Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

nieszka2000

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Nasze dziateczki wymagają teraz niezłego skupienia, stąd pewnie takie tu pustki ;) Agatka, my też zaliczyliśmy już sanki, Bartuś był zahipnotyzowany śniegiem :) Co do spanka w dzień- synuś ma regularne drzemki - dwie w ciągu dnia po godzince- półtorej i pory też względnie ustalone. Teraz z okazji kolejnych zębów trochę więcej marudzi i te rytuały też się lekko zmieniają.. Na dole obie jedynki, na górze obie jedynki a teraz znów dwa na raz lecą - dwójki na górze. Mam nadzieję, że zniesie je lepiej niż górne jedynki (gorączka, straszne marudy). A w związku z zębami mam pytanko do Was kobitki: jak Wam idzie mycie dzidziusiowych zębów? Myjecie? Jak często, jak długo i jak maluchy to znoszą? U nas jest ciężko.. nawet oglądać nie daje, a co dopiero myć :( Kumpela dała nam w prezencie elektryczną szczoteczkę dla dzieci i pod kontrolą Bartuś sobie wkłada z lubością do buzi i sam masuje, ale broń Boże zabrać mu i samemu myć ;/ Podpowiedzcie jak to robicie :) Uściski ps. na pocztę wysyłam saneczkową fotę :)
  2. ;) "zakałapućka" to słowo tak samo zakręcone jak pozy w jakich znajduję swojego synusia coraz częściej na tak zwane "dzień dobry". Czasem zakręci się parę razy w kocu, wsadzi nogę między szczebelki a rękę z misiem pod materac. Oczywiście jest też w poprzek łóżka, tył na przód, do góry nogami i inne fantazje. Komiczne nieraz ;)
  3. A u nas skończyło się kozakowanie.. ostatnio pisałam, że Bartuś ładnie śpi w nocy.. a tu parę dni temu zaczęły się kapryski, dziczenie w dzień (energii razy sto) i nocne budzenie nawet po 5-7 razy.. a dziś w buźce wyrżnięta górna jedynka i druga obok tuż tuż, pewnie na dniach. Ale mam sajgon.. A w brzuszku Adaś też już zaczął dawać do pieca. Niezły z niego terrorysta- kiedy tylko nie podoba mu się moja pozycja, zaraz kopie mnie jak dzikusek. Bartuś był w brzuszku spokojniejszy. Co do wagi to Bartuś nadal jest duży-ubranka 84, a waga 11kg (na szczęscie stanęła i nie przybiera na wadze za bardzo- rośnie na długość ;)
  4. Tak tak :) W brzuszku chłopiec, najprawdopodobniej będzie miał na imię Adaś ;) Termin mam na marzec 2013 ;) A dokładniej dzień, miesiąc i rok po narodzinach Bartusia :D
  5. Bartuś ustalił sobie już 2 spanka w ciągu dnia- jedno ok 11-12 i drugie około 16-17. Kładzie się spać ok 21 i śpi do 8-9 rano (dziś spał do 10 aż sie wystraszyłam), ale zalicza ostatnio pobudki w nocy czasem jedną a czasem ze trzy- zgubi smoczka, coś mi się przyśni, albo "zakałapućka" się w łóżku w dziwną pozę i nie wie jak wrócić ;) Co do wyparzania butelek- ja nadal to robię i też zastanawiam się, czy już nie zrezygnować.. Używam łagodnego płynu do naczyń "Biały Jeleń", może by wystarczyło wymyć.. hmm.. Bitee Cappucina współczuję przejść.. Bartuś co prawda zaliczył i katar i 3-dniową sraczuszkę, ale wszystko to bez gorączki, wymiotów.. takie atrakcje wątpliwe jakie miałaś to musiał być niezły strach.
  6. Heja! :) My z Bartusiem mamy się super. Rośniemy, nabywamy nowe umiejętności (min. wreszcie Lelek powiedział "tata"), jesteśmy zdrowi. Drugi synek w brzuszku też zdrowy :) Właśnie tatuś montuje huśtawkę w futrynie- kubełkową z pasami. Będzie radocha!
  7. O kurde lika79 ale mi smaka narobiłaś :)
  8. ps. warzywa typu marchewka, pietruszka, seler i por jeszcze mamy swoje (babcia naprodukowała pod folią). Inne typu kalafior, brokuły, szpinak czy dynia kupuję świeże albo mrożone. Do tego jest mięsko (kura, indyk albo cielęcina) lub rybka i odrobina ryżu. Owoce też kupujemy w sprawdzonym sklepiku na ryneczku. Dodatkowo je chrupki kukurydziane i wafelki ryżowe, obgryza piętke z chleba i dziś pierwszy raz dostał jogurt Bobovita. Pije herbatki i soczki rozcieńczone wodą pół na pół i samą wodę.
  9. Marzec, u Bartusia wygląda to wszystko podobnie- mega katar, stan podgorączkowy, nocne budzenie. Ale ma apetyt i dobry humor mimo tego, więc nie jest najtrudniej. Dwa zębuchy już są i wyszły dość sympatycznie i prawie bezobjawowo, więc nie łączyłam tego jak się teraz czuje z kolejnymi zębami.. Co do imienia, to mamy parę typów, ale nie jesteśmy przekonani do żadnego na 100%.. myślałam, że będzie dziewuszka, Ewcia.. No nic, trzeba będzie spróbować potem trzeci raz hihi ;) Co do żywienia to my gotujemy obiadki i pasteryzujemy tak, żeby na tydzień było. Owoce typu gruszka, jabłko banan dostaje czasami solo a czasami miksowane z owocami ze słoików typu jagoda , owoce leśne, maliny. Kaszki wciąga ryżowe i kukurydziane mieszane z jego mleczkiem- którego już tak poprostu z butli pić nie chce. Całe szczęście apetycik wciąż ma i nie grymasi przy jedzeniu.. choć nie ukrywam, że było łatwiej tylko na samej butli i mleczku ;)
  10. Czołem dziewczyny! Właśnie wróciłam z USG i okazuje się, że drugi dzidziuś to znowu chłopak!.. Ale się porobiło.. A Bartuś właśnie zalicza swoje pierwsze przeziębienie :(
  11. nieszka2000

    a może Marzec 2013??

    No patrząc na mój nick to dopiero dzieciątko jestem ;) hehe.. Zawsze się ludzie tak zabawiają na forach, jest w tym nawet jakaś odmiana- do pośmiania się.. Ale tak sobie myślę jak to cholernie trzeba się nudzić, żeby w tych setkach tematów na kafeterii wygrzebać sobie jakiś, zupełnie niedotyczący swoich spraw, namieszać i jeszcze śledzić odpowiedzi?
  12. Niestety przeczuć nie mam.. Na początku śniło mi się dwa razy, że to bliźniaki ;) ale dzidziuś jest jeden. Ciąża dość podobna do poprzedniej...ale chyba wyglądam gorzej (coć to z kolei może być wynikime zmęczenia). Nie bawiłam się nigdy w zabobony, ale ludzie wokoło też gadają, że dziewczynka, czyli jednak zbrzydłam ;) hihi Nastawiam się powoli na zawrót głowy, ale poczuję to jak zwykle dopiero w praktyce. Lilka, fajnie, że macie już określone pory na dania.. Chyba muszę też tak pokombinować.
  13. Ciężko być w ciąży i mieć takiego maluszka... Bartusiowi leci 7 miesiąc i stał się strasznie ruchliwy, nie poleży, nie posiedzi. Chce wstawać i zwiedzać świat.. a mi rośnie brzuszek i na okrąło jestem zmęczona. Dziś mam taki nastrój, że bym wszystkich pozabijała ;) (w "naszej" ;) ciąży takich nastrojów nie miałam) i dziś sczególnie poczułam tą uciążliwość.. No, ale stało się i nie będę gderała- będę dzielna :) I chyba racja, że będzie zazdrosny.. na szczęście jest mocno zaangażowany tata, z którym Bartuś uwielbia zabawy, więc mam nadzieję, ze będzie ratunek. Na razie myślę co muszę dokupić a co już mam.. Pamiętacie te nasze fazy? :D i oczekiwanie na pierwsze ruchy? ;) Co do napojów- Bartuś wciąga herbatki Hipp'a, bo bardzo je lubi- kiedyś rumiankową a teraz ma fazę na malinową i nie mogę go oderwać od butli. Ustników też nie lubi, ale próbował dopiero raz, więc jest szansa, że się przekona.. Je wszystko ze smakiem. Jak zwlekam to otwiera już ustekcza i się denerwuje, że za wolno wiosłuję łyżką.. Boziu, będzie grubasek ;) A co do wyrzucania zabawek.. ach, ta faza! Najlepiej w kuchni na swoim krzesełku- wszystko zwala i ma przy tym taką zabawną minę :) Robi taki psotny dziubek :) I tylko zerka co ja na to :) I wszystko gryzie, pożera paluchy. Strasznie go swędzą te dziąsełka i choć ząbków nie widać, to widać za to różnicę w zachowaniu i daję głowę, że coś się niebawem w buzi pojawi. I tak chłopak dzielnie to znosi, choć nagle zaczęły się przytrafiać nieprzespane noce- co dotąd było niebywle rzadkie.
  14. nieszka2000

    a może Marzec 2013??

    Ajka, mój pierworodny jest Bartuś a na drugie ma Adaś- więc to i moje ulubione imiona. jeśłi teraz też będzie chłopiec to będę miala kłopot.. A dziewczynka będzie Ewcia, choć podoba mi się znacznie więcej imion :)
  15. nieszka2000

    a może Marzec 2013??

    Dziewczynki, kupiłam taką kołyskę Bartusiowi i spał w niej do niedawna w naszej sypialni (teraz w 7 miesiącu to się już nie mieści). Od 5 miesiąca na dzienne drzemki "szedł" spać do swojego pokoju, do "dużego" łóżeczka a chwilę później przeniósł się do swojego już na całe noce. Kołyska jest świetna i bardzo praktyczna, więc polecam szczerze. Drugi dzidziuś napewno będzie z niej też korzystał. Ps ja mam badania 7 września..też jestem ciekawa czy już da się poznać płeć. Poprzednim razem lekarz od razu wykukał chłopczyka i miał rację :) Z dziewczynkami podobno trudniej.. no i od położenia zależy. Chciałabym teraz mieć córeczkę.. zresztą, co ja sobie chcę- płeć już przecież jest ustalona a i na drugiego chłopca będę się cieszyła.
×