anula2500
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez anula2500
-
oj dziewczyny a ja mam dzis meeeggggaaaa doła:-(wstałam lewą nogą z łóża i mój synek niestety też. od samego rana tylko płacz, marudzenie, jedzenie na raty. pół dnia tylko na rękach, teraz odłożyłam go do łóżeczka. ciekaw ile wytrzyma. Rano to był jeden wielki koszmar, patrzyłam na ynka i miałąm ochotę poprostu zatkać go smokiem i wyjść. Az mi wstyd, teraz jest juz troszkę lepiej. Dalej nie odzywam się z mężem i to pewnie potęguje mój zły nastrój. A najgorsze jest to, że od pewnego czasu choć brzmi to głupio to jestem wręcz zazdrosna o uśmiechy mojego synka do taty. Wydaje mi się że mój synek pod koniec dnia mnie wręcz nienawidzi. W końcu to ja mu zakrapiam nos czego nie znosi, co chwila atakuje fridą, kładę na brzuszek. a tatuś przychodzi wieczorem i same przyjemności, samolot, kapiel piosenki. a ja pomkąpieli znów kropelki znów frida do noska. eeehhhh
-
Widzę, że nasze dzieciaczki dziś biły rekord w spaniu mój spał od 19 do 7(!!!!!12h!!!!kochany) ja oczywiście musiałam wstać na sesje 0,5 godzinną z laktatorem ale i tak fajnie. wcześniej spał już od 20 do 6. mam nadzieje, że to początek dobrego:-))) byłam dziś na kontroli i nie ma już zmian osłuchowych w płucach, choć jescze kaszle troszke i ma katar. dostał nowe kropelki, może one coś pomogą. Zupełnie zapomniałam o skokach rozwojowych a mój widać jak narazie idzie zgodnie z kalendarzem. w 10 tyg słoneczko jest a mój od poniedziałku jest mega grzeczny, śpi popołudniu po 4 godz pomimo braku spaceru, jak nie śpi to leży na macie i do sobie gada. poprostu aniołek. .Na prawdę odetchnełam przez te 3 dni, wszystkko robiłam bez stresu i pośpiechu, miałam spokojnie czas na ściąganie pokarmu czy gotowanie. Chciałabym, żeby tak zostało:-)Ogólnie Wojtuś jest grzecznym dzieckiem, ale teraz wręcz idealnym, heheh tfu tfu żeby nie zapeszyć. Pamiętajcie, że jeśli dziecko urodziło się np tydzień później to skok powinien byc tydzień wcześniej i na odwrót, jęśli urodziło się tydzień wcześniej skok jest tydzień później. u nas sie zgadza jak narazie. żeby nie było tak idealnie, to pożarłam się z mężem:-( a tyle było spokoju, wręcz sielanka:-(
-
witam! krem emolium w 100% polecam. Stosujemy go odkąd mały miał tradzok niemowlęcy i buzie teraz ma super. Ale krem już do ciała na jego szorstką skórę juz nie działa. Kapie go też w emulsji ale nie pomaga. Nie wiem czy to rzeczywiście przez ten nabiał|9przez 2 tyg zjadłam tylko mały jogurt bo nie wytrzymałam. poprawa jest ale minimalna. ma suche zwłaszcza nózki. Co do spacerów to ja też wychodzę na min 1,5 godziny często na 2,-2,5. Chodzę w kółko po mojej prowincji:-)mały spi jak suseł. Jak przychodzę zostawiam go w chłodnym korytarzu, odpinam ttlko kombinezon i przykrywam kocykiem i potrafi spać jeszcze z 3 godz(ale z tym to różnie) Jutro idę na kontrol do pediatry, mały jeszcze troszkę kaszle zwłaszcza rano jak damy antybiotyk to potrafi się nim zachłysnąc:-(serce się kraja jak się męczy:-( co do odwracania głowki w 1 stronę to nam pomogły naklejki na scianę i przeniosłam go na drugą stronę łóżeczka i jest znaczna poprawa ale 9 dla swiętego spokoju pójdę do neurologa. mój tez nie lubi leżeć na brzuchu pomimo żegłówkę trzyma pięknie ale to nie jest jego pozycja. A niestety musi przez bioderko. 18 idę na kontrol do ortopedy,mam nadzieję że będzie ok mimo że żadko na nim lezy. przepraszam za chaotycznego posta:-)
-
pestycyda nie martwa się, to normalne że tak leczy się depresje i nie ma co się wstydzić ani denerwować. Wiem, że mi łatwo mówić, ale to jest jedyny sposób. Bardzo dobrze, że się zgłosiłaś i trzymam kciuki, żebyś jak najszybciej czuła się dobrze:-) mój dziś jest jak narazie wielkim aniołkiem, ładnie śpi, je też więcej a jak nie śpi to leży spokojnie na macie. No ale nie chwalmy dnia przed zachodem słońca. Uciekam robic obiad
-
pestycyda nie martwa się, to normalne że tak leczy się depresje i nie ma co się wstydzić ani denerwować. Wiem, że mi łatwo mówić, ale to jest jedyny sposób. Bardzo dobrze, że się zgłosiłaś i trzymam kciuki, żebyś jak najszybciej czuła się dobrze:-) mój dziś jest jak narazie wielkim aniołkiem, ładnie śpi, je też więcej a jak nie śpi to leży spokojnie na macie. No ale nie chwalmy dnia przed zachodem słońca. Uciekam robic obiad
-
mój mały ma zapaenie płuc:-( na szczeście lekkie i jest nadzieja, że obejdzie się bez szpitala, ma lekkie zmiany osłuchowe. Dostał antybiotyk i inhalacje. Na szczęście nie ma gorączki i ma apetyt, bo takto od razu byłby szpital. Mam go obserwować i jakby było lekkie pogorszenie to od razu jechać do szpitala. Mam nadzieje ze wszystko będzie ok. Pediatra mówiła, że szaleje taki wirus, i właśnie głównie cierpią takie maluchy. A w szpitalu zazwyczaj łapią coś jeszcze. Mojego dnia z maluchem z nerwów nie chce mi się opisywać, ale widzę, że maluchy dają wam pożyc. Mój ogólnie też jest kochany ale w ciagu dnia nie śpi tak dużo, jedynie po spacerze do 4godz. Pozdrawiam
-
Grudzień 2010 - reaktywacja
anula2500 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
tak akurat zaczęłam czytać wątek i jeśli moge doradzić to prawdopodobnie skok rozojowy. Mój synek równiez miał w 7 tyg i trwało to dokładnie tydzień(był strasznie marudny, mało spał nawet po spacerez, chętnie spedzałby czas tylko na rękach wtulony) trzeba to przetrwać:-) pozdrawiam serdecznie i przepraszam że si e wbijam:-) -
Grudzień 2010 - reaktywacja
anula2500 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam! mam do sprzedania kilka paczek pieluszek huggies. Mąż zaszalał na zakupach i zostały mi czy paczki 2x84(w jednej paczce brakuje 1 pieluszki i 1x 128. Jeśli ktoś by zdecydował sie na wszystkie to pokryje koszty kuriera, albo do odbioru we Wrocławiu lub okolicach. pieluszki 3 spokojnie używa się do 8 miesiąca:-)także zapas się przyda http://allegro.pl/huggies-pieluszki-3-6kg-84szt-promocja-i1433404566.html -
pikalinka mój też ryczy jak trzymam go poziomo, no cóż mam nadzieje że bedzie wszystko ok w przyszłości. Mój też zaczął szybko główkę trzymać(miał 3 tyg) w ogóle dużo robi wcześniej|(wczoraj przewrócił się z brzuszka na plecki a z plecków przewraca się na bok. z jednej strony sie ciesze a z drugiej z niecierpliwością i strachem czekam na wizyte u neurologa. w necie wyczytałam że moze być to przyczyną napięcia, ale dzieci wtedy tez mało śpia a mój co jak co ale w nocy śpi(dziś rekord 10 godz) amm nadzieje ze tak mu zostanie:-)w dzień już gorzej ze spaniem najdłużej pośpi po spacerze, a takto strzela sobie drzemki po 20-30 min. Na szczęście też potrafi poprostu poleżeć w spokoju, ale przed 18 tyo już tylko na rączkach do kąpieli. pozdrawiam
-
aaa mam też 1 paczkę 4 (ach ten mój mąż:-)
-
asia 221 mam 1 paczkę 128szt i 2 paczki po 84(z jednej wyciągnęłam 1 pieluszkę bo mi zabrakło:-) ja kupowałam w superpharm. Te po 84szt za 37zł a duża paka za 67zł. jęśli weżmiesz wszystkie to ja pokryje koszty kuriera)24zł) daj znać Ja też słyszałam że łuszcząca się skóra to objaw alergi ale ja teraz właśnie odstawiłam mleko a wcześniej jadłam tylko ser żółty w małych iloścuach i smarowałam masłem, więc nabiału nie było wiele w moim menu. Dziś sukces mój synek dłużej poleżał na brzuszku, może wreszcie polubi tą pozycję:-)
-
hej! czy któraś z was może uzywa huggisów 3? Mojemu nie podpasowały a mam z 4 paczki(mąż szalał na zakupach:0 pozdrawiam
-
asia221 doskonale Cie rozumiem z tym ściąganiem, bo ja mam to samo. Też chciałabym dotrwać do 6 miesięcy, ale boję się że mały mi n to nie pozwoli, bo będzie wymagał coraz więcej uwagi. Już teraz czasem jest cięzko i robię większe przerwy i również oddbija się to na ilości pokarmu. Ja w nocy ściągam bo boję się ze znów będę miała zapalenie piersi. Ostatni raz ściągam o 10 a poźniej na 3,30 mam budzik. jak nie nastawiałam to budziłam się o 5 z kamieniami poprostu więc wolę nie ryzykować. Mojemu też łusczy się skóra na brwiach i też smaruje bepantenem. Przechodzi i gdy przestaje smarować znów nawraca:-( Zapisałam małego do neurologa bo preferuje jedną stronę. o ile we śnie mu przekręce głowę to przy karmieniu oin wygrywa i trzyma tylko w jedna stronę gówkę:-( takj jest od ponad tygodnia a może i dłużej a ja nie zwróciłam uwagi:-( Wczoraj Wojtuś był mega marudny w dzień spał z 1,5 godziny w sumie. cały czas na rękach i co jakiś czas wielki ryk, że aż serce pękało. Jak padł o 20 to do 6 spał a ja właśnie o 6 zeskoczyłam z łóżka na równe nogi ze strachu, że nie był karmiony i czy coś się stało. Dziś odpukać jest już lepiej, właśnie po karmieniu i będziemy zbierać się na spacer. Dziewczyny jak nosicie swoje dziecviaczki. mój chce tylko w pozycji pionowej a dopiero teraz przeczytałam że tak nie powinno się nosić dzieci. Czuję się jak wyrodna matka, bo on już inaczej nie chce. lubi wtulac sie w szyje i koniec albo patrzeć na świat. bardzo szybko zaczał trzymac główkę i myślałam że nie robie nic złego. Oczywiście dalej potrzymuje gł,ówke dla bezpieczeństwa. Teraz to niby mam nosić pionowo ze względu na pieluchowanie- tak radził ortopeda.
-
Aga_w co do pieluchowania, to jak to dokładnie robiłaś. Czy rzeczywiście córcia miała nogi jak żabka non stop. Ja wkładam 2 pieluchy, ale nie wydaje mi sie zeby miał strasznie szeroko je te nogi roztawione. Lekarz kazał do tego bardzo często kłaść na brzuszku. Mój wytrzymuje 3 min i wielki ryk, kłade go tak z 3-4 razy dziennie ato na pewno za mało:-( co do główki to trzyma ją już dość sztywno od dawna. Będę musiała chyba iść do neurologa z moim synkiem, bo wydaję mi sie że ma asymetrie. główkę układa w jedną stronę przy leżeniu i karmieniu. co do rozpieszczania to ja mojego też noszę, kołyszę choć inni mówią że go przyzyczajam. No ale co robić gdy płaczę a na rękach szybciutko się przytula i widac że tego potrzebuje. Jak będzie bardziej rozumny to przyjdzie czas na dyscypline:-)
-
MamaAnia a co za tabletki brałaś. Ja biorę Isla, psikałam tantum verde i przechodzi na trochę i wraca. Nie mam już siły, zresztą boję sie ze mały coś podłąpie ode mnie. Co do spacerów to ja też sporo chodzę, eeh jakby to działało wyszczuplająco na brzuch:-)zostało mi kilka niechcianych centumetrów a po całym dniu nie mam siły na brzuszki. A wy ćwiczycie?
-
Miracle strasznie ci współczuje, twoje posty są zasmucające. Moja koleżanka ma córke która też była cycoholiczką tylko że ona nie musiała gotować, sprzatać. tylko na całym macierzyńskim zajmowała się dzieckiem. Tak to można przeżyć. Ja się denerwuje jak mój czasami nie śpi tylko każe się nosić na rękach, bo w koło tyle roboty. A Ty już zupełnie jeteś uziemiona. Próbowałaś smoczków Avent?mój go poprostu kocha:-) co też troszkę mnie martwi, bo od kilku dni musze też mu dawać na dobranoc, a wcześniej zasypiał bez smoczka. No ale później będę się martwić. My już też po spacerku, u nas też śnieg trochę pruszy. od 2 tyg boli mnie gardło. brałam już antybiotyki ale jak widać niewiele pomogły. nie wiem co już robić. Jest niby tylko lekko zaczerwienione:-( lekarz rozkłada ręcę. a ja co chwila zmieniam tabletki do ssania, które pomagają tylko na chwile. Ja jeszcze nie wiem ile będę karmić piersią. narazie daję sobie 3 miesiące, później najwyżej "przedłuże umowę z laktatorem" ale na pewno nie dłużej niż 6 miesięcy. nie wyobrażam sonbie ściągać w lato(być tak uziemionym), no i może wrócę do pracy.
-
Hej! Coś dzisiaj cisza na forum, mam nadzieje, że dzieci nie dają w kość. Mój dziś nbiestety marudny, narazie ejsteśmy po spacerze, ale nie śpi twardo jak zawsze.:-(mam nadzieje że da troche wolnego mamusi. Mam pytanie co do kupek niemowląt. Mój zawsze robił papkowatą, od 3 dni robi raz dziennie ale większość wsiąka w pieluchę i są też grudki. nie wiem czy taka konsystencja kupki jest ok?masakra z tymi kupkami, spędzają mi sen z oczu. nie wiem czy to może jakaś mała biegunka? w necie piszą niby, że biegunka jest gdy dziecko robi min 3 kupki dziennie o takiej konsystencji
-
cześć mók też mi robi takie cyrki wieczorem, na pewno ma to związek z jelitkami, bo aż słychać w brzuszku ze coś tam się kotłuje. Pediatra tłumaczyła że właśnie ok 7 tyg i później jelitka zacxzynają dojrzewać, układać się *tak jakby ukłąd trawienny doroślał) stąd te dolegliwości. Można ulżyć dziecku podając jakieś kropelki albo np espumisan.
-
Zaręczona- Odciągam pokarm bo mój synek nie chciał ssać piersi, traktuję ją jak smoczek, wielokrotne próby poszły na marne, więc kupiłam elektryczny laktator i 10 razy na dobę po pół godziny siedzę i ściągam:-(czasme mi to nie przeszkadza a czasem krew mnie zalewa. Mój kupki ma normalne, wysypki na buzi prócz tradziku nie miał tylko teraz tak strasznie szorstka skóra mu sie zrobiła. Podejrzewam że to jednak przez krem bambino- musiał go uczulić i stąd to wszystko. no ale odstawie ten nabiał to zobaczymy. A czy wasze szkraby przed zmianą mleka przybierały normalnie na wadze?
-
Cześć dziewczyny! Mojemu zrobił się straszny stan zapalny pod paszką:-(to samo było zaraz po porodzie, wylęczyłam, miesiąć spokoju i powróciło(efekt porodu tydzień po terminie. )do tego ma strasznie suchą skórę, mam go kąpać i smarować Emolium i na miesiąc zrezygnować z nabiału, bo może to alergia. mi sie wydaję że uczulenie na krem bambino, bo ja prawie nie jem nabiału. Teraz to już w ogóle nie wiem co bede jadła:-( Jaka pogoda u was? u mnie szok 10 stopni, mój mały już na spacerze, ja tylko zjadam obiadek, runda z laktatorem i dołączam sie do niego:-) pozdrawiam serdecznie. Czy którejś dzidziuś ma uczulenie na białko? jakie były objawy?
-
Witam! Udało nam się dziś wyjść na spacer choć na półgodziny, teraz znów leje deszcz. mam nadzieje, że mały pośpi dziś ytroszkę dłużej. Co do wagi to ja po porodzie od razu schudłam 10 kg, później w miarę szybko 4kg aterz od 2 tyg waga stoi na 60kg i ani drgnie:-( nie wyglądam źle, mam tylko troszkę jeszcze widoczny brzuszek, ale nie mieszczę się do końca w spodnie z przed ciąży. Mąż mówi, że dla niego mogłąbym taka zostać, ale ja mam inne zdanie. Jem tylko gotowane i duszone, ale niestety spore porcję bo poprostu jestem cały czas głodna. Jak próbowałąm ograniczyć porcję to odbijało się to na laktacji:-( no nic trzeba być cierpliwym. Staram się robić brzuszki, ale po całym dniu nie mam już na to siły:-(eeh
-
mój mały ma 7 tyg, wiec wyglada na skok rozwojowy,. jest niby w 8 tyg, ale jak dziecko urodziło się tydzień później skok wypada tydzień wcześniej, a jeśli urodziło tydziwń przed terminem, skok wypada w 9 tyg, mój synek dziś strzelał sobei tylko półgodzinne drzemki. takze o 18 był juz marudny i wykończony, tarł oczy i wrzeszczał, mam nadzieje ze jutro uda nam sie wyjsc choc na polgodziny, bo jak bedzie powtórka, to chyba oszaleje.
-
Witam mamusie:-) Mój zjada różnie 120 czasem 160 a czasemem 50. Ale najczęściej daje po 120 tak co 2,5-3 godz w dzień. w nocy teraz śpi po 8 godzin, bo popołudniowy posiłek od 3 dni nie przesypia. troszkę mi to nie na ręke, bo popo ludniu zawsze mogłam coś zrobić, nadrobić ściąganie pokarmu, sprzatanie a nawet zakupy. No ale cóż trzeba sie przyzwyczaić. Próbuje sobie nastawiać budzik w nocy żeby sciagnąc pokarm po 4 godz ale nie udaje mi sie wstać:-(efekt taki że o 4 w nocy wyglądam jak pamela i piersi są jak kamienie. boje sie ze znow dopadnie mnie zapalenie:-(ale naprawde nie jestem w stanie podniesc sie z łóżka i budzik wyłączam. dziewczyny czy wasze dzieciaczki przechodza skok rozojowy, czy zauważacie jakieś zmiany(większe marudzenie przy posiłkach, czestsze karmienie, ciągła chęć bycia z mamą)mojemu właśnie wypada na ten tydzień i rzeczywiście jest troszkę marudny a przy posiłkach strasznie zanosi sie płaczem przez pierwzse kilka minut|(przedewszyskim wieczorem) Co do szczepień to wczoraj był troszkę marudny ale nie wiem właśnie czy to wina szczepień czy poprostu nie miał humoru. po karmeiniu zasnął od razu i spał od 20 do 4.30. przy szczepieniu troszke płakał ale nie było źle, bardziej chyba nawet z głodu bo było małe opóźnienie i wizyta pokryła się z porą na karmienie.
-
zęść dziewczyny ja tak narzekałam, że synek tak długo śpi, że mam za swoje:-(już przedwczoraj po spacerze spał z 2 godz, ale później był w miare znośny, leżał sam, później grzechotka, troszkę marudzenia i dotrwaliśmy do kąpieli, wczoraj powtórka, tylko już od rana był jakis marudny. Przy karmieniu prężył się i wrzeszczał, dopiero na spacerze sie uspokoił. Dziś po nocnym karmieniu oczy jak pin-pongi aż musiałam włączać komputer na kołysanki i po półgodzinie zasnął. teraz od 6.30 juz nie śpi, marudzenie, płacz. na chwilę się uspokoił. A dziś pierwsze szczepienia. a ja dalej nie wiem czy szczepić na rotawirusy? czy po szczepieniach wychodziliście z dziećmi na spacer? pozdrawiam
-
Lou_la to zależy na ile chcesz wyjść ale 150ml na jedno karmienie spokojnie starczy, ale na wszelki wypadek zostaw podwójną porcję, tak dla świętego spokoju, żeby się nie denerwować, mój je różniie od 80-150(teraz ma chyba ten skok rozojowy i je 80-100 w dzien ale w nocy wiecej. przy karmieniu możemy spokojnie apap i paracetamol, ibuprom 1 na dobę ale w ogóle się nie poleca, choć jest bardzo skuteczny, możemy tez niektóre antybiotyki(ja niestety znów biorę bo mam zapalenie gardła), ale małego spokojnie karmie.(dziecko może byc bardziej senne po naszych antybiotykach co do snu dziewczyny, pomyślicie, że jestem jakaś dziwna, ale martwie sie ze mój aż tyle spi. tzn do południa jest dość aktywny, a nawet powiedziałabym marudny i mam ochotę zcasamai go "udusić" bo np musze ściągnąć pokarm a on płacze. Ale po spacerze 0 14 potrafi spać do 19,30 kąpiel, karmienie i pobódka o 2,30, póżniej 5,30 i tak od 8 już nie śpi czasem nawet od 7 właśnie do 13. *stzrela sobie drzemki po pół godz) popołudniu przesypia jeden posiłek. z jednej strony sie cieszę bo mogę spokojnie sciągać mleko, posprzątać, zrobić obiad dla męża, a z drugiej strony się martwie. w środę zobaczymy jak przybiera na wadzę. pediatra niby mówiła, że jak dobrze przybiera to może tyle spać.