fujara12
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez fujara12
-
Powiedz tylko słowo, a dusza Twoja zostanie zbawiona/
-
Całe szczęście że Cię nie kocham. Tylko lubię. Inaczej zwariowałbym.
-
O której mam się Jaśnie panio spodziewać? Nie wiem jak z kolacją.
-
To dlaczego ze mną rozmawiami nie ufasz. Dlaczego zdradzasz te wszystkie bolączki. Mówisz o wszystkim. Tak rozmawiasz z ludźmi, którym nie ufasz?
-
I nie rozmawiam z Tobą jak z zakompleksioną idiotką. Z takimi nie rozmawiam. Rozmawiam z TOBĄ. I TYLKO Z TOBĄ. Czy nie zauważyłaś, że inni nie wtrącają się do tych rozmów. Powinno to dać Ci coś do myślenia. Nie rozmawiamy o pogodzie. Rozmawiamy o TOBIE. Nie olewam, nie olewałem i nie mam zamiaru Cię olewać. Traktuję Cię na serio i na poważnie. I myślę o Tobie przez cały czas.
-
byłeś ,... byłąm... To już nie jestem.? Już mnie nie ma ? Nie ma Ciebie?
-
Wiesz doskonale, że co jak co skrzywdzić Ciebie nie miałem nigdy zamiaru.Nie obrażaj się. Nie mogę znieść tego, że łykasz to gówno. Człowiek musi sobie poradzić bez chemii. Musisz to zrozumieć.Wiem nerwy mi puszczają z innego powodu, Przepraszam, przepraszam. Teraz ja pytam ile razy mam jeszcze przepraszać.
-
Jak się nie odezwiesz to faktycznie odejdę. Taka Twoja wola o Pani.?
-
Maleńka. No widzisz znów jestem za szybki. Piszę to czego nie chciałem.
-
Maleń przepraszam, nie Ty zawiniłaś. To ja mam dzień skopany. Przepraszam.
-
Raven nie oszukuj ta, co mnie niszczy Siedź na tylku przed tym monitorem i nigdzie się nie ruszaj.
-
Nie pisz ciągle tak jakbyś coś przeskrobała. Przecież jesteś więcej warta niż Ci się wydaje. Jak uważasz, że zawiniłaś w czym kolwiek to zrób sobie złoty strzał. Skocz z mostu, powieś się. Skoro pokazałaś się tu to czegoś chciałaś, czegoś oczekiwałąś. Musiałas się liczyć z tym , że trafi się taki palant jak ja. Ciągle musisz być ofiarąś losu? Nic Ci nie dolega. I nie wkurzaj mnie jestem dziś bardzo agresywny.
-
Kiedy Ty będziesz wreszcie poważna. Kiedy zaczniesz rozmawiać jak ludzie. To ty przestań wreszcie skamleć o litość. Po co tu siedzę.
-
Co mam przestać
-
A córy są brzydkie jak nieszczęście. Aż mi wstyd. Prawie się rumienię. Dlaczego mam przestać.
-
Trzeba było. Zobaczyłabyś moje córy, wnuki i zięciów. Rodzina w komplecie. Prawie sielanka.
-
ta, co zniszczyła To Ty odejdziesz ode mnie. Rawen prawda potwierdż to.
-
Bez pewnej dozy zufania nie byłabyś tu i teraz. Pewnie i tak byś wyszła z tego. Bez pewnej wiary nie byłoby rozmów takich jak nasze. Potraktowałem sprawę na serio i bez podtekstów. Sformułowałem nie raz wszystko. Określiłem swoją rolę też jednoznacznie. Wiem jestem facetem od urodzenia. Ale ja jestem fujara.Zapomniałem o tym. Jak w pracy. Właśnie jem byle co.nie chce mi się nic szykować. Muszę tylko rudemu zrobić jego ulubione danie. Ryżyk, to po ukraińsku Rudy. Spi ze mną. Włazi pod kołdre i myśli że jest człowiekiem.
-
Czym znowu klawiatadąża za mną. Muszę wolniej pisać. A szkoda
-
To już nie mamy o czy gadać
-
pierwsi.
-
Tak stanęło na moim. Nie oni pierwszi i nie ostatni. Ten temat to mogę zablokować zdalnie. Właśnie to im zrobiłem i dlatego całą afera. A ostatnie pytanie dotyczy tylko Ciebie.
-
Czy Ty mi wierzysz, ufasz ?
-
Ja pracuję na własny rachunek. Firma chciała opatentować moją pracę. Założyłem blokadę.Nie można wystartować bez mojego kodu. Kod wprowadzam w momencie uruchomienia. Jest zmienny. Oni się rozłożyli i nie mogli ruszyć tematu, a chcieli sprzedać. Rościli sobie prawo własności. Nie mieli autoryzacji. Pokłuciłem się z nimi tak niegrzecznie. Wiszą mi kasę. Nieważne. Frajerzy i tyle. A Wariatka rozwiązała zagadkę.
-
Przepraszam za literówki. Wypadam pozałatwiać parę spraw. Nawet mnie czasem dopada brutalność papierkowa. Ktoś chciał ukraść mój patent. po moim trupie.