albingata

Melania - daj szansę swojemu tyłkowi :D i nie zniechęcaj się a zobaczysz, że ta cholera zejdzie nie wiadomo kiedy!!! Kama - pytaj śmiało a ja chętnie Ci odpowiem. Mój pierwsze królewski był bardzo ostrożny, z perspektywy czasu śmiać mi się chce bo był bardziej dietetyczny niż królewski :D Za to każdy następny był już tak nieprzyzwoicie kaloryczny, że aż trudno uwierzyć, że i tak waga po nich spadała. Czyli tak jak piszesz: pizza, pierogi ze śmietaną, bigos, spagetti itp. a po tym koniecznie kawusia, najczęściej cappuccino i jakieś ciacho. Bywały też zupy na początek a potem to co wyżej :D Dukan pisze "wszystko to na co ma się ochotę, ale bez dokładek". Nadrabiaj śmiało :D Ponadto miałam stałe dni na królewskie - była to niedziela i środa - to już tak na wszelki wypadek uprzedziłam Twoje następne pytanie :) Xgosiulenkax - współczuję, wiem co to znaczy bo cierpię na to cholerstwo od pierwszego porodu czyli od 6 lat, ale jak do tej pory nie dokuczyły mi jeszcze na tyle, żeby wymagały zabiegu. Trzymam kciuki i daj znać jak będzie już po wszystkim. Wyniki masz imponujące i z całą pewnością też tak wyglądasz, więc głowa do góry - zdrowie najważniejsze :)

Jolinekk - takie samopoczucie na początku diety to norma, nie martw się szybko mija. W pierwszej fazie Dukan odradza ćwiczenia, dopiero w drugiej ale też raczej nie bardzo forsowne, żeby nie doprowadzić do przyrostu masy mięśniowej. 5 dni spokojnie wystarczy, dłuższe uderzeniówki przewidziane są dla osób mocno otyłych i należy je konsultować z lekarzem!!!

Witam dukaneczki :) Co tu taka cisza????? Zawiało, wywiało czy zbiorowy spadek motywacji ???? U mnie piąty dzień IV fazy bez zmian! Dziewczyny zobaczycie same, że jak dojdziecie do swojej upragnionej wagi będziecie miały większą motywację, żeby ją utrzymać niż dotychczas. Po tylu wyrzeczeniach, wbrew pozorom dobre nawyki żywieniowe pozostają (przynajmniej w moim przypadku), bo sięgam po rzeczy sprawdzone a przy każdej nowej dokładnie czytam etykiety. W dalszym ciągu nie włączyłam cukru, mąki, śmietany, oleju - za dobrze się czuję, żeby to zaprzepaścić!!!! Te produkty raczej będę traktowała na zasadzie królewskich :D Pozdrawiam i odzywajcie się!!!

Kama - gratuluję decyzji!!! Masła nie jadłam bo nie znalazłam takiego, które miałoby mało tłuszczu czy odtłuszczonego jak pisze Dukan. Kupuję serek topiony light w lidlu i w zupełności mi wystarczy, jest smaczny i ma lekką konsystencję. Melania - gratuluję spadku :) Teraz już powinno iść do dołu, przynajmniej przez jakiś czas! Powodzenia :)

Jolinekk - czuję się ekstra!!!! Przede wszystkim nie mam balona jak w 5 m-cu ciąży, zgubiłam drugą brodę, mieszczę się we wszystkie ciuchy, które spisałam na straty a poza tym pozbyłam się celulitu. Trochę tylko szkoda, że biust zmalał i twarz zmizerniała, co niestety trochę mi dodało a do najmłodszych już nie należę :( Ale generalnie warto było bo zyskałam na samoocenie, podobam się sobie i nie mogę doczekać się lata i trochę bardziej obcisłych ciuszków :D Nie wspomnę o achach i ochach męża :D Marhefka - to tylko tak strasznie wygląda a w praktyce przekonasz się, że dzieją się rzeczy dziwne. Po królewskim wydaje się, że będzie duży skok w górę a jest przeważnie odwrotnie, bo zalicza się spadek. Dwie porcje skrobi też przechodzą praktycznie nie zauważone. Chleb jeżeli będziesz jadła w dozwolonej ilości też nie zaszkodzi i to samo z serem. Nie wiem jak z owocami bo praktycznie ich nie jadłam, parę razy tylko jabłko więc w tej kwestii się nie wypowiadam. Przestrzegając proczwartków, nawet jak coś zyskasz na tygodniu to w tym dniu zgubisz. Dukan mądrze to wymyślił!!! Trzymając się zasad nic złego się nie stanie i będziesz się cieszyła stałą lub nawet malejącą wagą. Pisałam już na ten temat wcześniej i bardzo żałuję, że znalazłam te info. tak późno, że lepiej jest nie dzielić trzeciej fazy na etapy tylko wprowadzać zasady według książki. Ja dodatkowo zgubiłam jeszcze kilka kilogramów i teraz mogę to odpokutować na IV fazie, bo być może zakłóciło to proces stabilizacji :( Mam nadzieję jednak, że nie (powtarzam to już po raz kolejny, wiem :) ) i moja ostrożność mnie nie zgubi i nie wróci mi z nawiązką!!!!!

poooooopooooo - ja nie miałam takiego uczucia, zdecydowanie wolałam PW bo na samych P waga przeważnie szła u mnie do góry!!!!!

Witam! Epidemka - współczuję, trzymaj się kochana! Jolinekk - witaj :) Obawiam się, że na Sylwestra możesz nie mieć jeszcze widocznych efektów odchudzania :( Broń boże nie chcę Cię zniechęcać ale zostało bardzo mało czasu więc stąd mój wniosek. Oczywiście w Twoim wypadku może być inaczej i waga zacznie lecieć jak szalona i tego Ci życzę!!!!! Najważniejsze jednak, że się zdecydowałaś a po sylwku jest jeszcze przecież karnawał a potem wakacje i plaża :D Trzymam kciuki za wytrwałość i szybkie efekty!!!! U mnie waga trzyma się mniej więcej na tym samym poziomie +-100g. Pozwalam sobie na dużo więcej niż zamierzałam, ale przecież co ma być to będzie, jeżeli źle przeprowadziłam III fazę to i tak kg wrócą. Mam jednak nadzieję, że nie!!!! Dziewczyny dla tych które lubią flaczki wołowe - w biedronce są takie w kiszce foliowej, gotowe do jedzenia po podgrzaniu. Znikoma ilość tłuszczu i węgli a sporo białka. Bardzo żałuję, że dojrzałam je dopiero teraz :D Pozdrawiam i życzę sukcesów w odchudzaniu :)

Kama - makaron, ryż, kaszę jako porcję skrobi jadłam zazwyczaj dodając do zupy lub przy drugim daniu. Makaron i ryż często dodawałam do zupy pomidorowej, albo do kurczaka w sosie curry, albo do spagetti ewentualnie risotta. Kaszę jadłam chyba tylko raz też przy jakimś sosie - z wołowiną chyba (?) Ziemniaki dodawałam do sałatki jarzynowej, gotowałam je w mundurkach jak zaleca Dukan. Nie chodzi o to, żeby jeść te produkty same lecz właśnie jako dodatek do zup, zapiekanek, sosów. Marhefka - a widzisz, powtarzałyśmy Ci, że ruszy ;) Gratulacje!!!! A gdzie reszta dziewczyn, szczególnie tych dawno nie "piszących"????

Dzięki dziewczyny za gratulacje!!!! Wszystkie mnie żegnacie a ja nigdzie się nie wybieram!!!! Zostanę z Wami chyba, że nie chcecie? Owszem szukałam, ale okazuje się, że nikt jeszcze nie założył tematu w stylu "... po Dukanie..." więc będę mądrzyła się dalej tutaj, a kto wie czy nie wrócę z powrotem się odchudzać, bo błyskawicznie przytaję na przykład :D Mam nadzieję, że nie ale Dukan ostrzega, że może być taka możliwość! Podejrzewam, że i tak na początku będę się trzymała zasad III fazy, czyli normalne jedzenie będę traktowała jako królewskie i z taką częstotliwością będę sięgała po nie. Czwartki w IV fazie z tego czytałam powinny być bardziej rygorystyczne niż dotychczas i bądź tu mądry jak produktów 0% tłuszczu jak na lekarstwo a nawet jak są to węgli mają nie wiele mniej niż białka. No nic może jakoś przeżyję :) Stresowałam się III fazą a teraz to samo mam z IV :D Olii - gratulacje!!! Już tylko tknąć :) Marhefka - nawet się nie obejrzysz jak osiągniesz swój cel, cierpliwości! Dzięki jeszcze raz za gratulacje :) Epidemka - Ciebie nie da się zapomnieć!!!!! - sorki ale dopiero teraz rozszyfrowałam Twoje pytanie :) Chyba nikt do tej pory nie wniósł do tematu tyle emocji co Ty! Cieszę się, że wróciłaś bo naprawdę już się martwiłam, że coś złego się stało. Wyobrażałam sobie już takie rzeczy, że lepiej się nie przyznawać!!!! Dobrze, że nie zrobiłaś niczego pochopnie i daj boże, żeby z nowym rokiem Twoje postanowienia i plany się spełniły. Jak będziesz gotowa to mam nadzieję, że uchylisz rąbka tajemnicy co postanowiłaś? :) Buziaki :) Elusia - trafiłam dziś na topik w którym dziewczyny opisują magiczne właściwości octu jabłkowego. Ponoć picie go w odpowiednich ilościach oczywiście po rozcieńczeniu daje bardzo dobre efekty odchudzające. Zaletą jest to, że nie jest szkodliwy tak jak normalny ocet a przy tym poprawia metabolizm i ułatwia chudnięcie. Poczytaj sobie na ten temat, może akurat... oczywiście jak pozbędziesz się dolegliwości żołądkowych :( http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=840726 Ściskam Cię mocno :)

Witam :) E-pidemka - kurcze!!! no nareszcie!!!! Bo już myślałam, że coś złego się stało, bo raczej nie należysz do osób, które odchodzą bez słowa!!! Dobrze, że to tylko zepsuty komputer a nie nic innego. Witam ponownie, dobrze, że jesteś, stęskniłam się za Tobą :) Wróciłaś akurat na moje ostatnie dni na diecie - jutro koniec Dukana!!!!! Zazdroszczę Ci tej wyprawy (pomijając podróż oczywiście) - przydałoby mi się też tego słoneczka!!!!! Elusia - dzięki, moje dzieci chwilowo w dobrej formie, ale mamy dalej przymusowe siedzenie w domu z powodu pogody. Też coś ostatnio strasznie Cię mało na topiku - ale jak sama piszesz dużo zajęć - więc rozumiem. Mam nadzieję, że kiedyś uda nam się ta pogawędka :) U mnie ostatnio strasznie internet szwankuje i to, że teraz piszę to jest zwykły traf bo za moment mogę być już odcięta od sieci :( tak jak wczoraj przez cały dzień Uciekam bo zaraz mogę nie mieć możliwości wysłania tego posta. Pozdrawiam kochane :)

Kaskanowa - smaczna i sprawdzona sałatka z tuńczyka. - 1/2 puszki tuńczyka w zalewie własnej (można odsączyć ale niekoniecznie, ja wybierałam łyżeczką tak, żeby jak najmniej tej wody dodać do sałatki); - 2 jajka ugotowane na twardo - posiekać w kostkę; - 1/2 cebulki niedużej - posiekać w kostkę; - 1 korniszon - posiekać w kostkę; - 2 łyżki serka wiejskiego; - odrobina musztardy; - pieprz i ewentualnie sól, ale ostrożnie bo tuńczyk jest dosyć słony. Wszystko wymieszać i smacznego. Tak samo można zrobić z łososiem lub z wędliną drobiową - zamiast tuńczyka. Jak nie możesz samej jajecznicy dodaj szczypiorku lub koperku - na uderzeniówce można. Jajka na twardo polej sosem a'la tatarskim - jogurt + korniszon i cebulka lub posiekaj jajka, wymieszaj z sosem i będziesz miała pastę jajeczną. Pasta z makreli - oddzielić mięso od ości, dodać cebulki i trochę jogurtu, przyprawy do smaku. Może być na kanapki lub jako farsz do naleśników. Naleśniki: - 2 jajka, łyżka mleka w proszku, łyżka skrobi kukurydzianej, łyżeczka proszku do pieczenia, odrobina soli, 2-3 łyżki mleka w płynie. Wszystko dokładnie wymieszać, żeby nie było grudek, smażyć na patelni przetartej odrobiną oleju na bardzo małym ogniu. Niestety jak większość na dukanie, smażenie naleśników wymaga cierpliwości. Należy sporo odczekać aby dobrze się przyrumieniły od spodu, za wcześnie przewracane mogą się rozlecieć. Te same naleśniki na słodko - chudy ser zmieszać z odrobiną jogurtu i słodzikiem i tym nadziewać naleśniki. Lub wersja bardziej wykwintna do mieszanki z sera dodać jajko i odrobinę aromatu waniliowego, wszystko wrzucić na patelnię i chwilę posmażyć - wychodzi taki fajny sernikowy smaczek. Uwaga - w tej wersji konieczny słodzik do gotowania i pieczenia. Dziewczyny może któraś jeszcze coś podrzuci!

Ups! Poprawka po lewej stronie masz te tabele, sorki za pomyłkę .... :D

Owoców Ci jeszcze w ogóle nie wolno, dopiero w III fazie!

Kaskanowa - wszystko niby oki. tylko mało urozmaicone i nie wiem czy wystarczająco dużo. Podam Ci linka bo sama dobrze nie pamiętam wszystkich warzyw, zapisz sobie tego linka w zakładkach i będziesz mogła przy każdej wątpliwości zajrzeć do tabel produktów dozwolonych, tolerowanych i zakazanych. http://www.dieta-dukan.pl/przepisy.html Po prawej stronie masz wykaz tabel warzyw, przypraw w ogóle dukanowych produktów. Warto zajrzeć!!!! Nie wiem czy nie zaczynają się znowu jakieś problemy z internetem bo co rusz mnie rozłącza, więc gdyby mnie dziś już nie było to zima wsiorbała mi neta :D Pa!

Witam kochane :) Kaskanowa - kilogram w trzy dni to bardzo dobry wynik! Gratulacje!!! Zrób sobie stopkę, łatwiej będzie śledzić Twoje poczynania :) Kijana - dzięki, dawno Cię nie było! Kiedy przechodzisz do IV fazy? Bo ja już od 10 grudnia. Znowu kolejne nieznane przede mną, już mam pietra!!!! Buziaki dla wszystkich

Kama - ja wprowadzałam wszystko wg. schematu: "FAZA STOPNIOWEGO UTRWALANIA musi dzielić się na 3 równe części. I tak: - przy utracie 10 kg, utrwalanie ma trwać 100 dni, co oznacza po 34 dni na każdy etap tej fazy, - przy utracie 30 kg, utrwalanie ma trwać 300 dni, co oznacza po 100 dni na każdy etap tej fazy. Otręby owsiane są obligatoryjne, zaś pszenne jedynie zalecane. Proteinowy czwartek OBLIGATORYJNY w każdym z etapów. 1 OKRES : Produkty dozwolone: - Proteiny i warzywa z fazy naprzemiennej przez 6 dni z 7 - 1 porcja produktów skrobiowych na tydzień, zamiast 2 - 1 posiłek królewski na tydzień, zamiast 2 - żółte sery dopiero w drugim etapie - 2-3 kawałki chleba dziennie (40-50 g). - 1 owoc rano i 1 owoc wieczorem lub mus owocowy bez cukru 2 OKRES : Dorzucamy kolejne produkty dozwolone: - 1 porcję produktów skrobiowych (czyli 2 porcje na tydzień) l- ser żółty do wyboru (albo 40 g sera codziennie o zawartości tłuszczu 20% , albo 40 g sera żółtego o zawartości tłuszczu 40% raz na dwa dni) 3 OKRES : Pełna faza utrwalania: - Proteiny i warzywa z fazy naprzemiennej przez 6 dni z 7 - 2 porcje produktów skrobiowych na tydzień, - 2 posiłki królewskie na tydzień, - porcja sera żółtego (40 g) o zawartości tłuszczu max. 40 % , codziennie, która może być zastąpiona 100 gramami sera białego z pełnego mleka - 2-3 kawałki chleba dziennie (40-50 g). - 1 owoc rano i 1 owoc wieczorem lub mus owocowy bez cukru." Przyznam, że owoce jadłam sporadycznie, chleb 2 kromki dziennie oprócz proczwartku, to samo jeżeli chodzi o ser żółty. Drugi królewski wprowadziłam dopiero w trzecim etapie, a dodatkową porcję skrobi w drugim. Ale tak jak napisałam wcześniej zastanów się, czy nie lepiej zacząć tak jak jest napisane w książce i nie dzielić niczego na etapy, bo być może ja popełniłam błąd, który zacznie skutkować w fazie stabilizacji.

Dziewczyny znalazłam na innym forum ciekawe info. - tłumaczenie z blogu Dukana!!! "Siła naszej psychiki - nie można jej lekceważyć. Dukan twierdzi, że w wielu przypadkach jest tak, że to psychika decyduje o tempie chudnięcia. Jeśli za bardzo nastawiamy się na chudnięcie zdarza się, że organizm stopuje ten proces. Im bardziej jesteśmy zmęczone dietą i sfrustrowane chwilowymi niepowodzeniami (wg nas niepowodzeniami!!!!) , tym stagnacja trwa dłużej, a bywa że i waga idzie w górę, choć trudno nam znaleźć uzasadnienie dla zwyżki wagi. Zdarza się jednak i sytuacj odwrotna. Jeśli ubytek wagi nas w pełni satsfakcjonuje, a od nas wręcz wieje optymizmem, to wówczas można jeszcze chudnąć w fazie 3-ej, bo organizm niesiony naszą satysfakcją jakoś tak jeszcze chudnie z rozpędu niejako. Nie jest to jednak sytuacja bezpieczna i bądźmy czujni. Nie dajmy się owładnąć myślą: "skoro chudnę, to niech jeszcze mi ubędzie. Będę mieć zapas." Jeśli fazie III zbyt długo towarzrszy jeszcze chudnięcie koniecznie należy dorzucić do menu 2-i owoc dziennie, 2-i posiłek skrobiowy, a jeśli i to nie pomoże 2-i posiłek królewski. W przeciwnym wypadku możemy poważnie zakłócić etap IV - stabilizacji!!!!" Jeżeli z tą wagą na III fazie to prawda to czeka mnie być może niemiła niespodzianka po przejściu do IV :( Szkoda, że nie znalazłam tego wcześniej! Kama - może nie szukaj tych podziałów na etapy tylko zaczynaj tak jak książka mówi!!!! Co do otrąb to po przejściu na IV fazę będziesz musiała jeść 3 łyżki owsianych do końca życia - to jeden z dwóch warunków na IV fazie - drugi to prodzień, który też jest dożywotni. Tulasek - gratuluję osiągnięcia pierwszego celu!!!!! Olii - ale nas zaniedbujesz :( Gratulacje !!!! :) __________________

Poddaje się, nie mam pojęcia dlaczego wyskakuje te przerwa??????

http://sliweczka.blox.pl/html/1310721,262146,169.html?3 jeszcze raz ;)

c.gosia - link po zlikwidowaniu spacji otworzy Ci się na stronie na której jest owsianka, tylko autorka nazwała ją "otręby A". Przedostatnia pozycja, przed tym tęczowym serniczkiem.

http://sliweczka.blox.pl/html/1310721,262146,169.html?3 Jeszcze raz bo źle skopiowałam :( Gdyby co to należy zlikwidować spację!

Witam :) c.gosia - gratulacje :) kaskanowa - możesz jeść i jedne i drugie. Tylko pamiętaj, że na P zarówno korniszony jak i ogórki kiszone dozwolone są tylko jako przyprawa - tzn. że nie można się nimi zajadać w nieograniczonych ilościach. Kama - wielkie gratulacje!!!!!! Nie zastanawiaj się tylko przechodź do III fazy :) Tu tylko początki są takie niepewne z czasem zobaczysz, że łatwiej Ci będzie niż na drugiej! A jeszcze jak waga zacznie spadać! Nie zastanawiaj się dłużej :) Dziewczyny znalazłam dziś fajny przepis na owsiankę troszkę inaczej. Dziś wypróbowałam, co prawda moja nie była na słodko ale bardziej pożywna, no i białka ma trochę więcej niż tradycyjna :) Podaję link, przedostatnia pozycja na tej stronie: http://sliweczka.blox.pl/html/1310721,262146,169.html?3

wolke - jak tam na soczkach? Powiedz, czy Ty je same pijesz czy coś jesz do nich?

Kaskanowa - mam podobnie! Dla męża co innego, dla dzieci co innego i rzadko kiedy jadzą to samo. Dziś np. najstarszy syn poprosił o pierogi ruskie na obiad (na szczęście mam w zapasie zamrożone) a ponieważ bliźniaki nie przepadają za pierogami dla nich robiłam kluseczki z serkiem. Mąż trzeci dzień je bigos ale już zapowiedział, że reszta do zamrażalnika bo więcej nie tknie więc muszę znowu coś wymyślić, żeby miał na kilka dni! Dla siebie zazwyczaj też gotuję na zapas czyli gołąbki, kotlety mielone jednego dnia same a następnego w sosie dla urozmaicenia, rybę po grecku, gotowane podudzia do których robię pikantne warzywa i jakoś dałam radę. Musisz coś urozmaicać sobie bo monotonia niestety jest zgubna w tej diecie.

Jajecznicę na serku robi się prawie tak samo! Na zimną patelnię nakładam 1/2 lub całą łyżkę serka, wbijam jajka i dopiero zapalam gaz. Mieszam wszystko dokładnie, zostawiam na chwilkę i dalej mieszam aż do ścięcia + ulubione przyprawy i zioła. A tu macie kilka stronek z przepisami, dla mnie szczególnie ten pierwszy link był bardzo pomocny. http://www.dieta-dukan.pl/przepisy.html http://dukanowa.blox.pl/tagi_b/75400/faza-P.html?PageNumber=2 http://dukanforever.blogspot.com/search?updated-max=2010-07-01T20:42:00%2B02:00&max-results=7 http://droit.nazwa.pl/dukan/index.php?option=com_content&view=category&layout=blog&id=1&Itemid=13