Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

nieszka2000

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez nieszka2000

  1. nieszka2000

    a może Marzec 2013??

    Czołem Chcę się przyłączyć- mam termin na 18 marca :) No i w zeszłym roku byłam "członkiem" marca 2012.. teraz synek skończył pół roku a ja znów jestem w ciąży. dopisuję się NICK.............wiek..........OM...........TP........... ..skąd jestem Muszynianka.........30.......18.05................03.20 13. ..........Kraków malinówka376........21........25.05...............01.03. 2013...... ..Wrocław/UK amoczarska.........26...............................03 .03.2013.. .....Pruszków prawie_ruda 30.....30........27.05...............04.03.2013.........Byto m< br /> Jula_2.................29........30. 05..................03.2013........Białystok Dokhtare.............32.................. ...........08.03.2013.........Rotherham xNightmare..........19............................. 08.03.2013. ......Olsztyn misia2407............24........02.06...............09.03. 2012. .......Bochum Joaro............... ..31 .......02.06...................03.2013 ...... ..LDZ kejtiii.................21........04.06...............10. 03.2013. .......Radom kokilka29.............28..............................11. 03.2013. .......Białystok martita280810......26............................ .11.03.2 013........kuj-pom 11marca..............32.............................11.03 . 2013.......UK Hania_85_05........ 27.............................14.03.2013........ Lublin Alfa_Beta_Omega...26.............................15.03.20 13..... ....ZS Patra24...............25................................. 03.2013.......Gdynia Ajka86................26................................. 03.2013....Częstochowa Kfitek..................33............................... .03.2 013.......Wawa Wiktoria Weronika..32.....24.06................01.04.2013??....Wrocł aw nelma.................27..............................18.03. 2 012......Małopolska nieszka2000.........36..............................18.03.2012........Szczecin KANCIALUPKA........25......21.06................29.03.201 3. ...Kraków Olinek82.............29.......22.06................28.03. 2013....Warszawa MSdrucia.............26......13.06.................20.03. 2013......Warszawa Ann8912..............23......03.06.................10.03. 2013......Częstochowa B@siek...............28.......13.06 ................20.03.2013.......Łódź Kaktus ..............22........01.07................18.04.2013..... ..Śląsk Mufinka_81........31........17.06................24.03.20 13........Trójmiasto
  2. Gratulacje Loarra! :) Dzielna mamusia jesteś, a Lenka śliczna dziewczynka! :) Trzymajcie się ciepło, dużo sił życzę :)
  3. Dziewczynki, co do zachcianek, to korzystajcie ile wlezie. Po porodzie, jeśli będziecie karmiły cycuszkiem to większość rzeczy do jedzenia jest kontrowersyjnych i trzeba uważać co się łyka. Podobnie ze spaniem- śpijcie ile się da! :) Bartuś (Bartłomiej) jest prawdziwym skarbem! Śpi, uśmiecha się, rozgląda ciekawie.. nie płacze, czasami tylko sobie postękuje, lubi się kąpać, masować, ubierać- nie ma żadnych zmartwień a mimo to po dwóch tygodniach czuję się zmęczona. Szczęśliwa, ale zmęczona. Muszę dodać, że mam pomoc i w dzień i w nocy- tatuś dzielnie się sprawuje. Tak więc dziewczynki korzystajcie teraz :) ps. pępuszek odpadł po tygodniu, wszystko się już zagoiło ps2. waga przed porodem +20kg, po samym porodzie tylko -7kg, ale teraz dwa tygodnie po spadło kolejne 6kg. Ściskam wszystkie dziewczynki, nie bójcie się porodu, wysypijcie i karmcie się :)
  4. Boże.. tak przeczytałam to co napisałam i wychodzi na to, że jestem jakaś chwalipięta... To pewnie też zasługa hormonów szczęścia, dzięki którym jeszcze chodzę i się cieszę mimo, że powinnam padać na pysk. Nie odbierajcie tego jako chwalenie się. Jestem po prostu strasznie szczęśliwa :)
  5. Dziewczynki mam już zrobiony komputer więc mogę śmiało pisać. Czekam co prawda na położną- zapowiedziała się, ale myślę że zdążę coś skrobnąć. Synuś ma na imię Bartek i jest.. ach, każda mama pewnie tak mówi.. jest najwspanialszym dzidziem pod słoncem. Zdrowy, grzeczny, słodki. Co prawda zarywam nocki, bo synek lubi pobuszować właśnie wtedy, a dzień przesypia, ale nic to (na razie ;) ) Poród miałam cudowny, naprawdę- nie picuję. Niestety nie obyło się bez oksytocyny, ponieważ w piątek rano, o 6 odeszły mi wody a skurczów ani ani. Parę godzin się zbierałam- ogoliłam, wykąpałam.. wreszcie wybrałam się do szpitala. Proces przyjęcia na porodówkę koszmarnie długi i zanim trafiłam na salę minęło już 7 godzin od odejścia wód i od razu podłączyli mi KTG i po godzince kroplówkę. Skurcze zaczęły się szybko, rozwarcie też jak szalone. Był przy mnie ojciec dziecka i dzielnie wspierał ("oddychaj, oddychaj" wołał jak katarynka :) ) Generalnie nie miałam powodów do jakichś dziwnych zachowań, bo co prawda bolało, to dało się przeżyć. Sam poród trwał 12 minut i nawet nie wiem kiedy położyli mi na brzuchu synka. Nic mi nie nacinali, nic nie pękło, łożysko urodziło się bezboleśnie. Maluszek od razu ssał. W szpitalu sama opiekowałam się dzieckiem - takie zasady, poza kąpielą (zabierali na 10 minut do mycia). Spędziłam tam 2 pełne doby od porodu w piątek do niedzieli. W domu mój mężczyzna urządził nam wszystko na powrót. Domek lśnił. Teraz dzielnie razem ze mną wszystko robi. W niektórych rzeczach jest lepszy nawet. Nie wiem co bym bez niego zrobiła- sprawdza się w 100%. Kondycje mam zaskakującą, po tylu rwanych nocach i porodzie.. Nie przespałam w sumie dłużej niż 3 godziny ciurkiem.. nie szkodzi ;) Nie miałam od początku kłopotów z chodzeniem czy siadaniem, czuję wciąż adrenalinę i inne substancje ;) Co do laktacji- miałam w ciąży siarę i starczała na pierwsze dni, ale teraz, mimo że się rozkręca, to już ciężko mi zaspokoić głodomora. Ma taki apetyt, że aż mnie zadziwia. Piję herbatki laktacyjne z Hipp'a. Nawet nie smakują okrutnie ;) Niedługo wyślę zdjęcie na pocztę, a co tam będę się chwaliła :) Póki co życzę każdemu takiego porodu. Dziewczyny nie oszukuję- to wcale nie jest takie straszne, a pierwsze sekundy z maluszkiem rekompensują wszystko i nawet nie pamięta się co było przed chwilą. Jakkolwiek- nie bójta się! Ależ się rozpisałam.. :D
  6. Dziewczyny, melduję że jestem rozpakowana. 17 lutego przyszedł na świat zdrowy synek. Poród naturalny bez znieczulenia, szycia itp. Miałam dużo szczęścia i wszystko było szybkie i mało bolesne. Synek jest urodzony w 37 tygodniu, więc za wcześnie, ale waży 3100, ma 54cm, obwód główki 33cm. Silny, śliczny mały grzeczny aniołek :) Do tabelki narazie się nie dopiszę, bo nie mam warunków sprzętowych do kopiowania itp. Ale jest super! :) :) :) Ściskam Was, odezwę się jak naprawią mi komputer ;)
  7. Co racja to racja.. większy brzuszek to jakoś tak się nieporęcznie robi.. Ja mam lekkie zahamowania, bo zrobił mi się na pupie cellulit ;) ale mojemu mężczyźnie nie wadzi, choć pewnie zauważył (hmm.. ) więc w tej chwili jakby inaczej z moim myśleniem. Ale czy to hormony, czy ukrwienie "narządów" - zwał jak zwał ale różnica w intensywności jest niezła dlatego z seksu nie rezygnuję ;)
  8. Dziewczyny ja mam krótką szyjkę i rozwarcie- wiem to od ponad tygodnia. Lekarz powiedział, że nie muszę rezygnować z seksu, ale robić to w konkretny sposób i delikatnie. Słyszałam tylko, że substancje w spermie mogą przyspieszyć poród, więc na to jedynie trza uważać ;) A tak będąc w temacie- czy Wy też macie w ciąży takie intensywniejsze orgazmy? Mam nadzieję, że nie walę zbyt otwartych pytań ;)
  9. No właśnie.. 100% tatko.. a jaki ojczulek w niebowzięty! :)
  10. gosiaczek! jesteś chyba pierwsza z nas?! :) Zdrówka!! :))
  11. gosiaczek! jesteś chyba pierwsza z nas?! :) Zdrówka!! :))
  12. Oj Marcowe Szczęście wcale nie taka mała ta moja torba.. ;) Mało na liście, to prawda, ale jak już koszule to wpakowałam 4 ;) jak dowaliłam ręczniki, szlafroki, wkładki, podkłady, chusteczki i inne pierdółki to też mam tobołek. A na kartce ze szpitala piszą wyraźnie, żeby zabrać tyle ile się samej spokojnie poniesie ;)
  13. Oj Marcowe Szczęście wcale nie taka mała ta moja torba.. ;) Mało na liście, to prawda, ale jak już koszule to wpakowałam 4 ;) jak dowaliłam ręczniki, szlafroki, wkładki, podkłady, chusteczki i inne pierdółki to też mam tobołek. A na kartce ze szpitala piszą wyraźnie, żeby zabrać tyle ile się samej spokojnie poniesie ;)
  14. Póki co nic dla dzidzi nie zapakowałam a i tak torba pełna.. wezmę może usztywniany rożek i parę pieluch tetrowych, ale jeszcze to rozważam. Rzeczy na wyjście przywiezie mi ktoś, no i jak będzie na alarm coś potrzebne w międzyczasie to też mam na kogo liczyć :)
  15. ps. dodałam do tego wyłącznie wodę, biszkopty i cukierki (zgapiłam nimm2 ;) ) oraz poporodowe art.higieniczne dla mnie- podkłady, podpaski, jednorazowe gatki no i zapchałam więcej kosmetycznych rzeczy: krople do oczu, maść na brodawki, nawilżane chusteczki i tusz do rzęs ;)
  16. Betty- ja byłam w szpitalu w Zdrojach zapytać i dostałam listę rzeczy. Mają już gotowce na izbie przyjęć. Generalnie tylko rzeczy dla Ciebie- koszule, biustonosz do karmienia, szlafrok, kapcie ręczniki itp. Napisane jest, że szpital zapewnia wszystko dla dziecka, lecz można mieć własne jeśli się chce. Śmiałam się, bo na liście jest też pozycja "dla ojca dziecka" :) i wypunktowali: buty na zmianę, coś do jedzenia i aparat foto :) A, do przyjęcia oczywiście dokumenty: dowód, karta ciąży, ubezpieczenie, NIPy, badania (grupa krwi, morfologia, mocz, Hbs Ag, WR, wszystkie USG i inne istotne wyniki.
  17. Są jakieś stopnie starzenia łożyska. Z wczorajszego USG wynika, że nadal mam 1 stopień i nie do końca wiem czy to dobrze.. może się za wolno rozwija? Chyba powinno być już 2 albo 3?
  18. Hej Babeczki W niedzielę zakończyłam oficjalnie 35tc i wczoraj odbyło się ostatnie już USG, a w związku z krótką szyjką - również USG dopochwowe. Okazało się, że szyjka nie ma 1cm tylko 1,5 ale jest również rozwarcie w kształcie litery "V" od strony macicy. Główka dziecka jest ciut za nisko i już naciska na tą szyjką. Lekarz zapytał nawet z wielkimi oczami czy nie mam czasem skurczów. Nie mam :) Generalnie okazało się, że synuś jest zdrowiutki, waży ponad 2700 i ułożony jest prawidłowo. Wszystkie organy są wzorowe i ma śliczną buźkę (jakbym mogła myśleć inaczej! :)) Lekarz oświadczył, że przy takich jego warunkach nie byłoby nic strasznego, gdyby poród przytrafił mi się niedługo, ale zalecił picie dużej ilości wody niegazowanej i leżenie i pozycji z uniesionymi lekko nogami i pupą. Jest szansa wytrzymać jeszcze długo. Mój termin z ostatniej miesiączki to niby 7 marca, ale na wszystkich USG od początku sugerują mi 2 marca. Wczoraj aparatura wyliczyła 29 luty, więc może i ja- podobnie jak kilka z nas= zostanę lutówką (choć forum nie zmienię, choćby nie wiem co :)) Tak czy owak warto wytrzymać jak najdłużej, ale na tym etapie i po wczorajszych wiadomościach bardzo się uspokoiłam i teraz niech dni płyną. Szkoda tylko, że tak się źle śpi :|
  19. Dorota.. i u mnie w szpitalu zażyczyli sobie wyłącznie moje kosmetyki i garderobę, plus rzeczy na wyjście.. Zastanawiam się, czy warto może jednak brać coś własnego dla maluszka? Kumpela straszy mnie zarazkami ze szpitalnych ubranek :| ale póki co nic takiego nie pakowałam.. A co do rozstępów- ja na razie nie mam ani jednego, ale sumiennie się smarowałam Mustellą od kolan w górę. Poza tym chyba genetycznie jestem szczęśliwcem i mam skórę jak u konia ;) No, nie poszczęściło mi się tylko z cellulitem, mam na pupie i udach z tyłu :( Mam nadzieję, że opuści mnie wraz z hormonami przy odrobinie wysiłku.. Mam też popękane naczynka na buzi-ale to już raczej skłonność..
  20. Betty.. no to kolejna informacja, która i mi ulgę wprowadza.. Ja od dziś 36 tydzień (35plus 1 dzień). Trzymamy się krótkoszyjkówki ;)
  21. Ojej..dziewczynki.. ja też sypiam beznadziejnie. W dodatku to całodzienne leżenie. Synuś ułożył mi się jakoś niefortunnie i nie daje mi ani leżeć na lewym boku ani na prawym. Na wznak z kolei źle mi się oddycha, nie tylko z uwagi na wciąż wysoki brzuszek ale i ze względu na zatkany nos. Nie mam kataru, tylko wiecznie jest niedrożny i leci krew a w związku z tym robią się strupki i ani woda morska w spreju ani nawilżający żel.. Tak czy owak sen jest dla mnie rzadkością. Co do wyprawki- jestem zwarta i gotowa. Wszystko zgromadzone i ułożone w wysprzątanym pokoiku, poprane, poprasowane. Torba spakowana (wielka jak na porządne wakacje ;)). Czuję ulgę i jestem z siebie dumna :)
  22. Ostatnie USG miałam ponad miesiąc temu- jeszcze przed Świętami, więc informacje starawe.. ważył wtedy ok1600, długości ciałka lekarz nie mierzył. Chciałabym jeszcze go zobaczyć, ale skoro doktorek nic takiego nie proponował, to jakoś się powstrzymam.. ;)
  23. Mi liczą podobnie. Teraz jest 35tc (czyli 34t plus ileś dni) a od poniedziałku będę miała 36tc (czyli tydzień 35 plus kolejne dni). Pomerdane to, ale idzie się połapać
  24. No to nieźle..! może się spotkamy ;) Obie mamy prawie ten sam termin i krótkie szyjki..
  25. Będę rodziła w Zdrojach. Poszłam za lekarzem, swoim pierwszym i jedynym ginekologiem ;) Oczywiście nie będzie miał z moim porodem za dużo wspólnego, bo jest teraz ordynatorem, ale jakoś tak z rozpędu nie wyobrażałam sobie zmieniać doktora na czas ciąży... A Ty Betty gdzie?
×