Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

nieszka2000

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez nieszka2000

  1. Dziękuje dziewczyny.. to naprawdę działa, takie zbiorowe wsparcie. Postaram się zakodować sobie w głowie: leżenie, odpoczywanie i zapomnieć dlaczego, żeby się nie stresować ;) Ważne żeby najbliższe 2-3 tygodnie wytrzymać. Będę dobrej myśli. Betty tak, jestem ze Szczecina :)
  2. Zalecił leżenie i odpoczywanie. Nie dostałam żadnych leków wspomagających rozwój dzidziusia.. nie wiem w sumie dlaczego :( Wystraszyłam się..
  3. A ja właśnie wróciłam od gienka i okazało się, że niby wszystko ładnie, ale szyjka skróciła mi się do 1cm.. lipa :(
  4. Czołem Mamusie :) Marcowe.. ale się śmiałam czytając historię Twojej mamy z jajecznicą :) :) ..sama chyba mogłabym podobnie.. Mam też pytanko.. w kwestii prania i prasowania.. być może jest troche bez sensu ;) Właśnie skończyłam prać kocyki wszelkiego rodzaju.. usłyszałam od znajomej, że ona koce również prasowała. Trochę wydaje mi się to dziwne :( Podobnie jak ciepłe kombinezony, które w środku i na zewnątrz mają delikatny materiał, którego bałabym się prasować. Jak sobie z tym radzicie? Ach, i miałam zapytać kobietek, które mają wsparcie szkoły rodzenia apropos pępuszka, bo też jakąś plotę zasłyszałam, co do jego ochrony poprzez nieubieranie dziecka w body czy pajacyki oraz niezabezpieczanie.. Pogubiłam się trochę, pomóżcie proszę.
  5. Dziękuje Szatynko.. Nie wiedziałam nic o takim masażu- ćwiczę tylko mięśnie, ale napewno dołączę i to :)
  6. Marcowe szczęście ja też biorę helicid. To ponoć jedyny preparat (z tych na recepte) który jest najbezpieczniejszy dla kobiet w ciąży. Kłopoty z refluksem miałam jakiś czas temu i po helicidzie spokój. Tyle, że u mnie nie było normalnych objawów, tylko rozwalona krtań a przez to kaszel i kłopoty z oddychaniem. Dziś w nocy- poza standardowymi już koszmarami- złapał mnie okropny ból jajnika.. Nie wiem o co chodziło, czy to dzidziuś, ale myślałam, że umrę. W życiu nie czułam takiego bólu, aż łzy mi popłynęły :( Dziewczyny czy Wam też puchną stopy? Mi tak dziwnie zaczęły, od spodu.. jakby mnie ktoś kijami obił po podeszwach.. i to bez względu na to czy dużo biegam, czy odpoczywam. Szatynko.. głupie pytanie zadam, ale o co chodzi z tym masowaniem krocza? Potrzeba to robić? Czuję się taka niedoumiana :(
  7. Czołem Kobitki Znów długo nie pisałam.. ostatnio o tym, że dzidziuś w Święta mało się ruszał. Na szczęście to chyba taki był inny okres. Teraz jest już wojenka w brzuchu. Widzę, że chłopak ma mało miejsca już.. Przekręca się i wierci, aż miło popatrzeć. Myślę nawet czy tego nie nagrać, bo czasami fajnie to wygląda. Wczoraj wymacałam kolanko :) Generalnie widzę, że synuś jest najaktywniejszy wieczorem, koło 22-23. Jeśli leżę już w łóżku, to mam popisy, że hej :) Co do imienia- miałam kłopot, bo dla dziewczynki wymyślałam sporo takich, które mi się podobają a dla chłopczyka nie miałam koncepcji. Wspólnie z tatusiem postanowiliśmy, że będzie Bartek, Bartłomiej. Pojawił mi się tylko kłopot z kręgosłupem- odnowił się bolący dysk i codziennie się zmagam z bolącymi plecami. Od wczoraj już zalegam na ciepłej elektrycznej poduszce i w dziwnej pozie. Mówię Wam, zgroza z każdej strony -jak nie wystający brzuszek to pokręcone plecy ;) także Sylwester w poziomie mi się kroi.. Życzę Wam kochane Szczęśliwego 2012. To będzie dla nas wszystkich rok pełen nowych wrażeń. Obyśmy miały lekkie porody, porządne zdrowie i dużo, dużo miłości. Ole!
  8. A mój maluszek odwrotnie.. :( Cały dzisiejszy dzień siedzi cicho i tylko delikatnie mnie trąca przy obracaniu się. Może za bardzo się nażarłam i zabrałam mu resztki miejsca? ;) ...a może taki z niego śpioszek-leniuszek dziś? Ja też się boję następnego ważenia. Przypakowałam ostatnio sporo, a w Święta też sobie nie odmawiałam..
  9. Marcowe szczęście czasami mi również zdarzają sie takie sytuacje. Wczoraj wieczorem na przykład..ale to nie pierwszy raz. Tłumaczę sobie lokalizacją łożyska - mam z przodu. Mam w domu takiego min dopplerka i jak się stresuje to rzucam się i słucham serduszka. Tyle, że ostatnio poszedł w kolejne ręce i nie miałam jak się uspokoić. No a dziś rano, znów czuję ruchy.. Zauważyłam, że synuś kopie mnie jak tylko się położę na wznak i przestaję go bujać chodzeniem.
  10. Ilość glukozy zależy chyba od wagi mamy, ale nie jestem pewna. Ja w 26tc ważyłam już blisko 70 kg przy wzroście 172 i dostałam glukozę 75.
  11. er um hm Oj dziewczyno.. jeśli to hormony to nie ma sensu się stresować, ani kogoś.
  12. Agatka.. mi glukoza smakowała :) a miałam 75.. Tyle, że mi słodkie nie przeszkadza. Nie jadam na codzień, ale jak już coś jem słodkiego, to może być mega słodycz- typu mleczko w tubce albo chałwa ;) Agnieszk@@ pytasz jak to u mnie było.. Rozstanie trwało 3 miesiące, które upłynęły pod znakiem ogromnej złości, potem rozczarowania i żalu (z mojej strony). On - z tego co mówi- cały czas liczył na to, że się zejdziemy, ale same widziałyście tu, na forum, że bardziej zależało mu na wygadaniu się i pisaniu/mówieniu jaka to zła jestem a on jaki dobry. Koszmarne to było. Sporo czasu zajęło mu przemyślenie spraw i nie wiem tak do końca czy zrozumiał wszystko należycie. Twierdzi, że tak. Czas pokaże czy ta decyzja o zejściu się była słuszna.. Póki co staramy się rozmawiać inaczej i więcej rozumieć. Wygląda na to, że coś się zmieniło. Tyle, że w naszym przypadku nigdy nie wątpiłam w to, że on bardzo pragnął tego dziecka i że się nim interesował. Teraz śpiewa mi do brzucha piosenki, głaszcze po brzuszku i opiekuje się mną -ale to akurat nie jest nowością, bo tego mi wcześniej nie brakowało. To jest ta różnica Ag@ w naszych sytuacjach. U nas co innego było problemem i za bardzo urosło. Do teraz nie rozwiązaliśmy przyczyn naszych nieporozumień, ale dogadujemy się lepiej i wygląda na to że jest szansa zminimalizować przyczyny problemów i jakoś się dopasować. Prawda jest jednak taka, że nie od razu wskoczyłam mu w ramiona. Sporo czasu dochodziłam do tej decyzji o zejściu się i nie było łatwo zacząć od nowa. Potrzebowałam trochę czasu żeby było jak dawniej. Nie wiem Aguś jak dokładnie wyglądało Wasze życie. Opisujesz jego stosunek do ciąży i związku, ale w sumie nie wiem dlaczego między Wami tak było i czy mieliście jakieś inne powody nieporozumień. Wygląda na to że ojciec Twojego dzidziusia jest niezbyt dojrzały :( Ciężko Ci pewnie tera i masz masę myśli i uczuć teraz-nierzadko sprzecznych. Ale decyzję podjęłaś na tą chwilę słuszną, a czas pokaże co dalej. Spokojnie teraz żyj, nie musisz nikomu się tłumaczyć. Za jakiś czas spojrzysz na wszystko z dystansem i będzie Ci łatwiej, cokolwiek się stanie. Trzymam kciuki, żeby emocje szybko odpuściły, bo wiem jaki to kołowrotek w głowie robi. Ściskam mocno!
  13. Babcia pewnie nie miała też internetu.. Tobie chyba też niepotrzebny :P ..Jej, wszędzie pełno tych prowokacji.. Agnieszk@@..odpowiem Ci jutro, dziś mało czasu.. Trzymaj się!
  14. Czołem Dziewczynki! Bardzo dawno nic nie pisałam, ale czytam Was regularnie. Fajnie, że forum ożyło :) Witam się też z mamusiami, których nie zdążyłam ostatnio poznać! :) Ja też właśnie kończę choróbsko. Miałam zapalenie zatok i długo się męczyłam :( Do tego wszystkiego miałam rozwaloną krtań od refluksu.. To fakt, od trzech miesięcy miałam kaszel, który stopniowo się nasilał, szczególnie jak się kładłam, ale nic mnie nie piekło w przełyku, nawet zgagi nie miałam. Dopiero laryngolog przy okazji zatok zajrzał do gardła głębiej i okazało się co jest przyczyną kaszlu. Przez tp wszystko oddychać spokojnie nie mogłam, bo każdy świst powietrza przez gardło powodował odruch kaszlu. Bardzo bolały mnie też od tego mięśnie brzucha i ogólnie był koszmar. Na szczęście dostałam wreszcie jakieś lekarstwo bezpieczne dla ciężarnych i wszystko jak ręką odjął. Ufff... Współczuję chorutkom.. tydzień bawiłam się w syropy z cebuli, czosnek, imbirówkę.. nie pachniałam chyba ;) A tak z inne beczki.. Ciekawe co u Agi (agnieszk@@).. Nie odzywa się a grudzień miał być dla niej bardzo trudny i decyzyjny.. Przechodziłam przecież to samo co ona, tyle że u mnie zmiana- pogodziłam się z ojcem synka, co nie było ani proste ani oczywiste.. Ściskam Was mocno i mam nadzieję, że taka szara, brzydka pogoda nie nastraja Was podobnie jak mnie- zero energii ;|
  15. Ja cukier robiłam w piątek. Przed wypiciem 75 miałam wynik cukru poniżej normy (59), a po 2 godzinach było 86. Jeszcze lekarz wyniku nie widział, lae chyba nie jest źle. Sam napój nie był najgorszy jak dla mnie, nawet niezły ;) Tylko drapał trochę w gardło tą słodyczą.. Happy_mom.. faktycznie wywaliło mi już pępek, a wcześniej miałam taki głęboki. Do tego jak kaszlę to mi podskakuje tak do góry.. Szczerze mówiąc wygląda to niezbyt ładnie-jak dla mnie ;) Ale podobno wszystko wraca do normy po ciąży. Dziewczynki, śliczne ubranka macie dla dzieciątek.. dla dziewczynek szczególnie można poszaleć :)
  16. agnieszk@ ...Ja na okrągło mogłabym kanapki z almette, polędwicą i papryką. Od rana do nocy od dwóch miesięcy ;) hihi No i mam za karę w połowie 25tc plus 8 kilo!
  17. Ag@ spokojnie, ja też tak mam.. i tak jak Kajaka podobny problem z pęcherzem ;) Nie martw się :)
  18. Ja też mam łożysko na przedniej ścianie... i jeszcze któraś z nas. Nie ma to specjalnego znaczenia, poza tym, że inaczej czuje się ruchy dziecka - ponoć słabiej. Ja czuje całkiem dobrze, choć dośc późno zaczęłam być pewna, że to jest napewno "TO" :)
  19. Dziewczyny, bardzo mi się podoba jak piszecie, że macie "granat" :) Z pośpiechu nie doczytałam poprzednich postów, że chodzi o kolor spodni i miałam niezłego zonka ;) Co do włosów, to też wydaje mi się, że problemem może być rozjaśniacz, ale pamiętam, że -jeszcze przed ciążą- podczas miesiączki też włosy jakoś słabiaj łapały, więc może i coś jest w tych hormonach? Może zmienia się PH albo co? No, ale skoro wypowiedziały się fachowe głowy to pozostaje mi jedynie sobie pobrzęczeć ;)
  20. o rany! ja też mam takie dziwne sny! ;) Dziś widziałam jak moje auto tonęło na ulicy. Stałam z boku i patrzyłam jak po kolei samochody wpadają do jakiejś wielkiej kałuży. Mój był pusty, ale z boku topił się człowiek i łapał koła mojego samochodu. Nikt mu nie pomógł.. Wczoraj też jakieś bezsensy..
  21. no, ale z drugiej strony też słyszałam, że kobiet w ciąży nie należy straszyć ;) nie wiem co w tym jest- skok ciśnienia w mamy groźny dla dziecka czy jak? ;)
  22. Dużo wszędzie takich opowieści... powinno się siedzieć w morskiej piance, słuchać skowronków i patrzeć na piękne kwiaty i drzewa, słuchać Mozarta i jeść nieprzetworzone jedzenie bez chemii i sztucznych dodatków ;)
×