albingata

..."1 bułeczka dziennie"... miało być :)

Elusia - licząc dwie łyżki otrąb owsianych dopuszczalnych dziennie do tego jedna pszennych to chyba wychodzi więcej niż 1 dziennie to dlaczego tak ograniczasz? No kurcze chyba dobrze liczę!

Peytruska - Dukan nie ogranicza ilości jedzenia ani pory jedzenia, więc spoko, pod warunkiem, że wszystko co zjadłaś było dozwolone :)

Elusia - a jak aneczka, jakoś więcej się nie odezwała. Jak u niej z wagą, przeważnie razem kucharzycie więc jecie podobnie?

Elusia - weszłam Ci w słowo z tą galaretką, sorki! Ja podałam rozbudowany sposób przyrządzenia a Ty ekspresowy. Jeden dla początkujących drugi dla znawców :D Ja tak piekłam chlebek ale z takiej ilości otrąb jak Ty podajesz to na dwa i pół dnia wychodzi, żeby zachować normę ;)

punciaxxx - z całą pewnością bezy możesz jeść i galaretkę również. Musisz kupić owocową herbatkę, żelatyną i słodzik. Na żelatynie masz ile łyżeczek na ile wody należy dać aby powstała galaretka. Odmierzoną ilość wody gotujesz trochę odlewasz żeby dodać żelatynę i rozpuścić, w pozostałej części zaparzasz herbatkę, tradycyjnie na jedną szklankę czyli 250 ml jedna saszetka ale tu chyba można użyć więcej dla pełniejszego aromatu i smaku. Herbatkę posłodzoną słodzikiem mieszasz z rozpuszczoną żelatyną, rozlewasz do pucharków i wstawiasz do lodówki. I to by było na tyle :) unnoticed - jeżeli myślę o tych samych to ja robię już od kilku dni. Wolę te niż z opiekacza bo wychodzi więcej i łatwiej zrobić kanapki. elusia - poszłam za Twoim przepisem i kupiłam ten sernix a tam skrobia + skrobia modyfikowana. Mam dylemat czy zaryzykować czy dać zwykły proszek do pieczenia :( bo mam straszną ochotę na sernik :)

Ameryki pewnie nie odkryłam ale skoro możliwe jest zrobienie owocowej galaretki to na jej bazie można robić przeróżne desery, jak sama się znudzi :) Dzięki za uznanie, ja po prostu uwielbiam gotować a kombinowanie to moja specjalność :D

Dziewczyny a jakich rosołków używacie do gotowania? Szukam od początku odtłuszczonych ale jeszcze nie znalazłam takich. Wczoraj zrobiłam porównanie i ze wszystkich wyszło, że Kucharek ma najmniej i tłuszczu i węgli na 100ml roztworu. Ale nie ma takiego, na którym pisałoby odtłuszczony nawet na bulionie warzywnym - a są w ogóle takie? Zjadłam tego bloku trochę i teraz chodzę i się zastanawiam co jutro pokaże waga? Kalba - trochę szkoda, bo ładnie Ci szło ale jak mus to mus :D Peytruska - może spróbuj jeszcze trochę! Jajka wcale nie są takie drogie a można z nich przyrządzić wiele potraw - jajecznica, pasta jajeczna, jajka faszerowane, jajka na twardo i miękko, jajka gotowane bez skorupek, omlet i pewnie drugie tyle. Jak się znudzą jajka na śniadanie to owsianka na mleku raz na słono innym razem na słodko :) - bardzo tanio wychodzi :) Serek wiejski też wcale nie jest taki drogi a można go jeść w połączeniu ze szczypiorkiem, z cebulką, z rzodkiewką lub dodać słodzik i będzie słodka przekąska. Ja robię ser żółty z połowy podawanych składników i mam taki kawałek na tydzień do śniadania czy kolacji i jako przekąska między posiłkami. Każdy rosół po gotowaniu wykorzystuje na galaretki - do filiżanek wkładam kawałek jajka, korniszonka, liść pietruszki, plasterek wędliny lub mięsa z kurczaka jak mi zostanie i zalewam to rosołem wymieszanym z żelatyną . Po zastygnięciu idealne na kolację lub przekąskę po skropieniu cytryną lub octem. Trzeba tylko trochę pokombinować, może spisywać produkty, które zużyło się przez cały tydzień i tak planować następny, żeby nie kupować za dużo niepotrzebnych rzeczy. No nie wiem co Ci jeszcze podpowiedzieć :(

Peytruska - szkoda ale faktycznie, droga jest ta dieta. Ja odkąd jestem na niej to bardzo szybko przekroczyłam budżet m-czny na jedzenie :( Ponieważ wirtualnie wychodzi mi, że powinnam już w połowie września się utrwalać więc na tyle mnie jeszcze stać bo dłużej przy licznej rodzinie chyba nie dałabym rady ciągnąć :( Chociaż też myślę, że to jest kwestia czasu - bo w tej chwili na początku jesteśmy w fazie poznawania i szukania a z czasem będziemy miały już upatrzone produkty i wprawa przełoży się na oszczędność - mam taką nadzieję. Ja np. nie lubię jogurtów naturalnych ale kupuje je do sałaty czy pomidora ale np. wczoraj odkryłam, że serek homo z powodzeniem zastępuje mi jogurty w tych warzywach a wręcz o wiele bardziej mi smakuje bo przypomina śmietanę. Wiem, że to niewiele ale jutro coś następnego mogę przestać kupować a jedzenie i tak będzie urozmaicone :)

Ja kupiłam w PSS-ie a wczoraj widziałam w Stokrotce. A zapomniałam napisać, że nerki zupełnie przestały mnie boleć ale mimo wszystko we wtorek idę zrobić badania - tak z ciekawości :)

Witam U mnie zastój, ale jutro same proteiny i się wyrówna, poza tym dziś lub jutro kibelek :D więc tym bardziej coś się ruszy :D Peytruska - motywacja na 100% :D Co do budyniu to ponoć z mąką kukurydzianą i bez cukru można - dostępne w biedronce, choć ostatnio szukałam i nie znalazłam :( ti9o - posiadasz pierwszą książkę Dukana a olli zapewne kolejną (nie wiem czy drugą czy trzecią) i stąd te rozbieżności w informacjach. Ja wychodzę z założenia, że skoro pierwsze wydanie jest nadal w obiegu więc jest jak najbardziej aktualne i będzie moim przewodnikiem po diecie, chyba, że ukaże się sprostowanie, że ma złe wytyczne i może zaszkodzić a nie pomóc. Elusia - to próba Twojej wytrzymałości i cierpliwości, która zostanie Ci wynagrodzona w niedalekiej przyszłości. Ja myślę tak, że skoro smakuje Ci ta dieta i nie przeszkadza Ci to, że praktycznie ciągle trzeba jeść to samo to nie ma co tego zmieniać, bo organizm tak czy siak w końcu przestanie się bronić :) i osiągniesz swój cel :)

elusia - i tak trzymać :D

O przepraszam, ja nic nie pisałam o rzucaniu diety!!! Ja mam zamiar wytrwać jak najbardziej do samego końca - amen. Doła mam z zupełnie innego powodu ale to nie na ten topik ;) Jutro będę - chyba, że mi komputer odbiorą lub nie zechce zadziałać - ale ze względu na to, że zostaję sama na cały dzień z dziećmi więc nie ma kto mi odebrać a to drugie choć bardziej realne to mam nadzieję, że się nie wydarzy :D Tym akcentem kończę i życzę jutro rano samych spadków na wadze :)

Dziewczyny jutro będzie lepiej, odwieszamy białe flagi i nie damy się tym cholernym zastojom i wzrostom. punciaxxx - to normalne, minie a apetyt wróci ze zdojoną siłą :D mam pytanko a w zasadzie dwa - przykro mi, u mnie też dziś dół nie tylko z powodu wagi ale również nieporozumień w domu :( Tym bardziej nie powinnaś przerywać diety, choć wiem jak Ci jest ciężko, właśnie teraz powinnaś powiedzieć sobie - ja Ci jeszcze pokażę, jeszcze pożałujesz, że taką laskę straciłeś i twardo wziąć się za siebie. Wiem, że dobrze jest tak pisać, ale nic więcej nie mogę zrobić, jak zachęcić Cię do kontynuowania diety :) Najgorsze co możesz w te chwili zrobić to zamknąć się i stracić wiarę, że się uda :) Będzie dobrze :) tusiek - witaj i na czas diety koniec z wizytami u mamusi bez własnego prowiantu :D beta - zaglądaj częściej, bo jesteś lekiem na nasze rozterki :) Dzięki za przepis - coś podobnego robiłam w cywilu z tym, że z normalnej kapusty - nazywałam to "gołąbkami inaczej" :)

BallaBaby masz linka poz. 11, ale tu za dużo jest otrąb więc musisz podzielić na dwa dni :( http://www.dieta-dukan.pl/fazaDrugaPrzepisy.html

Kalba - ale to bardziej chodzi o białka niż o węgle :( Ja co prawda zrobiłam też ten blok, na jutro będzie gotowy ale mam strasznie dużo wątpliwości, czy aby to faktycznie jest dla nas :P Nie wiem czy mój też będzie pyszny jak piszesz, bo jak spróbowałam to wydał mi się słonawy - pewnie z powodu mleka w proszku (?)

Ja tuńczyka kupuję w lidlu albo w biedronce, nazwy Ci nie podam bo akurat w tej chwili nie mam w domu. Jeżeli nie masz lidla czy biedronki to w każdym większym markecie powinnaś dostać bez problemu :) Znalazłam właśnie na innym forum, że to mleko jest dopuszczone, ale (?) A i zrobiłam dziś zapas tych jogurtów smakowych 0% - dzięki olli - bo to chyba Ty dałaś cynka o nich ;)

revellka - ja się zastanawiałam nad tym wariantem, bo tam głównie dolne partie ciała maleją a ja właśnie w tych dolnych mam nadprogramowe kilogramy :D Boję się jednak przejść na ten system bo podejrzewam, że za dużo dyspens bym sobie udzielała a poza tym nie wiem dokładnie co byłoby ekscesem a co nie? Ja wybrałam wariant 2P i 5W i jak na razie jest oki. Peytruska - widzę, że już rozwiano Twoje wątpliwości jak wygląda II faza :) Co do paluszków to chyba w książce jest coś napisane na ten temat - są dozwolone ale ze względu na sporą ilość węgli z umiarem. martyna - ja znalazłam, że można ozór, wątrobę wołową, cielęcą i wątróbki drobiowe. Dziewczyny to teraz ja się zapytam - kupiłam dziś to mleko w proszku odtłuszczone i już miałam się wziąć za robienie bloku ale ilość węgli mnie powaliła. Na 100g produktu jest 51g węgli!!!! Co prawda to czysta laktoza ale jak to się ma do diety ????? Może ja kupiłam nie to mleko - moje jest z SM Gostyń takie z krówką :( Po połączeniu z innymi składnikami to wyjdzie jakaś bomba kaloryczna chyba, że się mylę :o

Serek z lidla jest ok. :)

tezchceschudnac - na tej stronce masz udko w sosie koperkowym, bo te klopsiki to robiłam z własnej głowy i trochę, tak jak wcześniej pisałam mi nie wyszły:( Jak zrobię z surowego mięsa i wszystko wyjdzie oki. to wtedy podam przepis, bo tych dzisiejszych za bardzo nie polecam. A to stronka z udkiem :) http://sliweczka.blox.pl/html/1310721,262146,169.html?2 wygląda apetycznie i dużo mniej przy nim roboty :) do tego jeszcze talerz surówki i obiad mniam mniam ... :) martyna - fajnie się Ciebie czyta, ale to chyba już kiedyś pisałam :D dodajesz wiary, że się uda :)

BallaBaby i kalba - dzięki za te ciekawostki :) Dziewczyny gdyby któraś chciała robić klopsiki z ugotowanego mięsa to polecam bardziej zmielić surowe i dopiero formować klopsy i gotować. Moje wyszły całkiem dobre ale takie suche mimo sosu i niektóre się trochę rozleciały, podejrzewam własnie, że przez to wcześniej obgotowane mięso :( Ale da się zjeść a dzieciom na szczęście upiekłam udka i skrzydełka. Resztę moich klopsików zaleję galaretą i będę miała a'la tymbaliki :)

tezchceschudnac - na temat spadku wagi na PW pisałam w poprzednim poście ale podejrzewam, że to sprawa indywidualna i u każdego jest inaczej. Na temat tabletek anty nie wypowiadam się bo nie mam zielonego pojęcia :o Kalba - ten przepis jest już bardziej przystępny, choć dalej nie wiem ile to jest 150 gr mleka czy serka w przełożeniu na łyżki - będę strzelać :D A ja wymyśliłam klopsiki w sosie koperkowym :P Obgotowałam mięsko, zmieliłam i zrobiłam małe kuleczki i uduszę je w sosie koperkowym. Powinno być dobre, mam nadzieję :) Tak ten blok czekoladowy za mną chodzi, że już na listę wpisałam mleko w proszku bo resztę składników mam. Ciekawa jestem czy to granulowane też będzie dobre, ale skoro ma być rozpuszczone w zwykłym mleku to pewnie spoko bo innego odtłuszczonego (oczywiście) w okolicy nie widziałam :(

Witam słonecznie przy kubku czerwonej herbaty :) Nowa Dukanka - imponujący wynik przez miesiąc, oby tak dalej :) BallaBaby - ale narobiłaś mi smaka, tylko faktycznie przeraża mnie ta szklanka słodzika, to cały słoiczek - przynajmniej ja takiej wielkości mam. Poszperam trochę może znajdę podobny ale z mniejszą ilością składników i np. na łyżki bo przy gramach ciężko bez wagi dobrać proporcje. Aśśśś - zdania na ten temat są podzielone, książka mówi, że minimalną ilość można ale doświadczone dukanki odradzają więc może lepiej poczekaj do II fazy :) Olli - to masz powód do dumy, gratulacje :D Mój mąż mówi, że też już po mnie widać, szczególnie w okolicach brzucha co cieszy mnie niezmiernie :) Kalba - ja jestem na PW i np. wczoraj zyskałam 700g a dziś ubyło 800g także przyszykuj się na różne sytuacje bo równie dobrze może zdarzyć się całkowity zastój (ale nie musi) albo waga dalej może spadać każdego dnia. Nie wolno się załamywać i tracić entuzjazmu przy małych skokach nawet w górę :) Elusia - widać taka Twoja natura, organizm mocno broni się przed utratą tłuszczyku. Tak jak patrzę na niektóre stopki to niektórym waga stoi bardzo długo a potem jak nie ruszy!!! Więc wierzę, że u Ciebie też tak będzie a na razie masz dyspensę na okres urlopu, bo wypoczynek i dobre samopoczucie jest ważniejsze niż zamartwianie się :) Udanych zakupów :) tezchceschudnac - nie bądź taka tajemnicza, my tu wszystkie chwalimy się na potęgę :D Powodzenia i czekamy do piątku na rewelacyjne efekty :D smutna - w przepisie jest, że to na II fazę ale w składnikach nie ma nic zakazanego w I więc powiem Ci, że sama zgłupiałam :( ti9o - są słodziki na których jest napisane, że nadają się do gotowania i pieczenia bo ponoć są też takie, że pod wpływem ciepła (chyba) powodują, że danie staje się gorzkie więc warto na to zwrócić uwagę. Ja taki kupiłam w Kauflandzie :) No to trochę popisałam, teraz zmykam do kuchni bo cały kurak na mnie czeka a nie mam "pomysła" co z nim zrobić, żeby nie gotować oddzielnie dla mnie i dla reszty rodziny. Ale obawiam się, że się nie da ;) Może jakieś pomysły ????

tezchceschudnac - oczywiście, że możesz :) Witamy w naszych szeregach :) A teraz naprawdę już zmykam

xgosiulenkax - gratuluję wytrwałości i 7 :) Ja dziś zaliczyłam dwie wpadki, kurcze a tyle się trzymałam :( Tortilla wyszła bardzo smaczna, że zjadłam o jedną więcej niż jest dozwolone :( a wieczorem zakąsiłam jogurtu light w którym były duże kawałki owoców i rodzynki - dobrą łyżeczkę tego zjadłam :( W składzie mało tłuszczu i węgli ale zawartość niedozwolona a w sklepie nie doczytałam o tych owocach :( Jutro chyba nie stanę na wagę! oczopląs - zaglądaj, pisz i dietuj razem z nami, tylko nie tak jak ja dzisiaj :) kalba - czekamy na zmianę stopki :) Do jutra dziewczyny, pa pa