ze choć to mu się nie znudzi. Robię mu tez pulpety i też je. A co do królika to jeśli jesteś z okolic Wrocławia to mogę Tobie załatwić królika:-)szwagra tato ma ich pełno. Wiem ze dużo dzieci nie chce jeść obiadów tylko zaczęłam denerwować się że trwa to tak długo i że brakuje jakiś ważnych składników w diecie małego, Bo w większości je mleko i suchy prowiant jak to mówię(bułeczka z masełkiem) -
----LISTOPAD 2009----
anula2500 odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny, dziękuje za tak szybkie odpowiedzi:-) Jesteście kochane:-) Karmię synka przy reklamach, choć wiem że to nie wychowawcze ale dzieci wychowuję się prosto tylko w teorii:-) daje łyżeczkę do zabawy i dzięki temu choć kilka łyżek zje. Ale właśnie zazwyczaj kończy się na chlebku albo bułeczce, jogurciku czy kaszce. Pediatra oczywiście trochę narzeka, że mięsko jest bardzo potrzebne ale przecież siłą nie wepchnę:-( macie rację- takie niejedzenie jest bardzo dołujące, czasem zastanawiam się czy gdzieś po drodze popełniłam błąd. Ale pocieszające jest to że jak widać nie jestem sama (troszkę głupio to brzmi ale wiecie o co chodzi:-) Dziękuję jeszcze raz i pozdrawiam -
----LISTOPAD 2009----
anula2500 odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczyny:-) mam do Was ogromną prośbę o radę. jestem Listopadówką z 2010, mój synek za 2 tyg skończy roczek. mam pewien problem. Od ponad 1,5 miesiąca w ogóle nie chce jeść obiadów. Żadnych ani moich ani ze słoika. Jadł by tylko kaszę i mleko. Wcześniej do 8 miesiąca nie miałam żadnych problemów, wcinał aż mu się uszy trzęsły. Później zaczął troszkę strajkować i jadł na przemian moje i słoikowe. Ąle teraz to jest czysta masakra, jak zbliża się pora obiadowa to mnie już boli żołądek bo wiem że będzie walka o zjedzenie choć kilku łyżeczek. Jest strasznie oporny do nowych smaków. Nie wiem co mam robić, czy podawać w zamian tą kaszę. Próbowałam go przegłodzić, żeby wiedział ze teraz jest obiad i nie dostanie mleka. Ale kończyło się tym ze jak o 10 zjadł kaszę to jadł dopiero koło 19,30 mleko z kleikiem. Albo litowałam się i robiłam mu o 16 mleko. Nie sądzę żeby powodem były zęby, bo zbyt długo to trwa. Inne dzieci w tym wieku jedzą już normalnie to co dorośli a mój synek raz zje ze smakiem np rosół, w następnym tygodniu od razu pręży się i płacze. Proszę doradźcie coś. Z góry dzięki za odpowiedź i serdecznie pozdrawiam Was i dzieciaczki. Fajnie że już tyle jesteście na tym forum:-) -
Miracle a karmisz jeszcze dodatkowo swoim mlekiem? Mój miał zmiany pod pachą w sumie od urodzenia, ale dokładnie po 3 tyg zaczęły mu się nasilać. Oczywiście dla lekarzy to była skaza białkowa, kazali być na diecie albo przejść na Nutramigen. Nutramigenu nie chciał pić, na diecie jak byłam to nic się nie polepszało. Zeszło dopiero jak przeszłam na zwykłe mleko Nan. Do dziś nie wiem co to było(ale na pewno nie skaza). mały je wszystko to co ja jadłam karmiąc go. Koleżanka dietetyczka uważa że miałam zbyt ubogą dietę i to odzwierciedlało się na skórze Wojtusia. Kurczę szkoda ma Ignasia, biedny się męczy- a lekarzom najlepiej stwierdzić skazę białkową;/;/;/
-
Jezu Ewelina ja to bym chyba twoją teściową...... masakra po prostu, co za wredna baba:-( Byłam u lekarza, osłuchowo wszystko ok, mam przez tydzień robić inhalację, jakby coś się pogorszyło to wtedy z powrotem do lekarza. Wojtuś oczywiście strasznie płacze przy inhalacjach, a kiedyś to tak dzielnie znosił;/;/ Obiadu oczywiście za bardzo nie chciał, ale jak zobaczył kotleta mielonego to od razu am am . Kurczę mam nadzieję ze zacznie wreszcie normalnie jeść. Od lutego prawdopodobnie wracam do pracy, teściowa o dziwo zgodziła się zająć małym co drugi dzień(pracuję dzień na dzień po 12h) i w sumie mam mieszane uczucia. Strasznie się boję powrotu bo jakby nie patrząc 1,5 roku siedzę już w domu. Ciekawe jak tam Aguś, czy są te 2 kreseczki na teście czy nie ma:-) W sobotę wybrałam się wreszcie na damski wieczór i w niedziele było bardzo ciężko. Wojtuś od 5 nie spał a ja wróciłam o 2. Całą niedzielę się męczyłam choć wypiłam 2,5 piwa, widać już nie ta kondycja:-) ale warto było, potańczyłam, pośmiałam się. trzeba tak częściej wychodzić:-)
-
ewelina cudny tort. ja mam teraz mały problem bo cukiernik, który miał robić tort na Wojtusia zwolnił się z pracy. Nie wiem czy będzie chciał zrobić go u siebie prywatnie w domu. jak nie to będziemy coś kombinować. Tylko bardzo mi szkoda bo potrafi wyczarować taki tort.... Wojtuś wczoraj nieźle nas nastraszył. przed 24 budzi mnie mąż żeby mu oddesać katar z noska bo strasznie furczy. Musiałam go niestety wybudzić, zaczęłam odssysać, mały zaczął tak strasznie kaszleć jakby aż się dusić. Mąz strasznie spanikował i kazał biec po teściową. Jak przyszłyśmy Wojtuś już troszkę się uspokoił. Chcieliśmy jechać na pogotowie ale wreszcie zasnął na rękach teściowej.Wzieliśmy go na noc do siebie do łóżka. W nocy jeszcze kilka razy tak "szczekająco" zakaszlał. dziś na 15,20 idę do lekarza. Myśle że am zapalenie krtani. Wystraszyłam się bo właśnie córka mojej koleżanki przy zapaleniu krtani zaczęła się dusić także dzwoniła po pogotowie i pojechali do szpitala. Kurcze człowiek nie wie co robić w takich sytuacjach. Kurcze jeszcze nie ma w pełni zimy a co chwile coś, tu katar tu kaszel, zapalenie oskrzeli. Co do będzie jak pójdzie do szpitala? Miałam nadzieję że moje mleczko choć troszkę wzmocni jego odporność ale widzę że w naszym wypadku chyba nie pomogło:-(
-
Anuszka kolor wózka mam 120, tylko ze zamawiałam z białaą wstawką na budzie, przysłąli mi z niebieską, ale się przyzwyczaiłam. Kolor był super, ciemna czekolada i gondola i spacerówka oraz torba dalej są ciemno brązowe a buda masakrycznie spłowiała, ale to chyba się nie nadaję na reklamację. Kołą rzeczywiście musze napompowac, zupełnie zapomniałam, maz jutro to zrobi- mam nadzieję że to pomoże- dziękuję:*
-
Miracle a jak tam z alergią u Ignasia? podajesz mu zwykłe mleko. Kurczę jak pomyślę ile przeszłaś na początku, mały cały czas marudził jakby mu coś było. A teraz wydajesz się wreszcie radosną mamą