

albingata
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez albingata
-
Nie jestem żadną encyklopedią tylko jak czegoś nie wiem to sprawdzam w książce lub wpisuję hasło w google :P Według tabeli kalorycznej w 100g serduszek drobiowych jest 15,5g białka, 0,7g węgli i 9,3g tłuszczu zaś w 100g szyjki wielkości te są następujące 20,1 białka, 0 węgli i 5,4 tłuszczu. Szczerze mimo tej wiedzy nie wiem czy te dwa produkty można zaliczyć do dozwolonych. Myślę, że tłuszcz w serduszkach można zredukować w dużym stopniu odcinając tą ich górną część i pewnie to samo w szyjce jak się oczyści z tłustych pasemek. Nie wiem czy pomogłam ale za to nabrałam ochoty na gulasz z serduszek i kiszoną kapustę do tego :D Ale to dopiero za dwa dni jak przejdę na PW ;) Olii, Elusia, Bobabeee - co o tym myślicie - można czy nie? :)
-
Hejka Dukaneczki :) Olii - dzięki za reklamę mojego żurku i cieszę się, że tak smakował :D Nie byłam jeszcze u lekarza, miałam to zrobić wczoraj bo mąż akurat miał dzień wolny ale się nie udało, bo załatwialiśmy inne sprawy urzędowe, które mocno się przeciągnęły w czasie:( Może się jeszcze uda w tym tygodniu, jak będę po to dam znać :) EPIDEMKA - trzymam w takim razie kciuki za Twoje jutrzejsze spotkanie i oby wszystko ułożyło się po Twojej myśli :) Gratuluję oczywiście spadku, nieważne, czy 100g czy 800g ważne, że w dół :D Madzik - czyli zaklęta bariera została pokonana!!!!! Wielkie gratulacje :D lady fit - Twoja cierpliwość została wynagrodzona, super spadek - oby tak dalej :D Co do słodziku to Ci nie pomogę, po prostu nie wiem ale logicznie myśląc - skoro w książce stoi, że colę light można pić bez ograniczeń to chyba łatwy wniosek ... Ja co prawda mam stracha przed nadmiarem słodzika i nie do końca mi smakuje więc raczej ograniczam :) U mnie waga bez zmian, choć mam wrażenie, że mam mały balonik w brzuchu :P Jutro same P więc tradycyjnie coś się ruszy, tylko ciekawe w którą stronę tym razem :D
-
EPIDEMKA - wielkie gratulacje!!!!! A jak po wizycie koleżanki, coś widzę, że nie udało jej się odwieść Cię od diety :) lady fit - następnym razem poczekaj dłużej z przewracaniem placka na drugą stroną, on musi się porządnie ściąć, żeby był sztywny. Najlepiej posmażyć go na małym ogniu pod przykryciem, będzie dłużej ale większe szanse na to, że da się przewrócić w całości :) Na samych P szczypiorek możesz używać jako przyprawę co oznacza, że możesz go używać tylko w niewielkiej ilości. dorka - poczekaj do końca czwartego dnia, siedem dni to duże obciążenie dla organizmu a poza tym powinno się je stosować po konsultacji z lekarzem. Wiadomo, każdy chce mieć jak najszybsze efekty ale trzeba też pamiętać o skutkach. Nie wiem czy oglądałyście dzisiaj DTVN jak pani dietetyk krytykowała naszą dietę! Jak to dobrze, że ja już kończę!!!!! Buziaki dla wszystkich - Olii, Elusia co słychać :)
-
dorka70 - podam Ci przykładowe menu na dziś czy jutro bo zależy kiedy zaczniesz: śniadanie: - jajecznica na mleku i kilka plasterków wędliny drobiowej, kawa, herbata, woda co tam wolisz lub serek wiejski lekki i np. jajko na twardo. drugie śniadanie: - kefir lub jogurt naturalny. obiad: - dwa udka z kurczaka gotowane bez skóry lub pierś z kurczaka pieczona w folii. podwieczorek: - otręby (dwie łyżki owsianych) na mleku na słodko lub twaróg chudy z ziłami. kolacja: - wędzona makrela z sosem czosnkowo-jogurtowym. Nabiał możesz kupować do 4% tłuszczu, nie musi być koniecznie 0%. A tu masz linka, poczytaj dokładnie. Są tam tabele produktów dozwolonych i zakazanych, propozycje menu, przepisy a co najważniejsze zasady diety i jej etapy z którymi powinnaś zapoznać się przed przystąpieniem do diety :) http://www.dieta-dukan.pl/index.html
-
katrin25 - witaj wśród dukanek :D U mnie było podobnie, jak zobaczyłam na wadze 59kg zaczęłam dietę po swojemu (z miernym wynikiem), ale na szczęście trafiłam na temat o diecie Dukana i tym sposobem już wkrótce przechodzę do III fazy! xgosiulenkax - dzięki, u mnie też masz kciuki :D Ja kończę II fazę trochę wcześniej niż zakładałam bo 52kg w zupełności mi wystarczą. Już czuję się dobrze a jak dojdę do równych 52 będę czuła się wspaniale :D Boję się, że dalsze odchudzanie popsułoby cały dotychczasowy efekt ;) madzik - czyli na Sylwestra dasz po oczach wszystkim znajomym :P Dobra motywacja, żeby Nowy Rok przywitać odmienioną :D Trzymam kciukasy za Twój cel :) Bobabeee - też się cieszę, że będę miała towarzyszkę na tym etapie :) A najbardziej cieszę się na te świąteczne posiłki dwa razy w tygodniu :D
-
Dziewczyny wesele nie wiele mi zaszkodziło (uffff...) bo dziś na wadze 52,7 :) Jest dobrze i leciutko bo po normalnym jedzeniu perystaltyka ruszyła ze zdojoną siłą :D dorka70 - witaj :) Nie pytaj czy możesz tylko zaczynaj i relacjonuj jak tam postępy. Jak masz jakieś pytania to śmiało, zawsze ktoś podpowie :) lady fit - jutro pierwsze ważenie, mam nadzieję, że zaopatrzyłaś się w wagę i będziemy na bieżąco wiedziały ile ubyło :D BallaBaby - to ja tak miałam po tym weselu. Straszne jak mogą boleć kolana :( Dziś na szczęście już jest oki. ale wczoraj aż łzy mi same ciekły przy chodzeniu! Bobabeee - gratulacje! Buziaki dla reszty dziewczyn
-
lady fit - jeżeli test jest prawidłowo zrobiony to raczej nie ma opcji, żebyś nie dostała info. o Twojej wadze optymalnej oraz zbliżonych dat zakończenia poszczególnych faz! Nie bardzo mam w tej chwili czas na szukanie testu ale może spróbuj wpisać w google "test dukana" i powinien być chociaż jeden przetłumaczony. Brrr śniadanie o 5 rano :(:(:( nie zazdroszczę godzin pracy! Myślę, że powinnaś je jeść tak jak do tej pory. Chyba dla diety nie jest to aż tak istotne czy śniadanie będzie o 5 czy o 8 rano, bardziej dla Twojego samopoczucia, żeby nie siedzieć głodnym w pracy :)
-
Witam :) No niestety porządziłam wczoraj trochę i pojadłam też nieźle :( Co prawda wybierałam potrawy z ryb, drobiu, jajka, galaretki ale wiadomo, że nie były bez tłuszczu no i węgli. Wódeczki też troszkę popiłam ale piłam czystą i popijałam wodą niegazowaną więc to tylko puste kalorie. Dużo tańczyłam więc waga dziś wcale jakoś drastycznie nie poszła w górę bo tylko o 0,3 kg :) Generalnie zabawa była przednia a to pierwsza moja świadoma wpadka - no nie dało się inaczej! Obok mnie siedziała dziewczyna też na diecie, co prawda troszkę innej niż nasza ale udzieliłyśmy sobie dyspensy na ten wieczór - ja jej, ona mnie i było oki. :D Teść właśnie wrócił z grzybów i dostało mi się pół koszyka pięknych młodych podgrzybków - jutro będzie sosik bo dziś tylko pomidorówka z serkiem wiejskim (patentu Olii) mi wchodzi :P Polecam :) Nie wiem też czy straszny ból w kolanach to efekt wygibasów czy może to jakiś skutek uboczny diety - normalnie bez ketanolu nie mogę chodzić. Pogoda dziś była piękna, ponad 20 stopni, cieplutko :) Nasmarowałam porządnie moje kolana i zaliczyliśmy spacer z dziećmi ale już znowu zaczynam odczuwać ból i pewnie czeka mnie kolejne smarowanie :( lady fit - witaj:) Mamy już jedną dukankę, która nie preferuje mięsa. Może razem będzie Wam łatwiej no i oczywiście przy pomocy innych dziewczyn z topiku. Czekamy na Ciebie jutro :)
-
Witam :) Elusia - nie ważne ile, ważne, że w dół :D Gratulacje!!!! No i oczywiście tego, że doczekałaś się w końcu reakcji ze strony koleżanek z pracy - tylko nimi to akurat bym się nie przejmowała :) - zazdrośnice jedne!!! Ja dziś raczej już nie zajrzę więc życzę wszystkim udanej soboty i dużych spadków i proszę trzymajcie za mnie kciuki, żebym jutro nie załamała wagi pod ciężarem weselnej wyżerki :D Postaram się oczywiście jak najmniej grzeszyć, ale to teoria, a jak będzie w praktyce to się dopiero okaże dziś wieczorem ;) Jutro zdam relację jak było i na co się skusiłam :P
-
Elusia - :) mój synek tak lubi szkołę, że mam problemy z jego odbieraniem po zajęciach. Inne dzieci na widok rodzica biegną i się cieszą a mój syn na mój widok krzyczy z daleka, że za wcześnie po niego przyszłam i że on jeszcze nie chce do domu :( Raz nawet się rozpłakał bo chciał jeszcze z dziećmi iść do świetlicy. Pani mówi, że pierwszy raz spotyka się z takim zachowaniem a ja szczerze nie wiem jak mam w takiej sytuacji się zachować ;) Nie wiem czy dobrze zrozumiałam, ale wyniki badań masz w porządku co mnie bardzo cieszy :) Chyba jako jedyna nie pogratulowałam Ci podjęcia studiów, za co przepraszam ale to zwykłe przeoczenie :o Podziwiam i gratuluję :D Też żałuję, że tak rzadko zaglądasz :( W ogóle pomału dziewczyny się wykruszają, było nas tyle, codziennie po kilka osób dochodziło a teraz ktoś zada kilka pytań i znika lub odpowie na kilka postów a dalej cisza :( Szkoda :( Oj uciekam bo coś smucę :)
-
E-PIDEMKA - jeżeli koleżanka z powodu Twoich nerek chce Cię zniechęcić to oki. ale jak przez zazdrość, że będziesz szczuplejsza to się nie daj :D Żartuję, pewnie zna Twoje problemy zdrowotne i stąd to nastawienie - też pewnie bym Ci odradzała będąc na jej miejscu :) U mnie też na twarzy widać duże zmiany i właśnie przez zwisy, które pojawiły się po obu stronach ust muszę już kończyć odchudzanie, bo jak dojdę do 50kg to będę wyglądała jak buldog :D Olii - zapomniałam, że do tego żurku można dodać też wędlinkę skrojoną w kostkę, będzie jeszcze lepsze :)
-
Olii - dziś rano robiłam coś podobnego z surimi, ale coś nie tak mi wyszło bo sos na bazie jogurtu mi się zważył i wyszło coś w rodzaju sera. Nie powiem było całkiem smaczne ale zupy to wcale nie przypominało :D Co do żurku to błyskawiczna zupka tak jak ta krewetkowa. Wystarczy zagotować bulion (ja wykorzystuję po gotowaniu kurczaka), dodać majeranek, czosnek, łyżkę chrzanu (jak ktoś lubi), tuż przed wyłączeniem ser biały pokrojony w kosteczkę i potrzymać jeszcze chwilkę na gazie tak tylko, żeby zupa zabulgotała i wyłączyć. Na koniec dodaję jajka pokrojone w plastry wszystkie naraz do zupy ale oczywiście można je kłaść na talerz za każdym razem i łyżkę jogurtu dla zabielenia. Nigdy nie gotuję jej zbyt dużo, tylko tak na jeden dzień za to bardzo gęstą od sera i jajek. Wielkie dzięki za ten kalkulator - już wyliczyłam, że dziś zjem ok. 140g białka :D Bobabee - ja właśnie ten wariant sobie wybrałam i jestem na nim od początku :) Nie wiem być może masz rację z tymi mięśniami choć ja ich u siebie nie widzę :D Tak czy siak 24 września pewnie zacznę już III fazę niezależnie od stanu wagi. To co mi przeszkadzało zeszło ze mnie i jak tak patrzę na siebie to już jest oki. :) chyba, że po jutrzejszym weselu dużo mi przybędzie to troszkę przedłużę ten termin :D Ekstra, że wróciłaś zadowolona i że wycieczka się udała - też bym tak chciała :D E-PIDEMKA - to chyba idealny serek w takim razie i jak jeszcze Ci smakuje to nie ma się nad czym zastanawiać :D A teraz Wam się do czegoś przyznam :( Głupio mi ale co tam! Dopóki było ciepło to wskakiwałam na wagę soute a od pewnego czasu trzęsąc się z zimna ważyłam się powiedzmy "trochę ubrana" ale nie przyszło mi do głowy, żeby np. sprawdzić czy ubrania nie zawyżają mi wagi. Dziś okazało się, że moje spodenki i bluzka ważyły coś ok. 0,5 kg co łatwo licząc daje wynik poniżej 53 kg :) I tak już jest od kilku dni a ja Wam tu truję doopę, że mi waga stoi!!!!! To trybiki chyba mi w mózgu z zimna stanęły
-
Witam :) Nie wiem jakim cudem ale całe 800g poszło w dół i wróciłam do wagi 53,1 :) Nie ogarniam już tego wszystkiego, jednego dnia w górę drugiego w dół choć menu mniej więcej takie samo! No nic - najważniejsze, że spadło :D Madzik - w drugiej fazie generalnie nie wolno nam wieprzowiny (choć gdzieś widziałam, że szynka wieprzowa gotowana jest dozwolona jako wędlina). W większości mielonek drobiowych jest również mięso wieprzowe lub tłuszcz wieprzowy i w sumie powinny być dla nas zakazane! Ja znalazłam mięso czysto indycze na kotlety z Indykpolu, ale szczerze, to nie wiem jaki zasięg w kraju ma ta wytwórnia. Kijana - ale coś w rodzaju krokietów można zrobić z grzybami!
-
madzik - na czarno przy nicku masz inne cyfry 0480 a na pomarańczowo 4080 i z całą pewnością to przez to :D A co do parówek - nie jadamy ich bo są tłuste nawet te z indyka, poza tym przeważnie mają domieszkę wieprzowiny konkretnie "skóry wieprzowe" lub "tłuszcz wieprzowy". Jeżeli masz opakowanie po parówkach to poczytaj sobie a jeżeli nie to poproś panią w sklepie niech Ci przeczyta skład z opakowania zbiorczego. Ja tak kupowałam wędliny drobiowe i coś mnie tknęło - poprosiłam o podanie składu i jak kobieta zaczęła czytać to się dopiero okazało, że pełno w nich dodatków wieprzowych, skrobi pszennej i ziemniaczanej i w parówkach to samo! Ale jak to niektórzy mówią raz na jakiś czas nie zaszkodzi :) E-PIDEMKA - nie ma za co, niewiele tego ale jeszcze sporo muszę dostosować do naszej diety. Już parę razy robiłam leczo ale za każdym razem jest coś nie tak, brakuje mi tego smaku właśnie sprzed Dukana.
-
Już kiedyś podawałam przepis na surówkę z cukinii. Cukinię szatkuję na plastry, półplastry lub ćwierćplastry w zależności od jej wielkości. Dodaję sól, pieprz, czosnek przepuszczony przez praskę, kropię sokiem z cytryny i parafiną. Dobrze mieszam i zostawiam na 15-30 min. W tej postaci idealna do mięs lub ryb. Do takiej bazy z cukinii można dodać kapustę pekińską, pomidorka, cebulkę i będzie więcej smaków. Jako danie np. kolacyjne: początek taki sam tylko potem dodaję, twaróg chudy pokrojony w kostkę, pomidorki koktajlowe w połówkach i bazylię. Lubię jeszcze grillowaną z sosem tzatzyki. Teraz co prawda już nie sezon na grilla ale jak ktoś ma taką funkcję w kuchence to nie ma problemu. Sos wtedy robię taki: zielonego ogórka ścieram na grubej tarce, dodaję kilka łyżek serka homo, przyprawę tzatzyki, mieszam dokładnie i zostawiam na chwilę, żeby składniki się przegryzły. No i oczywiście faszerowana na różne sposoby. Można też zrobić zupę krem, ale nie próbowałam jeszcze robić w wersji dukanowej więc póki co nie mam przepisu. Albo leczo. W cywilu szał u mnie robiły placki z cukinii ale też jeszcze nie opracowałam jak mogłoby to wyglądać na dukanie. Pomyślę :)
-
E-PIDEMKA - coś tam robię z cukinii ale przepisy trochę później, bo teraz mam szał w domu - najstarszy wrócił ze szkoły i chwilkę potrwa zanim wszystko wróci do normy :) Przyznam, że zmartwiłaś mnie tymi nerkami, tym bardziej czym prędzej do lekarza! Suria - na zdrowie! :D
-
E-PIDEMKA - nie wiem jak to wygląda u Ciebie ale ja w przyszłym tygodniu idę prywatnie do laboratorium i zrobię sobie wszystkie badania - mocz, morfologię, cholesterol i pewnie coś w kierunku wątroby. Znając swojego lekarza rodzinnego to pewnie stwierdzi, że nie ma takiej potrzeby skoro nic mi nie dolega a przecież nie będę ściemniała, że mnie coś boli ;) więc pominę go tym razem :P Jeżeli czujesz jakieś pobolewania w okolicach nerek to koniecznie musisz to sprawdzić!
-
E-PIDEMKA - bakłażany koniecznie z sosem tzatzyki polecam :) Ja na szczęście kurczaka uwielbiam i mogłabym go jeść codziennie, jedyna część za którą nie przepadam to pierś kurzęcza :D Ja dziś już pokonałam niechęć do łososia i całe 100g a w tym 23g z kawałkiem czystych protein spożyłam na śniadanie. Właśnie kończę gotować żurek z kostką chudego twarogu, jajkami i jogurtem. Koło 15-tej drugie danie - udko z kurczaka, kolacja filet z indyka i w sumie nazbiera się dziś jakieś 150g białka a jutro kolejne 800g (oby tylko) w górę :D :D :D Śmieję się no bo co mi innego pozostaje - jem tylko dozwolone rzeczy, nie podjadam nic spoza listy a i tak efekty są odwrotne :P BallaBaby - to samo miałam jak poszłam na pierwsze zakupy proteinowe, niby mały jogurcik a zapaskudził mi wszystkie zakupy. Smutna - witaj w klubie :D
-
Dzień dobry :) Zabawiłam się wczoraj w liczenie ilości zjedzonego białka i wyszło mi, że było to jakieś 115g :) Dziś rano na wadze 800g w górę buuu... :( Czyli wychodzi na to, że jestem jakimś ewenementem i im więcej białka tym większy wzrost wagi u mnie i chyba powinnam przejść na dietę warzywno-białkową z naciskiem na warzywa! Iw - to zdecydowanie za mało na cały dzień, to bardziej głodówka niż dieta :( "Nigdy nie należy poddawać się diecie zawierającej mniej niż 60 80 gramów czystych protein, ponieważ może to grozić zmniejszeniem masy mięśni i zwiotczenia skóry." Tu więcej takich ciekawostek: http://www.dukan.forumowisko.net/co-z-alkohol em-vt77.htm?view=previous Pozdrawiam :)
-
madzik - korniszony, cebulkę w occie (bo o innych warzywach w zalewie Dukan nie pisze), stosujemy jako dodatek/przyprawę w same P a nie jako warzywo - co znaczy, że możemy użyć jednego lub dwa niewielkie ogóreczki. W PW również można ale w niezmiennie ograniczonych ilościach ze względu właśnie na cukier. Buraczki są na liście warzyw dopuszczonych ale z umiarem - jeżeli chodzi o świeże - a w occie nie mam pojęcia. Ja na PW w ogóle nie używam warzyw w zalewie, zdecydowanie stawiam na świeże witaminki. Olii - ależ mi ślinka cieknie na tą zupkę z krewetek :P :) Ciekawe czy z surimi by coś wyszło podobnego, bo te akurat mam w lodówce :) BallaBaby - na szczęście włosy odrosną więc głowa do góry :) Elusia - ja też już nie wierzę, że osiągnę cel ale co tam, póki nie skuszę się na nic zakazanego to ciągnę dalej - a będzie ciężko bo w sobotę idę na wesele a brak motywacji to pierwszy krok do ... Trzymaj się kochana i pisz jak tam Twoje wyniki badań! E-PIDEMKA - dziękuję spacer oczywiście się udał, dzieci wybiegane i zadowolone.
-
Iw - super, że nas wybrałaś :) Olii - dzięki za przepis, mimo,że nie przepadam za owocami morza to chyba się skuszę na taką zupkę :D
-
gracjankaa - może coś takiego będzie Ci pasowało: - 1/2 pora; - 1/2 selera; - nieduża marchewka; - cebula; - mała papryka; - podudzia, udka - co kto woli, - przecier pomidorowy bez cukru (ja kupuję Podravkę w kartonie), - pieprz, ostra papryka, przyprawa warzywna, - natka pietruszki. Podudzia bez skóry obgotować. Zetrzeć marchew i selera na dużych oczkach, resztę warzyw pokroić w kosteczkę. Warzywa podsmażyć chwilkę na patelni bez tłuszczu, dodać pół szklanki wody, doprowadzić do wrzenia. Następnie dodać przecier pomidorowy też ok. 1/2 szklanki, zagotować, dodać przyprawy i natkę pietruszki. Kurczaka włożyć do naczynia żaroodpornego zalać warzywami i wstawić do piekarnika. Ja robię mocno pikantne, te same warzywa mogą być do ryby. Danie może być na obiad i na kolację. Dziś robiłam palce lizać :)
-
Hej dukaneczki :) Moja waga stoi w miejscu skubana i chyba już tracę cierpliwość! Wszystkim radzę czekać cierpliwie a samej mi już jej brakuje :( Madzik - doczytałam, że jest taki wariant ale szczerze sama bym go nie wybrała, nie dałabym rady ciągnąć 7 dni protein na fazie naprzemiennej :( Ale oczywiście to Twoja decyzja :) Tyle samo negatywnych co pozytywnych opinii jest na temat tej diety, jedno jednak nie podlega dyskusji - jeżeli rozsądnie podchodzi się do odchudzania, przestrzega się zasad, kontroluje się stan zdrowia to nagle nie okaże się, że nerki nam wysiadły czy wątroba przestała działać. Dukan podkreśla niejednokrotnie, że proces odchudzania jego metodą jest długotrwały, wymaga dyscypliny i przestrzegania zasad. Już niejednokrotnie czytałam, jak dziewczyny piszą, że zrobią wszystko bo za miesiąc muszą wyglądać o 10 kg mniej więc nie ma co się dziwić, że potem okazuje się, że coś zaczyna szwankować. Szybki efekt ale kosztem zdrowia niestety :( winna - galaretki bez cukru i budyń też ale na mące kukurydzianej, choć na temat mąki są podzielone opinie - wybór więc należy do Ciebie. Ryby wędzone dozwolone wszystkie a co do serków to raczej nie bo mają za dużo węgli, chyba, że trafisz na takie, które nie są słodzone cukrem. xgosiulenkax - pozdrowienia również dla Ciebie :D kijana - :) widać każdy sposób jest dobry, byleby był skuteczny :D E-PIDEMKA - fajnie, że zajrzałaś :) Pewnie jeszcze nie jesteś w najlepszym nastroju ale mam nadzieję, że szybko wrócisz do formy - takie niestety jest życie ;) Dziś u mnie pięknie świeci słoneczko, pierwszy raz od wielu dni i jest całkiem ciepło - akurat na spacer z dziećmi :)
-
Ależ to wciąga ;) Smutna - zobacz ile kg już Ci ubyło, przecież to całkiem dobry wynik! Ja jestem dłużej od Ciebie na diecie a mam dużo mniejszy spadek :( Jedno ciastko raz na jakiś czas to nie jest jeszcze tak źle, chodzi o to, żeby nie robić tego codziennie lub kilka razy dziennie bo to z dietą nie ma już nic wspólnego. Będzie dobrze tylko wypędź tego łakomczucha z głowy a zamiast po ciastko sięgnij po plaster wędliny, kefir czy cokolwiek innego ale dozwolonego :)
-
Nie bardzo mam czas dziś na topik ale wpadłam się chociaż przywitać :) Waga dziś bez zmian ale to lepiej niżby miała iść w górę ;) Smutna - z takim podejściem to będziesz ciągle zaczynała a nigdy nie skończysz :D Sorki ale konsekwencja w diecie to podstawa a o ile pamiętam u Ciebie względy zdrowotne powinny być priorytetem a nie zachcianki :P Może jestem zbyt dosadna ale czasami prawda prosto z mostu zdziała więcej niż kadzenie bez końca - bez urazy oczywiście :) Tak czy siak witaj ponownie i solidnie bierz się do roboty :) Gracjankaa, Olii - wielkie gratulacje, oby tak dalej :) Suria111 - nie masz stopki więc trudno nam śledzić Twoje postępy :( Może pomyślisz nad tym :)